Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mikroos

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    9800
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Zawartość dodana przez mikroos

  1. Dwa absolutnie puste hasła :] Nie, żebym życzył Tobie źle, ale zmieniłbyś zdanie, gdybyś miał w rodzinie kogoś z podobną chorobą. Problem w tym, że ten argument nie dotyka samego systemu, ale jego wadliwego funkcjonowania. Inna rzecz, że w USA mamy cudowny, liberalny system ubezpieczeń i co? I oferty firm są CELOWO projektowne w taki sposób, żeby żadna z nich nie gwarantowała leczenia wszystkich chorób. Akurat w tej dziedzinie liberalizm jest już testowany i okazuje się, że jest beznadziejnym i nieefektywnym rozwiązaniem. Taaa, a liberalny ubezpieczyciel, który z założenia ma na siebie zarabiać, aż się do tego pali ;D A ja wolę, żeby na świecie nie było wojen i żeby ludzie się kochali... błagam, zejdź na ziemię!
  2. Jasne, że tak. Odnosiłem się do tej wypowiedzi: I stąd nieporozumienie - przepraszam za brak cytatu. Zgadzam się, choć sami wierni mają bardzo różne podejście do uporczywej terapii. O ile dobrze mi wiadomo, w kwestii podtrzymywania przy życiu Watykan pozostawia wiernym wolną rękę - lekarze mogą zadecydować o odłączeniu od respiratora i nie będzie to grzechem, ale mogą też decydować o utrzymaniu przy aparaturze. No, nie wiem. Moim zadniem nie jest ani powszechnie znany (o czym świadczą takie wypowiedzi, jak ta zacytowana przeze mnie), ani jasny. Co chwilę słyszy się bowiem, że przerywanie agonii osób leżących od wielu lat w stanie śmierci klinicznej jest uznawane przez KRK za eutanazję, co dla wielu osób (pal licho moją opinię, mówię o ogóle społeczeństwa) jest uznawane za sprzeczność.
  3. Z tym się akurat nie zgodzę. To wynika z polskiego prawa (Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych, art. 25): Bieżace odkrycia naukowe jak najbardziej są aktualnymi wydarzeniami.
  4. nie no, świetnie... zróbmy rewolucję, a potem jakoś to będzie... przepraszam, jeśli poczujesz się dotknięty, ale Twoje podejście jest w tym momencie kompletnie niepoważne.
  5. mikroos

    Dobre wiadomości

    Kupiłem sobie dwie nowe płytki: "Machines" zespołu Hetane i "O.C.B." Ostrego Obie fantastyczne A poza tym okazało się, że nie zgubiłem legitymacji studenckiej, co baaardzo mnie zaskoczyło
  6. Tak naprawdę, to trzeba kombinować, ale zwykle się udaje. Nie wiem, jak jest w Twojej branży, ale u mnie jest np. tak, że podręczniki warte nieraz po 200$ (!) są udostępniane w necie w ten sposób, że wyszukujesz w nich określone hasło, a strona wyrzuca Tobie indeks wszystkich stron, na których pojawia się to słowo, wraz z zawartością tych stron. Naprawdę fajne rozwiązanie. A druga kwestia jest taka, że od samego początku studiów świadomie olewam przedmioty, które nie będą mi w przyszłości potrzebne. Uczę się absolutnego minimum, za to kładę bardzo duży nacisk na te sprawy, które za X lat mogą mi się naprawdę przydać w codziennej pracy.
  7. Interleukina jest białkiem, więc w wysokich temperaturach denaturuje, czyli traci swój układ przestrzenny atomów (to to samo, co dzieje się z jajkiem na patelni - białko, które pierwotnie miało strukturę pozwalającą na utrzymanie stanu płynnego, zaczyna zbijać się w grudki). Przy tak wysokich temperaturach może nawet dojść do całkowitego rozpadu cząsteczki. A to oznacza, że bezpowrotnie traci swoje właściwości.
  8. Nie Nie mam takiej potrzeby - dostaję slajdy z seminariów, w necie mam mnóstwo podręczników dostępnych w sporych fragmentach na stronach wydawców (polecam też Google Books), zawsze można też kupić używane egzemplarze na Amazon.com (też polecam - zdarza się dostać egzemplarze za 10% ceny ;D) ... a ponad wszystko mam świadomość tego, że uczę się z myślą o przyszłości i podręczniki będą mi nieraz potrzebne, więc zwyczajnie kupuję wiele z nich.
  9. Gdyby zalegalizowano morderstwa, też by było prościej.
  10. Statystyka ma to do siebie, że jest jak bikini: pokazuje wiele, ale ukrywa to, co nas najbardziej interesuje Po prostu w takich badaniach nie da się uwzględnić każdego przypadku.
  11. Pewnie bierze się to z tego, że wyjątkowo rzadko prowadzi się prawdziwe badania, a nie tylko czcze gadanie w książkach na podstawie teorii z podręcznika biochemii. A nawet jak się ustali korelację, to mało kto bawi się w prawdziwą analizę mechanizmu, który mógłby potwierdzać istnienie związku przyczynowo-skutkowego. A co do samych jajek, to warto pamiętać, że kilkuletnie dzieci warto wręcz faszerować cholesterolem (byle nie smażonym i nie pochodzącym z fast-foodów, za to np. jajka są bardzo wskazane). W czasie burzliwego wzrostu, syntezy hormonów steroidowych i osłonek mielinowych w układzie nerwowym młode organizmy są w stanie pochłonąć i wykorzystać niemal każdą ilość tego związku.
  12. Nasuwa mi się jeszcze jedna myśl, która mogłaby wyjaśniać takie a nie inne wyniki. Pacjentów badano o stosunek do religii dopiero wtedy, gdy byli bliscy śmierci. Można to więc interpretować w ten sposób, że ci, który najbardziej bali się umrzeć (a więc ci, którzy chcieliby być podtrzymywani za wszelką cenę przy życiu), uciekali się do religii jako wsparcia psychicznego, bo to dawało im poczucie, że koniec ziemskiego życia nie jest końcem istnienia. Stąd tak wielu bardzo wierzących (bo jakoś nie wierzę, żeby w typowej grupie ludzi "z ulicy" znalazło się aż 30% osób uważających religię za najwazniejszą rzecz) i stąd to nastawienie.
  13. Może to być chociażby efektem odżywiania. Byłaś dobrze karmiona, w przeciwieństwie do rodziców, którzy dorastali w PRL-u. Geny to pula możliwości, a nie ścisły program rozwoju organizmu
  14. Ok, ale Google świadomie indeksuje także torrenty i nic z tym nie robi. Jeżeli więc IsoHunt dystrybuuje nielegalne treści, to Google jest pośrednikiem. Poza tym idąc Twoją logiką można by stwierdzić, że torrenty same w sobie także nie są niczym nielegalnym, bo sam plik torrent nie oznacza automatycznie treści kradzionek. OO.o i Linux też są przecież dystrybuowane przez torrenty i nikt nie narzeka.
  15. No to ciekawy argument znaleźli... przyznać trza, że naprawdę mocny. Fatalna argumentacja. IsoHunt ma przecież na swojej stronie reklamy, więc także umożliwia wyszukanie innych treści. Poza tym to by oznaczało, że gdyby w serwisach torrentowych umieszczano np. link do księgarni internetowej, byłyby czyste.
  16. Najkrócej jak potrafię: prawdopodobnie najbardziej liberalny system ubezpieczeń medycznych jest w USA, a z przeprowadzonych niedawno badań wynika, że ich służba zdrowia wcale nie jest najwydajniejszą pod względem stosunku efektów do kosztów. To raz. Dwa, że musimy jednak pamiętać, że jesteśmy ludźmi, a nie zwierzętami. Wszyscy są najmądrszejsi, dopóki ich samych nie dotknie tragedia typu choroby Duchenne'a, mukowiscydoza albo wieloletnich zmagań ze stwardnieniem rozsianym. Założenia ultraliberałów może i są cwane, ale na pewno nie są życiowe.
  17. Ok, ok... ale pamiętajmy o tym, że jony zawarte w soli są niezbędne dla zdrowia. Całkowite odcięcie od soli jest niemożliwe ze względu na 1. naturalną zawartość pewnej ilości jonów sodowych i chlorkowych w posiłkach (jak wykopiesz marchewkę z ogrodu, to ona też ma trochę "soli", czyli jonów) 2. naturalną potrzebę człowieka, by przyjmować minerały i regulować ilość wody w organizmie.
  18. Nie zgodzę się. Watykan wielokrotnie mówił wprost, że przerywanie uporczywej terapii NIE jest eutanazją i jest dozwolone. A tak w ogóle, to witam na forum I 3GroszoWtykacza - dwóch "debiutantów" przy jednej notce to rzadkość - nie ma jak włożenie kija w mrowisko
  19. Jasne, że tak. Tyle, że to jest kwestia ilości. U mnie w domu zawsze było tak, że obiad był codziennie gotowany, a nie kupowany i zalewany wodą, to raz. Dwa, że ten sam nawyk mam teraz - niby jestem studentem, ale 19 na 20 moich obiadów to posiłki gotowane od zera, z minimalną ilością soli (w zasadzie solę tylko ziemniaki, bo nawet ryżu i kaszy gryczanej nie. Czasem tylko do jakiegoś sosu idzie odrobina soli albo kostki... z glutaminianem :-\). Na mieście z kolei prawie w ogóle nie jadam fast-foodów, bo jak już, to biorę bułkę i kefir Po prostu jestem "dobrze wychowany", jeśli o odżywianie idzie Na to już odpowiadałem: ja po prostu gotuję od zera z produktów, więc wiem dość dokładnie, ile jest soli w tym, co jem (i naprawdę nie sądzę, żebym przekraczał zalecane 4g dziennie, bo zwyczajnie nie miałbym jak ). Tak dla Twojej informacji: w roztworach wodnych nie ma czegoś takiego, jak cząsteczka soli... Zawsze masz zdysocjowane jony, czyli osobno chlorki (odpowiedzalne za słony smak) i osobno kationy sodowe.
  20. mikroos

    Chrome przyspiesza

    Po prostu obecna stabilna wersja nie jest pierwszą wersją Najpierw była pierwsza, bardzo powolna beta. Potem pojawiła się "obecna wersja", nieco szybsza, a teraz jest nowa, która chodzi jak królik po koksie
  21. mikroos

    Upadek legendy?

    A w artykule jest napisane "ziomek" czy "ziomal"? Sam sobie opowiedz i odpuść już.
  22. mikroos

    Upadek legendy?

    Jeśli ograniczasz kontakt z językiem do rozmów z kolegami, to całkiem możliwe, że to słowo wypłynęło dla Ciebie dopiero teraz. http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=ziomek
  23. no ale zaraz, UE musi wykładać pieniądze na nasze państwo. Sugerujesz przez to, że ma moralne prawo przeznaczyć Ciebie do odstrzału, a nasz kraj do zniszczenia drogą wybuchu jądrowego?
  24. mikroos

    Maturaaa

    Prawda, prawda. Na samą maturę jest tylko jedna rada: nie spinać się. Szczególnie na nowej, gdzie 70% testu to tak naprawdę czytanie ze zrozumieniem, bo odpowiedzi są w pytaniach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...