Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Astro

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    461
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    21

Zawartość dodana przez Astro

  1. Takich fanatyków potrzeba, zaś powinna oddalić zarzuty i przyznać mu tytuł honorowego zbawcy ludzkości. Nauka bez takich pasjonatów byłaby bezużyteczna. Teraz czekam na antyszczepów*.. * Nie ma? Sreberko od czekolady w główkę uwiera?
  2. Dzięki serdeczne Mariusz. Trochę mało interesujących mnie danych, sporo spekulacji, ale zgrabnie ujęte to, co wiemy. Polecam wszystkim. Przykładowo w kontekście tylko emisji Czyli mniej więcej tyle, co w ciągu roku w Polsce emitują elektrownie, ciepłownie i branża cementowa (główne składowe naszej emisji), a Polska pozwala tu sobie na lekkie szaleństwo w UE. (Przełóż sobie thikim, że Polska trzykrotnie bije emisją średnią europejską uzyskania 1 kWh - i to nie jest wina klimatu...) P.S. Wrócę jeszcze do mojej myśli i 3grosze. Emisja Europy to jakieś 7% światowej, a rolnicy dzisiaj już nie musieli właściwie rzucać racami i kostką brukową, bo Bruksela właściwie całkiem wymiękła. Rolnicy już ugrali, ale małomiasteczkowi dziadkowie* będą musieli wydawać krocie na szaleństwa umysłowe idiotów**, którzy chcą zbawić świat SIEDMIOMA PROCENTAMI. * nie mają ciągników, opon nie potrafią palić, a z rzucaniem kostką brukową raczej kiepsko... ** wydaje mi się, że w ten sposób "cywilizowana Europa" uzyskuje tylko odwrotny do zamierzonego skutek - coraz większe poparcie skrajniaków, czyli już całkowitych debili... (w ten sposób 3grosze, gdy le peny i inne takie przejmą władzę będzie już tylko śmieszniej w kontekście "zielonego ładu" - jaki burdel to ład?).
  3. Poczekajmy do września; potem pogadamy. Masz nieaktualne już dane z PL. U mnie wodowskaz w ostatnich dniach spadł o ponad pół metra. Masz z tym naprawdę problem? Jak byłem dzieckiem, to o tej porze roku siedziało się na zapiecku, bo woda w wiadrach zamarzała. Zdecydowanie. Konfa i pis (takie myślenie "do góry nogami"). Nawet pinokio mógł sporo zmienić, ale oczywiście za głupi był na wyzwanie. Jaka tam kara? Dalej już mi się naprawdę nie chce, bo co kolejne twoje zdanie, to kolejna bzdura i pierdoła. Poproszę tylko o jedno , bo blisko mundurów śmigasz: BARDZO poproszę, bo mogło ci się sporo mignąć...
  4. Na "kosmos" też nieźle i juesy czują oddech na karku - muszą już gonić (i gonią w piętkę ). Oj tam. Jak policzysz, to w czasach największego pokoju nauka to drobny ułamek tego co na armię. Sądzę, że kasa na armię nie jest jednak wydatkiem w błoto - nauka też z tego czerpie. P.S. Przy okazji zdecydowanie opóźnia "amerykańską" naukę. Czekam na oddolny ruch woodoo - kurczaki też mogą wszystko spowolnić. Putin przy tym wszystkim to pikuś dla jankesów - zaplątają się o własne nogi.
  5. Spoko. Gdy latem, kiedy na zewnątrz będzie dobijać do czterdziestki pogadamy o użyteczności strat. P.S. Względność oczywiście RZĄDZI, ale w fizyce relatywizm nie ma nic wspólnego z NIEZROZUMIENIEM tematu.
  6. Pełna zgoda Panowie, w szczególności pod podpisuję się obiema ręcami Problem jest bardzo prosty, bo dotyczy trywialnego pytania: jakiego odsetka ludków z wyższym wykształceniem oczekuje USTAWODAWCA? Rozkład IQ od lat pozostaje mniej więcej ten sam, więc jeśli założymy 10%, to będzie to ELITA i można poszaleć. Jeśli założymy, że ma to być 50%, to dochodzimy do zwyczajnych przeciętniaków i szympansów nawet... Nie zdziwię się zresztą, gdy niedługo szympansy będą uzyskiwać doktoraty. P.S. Generalnie jedną z ostatnich bardzo dobrych okazji by wykazać się głupotą jest egzamin doktorski. Potem wielu już tylko się pogrąża... 2xP.S. Osobiście sądzę, że mniej (debili) za więcej (kasy) to tylko samo dobro.
  7. Jeszcze raz - to TYLKO energia elektryczna, ale wiesz zapewne, że w Polsce przykładowo samochody często jeżdżą na gaz, ropę czy benzynę... Chyba nie wątpisz, że emitują? Chodzi o CAŁKOWITĄ moc. Też wątpię. Czy renomowane muzea w Anglii, Francji itd. tak chętnie oddają zrabowane dzieła sztuki do krajów ich pochodzenia? Zdecydowanie; temat jest wyzwaniem i na dłuższe posiedzenie, również mnie ciekawi, ale (niestety) czasu mi brak na rozpisywanie się. Mam nadzieję, że wątek jeszcze ciekawie się rozwinie.
  8. Krzychoo, trochę więcej zrozumienia czytanego tekstu... 1) 8 kWh (tak to się zapisuje) to Twoje ZUŻYCIE dzienne energii elektrycznej; 2) w tekście poprzednika jest mowa o MOCY na ŁEB - w Twoim wypadku (jeśli mieszkasz sam) jest to 8/24 czyli ok. 0.3 kW; 3) tymczasem - ŚREDNIO w Europie jest to 6 kW i nie jest to dysonans poznawczy. bo: 4) patrzysz tylko na swój licznik energetyczny, ale przecież chyba jeździsz, światło w Biedronce podczas Twoich zakupów się świeci, a latem i klima śmiga; ciepło zimą też chyba nie bierze się z Twojego licznika energetycznego, do Biedronki trzeba przywieźć towar, nieliczni w Polsce producenci też zużywają energię itp.; 5) gdybyś policzył, to statystycznie na każdy ŁEB w Europie (również mój i Twój) przypada dziennie 144 kWh energii - i to jest za dużo. Teraz do zwolennika zielonego ładu (liczonego na trzy ): czy nie lepiej proponować od razu powrót na drzewa? Ludzie od survivalu zarobią, choć i tak nie przetrwa zbyt wielu absolwentów. Będzie to dobre dla Matki Ziemi. Pojawia się oczywiście malutkie pytanie: czy Europejczycy tego chcą? Naprawdę chcą grzebać sobie ziemianki i wytapiać łój? P.S. Wyliczenia tylko na podstawie tekstu Darka, więc pomyłki o 10% proszę sobie wsadzić w d*ę, O ile pamiętam (kiedyś mnie to interesowało) tekst jest miarodajny. Na koniec jeszcze jedno. Dlaczego ludzie migrują z obszarów gdzie jest 0,01 kW na łeb do tych gdzie jest 6 albo więcej? Czy odpowiedź nie jest prosta? KOMFORT i WYGODA kosztuje. Nie sądzę żeby Europejczycy w kosmicznym zwidzie jakiegoś ćpuna chcieli wytapiać świeczki... Kiedyś oczywiście będą zmuszeni, ale, według moich szacunków, nie będą już to ludzie rasy białej.
  9. Jarku! Nieautoryzowana reklama (a niechby i kryptoreklama) na KW by YOU? Tego się nie spodziewałem... Czyżby ktoś z Twojej rodziny tam pracował?
  10. Owszem, jak najbardziej, ale: otwiera stare zagadnienie: odkrywcami są ci którzy nie wiedzą, że coś jest niemożliwe? Powodzenia oczywiście życzę, nie tylko kilka punktów za publikacje, które i tak przejdą. Gratuluję Jarku konsekwencji.
  11. Uff, ciężko, ale ostatni raz spróbuję. By trochę rozpuścić emocje uśmiechnę się: 1) 3grosze - odpuść, aby i Tobie zostało odpuszczone ; 2) Darku; to że nie rozumiesz Ergo jest zrozumiałe - w końcu jest Kobietą (między nami jednak DOSKONALE wiedziała co pisze i proponuję spuścić nad tym kurtynę milczenia - w końcu wy... się, ups, nie wyrobiła zakrętu).
  12. Panowie, przepraszam że się wtrącę, ale pokój... Zwyczajnie gdy ktoś zbyt mocno szarpie kierownicą (nieistotne czy w prawo, czy lewo) to się zwyczajnie wy... (nie wyrobi zakrętu )
  13. Tymczasem nie ten rząd wielkości. Nie sądzę że za mojego życia, ale kto wie? To zależy ile energii będzie wymagał laserek. Jak się uda, to można będzie pogadać, bo tymczasem pomysłów "z czachy" dorzuciłbym jeszcze sporą garść, ale ostatnio nie piję alkoholu.
  14. 3grosze. Środy nie trzeba interpretować, bo nie tyle, że dziś sobota, ale zwyczajnie pierd*li. Tytularia naprawdę bywają zwodnicze, co przecież wiesz.
  15. Z ostatniej chwili Bruksela wsłuchuje się w protesty rolników i będą dla nich propozycje... Tak szybko cieniasy wymiękli? A tyle jeszcze gum do spalenia zostało i pierdół o przyjacielu putinie... No i widzisz 3grosze. Miękiszony będą zakładać pompy ciepła, co niby ma się opłacać, ale i tak wiemy, że miękiszony zapłacą krocie więcej. Zielony ład? Zielona pierdologia, którą całkiem mały stos płonących gum może zmieść. Muzyczna inspiracja, czyli ni ma, ni ma, ni ma, ni... P.S. Miękoszyny łykają, mają jeszcze poczucie misji, ale niektórzy już nawet publicznie płaczą. Zielony ład BOLI. Ale miękiszony nie mają ciągników i nie potrafią podpalić opony...
  16. Osobiście jeszcze bardziej nie wiem, ale ty mówiąc o "o opowieściach z mchu i paproci" zwyczajnie podważasz OBSERWACJE. Mam nadzieję, że rozumiesz metodologię badań tego typu obiektów jak Mylę się? Tu nie ma mchu i paproci, bo są szybkie kompy, zegary atomowe i teleskopy. Co według ciebie jest błędne?
  17. Ja bym @Krzychoo również uderzył we współczucie, no bo w końcu niektórzy tak bardzo chcieli, by inni uwierzyli w "katastrofę", że aż im parówki w kuchenkach mikrofalowych eksplodowały. Byłoby to jedynie śmieszne gdyby nie fakt, że jako podatnicy zapłaciliśmy za tę wiarę grube miliony. Mam też prośbę do Ciebie @Ergo Sum. Czy ktoś tutaj naśmiewa się jak Ty z tego, że wierzysz w kawałki białego cienkiego ciasta, które ponoć nawet krwawi? Chciałabyś? P.S. Podpowiem, że indoktrynacja przez grube lata w kontekście ciasta potrafi zryć mózg. Wierz jednak w to co chcesz - ja Ci tego nie zabraniam. Pozwól żyć innym, a inni pozwolą Tobie. To proste.
  18. Czyli po staremu, ale nie rzucę broną. Przedstaw zatem swój model FRB, potem pogadamy. By cię zmotywować odwołam się do "męskich wartości": skoro krytykujesz, to masz zapewne honor i odpowiednie zaplecze merytoryczne. Do dzieła!
  19. Przyjmę, że jesteś nieogarniętym huraoptymistą (optymistyczne założenie ), czyli gówno nie czyszczenie, bo eliminacja jedynie słomek i pseudsegregacja to jednak dalsze ZASYFIANIE ZIEMI. Tak pod rozwagę, i mówię tu o "cywilizowanej Europie", bo reszta naprawdę ma to głęboko gdzieś; zapodam może klasyka: 3grosze - nie przeraża Cię Twoja własna nieokrzesana IGNORANCJA? 3 miliony słomek dziennie na ŁEB wyśmiałem nieco wyżej... Generalnie w takich dyskusjach mają znaczenie LICZBY. P.S. Czy pisząc o 3 MILIONACH słomek NA ŁEB DZIENNIE nie miałeś dysonansu poznawczego? Naprawdę nie potrafisz ogarnąć czegoś takiego?
  20. Uff. Przynajmniej w jednym się znaleźliśmy. Co do słomek, to zbadaj sobie pierwszą z brzegu oceaniczną plamę syfu. Słomek tam niewiele, a większość to plastikowe syfy to rybakach. Mam nadzieję, że jest już bliższe, ale... W końcu to zbyt duży biznes i potencjalnie zbyt duża rzesza bezrobotnych Europejczyków by mieć jaja. Hipokryzja - niestety - rządzi. Więc... Słomki!
  21. Zdecydowanie nie jestem statystyczny. Nie zużywam nawet jednej, a Ty mówisz o TRZECH MILIONACH DZIENNIE NA ŁEB? Kosmos. Darek już pisał. To co selekcja WYŁAPUJE to naprawdę drobiazg. Większość trafia jako wyściółka pod sałatę którą kupujesz w markecie. Wiem, ale czy znasz skuteczność tej metody? O ile procent poprawia wyściółkę pod sałatę? To proste. Czy fakt, że wojna ZNACZĄCO przyczynia się do zwiększenia emisji TU, w EUROPIE zniechęca Cię do poparcia Ukrainy? Nie sądzę... Też mam to w d*pie.
  22. 3grosze. Nie przykrywaj erystyką logiki. Oczywiście, że wiemy ile wydzielamy itd., ale przecież chodzi o wątpliwość planów, a właściwie skuteczności ich realizacji (nie podejrzewam Cię, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem ). "Światłe plany" na 2050, że każdy dom będzie zeroemisyjny mogą się okazać nie tylko nietrafione, co trafione łbem w krawężnik. Nie bardzo mam czas by rozwijać myśl, bo byłoby przydługie, a czasu brak. Recykling paneli pięknie wygląda na papierze, ale poza papier w końcu nie wyszedł (pięknie to sobie zalega niezłe już hektary i z czasem przenika do matki gleby - smacznego). Darek podniósł jeszcze parę innych problemów i mógłbym dorzucić sporą garść, ale mi się nie chce, a przede wszystkim czasu brak. Zwyczajnie sądzę, że zbyt wielu ludzi w "Światłej Europie" za dużo łyka i rzuca się to im na łeb. Serio słomki? Przecież idiotyzm czystej wody - ma który jaja by powiedzieć: stop rybołówstwu? P.S. Z wojną też jest prosto i nie chodzi o to, że czołg pali na 100 tyle, ile zdąży. Produkcja amunicji, pożary rafinerii (nie wspomnę o gumach palonych przez rolników - tu bym przestrzegał "światłych Europejczyków" przed wkurwem chłopów; nie tyle, że żywią i bronią, ale wkurwiony chłop spali opon tyle, ile się da ) itd.. W końcu zgodzisz się zapewne, że te minimum 1% budżetu więcej Europa MUSI przeznaczyć na armię, prawda? Przełoży się to (szacuję) na jakąś o 10% większą emisję. Osobiście nie jestem przeciw. Wolność jest tego warta*. * Chyba lepiej w masce cieszyć się wolnością niż (też w masce; albo, co gorsza, bez...) pod ruskim butem robić... (tu już chyba starczy Ci wyobraźni). W drugim wypadku przyszłość wnuków na Syberii kiepsko widzę...
  23. Też jestem ciekaw raportu oddziaływania na środowisko (szczególnie CO2) owej wojny, ale jakoś ni cholery nie mogę znaleźć żadnego "zielonego" który by chciał się tym zająć. Ciekawe czy 3grosze po zapoznaniu się z takim raportem zmieniłby swoje nastawienie do wojny. Sądzę podobnie - planowanie na tyle lat w mocno nieprzewidywalnym środowisku oraz przy często negatywnej weryfikacji planów przez rzeczywistość jest co najmniej zastanawiające.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...