Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mariusz Błoński

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3747
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    135

Zawartość dodana przez Mariusz Błoński

  1. Mariusz Błoński

    Dziad żoliborski

    1. Pytanie brzmi raczej, czy wybory prezydenckie da się ubrać w taką statystykę. To właściwie wydarzenie jednostkowe, którego nie ma z czym porównać. W każdych wyborach są przecież inni kandydaci, inni wyborcy, zupełnie inna dynamika wydarzeń. Na decyzje wyborców wpływa tak gigantyczna liczba zmiennych, że musiałby się wypowiedzieć jakiś socjolog i spec od statystyki, czy to w ogóle da się w ten sposób ogarnąć. To, że w komisji X zawsze wygrywa kandydat partii Y to jedno, ale jakim stosunkiem tam wygra, to zupełnie inna sprawa. A to właśnie ona ma decydujące znaczenie dla ostatecznego wyniku. A na ten stosunek wpływa gigantyczna liczba zmiennych i za każdym razem, przy każdych wyborach, jest to coś innego. Trudno mi sobie wyobrazić, by to można było policzyć. 2. Te wszystkie metody fałszerstw, o których mówicie, mają poważną słabość. By przekręcić wybory ogólnopolskie trzeba zaangażować w spisek wiele tysięcy osób, które z jakiegoś dziwnego powodu będą gotowe zaryzykować więzieniem w imię nie wiadomo czego. Bo przecież nie wiedzą nawet, czy spisek się uda. I z których żadna nie piśnie ani słowa, nic wcześniej ani później nie powie. Moim zdaniem nie jest możliwe zorganizowanie takiego spisku. 3. Obecnie nie toczy się ani jedno śledztwo w sprawie oszustw, nikomu nie postawiono zarzutów. Czyli w ponad 32 tysięcy komisji nie ma ani jednego silnego podejrzenia oszustwa. Na jakiej więc podstawie ponownie przeliczać? 4. Pomyślcie o konsekwencjach ponownego przeliczania głosów przy braku silnych przesłanek, że doszło do oszustwa w wyniku którego zmieniono wynik wyborów: - ponownie przeliczamy głosy i wychodzi, że wygrał Nawrocki. Przestajemy przeliczać, czy przeliczamy jeszcze raz? - ponownie przeliczamy i wychodzi, że wygrał Trzaskowski. Przestajemy przeliczać, czy przeliczamy jeszcze raz? - niezależnie od tego, jaki wyszedłby wynik ponownego przeliczenia, musielibyśmy od tej pory ponownie przeliczać głosy we wszystkich wyborach. Bo jeśli raz to zrobiliśmy bez podstaw, a tylko dlatego, że jakaś hałaśliwa grupa głośno krzyczy, to już będziemy skazani zawsze na to samo. 5. Kto i w jaki sposób miałby te głosy ponownie przeliczyć? Jak wyłonić ludzi do ponownego przeliczania? I przede wszystkim – skoro stwierdzamy, że przeliczamy, bo doszło do oszustwa, to stawiamy zarzuty wszystkim członkom wszystkich komisji, w których pomylono się chociażby o 1 głos? 6. Na pewno ukarani powinni zostać członkowie komisji, w których doszło do poważnych pomyłek, jak zamiana głosów na kandydatów. Tutaj komisja nie dopełniła obowiązków, nikt nie powinien dostać pieniędzy za pracę w komisji. Podobnie ukarać należy tych członków komisji, którzy publicznie podczas pracy w komisji wyrażali swoje poglądy/preferencje. A ci, którzy odmówili, lub próbowali odmówić, prawa do głosowania ludziom z zaświadczeniami, powinni dostać zarzuty karne.
  2. To treści, których formuła niezbyt pasuje do KW. A idzie o to, by budować widownię na społecznościówkach, którą następnie próbujemy ściągać na KW do treści naukowych. A tu zarabiamy na reklamach Google'a. Niestety, Google nie płaci za wyświetlenie reklamy, a za kliknięcie, a z tym jest słabo. Ale natchnąłeś mnie myślą, by i te treści wrzucać tutaj. Zobaczymy, czy to się sprawdzi. Niestety, tych, które już opublikowaliśmy tutaj nie wrzucimy (a na pewno nie wszystkie), bo często specjalnie prosiliśmy o zdjęcia i zaznaczaliśmy, gdzie będą publikowane. Hm... warto spróbować to też zmienić. Na pewno będzie łatwiej przy nowym layoucie. Spróbujemy czy to się sprawdzi. Siły nie są niewyczerpane, a czas nie jest z gumy
  3. @lester Przez lata robiliśmy tak, że pracowaliśmy praktycznie 7 dni w tygodniu, również na "urlopie". Ale po latach mieliśmy dosyć. Codziennie są 2-3 teksty chociażby dlatego, że Ania od dawna nie pisze, nie jest w stanie. Ale faktem jest, że zastanawiam się, czy nie zwiększyć liczby tekstów kosztem ich jakości/długości. Napisanie sensownej treści wcale nie jest takie proste i często sporo czasu zajmuje. Trzeba niejednokrotnie posprawdzać i samemu sobie powyjaśniać różne kwestie, osobną rzeczą jest znalezienie grafik na odpowiednich licencjach, by pasowały do tekstu lub oczekiwanie na zgodę autora wybranej grafiki na jej publikowanie. Na pewno nie wrócimy też do publikacji tekstów w weekendy (powody powyżej), ale prawdopodobnie różnego typu ciekawostki - które obecnie publikujemy tylko na społecznościówkach - będą też trafiały tutaj. Po zmianie layoutu. A ta trwa już od 3,5 roku Jest jednak spora szansa, że do sierpnia się uda. Będzie i nowy layout i nowocześniejsze cały backend. @były Astro Nie no, tak to proszę nie robić. Nie znikaj. Jak wiesz, bardzo cenimy Twoją obecność. A opinia lestera... to opinia lestera. I tyle.
  4. Długo się wahałem, czy to pisać, ale się zdecydowałem. Słabo jest z Kopalnią. To jedyne nasze źródło utrzymania, od pewnego czasu było coraz gorzej i gorzej. Obecnie nie daje nawet połowy pensji minimalnej. Z jednej strony rozglądamy się za pracą na etacie, z drugiej, nie chcemy porzucać Kopalni. Przechodząc więc do meritum... w najbliższych miesiącach bardzo by nam pomogło wszelkie wsparcie. Jeśli jesteście w stanie go udzielić, to bardzo prosimy. Na BuyCoffee, Patronite lub bezpośrednio na konto: https://buycoffee.to/kopalniawiedzy https://patronite.pl/KopalniaWiedzy mBank 48 1140 2004 0000 3102 4104 1055 Dziękujemy
  5. Mariusz Błoński

    Dziad żoliborski

    Jeśli to całe zamieszanie wokół pomyłek w komisjach nie jest wyolbrzymione przez media i rzeczywiście ich skala jest większa niż wcześniej (o ile jest), to czy przyczyna nie leży w zmianie sposobu liczenia. Stosunkowo niedawno (1, 2 wybory temu?) wprowadzili chyba zasadę, że wszyscy liczą wszystko. Wcześniej dzieliliśmy się w komisji na grupy (np. pary), każdy z grupy osobno coś policzył, dawał do sprawdzenia drugiej osobie, potem dało się do sprawdzenia jeszcze jednej osobie i jeśli wszystkim wyszło tak samo, to wszystko było ok. Wszyscy liczyli jedynie głosy nieważne, by każdy mógł wyrazić opinię, czy rzeczywiście dany głos jest nieważny. Teraz, jeśli wszyscy mają liczyć wszystko, to trwa to dłużej, są bardziej zmęczeni, chcą szybciej pójść do domu, co sprzyja niedbalstwu.
  6. Właśnie zacząłem korzystać z Ecosii. Zobaczymy, jakie będą wrażenia. A przede wszystkim, co się zmieni po przejściu na OWI.
  7. Mariusz Błoński

    Dziad żoliborski

    To ja tu tylko taką perełkę zostawię. Całkowicie się z panem mecenasem zgadzam. Tylko panu mecenasu coś się w międzyczasie najwyraźniej zmieniło
  8. Mariusz Błoński

    Dziad żoliborski

    ??? Znaczy sugerujesz taki scenariusz: wyborca z zaświadczeniem idzie do lokalu X zagłosować, a aplikacja rozpoznaje, że tenże wyborca jest przypisany do lokalu Y i daje znać konspiratorowi, że wyborca nie przyjdzie? To tak nie działa. Jeśli dostałeś zaświadczenie, to zostałeś wykreślony z listy wyborców w swojej komisji. Nie ma Cię, nie masz się gdzie podpisać. Przychodzisz z zaświadczeniem, jesteś wpisywany do komisji, do której przyszedłeś i zostawiasz zaświadczenie. Zaświadczenia są odnotowywane w protokole, liczone. Skoro mówisz o podpisywaniu się za kogoś, to przyjmujesz scenariusz, w którym w oszustwie nie bierze udział cała komisja. A liczą wszyscy, więc podczas liczenia nie będzie Ci się zgadzała liczba kart wydanych na podstawie spisu wyborców, zaświadczeń i kart wyjętych z urny. To absolutnie nie zadziała. Tylko bardziej skomplikuje oszustwo. Musiałbyś takiego człowieka wpisać do spisu (jego pełne dane, które normalnie są w spisie), zagłosować za niego i jeszcze do tego zdobyć zaświadczenie.
  9. Mariusz Błoński

    Dziad żoliborski

    Bywalo, że zostawalem na chwile sam, bo ktos tam wyskoczył do kibelka, inny wyszedł na korytarz nogi rozprostować, do innego ktoś zadzwonił i wyszedł pogadać. To były jednak sytuacje wyjatkowe, krótkotrwałe. I w każdej chwili ktoś mogł wejść..jakbym był bezczelny i odważny, kilka głosów mogłbym wrzucić. Ale: - za kogo na karcie się podpisać? Nie wiem przecież, który z wyborców przyjdzie. - nawet jak się uda, to masz po kilka głosów na komisję. Wtajemniczajac w spisek 30 000 ludzi, z których każdy zrobi co ma zrobić, nikt się nie wygada i nikt nie wpadnie, zrobisz w ten sposob może 200-300 tysiecy głosów. To za mało. A pokaż mi spisek, w którym biorą udział dziesiątki tysięcy ludzi i on zadziała
  10. Mariusz Błoński

    Dziad żoliborski

    Komisja była przeciętna, miejska. Ok. 1700 osób w spisie wyborców. Żeby Twoją metodą fałszować wybory musisz wziąć kartę, zaznaczyć kandydata, podpisać się w spisie wyborców, wrzucić kartę do urny. Problem w tym, że w każdej chwili do lokalu może wejść wyborca, niewtajemniczony członek komisji. Szczególnie w dużych komisjach, gdzie do "ugrania" jest więcej głosów. Poza tym, nie wiesz, za kogo się w spisie podpisać. Bo przecież ten wyborca może potem przyjść zagłosować i zrobi dym, że nie głosował, a podpis jest. I jak tak ci przyjdzie kilku wyborców, to inni członkowie zaczną coś podejrzewać. W ten sposób nie sfałszujesz na terenie kraju setek tysięcy głosów. Ew. fałszerstwo widzę tak, że obsadzasz swoimi ludźmi całą komisję i oni po prostu fałszują protokół z liczenia głosów. Tylko, że tak też nie przekręcisz wyborów. Obecnie różnica Nawrocki-Trzaskowski wynosi 360 000 głosów. I jest blisko. Żeby mieć pewność, że Twój człowiek wygra wybory musisz przerzucić na niego z 300-400 tysięcy głosów. Pisząc przerzucić nie mówię o samodzielnym wypełnianiu kart, spisu wyborców, bo to nie przejdzie. Ale o tym, że w spisku uczestniczy cała komisja i która po przeliczeniu głosów w protokole jednemu odejmuje, a drugiemu dodaje. Weźmy przykład komisji, w której byłem. Zawsze wygrywa tam kandydat PO (nota bene, po raz pierwszy siedziałem tam w 2015 i po przeliczeniu II tury byłem niemal przekonany, że wybory wygrał Duda. Nie dlatego, że wygrał w naszej komisji, ale dlatego, że w porównaniu z I turą przyrost głosów na niego był znacznie większy niż na Komorowskiego). Ale ad meritum: Zawsze wygrywa kandydat PO. Nie możesz nagle spowodować, by wygrał kandydata PiS, bo to będzie podejrzane. Tym bardziej, jeśli takie zjawisko zajdzie w dużej liczbie komisji. Niech frekwencja wyniesie 80%, czyli przyjdzie zagłosować 1360 osób. 1000 na kandydata PO, 360 na kandydata PiSu. Ile głosów możesz przerzucić? Może z 300, chociaż to i tak pokaże podejrzanie wyrównany pojedynek. Więc żeby przekręcić wybory prezydenckie będziesz potrzebował ok. 1000 dużych komisji obsadzonych swoimi ludźmi. Czyli z 10 000 ludzi. Powodzenia w zorganizowaniu spisku, w którym weźmie udział 10 000 ludzi i nikt nie puści pary z ust. Poza tym, a jaki sposób chcesz tych ludzi znaleźć i w spisek wtajemniczyć? Jednak te 10 000 to nie wszystko. Musisz mieć pewność, że obsadzą oni w całości te komisje. Więc w spisku muszą brać też udział ludzie decydujący o obsadzie komisji. Jednak to też nie wystarczy. Bo te 10 000 osób musi mieć rekomendacje komitetów wyborczych. Więc w spisek musisz wciągnąć też wszystkie komitety wyborcze. Dasz radę coś takiego zorganizować? No, chyba, że próbujesz fałszować tak, że 2 wtajemniczone osoby w komisji dosypują głosów, gdy nikt nie patrzy. Możemy to rozważyć. Pamiętaj mechanizm: nikt nie patrzy->wypełniasz kartę->podpisujesz się w spisie->karta do urny. A kolega na czatach. Niech będzie tak, że w komisji dorzucisz w ten sposób 20 głosów. Potrzebujesz więc 15 000 komisji. Po 2 ludzi, czyli w spisku bierze już udział 30 000 ludzi. Przychodzi wyborca, widzi swój sfałszowany podpis w spisie, robi dym, wzywa policję. I tak w połowie z tych komisji.
  11. Mariusz Błoński

    Dziad żoliborski

    W ten sposób, z duszą na ramieniu i bardzo dużo ryzykując, może ze 2-3 głosy dorzucisz. Tak to możesz sfałszować wyniki na lokalnego radnego, który tymi 2-3 głosami wygra z innym kandydatem, ale nie wybory ogólnopolskie. Byłem 3 razy w komisji. Moim zdaniem wyborów na poziomie OKW nie da się sfałszować.
  12. Raczej takie wiadomości uznają za dowód, że to sztuczny wirus, celowo wyprodukowany, by nimi rządzić
  13. Mariusz Błoński

    Dziad żoliborski

    Zupełnie się nie zgodzę odnośnie wyborców Konfy. O ile kwestia kawalerki nie wypaliła, a ustawki (w których Tusk też brał udział) mogą być przez część z nich postrzegane pozytywnie, to jednak pogłoski o związkach z prostytucją spowodowałyby, że większość z nich zostałaby w domu. Tusk powołujący się na Murańskiego nie tylko spowodował, że ludzie przestali wierzyć w tę prostytucję, ale poddał w wątpliwość wszelkie inne zarzuty. Oczywistym było, że urzędujący premier i to jeszcze premier mający tak duży elektorat negatywny i to jeszcze w sytuacji, gdy rząd ma tak niskie notowania, nie powinien się angażować w kampanię. Murański to już było apogeum.
  14. Mariusz Błoński

    Dziad żoliborski

    Myślę, że do ostatniej chwili Trzaskowski mógł wygrać. Oczywiście nie dlatego, że jest taki świetny, ale dlatego, że wokół Nawrockiego nagromadziło się zbyt dużo smrodu (i nie jest istotne, czy słusznie i prawdziwie, czy też nie). Trzaskowskiego zatopił Tusk. Przede wszystkim Murańskim. I cały czas chodzi mi po głowie pytanie, jak tak wytrawny gracz polityczny mógł zaliczyć taką wtopę. Aż mi się to podejrzane wydaje. A może to zmierzch Tuska? Ostatnie wybory prezydenckie wygrane przez PO to rok 2010, ostatnie parlamentarne to rok 2011.
  15. Mariusz Błoński

    Dziad żoliborski

    Może być. Pod warunkiem wybierania premiera w wyborach bezpośrednich. Jeśli demokracja, to demokracja, a nie premier wybierany przez partyjne kliki. A jakoś mnie tak po całości poniosło Przepraszam. I nie oczekuję, że zmienisz zdanie czy się wycofasz. Wręcz przeciwnie. Bardzo dobrze, że się różnimy. Tylko wówczas dyskusja ma sens i coś wnosi.
  16. Korzystam z ChataGPT jako podpowiadacza, który szybko kieruje do źródeł odnoszących się do bardzo szczegółowych, specjalistycznych zagadnień. Z tym sobie radzi dobrze. Natomiast bardzo trzeba na niego uważać, jeśli chodzi o najprostsze informacje. Dwa przykłady, które mnie zaszokowały: - kiedyś szukałem informacji, czy parlament Szkocji uchwalił pewną ustawę. Była ona na stronach parlamentu jako zgłoszona, ale brak było informacji co do jej dalszych losów. Po dłuższych poszukiwaniach poddałem się i zapytałem ChataGPT, czy ustawę uchwalono. Odpowiedział, że tak. Zdziwiłem się, bo sam tego nigdzie nie znalazłem. Więc zapytałem o źródła. Wtedy odpowiedział, że się jednak pomylił i jej nie uchwalono. - chciałem sprawdzić, czy ChatGPT jest w stanie zrobić kalendarium. Zapytałem o wydarzenia historyczne z 15 maja. No i napisał mi, m.in., że 15 maja zmarł Piłsudski i 15 maja odbył się jego pogrzeb. Zapytałem, czy chce mi powiedzieć, ze pogrzeb był w tym samym dniu, w którym zmarł. Przeprosił, przyznał że się pomylił, i że zmarł 12 maja, a pogrzeb był 18 maja.
  17. Mariusz Błoński

    Dziad żoliborski

    Dokładnie. Dlatego uważam, że powinniśmy mieć ustrój prezydencki. Nie jest bowiem normalne, by prezydent - najwyższy urzędnik wybierany bezpośrednio przez obywateli - miał mniejszą władzę niż wójt w gminie. A najwyższą władzę miał premier, wybierany przez kliki partyjne. Poza tym, przez podział i nienawiść stworzone i napędzane przez PO i PiS (którym się ten podział opłaca, bo dzięki niemu zmonopolizowali scenę polityczną), wybory prezydenckie nie są wyborami prezydenta, a wyborami między PO a PiS-em. Myślę, że gdyby nie ten podział, to ani Nawrocki, ani Trzaskowski nie mieliby szans na prezydenturę. Swoją drogą interesujące spojrzenie na Nawrockiego prezentuje Sroczyński tutaj: https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,31998956,lepiej-sie-nie-szarpac-po-chce-juz-wracac-do-opozycji-komentarz.html Jeśli ma rację, to może będziemy świadkami procesu odchodzenia od duopolu.
  18. Mariusz Błoński

    Dziad żoliborski

    Ten "dziad żoliborski" okazuje się najzręczniejszym politykiem III RP. W końcu to on z bratem stali za sukcesem Wałęsy w wyborach prezydenckich, potem prezydentem został Lech, potem Jarek wyciągnął z kapelusza Dudę i wygrał z faworytem, urzędującym prezentem. Teraz znowu kandydat z kapelusza i wygrywa z bardzo znanym i popularnym politykiem.
  19. @darekp zgoda, @Astro nie zauważył, że to odnosiło się do planet karłowatych, a nie do wszystkich TNO. Miał jednak rację z tymi 200 latami. Nie wiem, skąd to wziąłem
  20. Mamy do Was wielką prośbę. Jeśli jeszcze nie wysłaliście PIT-a, przekażcie 1,5% na rehabilitację córki Jacka, naszego programisty, bez którego nie byłoby KopalniWiedzy. Wszystko, co trzeba, znajdziecie poniżej. Pięknie dziękujemy.
  21. Sigmy nic tu nie mają... Bo z jednej strony już teraz być może ma większą dokładność niż większość ludzi. A z drugiej - i to gorszej - młode pokolenie coraz bardziej woli maszyny niż ludzi. Stąd też np. wolą stać w kolejce do ekranu przez który zamówią bułkę z kotletem niż podejść do stojącego za ladą człowieka, do którego nie ma kolejki. Co do Black Mirror, kilka opowiadań zaledwie przeczytaliśmy. Tylko niektóre się nam podobały. Serialu nie oglądamy. Za to polecam książkę "AI 2041" (widzę właśnie, że w PL też to wydali jako "Sztuczna inteligencja 2041". A tak w ogóle to - już poza tematem - "Kulawe konie" i "Kominsky method" (seriale znaczy).
  22. Plusik za "stare pływalce" Ciekawe, jak wygląda kwestia analfabetyzmu funkcjonalnego w naszych poprawczakach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...