Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Jajcenty

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4919
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    135

Zawartość dodana przez Jajcenty

  1. Pamiętam to doniesienie z KW Mocno wydziwialiśmy nad tym: "Jak to? To przez Internet jest wolniej niż ciężarówką?"
  2. Email służy komunikacji, zatem nie jest jakoś bardzo chroniony. Wiele firm ma ustalony regulamin nazewnictwa i wzory papiernictwa, zatem łatwo email wymyślić np: Imie.Nazwisko@company.com. Wzory stópek i reguły łatwo dostać pisząc do kogokolwiek i analizując mail zwrotny. Reasumując: to nie jest takie trudne. Trudniej mi uwierzyć, że istnieje gdzieś w świecie księgowa przelewająca kasę na podstawie maila lub telefonu. Zanim kasa cokolwiek wypłaci, strasznie dużo wcześniejszych księgowań jest potrzebnych.
  3. Zastanów się (ja się zastanawiam) jak wykorzystać informację, że w przedziale [-1016 ; 1016] NIE MA rozwiązania. To eliminuje z obliczeń sporo punktów. Powinno się dać to jakoś wykorzystać. Moja druga myśl. Korzystając z ciągłości n3 można te minima dość szybko znajdować.
  4. Przypadek? Nie sądzę. Na pierwszy rzut oka zadanie nie wydaje się bardzo złożone obliczeniowo, ale po chwili liczenia, przestrzeń ma 8*1048 punktów. Nie wróżę sukcesów brute force'om
  5. Troszkę porównujemy jabłka i ziemniaki? Widziałem jak kot podchodził STADO gołębi na płaskiej jak stół powierzchni asfaltowej drogi. Obserwował kilkanaście ptaków jednocześnie, wykrywał moment w którym żaden na niego nie patrzył, przesuwał się dwa, trzy szybkie kroki i zamierał nieruchomo jak kamień. Niezwykły widok. Może i mają w d*pie człowieka, ale sprytu i inteligencji nie można im odmówić. Mój zwierz (z awatara) potrafił upolować listonosza, pokazać że jej piłka wpadła pod regał, ale w szachy ze mną przegrywała. A nie znam nikogo z kim mógłnym wygrać w szachy
  6. Racja. Jako macio, mam kulturowy zakaz używania kremów, ale dokonałem symulacji teraz przed kompem i wyszło mi, że pomijam oczy, bo doświadczenie uczy, że od tarcia oczu płaczę i rozmazuje mi obraz oraz makijaż.
  7. Fajnie czytasz ze zrozumieniem, tak nie za dobrze. Nie pisałem o Tobie, a zła wiadomość jest taka, że nie wiem jak Ci pomóc. Nie moja dziedzina, a tutejsi fachowcy jakoś się nie kwapią...
  8. Wychodzi na to, że nie. Jakby nie zrozumiałeś wyników. Bo tam jest napisane, że słodkie nie pomaga. Właśnie podjęli próbę werfyfikacji wierzeń ludowych, a tu taki brak zrozumienia... Podłość ludzka nie ma granic. A może po prostu lubisz ponarzekać bez sensu?
  9. Od początku Twoja argumentacja: jak będziesz suplementował K to kumaryna nie zadziała. Ale ja nie biorę kumaryny....
  10. No widzisz. Czekasz. A ja aktywnie zapobiegam. Lepiej zapobiegać niż leczyć. Robienie badań nie jest obojętne - jest inwazyjne i ryzykowne i kosztowne. Zresztą jaki panel mam wybrać? Komplet badań na wszystko? Jak często? Oprócz rinowirusów przynosisz z labu grype, pólpaśca i chemitrailsy. Samo wejście do przychodni w listopadzie czy marcu to pewna śmierć na katar.
  11. Dobrze się czuję bo suplementuję ;P Jeszcze mnie na jakiegoś kopyrajtera wezmą... Domagałeś sie tłustej ryby... No to jem ten tran! Może być? Podobno bez problemów można zestawić dietę wegetariańską by nie powodowała niedoborów. Z wegańską jest jakoś trudniej. Wiem że da się zrobić wegańską ketogeniczną - wilk syty i owca cała - ale trzeba suplementować.
  12. Oczywiście nie mam dowodów. Mam prawdopodobieństwo - wysokie - na podstawie doniesień o niedoborach u człowieka europejskiego. Jednak ryzyko jakie ponosisz w związku z wizytą w laboratorium, gdzie, przypominam, jest mnóstwo chorych ludzi i gdzie trzeba dać sobie wkłuć i ryzykować powikłania jest w mojej ocenie większe niż ryzyko przedawkowania witamin. W jelicie grubym. Jeśli jelito grube jest takim dobrym źródłem witamin, to dlaczego goryle jedzą kupę? Odp: bo są weganami i mają problem z B12. Dlatego weganie mając do wyboru jedzenie kupy i jedzenie suplementów wybierają suplementy. Nie sądzisz że może to też dotyczyć K2? Podkreślam - K2. Nic co napisałem nie musi być prawdą - to tylko moja opinia na podstawie szczątków informacji. A to pech, nie dość że tłusta ryba kosztuje ze 70 zeta / kg to jeszcze trzeba znosić ten okropny smak dwa razy! w tygodniu. Nie to żeby sie chwalił, ale rybe ostatni na raz to ja na wigilii, i był to suchy jak deska dorsz.... się nie łapie do kategorii: tłuste. Ponawiam: niedobór omega-3 D3 K2 jest powszechny.
  13. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że masz niedobór omega-3 i D3 i K2. Na naszej szerokości geo i trybie życia prawie na pewno masz niedobór D3. W naszej diecie omega-3 jest nieczęste, a i nasza "zdrowa" dieta jest chyba dość uboga w K2 , ponieważ mięso, jaja i wyroby mlekopochodne są podobno zabójcze i nikt tego nie je Ja również suplementuję tranem (ohyda) i K2, ale tylko od jesieni do wiosny. Zakładam, że te 3 godziny tygodniowo na słońcu mi wystarczą.
  14. Będzie super! Idziesz i mówisz że chcesz ubezpieczenie. Dostajesz diagnozę w postaci składki i dalej pijesz,palisz,swawolisz. Chyba że wyrok w postaci odmowy, wtedy cardio, crosfit, głodówka i generalnie asceza...
  15. Może za mało etanolu? Wydaje się że miesza się z etanolem nieograniczenie. edit: pl.wiki: bardzo łatwo, en.wiki: misicible. Zatem użyj etanolu Luke!
  16. I jesteśmy równie bezrozumni w tym sikaniu pod siebie.
  17. Jak elektronik mówi "stałoprądowe" to raczej ma na myśli pewną niezależność prądu od obciążenia. Źródło stałoprądowe, a prądu stałego to jednak różnica. Jaki jest związek z prędkością elektronów? Pole E rozchodzi się z predkością c więc prędkość samych elektronów jest chyba bez znaczenia?
  18. Do dzisiaj nie miałem co do tego wątpliwości. Proszek do pieczenia był dla mnie tak samo bezglutenowy jak sól albo piasek. A tu proszę, takie zaskoczenie. Autor przepisu to cienias. Skoro jest to przepis z diety ketogenicznej, to zastępowanie bialka (glutenu) węglowodanami jest bez sensu i zwiększa ryzyko przypadkowego wyjścia z ketozy. Lepiej użyć "amoniaku" do pieczenia czy po prostu sody oczyszczonej, która jest składnikiem aktywnym proszku do pieczenia.
  19. I teraz nie wiem... chodzi o to że proszek do pieczenia nie ma glutenu? Czy też istnieje specjalny proszek do pieczenia ciast z mąk bezglutenowych? Idę pić wódkę.... bezglutenową.
  20. Tu nie ma o czym gadać bo nie mamy definicji geniuszu. Jedyne co mamy to słabo mierzalny IQ. Kazano mi wskazać genialnego konserwatystę. Może być mój kumpel z pracy? Zna się na wszystkim, na każdy temat ma opinię i chętnie ją udostępnia, a jest ona ta opinia jedyna słuszna. Chłop zna rozwiązanie każdego problemu i jest ciężki dla otoczenia jak wrzód na zadzie - wszystkie atrybuty geniusza. No i jest konserwatywny. Styknie? Czy mam iterować po geniuszach poczynając od drugiego tysiąclecia pne? A i żeby nie było, mam jeszcze jednego kumpla w pracy - identyko jak pierwszy tylko liberał. Musimy ich separować, trzeba dbać żeby się w kuchni nie spotkali. Sorry, miałem kiepski tydzień i źle znoszę okrzyki "Einstein była kobietą!" No nic, wracam pod mój most
  21. Bogaty kapitalista żonaty z osobą płci żeńskiej - definicja prawicowości. Jeden z najbogatszych ludzi świata geniusz finansowy udowodniony. Ale wiecie, że to bez sensu? Jest czerwony jak nasi baronowie albo rzodkiewka, czerwone tylko wierzchu. Nie ważne co gada. Zresztą nieważne. Mozart też bardzo chciał być bogatym kapitalistą, tylko nie dał rady bo był za głupi więc pozował na liberała. Czy jakoś tak.... Ironia to coś więcej niż sześcioliterowe słowo na i.
  22. Oprócz oczywistej nieprawdy, np Bill Gates, (jeden przypadek wystarczy?) i braku precyzji (trzeba jeszcze zdefiniować geniusz), zauważ że dyskusja dotyczy pewnych średnich... i nie ma co wyskakiwać z wyjątkami 1 na milion. Czy Mozart był biedny czy bogaty, głupi czy mądry, liberalny czy konserwatywny nie ma wpływu na 194 Australijczyków w XXI wieku. Nawet gdyby był Australijczykiem, w XXI wieku.
  23. Czyli raczej proof of concept. W syntezach organicznych wydajności pow 30% uważane są za doskonałe. No to teraz mamy totalną syntezę, powiedzmy 5 etapów, z konwersją 0,3. Z wyjściowej tony surowca mamy 2,5 kg produktu. Zwykle jest jeszcze gorzej niż na papierze. Nie wspomnę o nieprawdopodobnej ilości operacji jednostkowych ścieków i odpadów na każdym etapie Koszmar technologa.
  24. Wybacz, programowanie detali utopijnego systemu, nie mającego szans na wdrożenie, to z definicji czynność nonsensowna Sam nie jestem bardzo przekonany do demokracji jako takiej. Zastanawia mnie tylko, dlaczego PRAKTYCZNIE KAŻDY ma prawo decydować o mnie. Jedyny warunek to wiek. Mamy prawa jazdy, karty wędkarskie, kiedyś rowerowe i pływackie, ale głosować może, kufa, każdy. Uważam za absurdalne, że owieczki mogą przegłosować zjedzenie wilka. Domagam się dowodu, że osoba głosująca kieruje się rozsądkiem. W filmie Starship troopes widziałem coś, co mnie uderzyło: voting is violence - ten koncept różnicujący obywatela i cywila ma coś w sobie. Kryterium wyboru może powinno być inne, ale powinno istnieć.
  25. Prawdziwy podatnik netto. Gość kupujący gorzałę za pieniądze z MOPSu nie jest w moim rozumieniu płatnikiem. Nie chodzi o patologię tej wbrew pozorom nie ma dużo. Chodzi o generalną zasadę, że ci co się nie składają nie powinni decydować o tym kto ile pije składkowej gorzały. Każdy, absolutnie każdy, w tym ja (rodzina na swoim), kto bierze pieniądze z budżetu powinien tracić prawo głosu. Biorąc z kasy udowadnia, że nie umie w pieniądze i jego zdanie nie powinno się liczyć. A podatek od dochodów jest absurdalny. Jak wykopię 100 metrów rowu to US przychodzi do mnie i mówi: te 18 metrów jest moje. Wykop 1000 a zabiorą 400, ja tego pojąć nie mogę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...