Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

romero

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    414
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Zawartość dodana przez romero

  1. Średniowiecze, a kysz !!! Szczepionki mają powodować produkcję przez szpik komórki TGF-beta? Czyli zakładasz że w społeczeństwach które nie znają szczepień, szpik nie produkuje tej komórki? Radzę autorowi powyższego postu przeczytać pierwsze zdanie artykułu: "niemowlęta i dzieci chorują częściej niż dorośli" i odpowiedzieć sobie na pytanie czy zanim pojawiły się szczepionki to zdanie nie było prawdziwe?
  2. A czemuż miało by być inaczej? Różnice kulturowe pomiędzy USA/Europą/Polską są niewielkie to i zachowania te same. Czy obserwując sposób życia, robienia kariery, działania polityków zauważasz duże różnice? To i "prawa dżungli" w tych społeczeństwach będą podobne. Nawiązując do innego tematu KW, nauczyć małpy jeździć autobusami to sądze że szybko załapią czy opłaca się kasować bilet, jak wsiadać i wysiadać, jak zajmować miejsca.
  3. A może popyt nakręca podaż. Ludzi zadowalają proste melodie więc po co tworzyć wyszukane. I gdzieś jeszcze jest niewidzialna czarna ręka marketingu, czemu akurat to nam puszczają w mediach i dlaczego wiedzą co nam ma się podobać. Kukiełki tańczą i mówią że sznurków nie ma.
  4. To chyba skrót myślowy, który nic nie wnosi. Chodziło o usunięcie większości organicznych pozostałości producenta, zanim bomba nie trafiła do ochotnika pozoranta, którego DNA jest w badaniu poszukiwane. Zanieczyszczenia zawsze jakieś będą. W wyniku wybuchu będzie można odnaleźć oprócz DNA sprawcy i ofiar, także DNA ludzi którzy mieli z bombą kontakt, to że będzie tam np. też DNA sprzedawcy gwoździ, to już kwestia służb specjanych/sądów żeby pewnych osób nie brać pod uwagę a poszukać tych którzy stoją za zamachem
  5. Myślałem że granicą dla Usaina jest 5,90 bo jeśli będzie biegł wolniej to go dorwie gepardzica. A tak bardziej serio to zmierzyli że Bolt największą szybkość osiąga około 80 metra i wydaje mi się, że później biegnie wolniej z braku motywacji, bo ma już przeważnie ma ponad metr przewagi nad rywalami. Trzeba by wyhodować dwa klony Bolta oddać jednego na wyhowanie do USA, drugiego do Chin, poindoktrynować w duchu rywalizacji na śmierć i życie i wtedy poprawili by czas reakcji i szybkość biegu, bo wreszcie mieli by godnych siebie rywali.
  6. WG mnie te 1% to nie supermeni odporni na wszystko, tylko szczęśliwcy którzy załapali pana Boga za piętę i udało im się przywrzeć na moment, ale jak się rozmnożą i będzie ich więcej to i tak spadną.
  7. E, wystarczy jeść parówki z Biedronki, lub jakiekolwiek inne "mięso" byle z dużą zawartością MOM: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,12179886,Resort_rolnictwa__miesne_wypelniacze_beda_dalej_w.html
  8. Ja oczywiście nie neguje że się ociepla, że się może zmniejszyć zasolenie, że groźniejsze wtedy mogą być bakterie. Mnie jedynie śmieszy straszenie tym tempem i skalą niekorzystnych zjawisk. Taki ekoteroryzm oparty na przypuszczeniach prawdziwości jakiegoś założonego modelu zmian klimatycznych. Bądźmy poważni ktoś wyobraża sobie nad Bałtykiem te tłumy turystów: Bułgarów, Greków, Włochów, Egipcjan czy Tunezyjczyków spragnionych ciepłych kąpieli? U siebie tego nie będą mieli, bo przecież za sto lat Bałtyk będzie cieplejszy od Morza Czarnego czy Śródziemnego! Morza i oceany światowe przecież ociepliły się o niecałe pół stopnia w ciągu ostatnich 30 lat, a Bałtyk ponad dwa ! A prognozują że to tempo się utrzyma przez 100 lat. No i na rozum co ma powodować takie ocieplanie morza leżącego gdzieś między 54 równoleżnikiem a prawie kołem podbiegunowym, w stosunku do mórz leżących bardziej na południe? Nie ciepłe prądy morskie ani aktywność wulkaniczna. Słońce w tej szerokości ma tak nagrzać? Jedynie płytkość Bałtyku by w tym pomagała, ale średnio te 52m to też dużo, promienie słoneczne operują na kilku, góra kilkunastu metrach, i dno Bałtyku nie jest raczej czarne. Fantastyczna ta prognoza, mająca za cel chyba jedynie straszenie by pozyskać fundusze na dalsze badania.
  9. Przyznam się że nie wiem jak się bada temperaturę wody morza czy na powierzni czy na pewnej głębokości, tak jak powietrze mierzy się na 1,5m nad ziemią, ale pisałem o czym innym. Chodziło mi o to że będąc dzieckiem w latach 80-tych pamiętam ja pisano na tabliczkach temperaturę wody i latem przeważnie to było 17-20 stopni. Teraz powinno być to latem te 19-22 stopnie bo ponoć Bałtyk ogrzewa się o 2 stopnie na 30 lat. A tak nie jest, oczywiście mógła tempertutra wzrosnąć dalej na północ, gdzieś dalej od brzegów czy po prostu głębiej niż na powierzchni np. na 5metrach. Oczywiście moje obserwacje to nie badania naukowe, ale chętnie bym się dowiedział jak oni to badali. Oczywiście mogę w tym temacie napisać za 30 lat jak Bałtyk w najcieplejsze dni będzie miał 24 stopnie Odnośnie opadów, wydaje mi się że nie masz racji, oczywiście nie spotkałem się z rocznymi ilościami wód jakie niosą Wisła, Odra, Niemen czy inne rzeki, ale np na stronie http://www.pomysl.com/kotowski/zalaczniki/zalacznik_57.pdf znalazły się sumy roczne opadów deszczy w pobliżu Wrocławia - ok. 590mm rocznie badania ostatnich 129 lat (ach ta niemiecka dokładność). Otóż w latach 1982-2010 których dotyczą badania bałtyku, tylko 8 lat było z opadami powyżej średniej. Nie mówi to oczywiście nic o intensywności opadów, ale skoro średnia opadów maleje to przypuszczam, że rzeki zlewiska Bałtyku mogą nieść rocznie coraz mniej wody. Ad 3, Nie bo Bałtyk nie jest przykryty plexiglasową kopułą, tu paruje a padać może gdzieś indziej. Patrz Meksyk: z jednej strony Pacyfik, z drugiej strony olbrzymia Zatoka a w środku niewielkiego Meksyku pustynia. Punkt czwarty, dzięki za link. Nie neguje że zasolenie może spadać, ale nic nie napisali w jakim tempie, brakuje tych kilku liczb. Z drugiej strony widać nierównomierność zasolenia. Od poniżej 1 promila w Zatoce Gdańskiej do średniej bałtyckiej i równocześnie średniej naszych morskich plaż rzędu 7 promili. Czy rzeczywiście jest to aż tak widoczne w zachorowalności osób kąpiących się z zatoce jak straszą w artykule o te kilkaset procent, bo zatoka na pewno jest też cieplejsza?
  10. Bałtyk od 1982 jest cieplejszy o 2 stopnie? A wiadomo że najszybciej ociepla się górna warstwa wody, czy chodzi o ocieplenie tej górnej warstwy (po której się pływa) czy w ogóle całość podniosła się o 2 stopnie? Jakoś rzadko temperatura naszego morza przekracza powierzchniowo 20 stopni, więc jakoś sceptycznie podchodzę do tych pomiarów. Do tego "specjaliści" twierdzą że jest wzrost opadów w zlewisku Bałtyku, przyznam się że niczego takiego nie słyszałem na terytorium Polski,a wręcz przeciwnie mówi się raczej zmniejszeniu się opadów, obniżaniu się poziomów wód gruntowych. Ciepłe morza też intensywniej parują. Więc nie jest przekonany do wniosku o spadku zasolenia Bałtyku. Czy ci "specjaliści" badali też zasolenie w latach 1982-2010, czy to tylko ich przewidywania?
  11. Dysjusja jest długa ale nikt nie zauważył że nie zrezygnujemy z węgla, bo to oznaczało by rezygnację z górników. A na to sobie górnicy nie pozwolą. Skoro kwestie zdrowotne do tej pory nie przekonały nas do rezygnacji z węgla to jedynie ekonomia mogła by to zrobić. A ponieważ inne źródła nie są zancząco tańsze to dalej będzie jak było.
  12. A mnie się widzi, że przed polskim sądem, poza oczywiście mniejszymi sumami, kolejność byłaby odwrotna. Najpierw z tego co się znajdzie to oddać skarbowi państwa te 10mln, a jakby jeszcze coś zostało to dla dzieci. Ale może jestem pesymistą.
  13. Wydaje mi się że to wytłumaczenie ma sens. Chociać generalnie takie wytłumaczenie jest bez sensu, bo gdyby miało chodzić o odległość to ptaszki powinny świergotać bardziej basowo
  14. No wreszcie jakiś mądry sąd, który pokazał że nie da się opatentować kształtu prostokąta. Kiedyś Sony wypuścił telewizory z płaskimi ekranami z niezaokrąglonymi rogami a inni producenci też zaczeli robić takie prostokątne ekrany i wtedy nikt nie twierdził że to kradzież pomysłu. Na dodatek te ekrany były czarne, obawiam się że Apple gdyby mogło toby nawet kolor opatentowali
  15. A mnie przy w tej tabeli śmiertelności na 1 TWh brakuje kosztu jej wyprodukowania. Jasne że dla elektrowni wodnych i atomowych istnieją hipotetyczne koszty wystąpienia awarii w której dochodzi do zniszczenia okolicznych terenów. Jest też możliwość ataków terrorystycznych. I jak oszacować śmiertelność? Węgiel to co jest w tych 120, śmierć górników w wypadkach i choroby zawodowe czy również zaczadzenia przy piecykach, rak od dymów i pyłów. A jak oszacować ile z tych raków jest od innych czynników np spalin diesla? Dla mnie ten temat jest to równanie z wieloma niewiadomymi, bo nie wiadomo pod jakim kątem szukać rozwiązania. Czy ma to być ekonomia, bezpieczeństwo ludzi, czy ogranicznie degradacji powietrza, ziemi i wody czy też ograniczenie efektu cieplarnianego, czy też szukanie rozwiązania w razie szybkiego wyczerpywania się ropy i węgla albo gwałtownego wzrostu ich cen.
  16. Ok to już Ci nic nie napiszę A ktoś zna państwa nie opiekuńcze w których wszystkie drogi budują obywatele?
  17. ????? To ja już nie wiem o co chodzi z tymi obywatelami, rządzeniem itp. Albo macie za małe marzenia, albo nieźle zarabiacie. Ja wiem że dla mnie byłaby dobra morska przystań jachtowa a mieszkam w centralnej Polsce. Nie będę oglądał się na rząd, sam sobie zrobie Taki ruski żart: Co jest marzeniem przecietnego Rosjanina? Żeby państwo przestało go okradać i by dało mu spokój by on mógł spokojnie okradać państwo.
  18. Nie jestem specem od japońskiej gospodarki ani wielkości populizmu u japońskich rządzących, no ale wiem, że koleje tam są prywatne. Przedsięwzięcie to przynosi zyski. Zyski przynoszą japońskie koleje elektryczne. A czym innym będą takie drogi elektryczne z elektrycznymi samochodami/busami/ciężarówkami? Według mnie zanim powstaną samochody osobowe prywatne, pierwsze będą wydzielone np. linie zarobkowe, typu busy na lotnisko, czy transport surowców porty - zakłady przemysłowe. Rząd oczywiście będzie takie działania wspierał bo po pierwsze jak napisałeś czeka nas kiedyś zmiana paliwa, po drugie w gęsto zaludnionej Japonii liczy się też walka z zanieczyszczeniem powietrza. Tu będzie problem czy rozwijać auta z akumulatorami czy auta zasilane i np doładowane z energii dostępnej z drogi. Nie będę wdawał się w dyskusję polityczną czym kierują się rządy, bo to strata czasu, ale gdyby kierowały się tylko populistycznymi rządaniami ludu to wszędzie na świecie było by bezpłatne szkolnictwo, słuzba zdrowia, transport publiczny, obiekty sportowe et cetera. Tak jak kiedyś: chleba i igrzysk. A rządy kierują się również np. lobbingiem określonych kół gospodarczych, choć te mają czasem sprzeczne interesy. Pozwól że zostanę przy swoim idealistycznym zdaniu że rządy demokratyczne powinny się kierować dobrem obywateli, czasem sprzecznym z rachunkiem ekonomicznym jak np w działach bezpieczeństwo czy służba zdrowia, a czasem zgodnym jak rozwój infrastruktury technicznej. Pragnę też zwrócić uwagę na ostatni akapit artykułu, gdzie mowa jest już o amerykańskim rządzie. Skoro taki kraj myśli o zasilaniu aut w energię elektryczną (a Stany mają ropę i do tego olbrzymią ilość km dróg) to znaczy że problem nie jest już tylko wydumką fantastów, choć może my tego nie doczekamy gdy po ulicach będą jeździły autonomiczne auta zasilane z drogi.
  19. Tego nie wiesz. Skoro są takie projekty to znaczy że przy określonej ilości samochodów, przy określonej intensywności użytkowania drogi rachunek ekonomiczny może wskazywać że tak będzie taniej i lepiej. Takie auta będą lżejsze niż typowe akumulatorowe, będą miały większą przestrzeń ładunkową, nie będą traciły czasu na ładowanie, i być może będą mniej awaryjne.
  20. No właśnie że nie jedynie to. W tekście jest wyraźnie zapisane, że: "Po wyeliminowaniu z grup osób z wagą powyżej prawidłowej ludzi chorych na cukrzycę lub nadciśnienie ryzyko było takie samo lub nawet niższe niż u osób z prawidłową wagę. " Czyli, że gdyby nie wzrost zachorowalności na pewne choroby, osoby otyłe żyją o ile nie tyle samo a nawet i dłużej. Nie wnikając już w metaforę z tirem, to jednak jest to odkrycie nieco szokujące, bo sprzeczne z dotychczasowymi poglądami. To tak jakby średnia życia palaczy, którzy nie zachorowali na raka była wyższa od średniej życia niepalących. Oczywiście możesz twierdzieć że suma sumarum śmiertelność otyłych jest większa o 1,26 i jest to wniosek prawidłowy. Ale również prawidłowy będzie wniosek, badałem się i nie grozi mi cukrzyca, jestem niskociśnieniowcem, a mam nadwagę i jest mi z tym dobrze, to O.K. bo będę żył dłużej niż gdybym się odchudził.
  21. Dokładnie, szkodzi zderzenie z tirem. Możesz jeździć z "nadmierną" prędkością i z niczym się nie zderzać. Możesz jeździć mająć 0,3 promila i też Ci nie szkodzi, póki nie będziesz miał wypadku czy spotkania z policją. To samo z siebie nie szkodzi. Niska temperatura nie prowadzi do odmrożeń, a jedynie długi czas ekspozycji na nią, niewłaściwe ubranie itp. Tu przykład jest zły bo każdy człowiek trzymany w dostatecznie niskiej temperaturze w dostatecznie długim czasie nabawi się odmrożeń. Po prostu funkcja czasu, temperatury i właściwości osobniczych. Z nadwagą jest inaczej nie ma fukcji czasu i BMI, jak wynika z tych badań a jedynie właściwości osobnicze. Jak nie masz skłoności do cukrzycy, nadciśnienia to będziesz z otyłością żył nawet i dłużej niż z normalnym BMI !!!!!
  22. Cóż. Upał. Ale pomyślmy "na chłodno". Cena Bio-paliwa to wypadkowa ceny ropy (wodór) i ceny przeróbki biomasy. Z artykułu wnioskuję że przy cenie baryłki = 100$ cena litra ON i Bio-ON jest taka sama. Przy wyższej cenie baryłki proporcjonalnie wzrasta tylko cena wodoru, cena biomasy prawie nic (wiem, wiem trochę wyższe koszty transportu i energii). Czyli mediana wzrasta mniej niż cena produktu z ropy. Stąd ta opłacalność. A co z tą opłacalnością produkcji benzyny z węgla kamiennego? Mówiło się kiedyś że jak litr benzyny będzie powyżej 5zł to będzie opłacalne owodorowanie węgla by otrzymywać benzynę. Tak jak robili w RPA w czasie embarga. Nic o tym nie słychać a benzyna już koło 6zł/litr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...