-
Liczba zawartości
9800 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
31
Zawartość dodana przez mikroos
-
Sporo masz racji, ale to wcale nie musi być takie oczywiste. Aspiryna w niskich dawkach (stosowanych np. przez zawałowców) wcale nie ma działania przeciwzapalnego, a jedynie przeciwzakrzepowe. Wszystko jest kwestią dawki. Wobec tego gdyby się okazało, że do leczenia nowotworu wystarcza nieduża dawka, to skojarzenie tego z leczeniem przeciwzapalnym byłoby już mniej oczywiste. A inna rzecz, że powstrzymanie powstawania reakcji zapalnych w przypadku nwotworu też może być bardzo niekorzystne, bo powstrzymuje reakcję układu immunologicznego na nowotwór! Wszystko zależy od podłoża nowotworu: jeśli powstaje np. na bazie przewlekłego zapalenia wątroby, to faktyzcnie aspiryna mogłaby zaszkodzić. Ale jeśli powstaje z innych przyczyn, może tylko utrudnić uporanie się organizmu z guzem.
-
Kawa palona z cukrem lepsza od zwykłej
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Ja też zdecydowanie preferuję gorzką- 5 odpowiedzi
-
- Isabel Lopez Galilea
- ciśnieniowy
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zlokalizowano komórki macierzyste nowotworu
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Medycyna
Mogłyby się np. rozsiewać wewnątrz guza w czasie jego wzrostu, nie pomyślałeś o tym?- 8 odpowiedzi
-
- naczynia krwionośne
- wewnętrzna
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Neandertalczycy wytępili sami siebie?
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Oczywiście, że w pH=2 nie przeżyje wiele Tak samo jak ocieplenie klimatu do 70 stopni nie byłoby fajne Oczywiście mówię o subtelniejszych wahaniach- 26 odpowiedzi
-
Zagadka ptasich wędrowców rozwiązana
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Myślę, że jeśli siedzisz w miejscu i głodujesz, to logicznym jest, że w końcu uciekasz z tego miejsca. Nawet jeśli ptaki odlecą losowo w różnych kierunkach, to te, które wybrały źle, padną. Te, które dotarły do ciepłego i bogatego w pożywienie kraju wracają i zabierają w to miejsce inne osobniki.- 27 odpowiedzi
-
- Colin Studds
- Ruticilla phoenicurus
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Samotni strażnicy organizmu
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Cześć, witam na forum Ale to nie jest akurat nic dziwnego. Łzawienie jest naturalną reakcją na wiele czynników potencjalnie groźnych dla organizmu. Wydzielając łzy, usuwasz te substancje z powierzchni oka i jednocześnie blokujesz napływ nowych. Klasyczny wrodzony odruch bezwarunkowy, taki sam jak choćby kaszel. To jest bardzo ciekawe spostrzeżenie - sam bym na to nie wpadł, bo nie noszę soczewek. Kwestia jest o tyle ciekawa, że soczewka osłania przecież rogówkę, która (o ile wiem) nie ma zdolności do wykrywania czynników chemicznych. Ale zastrzegam, że mogę się mylić! No widzisz, a ja np. reaguję nieciekawie nawet na zapach krojonej cebuli w dużym stężeniu Być może to jest jakaś kwestia osobnicza, a może nakładają się tutaj dwa efekty: jeden zależny od nosa, drugi od bezpośredniego drażnienia śluzówki oka? Inna rzecz: zauważ, że oko jest wyjątkowo mocno narażone na czynniki zewnętrzne - od świata oddziela je tylko cieniutka powieka. Być może dlatego jest tak bardzo wrażliwe? I być może dlatego u Ciebie wrażliwość na zapach cebuli wyłączyła się w ogóle, u mnie jest wciąż aktywna, a mimo to oczy u nas obu wciąż reagują na cebulę potokiem łez? Ciekawa kwestia do przebadania Przepraszam, rzeczywiście jest to moja pomyłka. Bezpośrednie źródło artykułu również nie wskazuje takiej informacji, więc zwyczajnie walnąłem babola w poprzednim poście. Z pewnością jednak istnieje w śluzówce oka grupa komórek zdolnych do wykrywania substancji szkodliwych, choć być może niekoniecznie należą one dokładnie do tej grupy. W końcu nie bez powodu oko reaguje bardzo intensywnie nawet na substancje neutralne, jak np. sól fizjologiczna. Pozdrawiam i dzięki za zwrócenie mi uwagi- 10 odpowiedzi
-
- pojedyncze komórki sensoryczne
- nerw trójdzielny
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kawa palona z cukrem lepsza od zwykłej
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Utleniacze, jak utleniacze. W procesie prażenia cukrów powstaje akrylamid, związek powodujący raka jelita- 5 odpowiedzi
-
- Isabel Lopez Galilea
- ciśnieniowy
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Koniec hardware'owego piractwa?
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Im lepsze urządzenie, tym więcej chętnych. Im więcej chętnych, tym większa pokusa do złamania go i tym bardziej opłacalne się to staje. Szczerze mówiąc myślę, że to droga donikąd.- 8 odpowiedzi
-
Na coś takiego naprawdę można dostać grant?! Czy doktor robił to po godzinach?
- 9 odpowiedzi
-
- dr David Voas
- miłość
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Inne interesujące zastosowanie, jakie widzę, to stentowanie naczyń. Wprowadzamy do naczynia miękką siateczkę, formujemy ją do pożądanego kształtu, a potem "aktywujemy" materiał i utwardzamy go dokładnie w miejscu uszkodzenia. Ekspertem absolutnie nie jestem, ale z opisu w artykule wynikałoby, że to całkiem możliwe rozwiązanie
- 2 odpowiedzi
-
- elastyczny
- sztywny
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Neandertalczycy wytępili sami siebie?
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Oczywiście, dlatego świadomie napisałem o biosferze jako całości Ta planeta naprawdę przeżyje szczęśliwie bez nas- 26 odpowiedzi
-
Myślę, że wystarczająco wiele już napisałem, jeśli chodzi o argumentację mojej opinii. Gdybyś jednak zdecydował się na kontynuowanie tej dyskusji, to proszę raczej o konkretne pytania lub wątpliwości odnośnie mojej postawy. Może ja czegoś nie dostrzegam, ale mam wrażenie, że odpowiedziałem na Twoje dotychczasowe pytania. Dyskutować zawsze warto, wszyscy możemy się czegoś nauczyć Ja też ekspertem nie jestem, ale chętnie podzielę się nawet swoim zdaniem na tyle, na ile umiem i posiadam jakieś konkretne przekonania.
- 79 odpowiedzi
-
- Sigi Goode
- motywacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ale tego faktu chyba nikt rozsądny nie kwestionuje
- 79 odpowiedzi
-
- Sigi Goode
- motywacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Neandertalczycy wytępili sami siebie?
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Ależ wręcz przeciwnie! Przy wzroście średniej temperatury na Ziemi, zwiększeniu intensywności nasłonecznienia, przedłużeniu okresu wegetacyjnego i podniesieniu się poziomu CO2 rosną szybciej, niż kiedykolwiek Kwaśna gleba też nie jest tak wielkim problemem dla roślin, jak się wydaje. Może jest dla rolnika, bo jemu zależy na konkretnych gatunkach - ale dla całej natury to naprawdę nie jest wielki problem, po prostu jedne gatunki zastępują drugie A zanieczyszczenia organiczne? Roślinom to specjalnie nie przeszkadza. A gdy rośnie się dobrze roślinom, to z kolei zwierzaki mają co jeść. Wbrew pozorom z punktu widzenia biosfery to wymarzona sytuacja. Nie dajcie sobie wmówić gadania Greenpeace, że ocieplenie klimatu grozi unicestwieniem życia na Ziemi!! Owszem, dojdzie do wymiany jednych gatunków na inne i to jest fakt - ale gadanie o tym, że dojdzie do zniszczenia biosfery, to jedna wielka ściema.- 26 odpowiedzi
-
- 1
-
[pomidor]
- 79 odpowiedzi
-
- Sigi Goode
- motywacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ale tapeta jakby nie patrzeć jest z Gentoo
-
Placebo droższe skuteczniejsze od tańszego
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Medycyna
Poważnie Navara nie zdobył ani jednej gwiazdki? ;D A na pewno w ogóle robiono testy, czy po prostu jest zero, bo nikt jeszcze testów nie robił? Pytam z ciekawości, bo aż ciężko mi uwierzyć ;D Przepraszam za offtopa w ogóle- 4 odpowiedzi
-
Ależ oczywiście, że czarna też (choć to fakt, że nieco mniej ze względu na wspomniane przez josha polifenole) Przecież zawarta w niej kofeina jest silnie moczopędna
- 8 odpowiedzi
-
- dr Graham Rena
- tearubiginy
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Przecież napisałem, że zrobili to ludzie, a nie ktoś przed nimi. W związku z tym, że wprowadzali nowe pojęcie i nową "wiedzę" w obieg, powinni byli to udowodnić. W związku z tym to raczej Ty, jako ich zwolennik, powinieneś udowodnić słuszość swojej tezy. Pozdrawiam
- 129 odpowiedzi
-
- ayahuasca
- Dziesięć Przykazań
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Neandertalczycy wytępili sami siebie?
mikroos odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Może udowodnisz?- 26 odpowiedzi
-
No dobra, ale uchylasz się od odpowiedzi. Powtarzam moje pytanie: jaki interes miałby mieć ktokolwiek w wydawaniu 500 mln dolarów na legalizację leku, skoro zaraz po wydaniu tej kasy znalazłby się ktoś, kto ten pomysł ukradnie i będzie na nim bezkarnie zarabiał? Jeśli byłoby to legalne, to komu w ogóle chciałoby się za to płacić? A co do tego "strażnika Teksasu", wolałbym "nocnego stróża", bo taka koncepcja państwa mi bardzo odpowiada
- 79 odpowiedzi
-
- Sigi Goode
- motywacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jest dokładnie przeciwnie, Wolny. Pamiętaj, że przez całe tysiące lat świat funkcjonował bez koncepcji Boga. Dopiero ludzie, gdy przyszli, oświadczyli, że Bóg był i jest. I wtedy nie mieli na to żadnego dowodu. Dlaczego nie widzisz w tym fakcie problemu? Dlaczego przy braku dowodu na istnienie Boga ktokolwiek wysunął taką teorię? Odwracasz kota ogonem i to straszliwie.
- 129 odpowiedzi
-
- ayahuasca
- Dziesięć Przykazań
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
OK, ja to właściwie popieram, ale pod kilkoma warunkami: 1. Byłaby to wyższa stawka ubezpieczenia, a nie wręczenie kasy lekarzowi do ręki (inaczej grozi to sytuacją, w której jesteś bogaty przez całe życie, a w dniu przykrej diagnozy masz dołek finansowy i choć całe życie wpłacałeś więcej, nie dostaniesz dobrego leczenia) 2. Płacenie "do ręki" widziałbym ew. za niektóre usługi niezwiązane bezpośrednio z ratowaniem życia/zdrowia. Czyli np. nie widzę przeszkód, by dopłacać za mniejszy pokój w szpitalu albo za salę z klimatyzacją. Ale na pewno nie za to, że np. jednemu planuje się radioterapię komputerami, a drugiemu lekarz planuje takie badanie ręcznie. Na coś takiego się nie zgadzam. Powtarzam po raz kolejny: chodzi o to, że ktoś wydał pół miliarda dolarów, a następnie ktoś przyjdzie i odbierze mu to. Jeśli firmy będą okradane ze swoich pomysłów, to większość z nich z całą pewnością może się zwijać z rynku. Ciekawe, jaką motywację ma mieć jakakolwiek firma, by w takiej sytuacji w ogóle się starać. Na podobnej zasadzie połowę Twojej pensji w przyszłości powinienem dostawać ja, bo.. bo takie mam widzimisię, bo tak mi się należy. Nie obchodzi mnie, że wykonałeś pracę, że kupiłeś materiały do wykonania swojego zlecenia - ja chcę połowę Twojej kasy.
- 79 odpowiedzi
-
- Sigi Goode
- motywacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
A jakim prawem Ty krytykujesz mnie za własne zdanie? Dlatego, że zwyczajnie mijasz się z prawdą pisząc rzeczy, których w przeciwieństwie do badaczy nie masz możliwości udowodnić. Wygłosiłeś opinię, że ten lek działa, podczas, gdy nawet nie masz kompetencji, by o tym orzekać. A nawet, gdybyś te kompetencje miał z racji wykształcenia, to nie przeprowadziłeś należytych badań. Po taką cholerę, że do tej pory sądzono, że jest to dobra terapia. Pamiętaj, że kiedyś taką samą wiarę pokładano w talidomidzie. A jak się skończyła ta historia, poczytaj choćby na wikipedii pod hasłem "thalidomide". O tym, że kiedyś w "szpitalach" masowo upuszczano krew w celu wyleczenia innych chorób, bo sądzono, że jest to dobre, nie będę nawet wspominał. To, że coś jednorazowo wprowadzono do lecznictwa jeszcze nie oznacza, że jest to najlepsza metoda. Ale jak widać po badaniach przeprowadzonych metodą podwójnie ślepej próby, Prozac wcale nie działa lepiej. Dlaczego starasz się zaprzeczyć temu faktowi? Dlaczego stajesz w opozycji do wyników, które wyraźnie pokazują, że jest inaczej? Jeśli uznasz, że zdroworozsądkowe jest myślenie, że Ziemia jest płaska, to też będziesz zaprzeczał wynikom mówiącym obiektywnie, że nie masz racji? Nie, nie krytykuję ludzi, krytykuję podejście. A to ogromna różnica. I zwróć uwagę, że w tym wypadku nie krytykuję Ciebie za to, że nie skończyłeś studiów medycznych, tylko za to, że starasz się przeczyć wynikom badań dokonanym przez ludzi barzdiej kompetentnych od Ciebie i mnie razem wziętych. Krytykujesz wyłącznie dlatego, że Tobie się wydaje inaczej. Z kolei obiektywnych liczb do siebie nie dopuszczasz. I tu się bardzo mylisz, bo nawet nie wiesz, jak bardzo praca w laboratorium uczy pokory. Powtarzam: krytykuję jedynie to, że dostajesz do rąk gotowy wynik i suche liczby dowodzące, że Prozac nie poprawia stanu chorych, a uparcie twierdzisz, że jest inaczej. To tak samo, jakbyś stanął i powiedział, że Ziemia jest płaska, choćbyś dostał do ręki gotowe dowody na to, że jest inaczej. A mimo to jakoś uwierzyłeś, że jest kulista. Wobec tego dlaczego uwierzyłeś, że Ziemia jest kulista? Czyż nie dlateog, że dostałeś obiektywne dowody prawdziwości tego stwierdzenia?? Tylko widzisz, tu jest właśnie pytanie: czy na pewno pomoże? Bo jak widać to wcale nie jest takie oczywiste. Ok, ale czym innym jest np. szkodliwość dla wątroby kosztem poprawy stanu umysłu, a czym innym jest tabletka na depresję nielecząca depresji. Tylko jak miałby zostać zabroniony, skoro zaraz najprawdopodobniej pojawiłby się człowiek taki, jak Ty, i stwierdził, że "Prozac na pewno działą, przeciez podaje się go w szpitalach"? Przecież dokładnie taką sytuację mamy teraz: pojawia się badanie, które powinno wzbudzić intensywną dyskusję, czy w ogóle jest sens podawać ten lek, a Ty w najlepsze olewasz ten wynik i upierasz się przy swoim, choć potwierdzono, że prawdopodobnie być inaczej, niż przywykliśmy myśleć. Poza tym pamiętaj, że firmy farmaceutyczne to moralne dno i zrobią wszystko, byle pchnąć swój produkt na rynek. Nigdy nie wiesz, czy nie było np. tak, że od początku wynalazca Prozaku wiedział o jego nieskuteczności, a mimo to pchnął go na rynek lewymi metodami (analogiczna sytuacja była np. w przypadku leku Vioxx, jeśli potrzebujesz konkretnego przykładu, że nie jestem gołosłowny). Właśnie po to prowadzi się takie badania, jak te - by zweryfikować rzeczywistą skuteczność leku w obiektywnych i niezalezny sposób!!!! Tylko jak takie badania mają mieć jakikolwiek sens, skoro dostarczają gotowych danych, a zaraz pojawia się człowiek mówiący nie mając nawet wykształcenia, że "na pewno tak nie jest, ja wiem lepiej"? Sam powiedz: jak medycyna ma iść naprzód, skoro próba weryfikacji skuteczności leku kończy się czyimś oporem na zasadzie "nie, bo nie" zamiast używania konkretnych, obiektywnych argumentów? Powtarzam: nie wypominam Tobie braku wykształcenia, bo naprawdę głeboko wierzę w to, że jesteś dobry w tym, co robisz. Tylko proszę: nie kwestionuj wyników badań, które przeprowadził człowiek bardziej kompetentny od Ciebie (ode mnie zresztą też, mam tego pełną świadomość). Nie chcę Ciebie obrażać, nie chcę Tobie ubliżać i jeśli tak się poczułeś, to przepraszam najserdeczniej. Tylko proszę, pamiętaj o jednym: nauka rozwija się właśnie dlatego, że ktoś odważył się powiedzieć "nie" obowiązującej "oficjalnie" wiedzy o świecie.
-
Ależ oczywiście, ja się z tym zgadzam i nie widzę najmniejszej sprzeczności między tym, co pisałem, i tym, co Ty piszesz. Tylko z drugiej strony nie bardzo rozumiem, o czym my dyskutujemy, bo tematu praw autorskich to od bardzo dawna nie dotyczy. Po pierwsze: byłbym wdzięczny, gdybyś odpuścił sobie uszczypliwość i pisał jednak mojego nicka normalnie. Po drugie, odpowiadam: stawka ubezpieczenia zdrowotnego jest ustalona na poziomie, który w sposób możliwie optymalny zaspokaja dwie potrzeby. Pierwsza to oczywiście dostarczenie do budżetu funduszu zdrowia odpowiedniej ilości pieniędzy. Druga zaś potrzeba to trzymanie tego poziomu w ryzach tak, aby jednak z pensji coś biednemu człowiekowi zostało. Tego się nie da zmienić w 100 dni rządu, jak oczekuje tego PiS, który z kolei przez 2 lata nie zrobił nic poza tym, że z przyczyn obiektywnych i od PiS niezależnych wzrosła ilość wpadających do NFZ pieniędzy. Co do samego leczenia prywatnego: pamiętaj, że osoba bogata i tak funduje część leczenia osobie biedniejszej!! Pamiętaj, że zarabiający więcej wpłaca ten sam procent swoich zarobków do NFZ, a więc przez to wpłaca w liczbach bezwzględnych większą ilość kasy. A wyciągnąć ma z niej prawo tyle samo, a nie więcej! Pamiętaj o tym. O tym, że fundusz nie jest w chwili obecnej w stanie udźwignąć wydatków na "światowe" leczenie ciężkich chorób, chyba nikogo nie trzeba przekonywać. I nie jest teraz istotne, czyja jest to wina - fakt jest faktem. W związku z tym osobiście nie widzę przeszkód, aby osoba bogatsza, po spełnieniu wszystkich swoich zobowiązań wobec NFZ, zapłaciła kolejnych parę procent swojej pensji, by wykupić sobie dodatkowy pakiet ubezpieczeniowy i dzięki temu lepsze leczenie. Pamiętaj, że jest OGROMNA różnica pomiędzy opłacaniem ubezpieczenia (gdy nie wiesz, czy kiedykolwiek zachorujesz choćby na przeziębienie), a łapówką, gdy przychodzisz do lekarza i wciskasz mu pieniądze pod nos, oczekując zignorowania drugiego pacjenta. Ubezpieczenie ma to już do siebie, że płacisz, a nie wiesz, czy kiedykolwiek na tym skorzystasz. Równie dobrze bogaty mógłby zapytać: "dlaczego w ogóle mam płacić dodatkową kasę na prywatne ubezpieczenie, skoro i tak wpłacam więcej do NFZ niż biedacy, a dostaję takie samo leczenie, jak oni?". Sam przyznasz, że jakaś logika także jest i w tym myśleniu i ma ono pewien sens. A, i jeszcze jedno. Pamiętaj o jeszcze jednym fakcie. Osoba bogata i korzystająca wyłącznie z kliniki prywatnej jest tak naprawdę dla osoby uboższej podwójnie opłacalna. Po pierwsze dlatego, że sponsoruje leczenie tej biedniejszej postaci (w końcu zarabia więcej, a procent jest ten sam, więc w liczbach bezwględnych jest to więcej kasy), a po drugie wyciąga z funduszu znacznie mniej, bo w końcu leczy się prywatnie i wyłącznie za swoje pieniądze! Szkoda, że tego nie dostrzegasz.
- 79 odpowiedzi
-
- Sigi Goode
- motywacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: