Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Jajcenty

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4919
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    135

Zawartość dodana przez Jajcenty

  1. Cześć! Mam kilka punktów (xi,yi) jak to najlepiej uśrednić? Wydaje się, że metoda najmniejszych kwadratów ( znaleźc punkt P(s,t), taki że Suma kwadratów odległości |PXi| jest najmniejsza ) lepiej przybliża niż jakieś tam średnie arytmetyczne. Niestety nie mogę (kurde! nie umiem) dojść do analitycznego rozwiązania. Mogę potraktować to siłowo i wyliczyć prostą regresji, wziąć z niej odcinek od min(x) do max(x) pobrać punkt ze środka, ale to mało eleganckie. Oryginalny problem wziął się z GPS. Urządzenie jest w bezruchu, ale pokazuje że jest w pewnym okręgu - każdy kolejny pomiar różni się o kilka lub kilkanaście metrów od poprzedniego. Zatem problem brzmi: uśrednić położenie GPS wiedząc, że odbiornik jest nieruchomy. Liczba pomiarów do 10.
  2. Jakoś nie mogę się zdecydować czy to wzbudzenie układu odporności, czy denaturacja alkoholem i aldehydem. Jak denaturacja, to koszt w neuronach może być zbyt wysoki i już lepiej wczołgać się pod kołdrę i śmiedzieć czosnkiem. Trzeba poczekać na oficjalne potwierdzenie od jakiejś ślepej próby
  3. U mnie z dodatkiem żółtka i sporej ilości czosnku. Dekokt ten wywołuje silne łzawienie :D. Dodatkowo, nacieranie spirytusem pleców i klatki z piersiami. Po półgodzinie pod kołdrą wymiana pościeli bo wszystko płynie. Wydaje się że to dość skuteczna metoda. Trzy razy w życiu udało mi się uniknąć przeziębienia upijając się. Pierwszy raz przez przypadek - poszedłem na imprezę z początkami infekcji - po dwóch dniach leczenia kaca byłem zdrowy, Po tym doświadczeniu spróbowałem sposobu jeszcze dwa razy, przy pierwszych oznakach nadchodzącej śmierci* z premedytacją administrowałem duże dawki etanolu. W mojej opinii skuteczna jest dawka kiedy pacjent jeszcze stoi, ale już nie gada i patrzy tylko jednym okiem. Jak by nie było, w moim przypadku, ten sposób skrócił czas choroby do 2-3 dni kaca. *) mężczyzna nie chory, mężczyzna walczy o życie
  4. jasna sprawa, zgadzam się, po prostu im się nie chce tak spiskować, w końcu to wydatek energii... Po prostu, tu niedopowiedzenie, tam małe kłamstewko dla świętego spokoju i w sumie duża kupa co jakiś czas. A to ktoś umrze, a to Enron wykreuje księgowość, a to kryzysik światowy na instrumentach pochodnych sie zrobi. Więc co do permanentności zjawiska też nie mam wątpliwości - jest permanentne. Miałem się za ultra utylitarystę, chylę czoła, muszę Ci oddać palmę pierwszeństwa.
  5. Czyli wychodzi na to, że zgadzasz się z tezą że korporacje kłamią. Jedyna różnica, to że Ci to nie przeszkadza i jesteś skłonny usprawiedliwić kłamstewka "dla dobrego samopoczucia konsumenta".
  6. Nie o to chodzi. Już nie trzeba było badań. Było wiadomo, że lek trzeba wycofać, więc wycofano z Ameryki a zapasy z całą świadomością szkodliwości zaczęto sprzedawać w Europie. Przyznaję prawo do błędu, nawet tak strasznego jak w przypadku Talidomidu, ale jak nazwałbyś biznesmena, który teraz sprzedałby zapasy Talidomidu np. do Afryki, bo prawo Ugandy nie sięgnie po niego?
  7. Może nie z tej dziedziny, ale swojego czasu głośno było o leku, który w pewnych warunkach razem z innymi lekami (cukrzyca? ciśnienie?) powodował zejścia. Zarząd wycofał lek z hameryki i..... sprzedawał zapasy w Europie. Mnie zdziwiło, że nikt nie poszedł siedzieć. Wiadomość z filmu BBC (chyba) ale w związku ze swobodnym i kreatywnym podejściem do prawdy, każdy może opublikować dowolną teorię spiskową, nawet w BBC - śledztwo na własną rękę wskazane Tak właśnie zrobiono. Przestano produkować lek, wycofano go z rynku (bo pozwy), ale żeby się pieniądze nie zmarnowały, wysłano zapasy magazynowe do EU. Skądinąd wiemy, że warstwa top managementu jest bogata w socjopatię, więc Twój optymizm może nie mieć uzasadnienia.
  8. No nie. W ten sposób do każdego faktu dodajesz określenie "chyba", "dzisiaj uważamy że.." Interpretacja może się zmieniać, fakty raczej nie. Jabłko spada, woda wrze, obserwujemy krzyż Einsteina, to są fakty, mierzalne, sprawdzalne. Więc jak najbardziej fakty istnieją. Dogmatem, natomiast, jest wymóg sprawdzalności. Na taki dogmat z całą chęcią przystaję.
  9. Ależ było dokładnie odwrotnie, osobniki słabe i głupie nie potrafiły sobie poradzić w warunkach wysokiej konkurencji, więc zostały wypchnięte i zmuszone do wegetacji na dalekiej i ubogiej północy. Jaki może być powód emigracji z raju inny niż wykopanie z niego?
  10. I jednocześnie fenotyp = genotyp + środowisko. Ignorowanie wpływu środowiska prawie na pewno jest poważnym błędem. Niestety ktoś, kto będzie chciał rzecz uczciwie zmierzyć, zostanie zlinczowany.
  11. Chodzi o te karły co już są trochę wystudzone, czyli czarne. Ratujemy górnictwo i energetykę węglową Mówią, że czarnych jeszcze nie ma, ale ja sądzę, że nie obserwujemy ich bo okazuje się, że są czorne od wungla!
  12. Na coraz doskonalsze. Coraz lepiej chronimy zdrową część społeczeństwa przed robakami wyżerającymi przy rdzeniu. Problem w tym, co się stanie takie doskonałe środki nadzoru trafią w macki tychże robaków wyżerających przy rdzeniu. Wczesne wykrywanie nieprawomyślności połączone z możliwością natychmiastowego karania* to marzenie zamordyzmu. To bardzo zły pomysł. Prędzej czy później obróci się przeciwko tej części, co to "nie ma niczego do ukrycia". *) tu możliwości wiele: grzywna automatycznie pobrana z konta, obcięcie racji żywnościowej, "regulacja" rozrusznika.
  13. Każdy szpital na świecie (nie tylko zachodni) ma w standardzie 1g i nie ma opcji żeby nie miał. Więc ten standard będzie taki mniej standardowy - po to tam przecież lecą? Biorąc pod uwagę, że chcą tam wysyłać ciężarną blisko rozwiązania (misja 24-36h), to mnie to trąci komisją etyki i pozwem na dużą kwotę. Zapłacą solidarnie fundatorzy. Zatem, jakby co to byłem przeciw!
  14. Nie ciesz się. Nic z tego. Zakładając, że karzełek będzie miał połowę masy i połowę promienia naszego Słońca, wyniesienie Mg ładunku na 100 km to jakieś 50 GJ. Cała entalpia tworzenia dwutlenku węgla to jakieś 40 GJ/Mg - ja tu, siostry, duże manko w dżulach widzę Jak zwykle polecam własnoręczne policzenie edit: Tak mi przyszło do głowy... Mamy tam tlen i węgiel, jakby tak na powierzchni rozpalić ognisko to moglibyśmy się cieszyć ciepłem jeszcze przez jakiś czas. Wystarczy lokalnie na powierzchni wytworzyć coś w okolicach warunków normalnych i karzeł powinien się palić jak świeczka
  15. To jest coś czego nie kumam. Jak wyjdę na ulicę i komuś naruszę nietykalność, to już mam poważny problem z prawem. A babę to muszę dwa razy zanim mi niebieską kartę założą? To na co nam KK skoro teraz trzeba spec ustawę, że prywatna przemoc jest zakazana? Wydawałoby się, że nie wolno lać niezależnie od stopnia zażyłości.
  16. Takie zderzenie to akurat jest argument ZA wydatkami na badania podstawowe. Mamy zaledwie 2,2 mld lat na osiągnięcie III - IV poziomu na skali Kardaszowa. Jako mizantropowi wisi mi los ludzkości i kibicuję bardziej planecie niż jej rakowi, ale idea rozumu zdolnego przetrwać zderzenie galaktyk, śmierć termiczną Wszechświata, czy nowy Big Bang, jest dla mnie bardzo kusząca. Zatem kosztowne zabawki typu LHC mogą się opłacić w geologicznych skalach czasowych A miliard euro to jakiś pikuś a nie pieniądz.
  17. Jajcenty

    Najlepszego :)

    Uczcijmy minutą ciszy 2018..... czas minął! Jak dla mnie, wystarczy żeby 2019 nie był gorszy, czego Wam życzę.
  18. Bo sędzia jest kalosz! Powinno być "nie częściej niż raz w miesiącu", wtedy skazany sam sobie może wyregulować długość wyroku, to bardzo dogodnie dla osadzonych. Rzekłbym frontem do klienta
  19. Na pewno jest białkiem wielofunkcyjnym. "in muscle and fatty tissue, IL-6 stimulates energy mobilization that leads to increased body temperature." Co do otyłości to chyba jakoś odwrotnie? Adipocyty produkują IL-6 i podnoszą poziom CRP. Zdaje się, że kulturyści sobie chwalą IL-6 bo chyba bierze udział w syntezie (naprawianiu?) mięśni. Nie podoba mi się idea leczenia przez blokowanie przekaźnika. To bardziej zabijanie posłańca za dostarczenie wiadomości. Pewnie ma to sens, jak ktoś ma za dużo IL-6, ale to raczej objaw niż przyczyna.
  20. Nie, oni to jedzą: "Japończycy zabijają rocznie setki wielorybów, których mięso jest sprzedawane w sklepach i restauracjach." Zakaz połowu (polowań?) powoduje, że to mięso staje się cenione. Intensywne polowania spowodują, że będzie jeszcze cenniejsze. Najlepiej byłoby przekonać ludzi, że wieloryby są trujące, ich mięso powoduje zmarszczki, raka i zmniejszenie libido.
  21. Coś mi się obiło o uszy, że mają jakąś nieoficjalną nagrodę "za doszycie kamizelki do guzika". Tak więc, chyba mają trochę rezerwy w stosunku do swoich "wizji artystycznych".
  22. Zwykle staram się nie zwracać uwagi na błędy, sam robię ich wiele, ale purysta nie dbający o bezbłędność własnych wypowiedzi, to przyznasz sam, trochę jakby kompromitacja? Ja. Oryginalne zdanie jest zrozumiałe i nie daje pola do interpretacji, zatem jest też precyzyjne - więcej statyn, więcej cukrzycy.
  23. Przedświąteczne szaleństwo przetrwałem w robocie. Zdaje się że nie mam już wyjścia i jak sam nie wyjdę, to mnie stąd siłą usuną. Zatem udaję się w kierunku domu na kolację i oficjalnie ogłaszam: święta! Wszystkiego dobrego, góry prezentów i najważniejsze abyśmy zobaczyli osobliwość technologiczną w Nowym Roku! Życzę Redakcji, Aktywnym Uczestnikom Forum, w tym sobie, osiągnięcia NFR, zbudowania sfery Dysona i zajęcia należnej nam VII pozycji na skali Kardaszowa! A teraz, jedzmy..... do wypęku.
  24. Skoro słaby projekt wygrał, to chyba wiesz jaki był poziom? A poważnie, może ten przegub jest jakiś innowacyjny? Może śledzić Słońce, ale może i z małego działka laserowego polować na muchy i komary. Wiele bym dał za niechemiczną metodę pieczenia komarów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...