Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

ex nihilo

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2123
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    105

Zawartość dodana przez ex nihilo

  1. Teraz DTP, a nawet obróbka fotek, to - technicznie - zabawa dla dzieciaków z przeciętnymi smarkfonami. Gdzieś do okolic 2000 trzeba było mieć mocny sprzęt i równie mocne nerwy. A w czasach 386, kiedy te zabawy zaczynałem, był to hardkor, tylko dla psychopatycznych twardzieli.
  2. Jedno jest pewne - moc zasilaczy przeciętnych domowych piecyków rośnie wolniej niż wydajność Ale parametry takie jak MFLOPS/Watt i im podobne to nie wszystko. zacytuję z Wiki: "Performance per watt also typically does not include full life-cycle costs. Since computer manufacturing is energy intensive, and computers often have a relatively short lifespan, energy and materials involved in production, distribution, disposal and recycling often make up significant portions of their cost, energy use, and environmental impact. Energy required for climate control of the computer's surroundings is often not counted in the wattage calculation, but it can be significant." https://en.wikipedia.org/wiki/Performance_per_watt Do tego trzeba by dodać jeszcze "enviromental impact" wynikający z zarabiania na nowy sprzęt. Czyli? Pewnie jeśli ktoś żyłuje sprzęt do oporu, lepiej kiedy staroć wywali... Ja ją kupię Od kilkunastu lat, od kiedy przestałem zawodowo zajmować się grafiką komputerową, DTP i podobnymi sprawamin nie muszę mieć gratów w okolicach topu, W miarę przyzwoity sprzęt sprzed ok. 10 lat całkowicie mi wystarcza, i to z nadmiarem (nie gram). Od tego czasu nowe kupuję tylko myszy i inne takie, a bardziej starocie zmieniam na mniej starocie co jakieś 5 lat, kiedy bardziej stara staroć mi padnie albo nie wyrabia się z tymi wszystkimi zamulaczami, które są wpieprzane na internetowe strony.
  3. Trudno się dziwić, że zabrakło, jak wbiłeś z sześcioma rdzeniami i pewnie z graficznej też coś dołożyłeś A już bardziej serio - do mnie się dobijali cały wieczór, ale bezskutecznie. Pewnie dlatego, że próbowałem zmusić do współpracy kompa, którego na szybko kupiłem coby mieć w rezerwie, gdyby mój grat padakę jakąś zaliczył (moi komputerowcy zamykają od jutra budę na co najmniej dwa tygodnie, a to zadupie), no i dysk latał ciągle w te i nazad między jednym pudłem a drugim. Komp używaniec, ale fajny, mocniejszy od mojego, tyle że - jak się okazało - nie chce gnojek z linuchem współpracować, nie udało mi się zgwałcić tego durnego UEFI, które tylko z windziorem pokracznym... Czyli gdyby mojego coś trafiło, będę musiał z tą windą się mordować (aućććććć!) - dziesiątką (legalną), co gorsze (że dziesiątka, a nie że legalna), która wywala się na co drugiej aktualizacji - aż budę komputerową otworzą. Teraz zajrzałem do logów i widzę, że chyba mają pakiet, ale wrzuciłem pauzę, bo to nie ma sensu, jeśli mają nadmiar maszyn, i to mocniejszych od mojego grata. No i tyle wieści najnowszych. Na pewno żre trochę więcej, ale licz też monitor. U mnie np. wygląda to tak, że w zimie komp chodzi 12-16/24/7, z tego >>90% na ćwiartce wydajności i mniej, a monitor duży dosyć. Kiedy 1/2 mocy dałem na te obliczenia, temperatura procka trochę się zwiększyła (mam stały podgląd), ale nie na tyle nawet, żeby zmusić wentylator do szybszych obrotów. Czyli zusammen do kupki, licząc to w całości, jest to w praktyce zaniedbywalne, tym bardziej, że tej tej energii nie tracę, bo grzeje mi chałupę Może i tak, ale popatrz na ten wykres https://pl.wikipedia.org/wiki/Folding@home: Porównanie mocy obliczeniowej projektu Folding@home i największych superkomputerów świata. Między czerwcem 2007 a czerwcem 2011, Folding@home (niebieska i czerwona linia) przewyższał mocą obliczeniową lidera rankingu TOP500 (zielona linia). Został prześcignięty przez K computer w czerwcu 2011. Zobacz ile czasu by to superkompom zajęło i ile prądu zeżarło. A superkompy to nie tylko duży koszt i kolejka, ale też mała elastyczność. Przy obliczeniach rozproszonych można wszystko zmieniać praktycznie w czasie rzeczywistym, jak np. teraz, z tym wirusem. Do superkompów pakujesz wsad i czekasz na wynik, i tyle. A do zabawy w to nikt nikogo nie zmusza. Tutaj podobny projekt, są tam podane szczegóły obliczeń (co, jak i po co): https://pl.wikipedia.org/wiki/Rosetta@home PS - [Uniw. Waszyngt.] – Z przyjemnością informujemy [Uniw. Waszyngt.], że pakiet modelowania molekularnego Rosetta został niedawno użyty do dokładnego przewidywania struktury w skali atomowej ważnego białka koronawirusa na kilka tygodni przed pomiarem w laboratorium. Wiedza zdobyta podczas badania tego białka wirusowego jest obecnie wykorzystywana do kierowania projektowaniem nowych szczepionek i leków przeciwwirusowych – napisał na stronie internetowej Instytute for Protein Design, należący do tej uczelni. Echch, nie wykasowałem tego [Uniw. Waszyngt.], a po doklejeniu nie da się edytować.
  4. Przed paroma minutami u mnie skończyło. Na ile udało mi się zrozumieć logi, połknęli moje wyniki jako ok, ale w tym momencie nie mają następnej paczki. Być może wirus spowodował zwiększony ruch, na który nie byli przygotowani.
  5. Do sprawdzenia powinien wystarczyć mail do SU - mogą porównać parametry sprzętu i ustawienia z czasem obróbki pakietu. Zresztą pdp wszystko to jest przesyłane od razu na ich serwer.
  6. Kiedy miałem problemy z instalacją, ryłem trochę po sieci - nie trafiłem na jakieś podejrzenia, a pewnie coś by było gdyby była podstawa. https://pl.wikipedia.org/wiki/Folding@home
  7. Heh... trochę mnie pocieszyło, że nie tylko ja, totalna d. w tych sprawach, miałem problemy Ale działa. Komp z czasów dinozaurów (core duo 2x3.0), ustawienie "low", reszta fabrycznie. Zabrał sobie jeden rdzeń. Praktycznie nieodczuwalne - normalnie grzebię w sieci, nie grzeje się (ok. 40 +/- 3), innych świństw też nie robi, RAM żre minimalnie, jakieś 0,2G z 8. Później może dostanie "medium". Czyli spoxik i luzik, niech se mieli, przynajmniej coś sensownego mieli, a nie ciągle te gołe baby
  8. Też 18.04. Próbowałem wszystkie trzy. Jutro spróbuję z konsoli, ale w tych sprawach wołowa d*pa jestem Poza tym 18.04/Mint mam dopiero od dwóch tygodni. W ogóle pingwina od 16 lat, kompy >30, ale grzebać w tym cholernie nie lubię, bo jak mnie wciągnie, to... a za dużo już tego wszystkiego.
  9. To nie chce być takie proste. Jak ktoś jest podatny, ma przechlapane. Znam osoby, które bardzo o zęby dbają, i codziennie, i u dentystów zostawiły już niezły samochód, a i tak coraz mniej prawdziwych w paszczy mają. Przez próchnicę.
  10. Warto przeczytać: https://www.pch24.pl/prof--grzegorz-kucharczyk--sensus-fidei-czy-laicyzacja-serca-,74625,i.html bo napisał to: https://pl.wikipedia.org/wiki/Grzegorz_Kucharczyk profesor... ekhm... no tego. Kurcze, ostatnio trochę zapomniałem o profesorze abp. Kpinomirze, ale obiecuję poprawę
  11. Niby się instaluje, ale się nie instaluje (Mint). Łyka pakiety i to wszystko, nie odpala okienka administratora.
  12. To nie jest jakaś szczególna cecha kapitalizmu - komuchy truły i syfiły równie skutecznie, a nawet bardziej jeśli bierze się pod uwagę produkt/syf.
  13. O******o po całości: https://www.pch24.pl/francja--wierni-w-alzacji-przygotowuja-procesje-modlitewne-w-intencji-ochrony-przed-wirusem,74634,i.html
  14. Z tym określeniem mam problem. Lepsze by było "przetrwania" niż "przeżycia", jeśli "życie" zdefiniujemy jako zdolność do aktywnego minimalizowania/stabilizacji własnej entropii (+ ew. możliwość powielenia).
  15. Wklejam też tutaj, bo uważam, że to powinno być też w tym kontekście, a może nawet przede wszystkim w tym kontekście w aktualnej sytuacji. źródło: https://medium.com/@tomaspueyo/coronavirus-act-today-or-people-will-die-f4d3d9cd99ca (znalazł cyjanobakteria) "How do we flatten the curve? Social Distancing There is one very simple thing that we can do and that works: social distancing. If you go back to the Wuhan graph, you will remember that as soon as there was a lockdown, cases went down. That’s because people didn’t interact with each other, and the virus didn’t spread. The current scientific consensus is that this virus can be spread within 2 meters (6 feet) if somebody coughs. Otherwise, the droplets fall to the ground and don’t infect you. The worst infection then becomes through surfaces: The virus survives for hours or days on different surfaces. If it behaves like the flu, it can survive for weeks on metal, ceramics and plastics. That means things like doorknobs, tables, or elevator buttons can be terrible infection vectors. The only way to truly reduce that is with social distancing: Keeping people home as much as possible, for as long as possible until this recedes." "Jak możemy spłaszczyć krzywą? Dystans społeczny Jest jedna bardzo prosta rzecz, którą możemy zrobić i która działa: dystans społeczny. Jeśli wrócisz do wykresu Wuhana, będziesz pamiętał, że jak tylko doszło do zamknięcia, sprawy się skończyły. To dlatego, że ludzie nie wchodzili ze sobą w interakcje, a wirus się nie rozprzestrzeniał. Obecny naukowy konsensus jest taki, że ten wirus może się rozprzestrzeniać w promieniu 2 metrów, jeśli ktoś kaszle. W przeciwnym razie kropelki spadną na ziemię i nie zainfekują cię. Najgorsza infekcja przechodzi wtedy przez powierzchnie: Wirus żyje przez godziny lub dni na różnych powierzchniach. Jeśli zachowuje się jak grypa, może przetrwać tygodnie na metalu, ceramice i plastiku. Oznacza to, że takie rzeczy jak gałki do drzwi, stoły czy przyciski w windach mogą być strasznymi wektorami infekcji. Jedynym sposobem na prawdziwe zmniejszenie tego jest zdystansowanie społeczne: Trzymanie ludzi w domu tak długo, jak to możliwe, aż do momentu, gdy to się ustabilizuje." Tłumaczenie automatyczne www.DeepL.com/Translator. Nie chciało mi się w klawiaturę klepać. Niepoprawiane, uważam, że bdb jak na automat. Nie ma absolutnie żadnego religijnego uzasadnienia dla organizowania w tej sytuacji nabożeństw, procesji, spędów modlitewnych czy jakichkolwiek innych podobnych działań. Jeśli modlitwy miałyby działać, to będą działać niezależnie od tego, czy ludzie będą modlić się w swoich domach, czy w kościołach albo masowo na ulicach. "Siła" modlitwy od tego w żaden sposób nie zależy. Msze ksiądz może odprawiać bez udziału wiernych, nawet bez ministrantów - nie ma to znaczenia dla "ważności" mszy. I tak dalej, bo podobnie jest np. z sakramentami (mogą być udzielane indywidualnie, w dowolnym miejscu). Przy okazji art. 165 kk: §1. Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób (...): 1) powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej (...), podlega karze pozbawienia wolności [kara zależy od okoliczności]
  16. Z Twojego linku: "How do we flatten the curve? Social Distancing There is one very simple thing that we can do and that works: social distancing. If you go back to the Wuhan graph, you will remember that as soon as there was a lockdown, cases went down. That’s because people didn’t interact with each other, and the virus didn’t spread. The current scientific consensus is that this virus can be spread within 2 meters (6 feet) if somebody coughs. Otherwise, the droplets fall to the ground and don’t infect you. The worst infection then becomes through surfaces: The virus survives for hours or days on different surfaces. If it behaves like the flu, it can survive for weeks on metal, ceramics and plastics. That means things like doorknobs, tables, or elevator buttons can be terrible infection vectors. The only way to truly reduce that is with social distancing: Keeping people home as much as possible, for as long as possible until this recedes." "Jak możemy spłaszczyć krzywą? Dystans społeczny Jest jedna bardzo prosta rzecz, którą możemy zrobić i która działa: dystans społeczny. Jeśli wrócisz do wykresu Wuhana, będziesz pamiętał, że jak tylko doszło do zamknięcia, sprawy się skończyły. To dlatego, że ludzie nie wchodzili ze sobą w interakcje, a wirus się nie rozprzestrzeniał. Obecny naukowy konsensus jest taki, że ten wirus może się rozprzestrzeniać w promieniu 2 metrów, jeśli ktoś kaszle. W przeciwnym razie kropelki spadną na ziemię i nie zainfekują cię. Najgorsza infekcja przechodzi wtedy przez powierzchnie: Wirus żyje przez godziny lub dni na różnych powierzchniach. Jeśli zachowuje się jak grypa, może przetrwać tygodnie na metalu, ceramice i plastiku. Oznacza to, że takie rzeczy jak gałki do drzwi, stoły czy przyciski w windach mogą być strasznymi wektorami infekcji. Jedynym sposobem na prawdziwe zmniejszenie tego jest zdystansowanie społeczne: Trzymanie ludzi w domu tak długo, jak to możliwe, aż do momentu, gdy to się ustabilizuje." Tłumaczenie automatyczne www.DeepL.com/Translator. Nie chciało mi się w klawiaturę klepać. Niepoprawiane, uważam, że bdb jak na automat.
  17. I dobrze stawiasz, bo na tym takie obliczenia polegają. Teraz trzeba sprawdzić, czy taki bąbel istnieje. Zwykła hipoteza do sprawdzenia, normalka. Co zabawne - bardzo podobne hipotezy robi się nieświadomie w zwykłym życiu dziesiątki, setki razy dziennie, nawet przy wbijaniu gwoździ
  18. Ilu przyjeżdża może mieć znaczenie tylko na samym początku, jeśli uda się ich natychmiast wyłapać i odizolować. Później to już praktycznie bez znaczenia.
  19. Wylęganie średnio 5 dni, a w tym czasie już się zaraża. czyli... A panika chyba już się zaczyna.
  20. No to teraz odsuwany dalej kawę, papierochy, skręty i wszystko inne, czym by można się udławić, ciężkie przedmioty też, bo kompa szkoda, kota i psa wont do innego pokoju albo na świeże powietrze, bo nie wiadomo jak mogą zareagować... i słuchamy, a warto do końca, chociaż jeśli ktoś wrażliwy, to relanium w pobliżu nie zaszkodzi:
  21. Mocno się mylisz: https://www.google.com/search?q=zwierzeta+plastik+smierc&client=ubuntu&hs=WM8&channel=fs&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwi8payuz5DoAhUKuIsKHc6XAo4Q_AUoAXoECAsQAw&biw=1890&bih=1081
  22. Uzupełnienie poprzedniego" https://belsat.eu/pl/news/ukraina-wielka-droga-krzyzowa-o-opieke-przed-koronawirusem/ "Portal Weża zaznacza, że podczas procesji stała się rzecz „symboliczna” – jej uczestnicy nie przepuścili jadącej na sygnale karetki. Ambulans musiał pojechać inną trasą." No i tyle, bo co więcej...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...