thikim
Użytkownicy-
Liczba zawartości
5585 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
121
Zawartość dodana przez thikim
-
Zacznijmy od tego że pierwszą rzeczą jest zadośćuczynienie poszkodowanemu: kradniesz mu 1000 zł - jesteś winien 7 tysiecy, itd. Dodatkowo jednak: 1. Za pierdoły - dyby bez chłosty na rynku, regulujesz czasem trwania, dajesz się najeść i od 1 do 24 h. Tanie. za cięższe rzeczy gratisy: + nago, + ufundowanie pomnika w alei "sław" ze zdjęciem, imieniem, nazwiskiem i podpisem: złodziej, bandyta itp. 2. Za poważniejsze rzeczy: chłosta + ewentualnie kombinacje z dybami i gratisami z punktu 1 Chłosta naturalnie nie po to aby zabić. Powyższe kary załatwiają w mojej opinii: kradzieże, drobne uderzenia, przemoc, niektóre rodzaje gwałtów. Nieumyślne zabójstwa: konieczność wypłacania renty i zadośćuczynienia rodzinie zmarłego, pewna wysokość minimalna plus dokładka zależna od zamożności przestępcy, dopuszczalny przepadek mienia w pewnych określonych warunkach + to co jest w punktach poprzednich 3. Umyślne zabójstwa: jednej osoby to co w punkcie 2 plus odrąbanie ręki wiodącej. jednej osoby ze szczególnym okrucieństwem lub większej ilości osób to co w punkcie 2 plus odrąbanie ręki wiodącej plus coś więcej: co więcej? zależy od tego ile osób kto zabije, w jaki sposób, czy np. były to bezbronne dzieci itd. więcej może być: druga ręka, oczy. Jak ktoś ma fantazje to czekam na inne propozycje kar bez więzienia człowieka. Tu mi jeszcze się tli w głowie szatański plan aby po obcięciu ręki, wyłupieniu oczu - np. pozbawić obywatelstwa... Ale byłby krzyk... obrońców praw człowieka. Tylko prosiłbym nie pisać argumentów przeciw w rodzaju: na to czy tamto nikt się nie zgodzi bo prawo zabrania. Tak wiem, wszystkiego z tego co wymieniłem zabrania. Wszystko zaczyna się od zmiany prawa i wtedy nie ma tego problemu.
-
Pierwszy pulsar gamma poza Drogą Mleczną
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Tak, były pewne rozbieżności międzyserialowe. W TOS to nie była nieskończona prędkość. Przy czym podróż do M30 to była na trochę innych zasadach. Tam obcy o wszystkim zdecydował. W VOY już była. O własnych siłach nigdy nikt z Federacji nie był poza Galaktyką (poza VOY i Parisem, ale ten odcinek nie pasuje do kanonu i w zasadzie to taka wariacja poza światem ST). Bo niby zyskali możliwość bycia w każdym miejscu Wszechświata i zrezygnowali bo mutacje (odwracalne zresztą)... buhahahaha, i dalej ze wstydu autorzy serialu zapomnieli o tym silniku. I dalej wracamy do naszej Galaktyki... -
Hmm, nigdzie tutaj raczej nie pisałem że jestem w systemie kar za pracami społecznymi. Wszystko jedno czy pod kałachem czy pod miłą panią po 60-tce. Bo nie jestem w ogóle za pracami społecznymi. To generuje problem: celowości tych prac, pilnowania, jakości. Takiej sztuki dla sztuki nie potrzebujemy. A więźniowie? Dzisiaj sami się garną do robót... żeby pierdolca w więzieniu nie dostać i się oderwać trochę od codzienności. Dochodzi kwestia kwalifikacji. Tylko że ja jestem całkowicie przeciw więzieniom. Człowiek ma ponieść karę, więzienie go jest zbędnym wydatkiem. Areszt oczywiście powinien być np. na czas procesu jeśli człowiek może uciec przed dolegliwą karą a sprawa wymaga czasu. Więzienie jednak, i prace społeczne są zbyteczne. Jednocześnie trzeba zmienić podejście procesowe. Proces się rozpoczyna i powinien być jak konklawe. Zresztą poszukajcie statystyk odnośnie więziennictwa. Więzienia przepełnione. Kary niewykonywane. Sądy się głowią jak mogą byle tylko zasądzić zawiasy... Kpina a nie dobrze działający system. Do tego kosztowny. Większość kar w rodzaju: do 2 lat więzienia - można zastąpić chłostą z gratisami. I zapewniam że większość ludzi mając wybór wybrałaby więzienie. Problem w tym że wyboru nie powinno być. Wsadzanie ludzi za alimenty, za jazdę po pijaku rowerem? To też kpina. Co pomoże w spłaceniu alimentów to że człowieka zamkną? Nic nie pomoże. W rzeczy samej kobieta z dzieckiem zaczyna wtedy poprzez podatki płacić na męża który siedzi za alimenty. Czyli ofiara ponosi koszty... itd.
-
W Polsce kiedyś pewnie tak, od dawna jednak nie można stosować do tego celu kałasznikowa. Ale jak marzysz o takim stymulancie to ISIS czeka
-
Jest droga albo bezsensowna, albo i jedno i drugie. Prace społeczne to często wytapianie godzin.
-
Dżihadyści korzystają z Telegrama
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Wątpliwości że ISIS to organizacja terrorystyczna czy że ISIS to nie organizacja terrorystyczna? -
Jakby nie było kobiet to kar by było więcej niż tylko jedna...
-
Libertarianie marzą o czymś takim i by zapłacili a Ty to za darmo chcesz dać bandytom? W nagrodę za zabójstwo - pełna wolność. W rzeczy samej, tam też by powstało prawo, tylko ich własne. Zdziwiłbyś się, ale chcą pracować i to w obecnych warunkach. Tylko wyobraź sobie jaką pracę może dać im urzędnik?
-
Dżihadyści korzystają z Telegrama
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
No cóż, zgodnie z lewą teorią życia: robienie zbędnej biurokracji to dodatkowe miejsca pracy No i kolejny paragraf na człowieka: napisałeś "Ala ma kota" to pewnie szyfr, jesteś podejrzany. A tu się nie zgodzę. Absolutnie przeciwnie. Nawet prawa Murphego o tym mówią. Brak komunikacji od razu eliminuje większość problemów. Np. brak rozmowy z żoną - od razu mniej kłótni. -
Pierwszy pulsar gamma poza Drogą Mleczną
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
No to technicznie (a raczej magicznie) byli dwa razy poza Galaktyką. Tylko raz w innej galaktyce. Może kiedyś powstanie Star Trek rok 3500 - inne galaktyki. -
Pierwszy pulsar gamma poza Drogą Mleczną
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Nie ten kwadrant, nie ta galaktyka. To samo Dosi. Na ile pamiętam StarTrek poza nielicznymi wątkami dotyczył chyba tylko kwadrantów naszej Galaktyki. Czasem inny wymiar. Ale z inną galaktyką to chyba nigdy nie było kontaktu (może kilka odcinków?). http://startrek.pl/res/dbbig/mapy/galmap_big.jpg http://www.panelsonpages.com/wp-content/uploads/2011/05/quadrants.jpg Tylko raz poza galaktyką: http://pl.memory-alpha.wikia.com/wiki/Where_No_One_Has_Gone_Before -
To będzie stale rosnący problem. Prawdopodobnie w przyszłości w imię szybszego ładowania akumulatorów smartfony zyskają całkowicie osobne gniazdo do ładowania albo... szybko wymienny akumulator. Niezależnie od tego przez tego typu złącza można dać nawet 5 A co dałoby 15 minut do połowy pojemności - to także dobry rezultat a technologii nie trzeba zmieniać.
-
Matematyczne zagadki. na początek Mały Książe
thikim odpowiedział Staruch na temat w dziale Luźne gatki
Może i tak. To ciekawe że mogę wlać farbę do środka i cały róg od wewnątrz będzie pomalowany, a nie starczy mi farby żeby go pomalować. Inna sprawa że pewnym momencie farba nie przeciśnie się dalej bo będzie za wąski lejek. Skąd wiesz o rogu Gabriela? To jest ciekawsze pytanie. -
Nie mogę. Po prostu zadałem pytanie Chcesz odpowiedzieć to odpowiadaj. Nie chcesz? Milczenie jest złotem BTW. W czasie II wojny światowej Polacy chcieli dokonać zamachu na Hitlera. Wszystko było gotowe. Jednak w decydującej chwili zabrakło odwagi. Ja wiem że o przeciwniku trzeba wszystko co najgorsze. Nie ma jednak ani jednego logicznego i merytorycznego powodu aby pisać o muzułmanach że są tchórzliwi. Taki akt terroru wymaga wielkiej odwagi. Polakom brakowało tej odwagi. Szczerze mówiąc ten co mówi o innym: tchórz, przeważnie ukrywa swój własny lęk. I dlatego właśnie tak tam Hollande mówił, bo jest przerażony podobnie jak całe społeczeństwo francuskie. A atakowanie islamistów z powietrza i zabijanie kobiet i dzieci tzw. ofiar wojny (setki tysięcy) to dopiero akt odwagi? Tak naprawdę to hipokryzja aż do nieba. Jak leci nasz pilot i zrzuca bombę siedząc bezpieczny w opancerzonym samolocie - to akt odwagi. A jak terrorysta w tłumie, gdzie go każdy w zasadzie może dopaść (chroni go jedynie podstęp), zabija siebie i innych to akt tchórzostwa? Hipokryzja pod niebiosa. Zakładam że większość obecnych odważnych Europejczyków gdyby miała założyć pas z ładunku wybuchowego i np. rzucić się na hitlerowców to gacie byłyby pełne i raczej by się to nie powiodło.
-
Hmm, dobrze że odmawiasz dyskusji na takiej zasadzie: "U Was to murzynów biją". Ale przecież Ty to napisałeś: I była to pierwsza wypowiedź na zasadzie: "A u Was murzynów biją" bo u nas my tak nie robimy w naszej kulturze. Czyli jakby zacząłeś dyskusję w oparciu to tę zasadę.
-
Ale przecież ja nigdzie nie napisałem że to był akt odwagi. Tylko pytam: dlaczego tchórzliwie. Naprawdę są tylko bohaterzy i tchórze na świecie według Ciebie? W mojej opinii po prostu piszesz na zasadzie: wróg jest zawsze tchórzem, złym, kłamliwym, a do tego śmierdzi mu z ust i odbytu
-
Hmm, ja nie pytam o to czy są odważni. Pytam o to dlaczego tchórzliwi PS. Tak z ciekawości - powiedz to tym setkom tysięcy tzw. ofiar wojny, których nie zwykło się atakować w naszej kulturze - po prostu tak jakoś masowo ginęli w swoich krajach w wyniku ostrzału naszych i sojuszniczych żołnierzy. Więc nie za bardzo tu widzę miejsce na pisanie: w naszej kulturze nie zwykło się atakować cywili? Tylko co? Zabijać ich przy okazji? Niechcący? Na taką skalę? Hmm, cała II wojna światowa toczyła się chyba w naszej kulturze? Czy się mylę? Bo cywile ogólnie to mieli przej... w czasie wojny w naszej kulturze.\ PS. W Warszawie zginęło ok. 220 tys. cywili w czasie II WŚ. Nasza kultura czy inna?
-
Możliwe że by było szybciej ale niezauważalnie. Kwestia wielkości ładunku. Jeśli chcesz zrobić krzywdę nie tylko sobie to w zasadzie nie ma większego znaczenia gdzie ten pas będziesz miał bo ładunek musi być spory. A sam przecież zauważyłeś, na szyi byłoby trochę niepraktycznie. Z Twojego linku: A dlaczego tchórzliwie?
-
Mierzą siły działające między antyprotonami
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Też mogę pożartować, nawet nie pofantazjować. Antymaterii nie ma. Po prostu nie ma. To co nazwaliśmy antymaterią to zwykłe cząstki tylko przypadkowo mają np. taką samą masę i w celach segregacji nazwano je antycząstkami. -
Zróbmy tak. W odległości 8 km ustawiam zwierciadło w postaci blachy np. ok. 1 m średnicy. Do zrobienia w tamtych latach. Puszczam promień na dużo większe tło. Od razu widzę o ile chybiłem. I teraz sobie przesuwam tak zwierciadło żeby wiązka ze źródła w nie trafiła. Tu nie trzeba żadnej precyzji. Wystarczy mieć wzrok lepszy niż -10 dioptrii. Teraz mam już ustawiony jeden kierunek. Pozostaje teraz wycelować w drugi. Celowanie jest oczywiście możliwe, ale ponieważ ja dalej mam ok. -10 dioptrii w oczach to robię to inaczej. Wracam do źródła i okazuje się że chybiłem o 10 metrów. To zamiast manipulować całą aparaturą daję drugie (trzecie) zwierciadło którym z odległości 10 metrów trafiam precyzyjnie w szczelinę. Równie dobrze mogę wykorzystać także system pochodni i lunet aby mieć informację od kolegów o ile chybiłem z ustawianiem zwierciadła. Poza tym że jedna osoba musi mieć dobry wzrok reszta może być niemal ślepa. Takiej to precyzji wymaga wykonanie tego doświadczenia.
-
Myślał ktoś o wzbogaceniu atmosfery Marsa kometą lub asteroidą?
thikim odpowiedział Robin_Otzi na temat w dziale Nauka
Ale ten Mars jest raz blisko Ziemi a raz daleko...więc jak dolecisz na Marsa i poczekasz parę miesięcy to znajdziesz się dość daleko od Ziemi. A realnie. Technicznie Układu Słonecznego nie opuści misja załogowa, ale Wenus, Mars, Jowisz, Saturn będą w zasięgu naszych możliwości. Oczywiście o wszystkim zdecyduje ekonomia i polityka. Podobno, podobno bo słyszałem o tym albo w radiu albo w telewizji są pomysły na silniki jądrowe które przelot na Marsa są w stanie skrócić do 2 tygodni z pół roku. Podobno. O tutaj coś widzę na ten temat:http://florydziak.blogspot.com/2013/04/troche-o-atomowym-napedzie-rakietowym.html Więc nie jest aż tak tragicznie. Akurat tutaj brakuje bodźca ekonomicznego. -
Mierzą siły działające między antyprotonami
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
No tak ale to oczywistość o którą nawet nie pytałem Chciałem coś innego podkreślić. Często się mówi o tym czemu jest tyle materii a nie antymaterii. Tymczasem dużo bardziej fundamentalnym pytaniem, a jednak raczej się go nie słyszy, jest właśnie to o przewagę cząstek o "naszej" energii a nie przeciwnej. A to jest dokładnie tego samego rodzaju pytanie, tylko daleko bardziej fundamentalne. Tylko że wirtualny elektron może mieć niemal dowolną masę. A to że ma ostatecznie masę elektronu jak rozumiem wynika z oddziaływania z innymi wirtualnymi cząstkami. Czyli układ zamknięty z naszego punktu widzenia. Ale czy do końca czy statystycznie? Ja bym był za tym że statystycznie, tylko że ponieważ statystycznie zamyka to Heinseberg to i tak tego nie zmierzymy. Ale w skali całego Wszechświata to może mieć swój wkład. Niezależnie od zjawiska "rozdzielenia" się cząstek wirtualnych i ich śmietnika o którym piszesz. -
Sygnał z innego wszechświata?
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Ale te pierścienie to już były z dwa lata temu, nawet tutaj. Jako ciekawostkę wrzucę że w StarGate Universe niemal dokładnie w tym samym czasie co odkrycie tych pierścieni zaczęły lecieć odcinki od odczytywaniu wiadomości sprzed BB w promieniowaniu mikrofalowym. Trafili czy mieli dobre źródła? Tam idea była taka że miliony lat wcześniej wysłano statek który podróżując odwiedza różne miejsca we Wszechświecie żeby mieć obraz mikrofalowego promieniowania tła (MPT) z różnych punktów we Wszechświecie, co umożliwi odczytanie informacji zaszyfrowanej w MPT w domyśle wysłanej przez jakąś istotę inteligentną. -
Sygnał z innego wszechświata?
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
No właśnie całe to założenie w żaden sposób nie opiera się na wiedzy. Dlatego o żadnej statystyce nie może tu być mowy ani nawet nie ma tu czego policzyć. To że niebo jest jaśniejsze może mieć 100 i 1 powodów a nie założenie z d... wzięte plus oszacowanie szansy... Ale przecież to proste: bo tak. -
Mierzą siły działające między antyprotonami
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
W układzie związanym z protonem nic się nie zmienia specjalnie. Ale co dla układu jakiegoś hipotetycznego obserwatora? Co on zobaczy? PS. Dobra już wiem. Zobaczy zwiększoną masę, zmniejszone rozmiary ale kolaps nie nastąpi. Jednak idąc dalej. Załóżmy że jednak jest to większy obiekt, np. kometa. Myślowo rozpędzamy ją do prędkości prawie c. Masa rośnie, kometa przelatuje koło nas, ma na tyle dużą masę że znajdujemy się bliżej centrum niż promień Schwarzschilda. Jak to interpretować?