Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Facebook zmienia zdanie i pozwala pisać, że SARS-CoV-2 to dzieło człowieka

Rekomendowane odpowiedzi

W lutym Facebook zaczął usuwać posty, w których twierdzono, że koronawirus SARS-CoV-2 jest dziełem człowieka. Działanie takie było częścią kampanii mającej na celu usuwanie fałszywych stwierdzeń na temat COVID-19 i szczepionek. Posty automatycznie usuwano, a użytkownik, który wielokrotnie takie treści publikował, narażał się na blokadę konta. Teraz Facebook znosi zakaz i pozwala na publikowanie informacji o tym, że SARS-CoV-2 został stworzony przez ludzi.

W świetle toczącego się śledztwa dotyczącego pochodzenia COVID-19 oraz po konsultacjach z ekspertami ds. zdrowia publicznego, zdecydowaliśmy, że nie będziemy więcej blokowali twierdzeń, jakoby COVID-19 był dziełem człowieka. Będziemy nadal współpracować z ekspertami by dotrzymywać kroku zmieniającej się naturze pandemii i aktualizować naszą politykę w miarę, jak pojawiają się nowe fakty i trendy, oświadczyli przedstawiciele Facebooka.

Do zmiany polityki Facebooka doszło po tym, jak The Wall Street Journal poinformował, że amerykańskie służby specjalne zdobyły wskazówki sugerujące, iż wirus mógł wydostać się z laboratorium. Zdaniem służb, w listopadzie 2019 roku trzech pracowników Instytutu Wirologii w Wuhan trafiło do szpitala z objawami podobnymi do grypy.

Facebook z jednej strony poluzował algorytmy ograniczające wolność wypowiedzi, z drugiej zaś strony, tego samego dnia, zaczął ostrzej traktować użytkowników, którzy regularnie rozpowszechniają fałszywe informacje.

Zgodnie z nowymi zasadami, jeśli posty jakiegoś użytkownika zostaną wielokrotnie oznaczone jako fałszywe, Facebook usunie wszystkie jego posty, nawet te, które jako fałszywe nie były oznaczone. Ponadto użytkownicy, którzy mają w ulubionych profile rozpowszechniające fałszywe informacje, będą przed tymi profilami ostrzegani za pomocą wyskakujących okienek.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli co, odbanują i przeproszą całą masę ludzi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, wilk napisał:

Czyli co, odbanują i przeproszą całą masę ludzi?

A po co, przecie to "prywatny interes", mogą zakazywać czegokolwiek i banować kogo chcą. Nie podoba się, to idź gdzie indziej. Dla zasady od Szajsbooków należy trzymać się z dala. Dopiero gdy dużo ludzi to zrozumie i zacznie to pustoszeć, to przestanie być monopolem. W końcu ten monopol nie wziął się z niczego - ok, kasa itd., ale z jakiegoś powodu wszyscy z nk pouciekali i weszli tutaj. Zakładam, że autorzy nk zarobili swoje, to olali temat. Widać ewidentnie, że dla FB ideologia liczy się co najmniej tak samo jak zarabianie. I ta cenzura jest przykładem tej ideologii. I to paradoksalnie przyczyna ich długotrwałego sukcesu. Pytanie czy też nie przyszłego upadku - no ale dopóki ludzie w ogóle się ekscytują tym banowaniem, dopóty będą mieć siłę przebicia, bo potrafią budzić żywe emocje. Ja już tyle razy byłem banowany na tym Szajsbooku, że nie wiem nawet czy nie mam trwałej blokady konta. W pewnym sensie czuję się wyróżniony i mnie to w ogóle nie rusza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak mi się tylko przypomniało ilu ludzi nawet tutaj lubi nabijać się z "teorii spiskowych" :)

@cyjanobakteria, FYI ;P

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 hours ago, radar said:

Tak mi się tylko przypomniało ilu ludzi nawet tutaj lubi nabijać się z "teorii spiskowych" :)

Dalej się lubię nabijać, ale wiedziałem, że ktoś mi to wypomni prędzej czy później ;) Dla mnie to, że pandemia wybuchła w Wuhan, gdzie jest też laboratorium to za mało, bo zarzuty są poważne. Mógłbym w to uwierzyć ponad rok temu, bez dowodów, ale wiesz, że nie jestem specjalnie religijny ;) Uczyniłoby mnie to podatnym na dziesiątki innych teorii. Miałem niedawno krótką konwersację ze zwolennikiem wszelakich teorii i praktycznie od razu temat zszedł na lądowanie na księżycu. Oczywiście to skrajny przypadek, bo niżej chyba już nic nie ma, może z wyjątkiem płaskiej ziemi ;) Jak się pojawią dowody to zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów. Pragę tym samym zaprzeczyć ewentualnym spekulacjom forumowych elementów wywrotowych, że jestem komuchem i oszustem ;)

Facebook jest pomiędzy młotem a kowadłem. Muszą balansować pomiędzy cenzurą filmów i komentarzy, a oskarżeniami, że nic nie robią, jak w 2016.

https://adico11.medium.com/a-conversation-divided-a-covid-19-vaccine-is-still-in-the-making-but-remarkable-polarization-6735f2bc06a3

Pamiętam, że kiedyś nie mogłem odpisać na komentarz pod filmem na YouTube o rakietach powietrze-powietrze. Chciałem wspomnieć, że samo CIA na swoim profilu na Twitterze kiedyś napisało, że UFO w latach 1950 to była ich robota ;) Pewnie chodziło im o samoloty szpiegowskie U-2. Komentarz nie przechodził przez filtr AI, ale nie mam im tego specjalnie za złe ze względu na bajzel, jaki często panuje w komentarzach na tej platformie.

EDIT: Jeszcze mi się przypomniało, Uniwersytet w Barcelonie ostatnio wrzucił pracę naukową, z której wynika, że ślady wirusa w ściekach w Hiszpanii wykryto na początku 2019. Przebadali pod tym kątem zamrożone próbki z instalacji kanalizacyjnej. Pamiętam, że były doniesienia z Francji i Hiszpanii o podejrzanych infekcjach i zapaleniach płuc na długo przed wybuchem pandemii, co teraz wydaje się bardzo prawdopodobne.

Edytowane przez cyjanobakteria

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 11.06.2021 o 10:32, cyjanobakteria napisał:

Mógłbym w to uwierzyć ponad rok temu, bez dowodów, ale wiesz, że nie jestem specjalnie religijny ;) Uczyniłoby mnie to podatnym na dziesiątki innych teorii.

Są ludzie na tym portalu na tyle inteligentni, że potrafią odróżnić wiarę od hipotezy. Ty do nich nie należysz. Jedną z cech inteligencji jest umiejętność odróżniania, cieniowania, znajdowania prawdopodobieństwa (hipotezy) itd.  Przykładowo, ten temat nie powinien się znaleźć w tym dziale, bo ma niewiele wspólnego z technologią. To raczej ciekawostka.

W dniu 11.06.2021 o 10:32, cyjanobakteria napisał:

Jeszcze mi się przypomniało, Uniwersytet w Barcelonie ostatnio wrzucił pracę naukową, z której wynika, że ślady wirusa w ściekach w Hiszpanii wykryto na początku 2019. Przebadali pod tym kątem zamrożone próbki z instalacji kanalizacyjnej.

A ostatnio pojawił się artykuł potwierdzający teorię spiskową o wypuszczeniu wirusa z laboratorium, a co najmniej o jego nienaturalnym pochodzeniu. Daily Mail poinformował o "bombowym" odkryciu dwóch naukowców - A. Dalgleisha i B. Sorensena, wg których chińscy naukowcy stworzyli wirusa w laboratorium w Wuhan, a następnie próbowali zatrzeć ślady za pomocą inżynierii wstecznej wersji wirusa, aby wyglądał jakby wyewoluował naturalnie z nietoperzy. Naukowcy mieli znaleźć „unikalne odciski palców” w próbkach SARS-Cov-2, które według nich mogły powstać tylko w wyniku manipulacji w laboratorium:

https://www.dailymail.co.uk/news/article-9629563/Chinese-scientists-created-COVID-19-lab-tried-cover-tracks-new-study-claims.html

Praca była/jest cenzurowana przez naukowe czasopisma, co jest samo w sobie skandalem, bo nie została przez nikogo obalona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 11.06.2021 o 10:32, cyjanobakteria napisał:

Muszą balansować pomiędzy cenzurą filmów i komentarzy, a oskarżeniami, że nic nie robią, jak w 2016.

Bzdura, mogą olać oskarżenia bo nie są ministerstwem prawdy - cenzura jest gorsza. To co może mogą robić to umieszczać flagę "nieprawdopodobna informacja niepotwierdzona".

W dniu 11.06.2021 o 10:32, cyjanobakteria napisał:

Jeszcze mi się przypomniało, Uniwersytet w Barcelonie ostatnio wrzucił pracę naukową, z której wynika, że ślady wirusa w ściekach w Hiszpanii wykryto na początku 2019. Przebadali pod tym kątem zamrożone próbki z instalacji kanalizacyjnej. Pamiętam, że były doniesienia z Francji i Hiszpanii o podejrzanych infekcjach i zapaleniach płuc na długo przed wybuchem pandemii, co teraz wydaje się bardzo prawdopodobne.

To nie jest prawdopodobne - wirus musiałby wywołać epidemię wcześniej.
Dopuszczam za to, że mogła być to jego wcześniejsza wersja*, i że do "wycieków" dochodziło kilka razy. Dopiero ostatnia, maksymalnie upgradeowana dała popalić.
*(Co za p**** czasy że zamiast wariantów mamy wersje wirusów).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 hours ago, Antylogik said:

Są ludzie na tym portalu na tyle inteligentni, że potrafią odróżnić wiarę od hipotezy. Ty do nich nie należysz. Jedną z cech inteligencji jest umiejętność odróżniania, cieniowania, znajdowania prawdopodobieństwa (hipotezy) itd.

Tylko skąd pewność chłopku-roztropku, że ty zaliczasz się do tego zacnego grona? To co najwyżej hipoteza za którą nie dałbym nawet złamanego sigma ;) Chyba, że roztropnie powstrzymujesz się od partycypacji, pozostawiając decyzję innym forumowiczom pod rozwagę ;) Sam przyjmujesz swoje hipotezy za pewnik, a innych nie bierzesz nawet pod uwagę jak cnotliwy wyznawca. Obrażasz przy tym innych którzy mają inne poglądy albo ośmielą się zalinkować artykuł z nieprawego źródła. Nie wspominając o tym, jak brylowałeś w tematach o fizyce teoretycznej niczym nawiedzony co ci chwały nie przyniosło ;)

58 minutes ago, peceed said:

Bzdura, mogą olać oskarżenia bo nie są ministerstwem prawdy - cenzura jest gorsza. To co może mogą robić to umieszczać flagę "nieprawdopodobna informacja niepotwierdzona".

Kłamstwo powtórzone 1000 staje się prawdą, a jak napisał niedawno Jajcenty staje się prawdą przez zasiedzenie. Do tego te korekty fałszywych sprostowań maja mniejsza moc. Ciężki temat, dlatego nie podejmuje się obrony żadnej ze stron ;) Ostatnio zwróciłem uwagę na rosyjską kampanię dezinformacyjną przeciwko szczepionkom Pfizera we Francji.

58 minutes ago, peceed said:

To nie jest prawdopodobne - wirus musiałby wywołać epidemię wcześniej.

To jest chyba badanie z zeszłego roku, więc powinno być już porządnie przejrzane, ale nie interesowałem się tym specjalnie. Mieli cotygodniowe próbki z kolektorów i w próbkach z początku 2019 (luty, marzec) wykryli wirusa, a potem znowu nic nie wykryto przez kilka miesięcy, potem znowu wykryto, a pod koniec roku wybuchła pandemia w Chinach. W sumie to dużo nie zmienia odnośnie pochodzenia, bo wirus mógł być przywleczony przez turystów albo podróżnych biznesowych z Chin.

Edytowane przez cyjanobakteria

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wątpliwe. 
Za dużo nieprzewidywalnych zwrotów akcji. To jak wystrzelić 10000 głowic atomowych na oślep w nadziei że bardziej trafią wroga niż nas :)

Ale gdyby ktoś mnie zapytał czy Chiny, USA, Rosja i nie tylko - miałyby jakieś skrupuły to odpowiadam: nie.
Tak jak ludzie nie mają skrupułów żeby się mordować za 100 zł, tak wielcy tego świata nie mają żadnych skrupułów (gdyby mieli - nie zaszliby tak daleko) żeby doprowadzić do tysięcy zgonów za miliardy.
BTW. Jak tam Gates, dostanie tego Nobla czy nie? Jest jeszcze jakiś pedofil ze znajomościami u tych od Nobla pokojowego czy Epstein był ostatni? :)
Można oczywiście Gatesa wybronić: Epstein nie miał żadnych znajomości a Gates to idiota bo myślał że ma. A w ogóle to nie szanujesz thikim korpokultury pracy :) nie takie rzeczy się robi dla premii a dla Nobla to ho ho. Żona Gatesa jednak uważała inaczej :)

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, thikim napisał:

Wątpliwe. 
Za dużo nieprzewidywalnych zwrotów akcji.

Jak się ogląda "Katastrofy w przestworzach" albo analizuje "zamach smoleński" to też jest za dużo nieprzewidywalnych zwrotów akcji. A samoloty spadły.

4 minuty temu, thikim napisał:

Jest jeszcze jakiś pedofil ze znajomościami u tych od Nobla czy Epstein był ostatni? :)

16 lat to nie pedofil. Nawet na nimfofilię się nie załapał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 11.06.2021 o 10:32, cyjanobakteria napisał:

Uczyniłoby mnie to podatnym na dziesiątki innych teorii. Miałem niedawno krótką konwersację ze zwolennikiem wszelakich teorii i praktycznie od razu temat zszedł na lądowanie na księżycu. Oczywiście to skrajny przypadek, bo niżej chyba już nic nie ma, może z wyjątkiem płaskiej ziemi

Mylisz się, o czym napisał Ci też po części Antylogik. Po pierwsze, bezpodstawnie klasyfikujesz wszystko tylko na 0 lub 1. Tzn. to, że "teoria spiskowa o lądowaniu na Księżycu" jest bzdurna to nie oznacza, że każda teoria spiskowa musi być, a tak to przedstawiasz. To głupie. Do tego robisz to w zły sposób, jak wspomniałem wyżej, naśmiewasz się, czego ja nie robię. Czy to oznacza, że wierzę w nie? Dowody na kulistość Ziemi były przedstawiane już w starożytności, a że czasy tak na prawdę niewiele się zmieniły... Co do lądowania pewnie było, ale czy jak ktoś twierdzi, że nie to znaczy, że co? Musiało być? Byłeś tam? Jak ktoś myśli, że trudno byłoby im sfingować coś tak dużego to przypominam, że już ponad 20 lat wcześniej potrafili sfingować istnienie całej armii. Także technicznie spoko, start rakiety, lot w kosmos, a reszta to co? Generalnie moim zdaniem na 99,9% wylądowali, ale jak ktoś twierdzi, że nie to jego sprawa. Może nie mieli motywacji? Przegrywali wyścig zimnowojenny z ZSRR, a sukces by się przydał. Zwolennicy przytaczają tam jeszcze jakieś rzeczy typu cienie itp, ale nie wnikam. Nie interesuje mnie to jakoś specjalnie, bo sam jestem przekonany, że wylądowali. Ale czy to oznacza, że mam się naśmiewać z innych żeby potem jednak wyjść na idiotę? Przypomniam jeszcze raz, z Leppera też zrobili idiotę, teraz z COVID okazuje się podobnie? Do tego jak widzę te akcje szczepimy się to od razu mam przed oczami ambergold, tanie kredyty frankowe, ofe itd itp. Nagonki jakoś działają na mnie odstraszająco, ponoć dobry towar nie potrzebuje reklamy.

20 godzin temu, cyjanobakteria napisał:

albo ośmielą się zalinkować artykuł z nieprawego źródła.

absolutnie go nie bronię, zauważam tylko, że robisz to samo :) Sporo osób robi. Może słusznie, może nie.

20 godzin temu, cyjanobakteria napisał:

Kłamstwo powtórzone 1000 staje się prawdą, a jak napisał niedawno Jajcenty staje się prawdą przez zasiedzenie.

To trzeba powtarzać prawdę 2000 razy, a nie stosować cenzurę. Kto, komu, kiedy i na jakiej podstawie daje prawo do decydowania co jest prawdą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyjmuję to do wiadomości i masz prawo tak myśleć :)

Nie każda nowa teoria spiskowa jest bzdurą, tylko dlatego, że poprzednie były, ale działa to w drugą stronę. Generalnie problem jest głównie taki, że zwolennicy teorii spiskowych są podatni i tego typu historie się kumulują. Wystarczy kliknąć profil na FB a tam cała ferajna, autoszczepionki, 5G, chemitrails, nowy ład świata, itd. Ostatnio jeden mi napisał, że będą nas śledzić i zabierać pieniądze. Jakiś ten nowy lad podobny do starego, ale co ja tam wiem? Wszakże ekspertem od "new world order" nie jestem :)

Nie naśmiewam się z nikogo kto gada sensownie na tym forum i kto mnie wcześniej nie zaczepiał :) Nigdy nie twierdziłem, że wyciek z laba jest poza sferą możliwości tylko, że moim zdaniem to było mało prawdopodobne. Ale ostatni raz na ten temat chyba napisałem może z 6 miesięcy temu, więc też inne dane były dostępne. Jeżeli będą przekonujące dowody to prostu zmienię zdanie i nie poczuję się idiotą. 2/3 wirusów nękających ludzkość jest pochodzenia odzwierzęcego, a do ubiegłego wieku nie mieliśmy żadnego potencjału na wyciek z laba, bo ich nie było.

HIV to podobno jest robota CIA. Zapomniałeś? O ile mnie pamięć nie myli, KGB zasiało tą plotkę w jakiejś drugorzędnej gazecie w USA. Stara szkoła, a teraz do tego dochodzi internet i dez/mis-informacja na masową skalę.

Bill i Monica nie potrafili utrzymać małego co nieco w tajemnicy :)

Ale zauważyłem, że zdarzyło mi się mieć wątpliwości czy odpowiedzieć merytorycznie na FB na pytanie, która wyglądało jak próba sprowokowania na-3.1415-erdalanki w komentarzach, a ktoś uczciwie pytał o szczepionki. Czasami ciężko w internecie jest to ocenić. Inna sprawa, że od ponad 10 lat co roku zimą widzę komentarze typu: "spadł śnieg i leżał kilka dni na mrozie, gdzie jest wasze ocieplenie klimatu lewaki?". Witki opadają, cierpliwości brak a mi za produkowanie się w internecie nikt nie płaci. Tak samo jak z kreacjonistami, szczególnie tak zwanej młodej ziemi, ale jak widzę potencjał to odpisuje rzeczowo, a jak nie, cóż, flesh is weak, ulegam pokusie :)

Edytowane przez cyjanobakteria

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, cyjanobakteria napisał:

Bill i Monica nie potrafili utrzymać małego co nieco w tajemnicy

Komuś na tym zależało (przeciwnikom politycznym). Wtedy, zimna wojna, było jakby trochę inaczej. Może nie dużo, ale jednak.

 

19 godzin temu, cyjanobakteria napisał:

Nie naśmiewam się z nikogo kto gada sensownie na tym forum i kto mnie wcześniej nie zaczepiał

Ale naśmiewałbyś się gdyby ktoś tak napisał :)

19 godzin temu, cyjanobakteria napisał:

Ale ostatni raz na ten temat chyba napisałem może z 6 miesięcy temu, więc też inne dane były dostępne.

Jak to nie były? Od razu gdzieś tam pisali, że pół roku wcześniej była jakaś konferencja na temat "pandemii wywołanej przez wirusa", i to konferencja sponsorowana (???) przez Billa G! :) Nie było tak? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Przez lata uważano, że jedynie silnie zaangażowani politycznie, a jednocześnie mniej wykształceni odbiorcy informacji medialnych, przedkładają potwierdzenie własnych poglądów nad prawdę. Innymi słowy, że wierzą w informacje potwierdzające ich poglądy, niezależnie od tego, czy są prawdziwe. W ostatnich latach zaczęły się ukazywać badania, które wykazały, że konsumenci informacji – bez względu nad wykształcenie – przedkładają poglądy nad prawdę. W 2021 roku jedno z badań wykazało nawet, że wiarygodność informacji była oceniana czterokrotnie wyżej wówczas, gdy informacja potwierdzała poglądy odbiorcy. Nowe badania przynoszą więcej szczegółów na ten temat i pokazują, w jakim stopniu ludzie są skłonni poświęcić prawdę dla ideologii.
      W czasie naszych badań obserwowaliśmy, że większą odgrywa polityczne samookreślenie niż prawda. Widzieliśmy to po obu stronach sporu politycznego, nawet u ludzi, którzy dobrze wypadali w testach racjonalnego rozumowania. Zdziwiło nas, jak szeroko rozpowszechnione to zjawisko. Ludzie bardzo mocno angażują się, by nie poznać niewygodnej prawdy, mówi główny autor badań, doktor Michael Schwalbe z Wydziału Psychologii w School of Humanities and Sciences na Uniwersytecie Stanforda.
      Co interesujące, zjawisko to jest bardziej widoczne w przypadku prawdziwych informacji niż fałszywych, co oznacza, że ludzie z większym prawdopodobieństwem odrzucą prawdziwe informacje jeśli przeczą ich poglądom, niż zaakceptują fałszywe informacje, potwierdzające ich poglądy.
      Wszyscy uważają, że to problem, który ich nie dotyczy. Twierdzą, że w ich przypadku jest inaczej. Jednak jak wykazują kolejne badania, to zjawisko stale występujące w całym spektrum poglądów politycznych i niezależny od wykształcenia. Problemem nie jest tutaj sama dezinformacja, a filtry, które zbudowaliśmy w naszym mózgu, mówi profesor Geoffrey L. Cohen.
      Autorzy badań mówią, że ich wyniki różnią się od badań wcześniejszych, ze względu na inną metodologię. Na przykład wcześniejsze badania korzystały z prawdziwych nagłówków prasowych, a Cohen i Schwalbe stworzyli własne nagłówki. Ponadto podczas wcześniejszych badań osoby biorące w nich udział miały wgląd w to, z jakich mediów pochodziły prezentowane im nagłówki i informowano ich, jaki jest cel badań. Uczeni ze Stanforda nie zdradzili, co naprawdę badają. Poinformowali badanych, że chodzi o kwestie związane z pamięcią i komunikacją, wykorzystali też pytania dotyczące tych właśnie zagadnień, by badani nie domyślili się prawdziwego celu eksperymentu.
      Cohen i Schwalbe prowadzili swoje badania w 2020 roku, podczas wcześniejszych wyborów, które Donald Trump przegrał z Joe Bidenem. Zespół naukowy przedstawił badanym fałszywe nagłówki prasowe, na przykład Trump pokonał arcymistrza szachowego czy Trump, przebrany za papieża, wziął udział prywatnej orgii z okazji Halloween. Okazało się, że obie strony sporu politycznego bardziej wierzyły w fałszywe informacje potwierdzające ich poglądy, niż w prawdziwe informacje przeczące ich poglądom.
      Naukowcy zauważyli, że jednym z głównych powodów odrzucania prawdy na rzecz własnej ideologii, jest coraz silniejsze skupienie się na mediach przedstawiających jeden punkt widzenia oraz przekonanie o obiektywizmie i braku tendencyjności po własnej stronie sporu politycznego w porównaniu ze stroną przeciwną. Innymi słowy, im kto więcej konsumował informacji z mediów prezentujących jego punkt widzenia i im bardziej był przekonany, że jego strona sporu politycznego jest obiektywna, tym bardziej odrzucał niewygodną prawdę na rzecz potwierdzenia swoich poglądów. Sytuację pogarsza zamykanie się we własnych bańkach informacyjnych w mediach społecznościowych.
      Schwalbe i Cohen mówią, że problemu tego nie rozwiąże walka z fałszywymi informacjami, gdyż ludzie odrzucają prawdziwe informacje, które nie potwierdzają ich poglądów. Zdaniem uczonych, ważną rolę mogłoby odegrać nauczenie ludzi nieco intelektualnej skromności. Uświadomienie konsumentom informacji, że rozum może ich zwodzić i nauczenie ich kwestionowania swojego punktu widzenia, gdyż nie jest on jedynym słusznym i prawdziwym.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Podczas pandemii SARS-CoV-2 widzieliśmy olbrzymie spektrum manifestacji klinicznych zarażenia wirusem, od infekcji bezobjawowych po zgony. Naukowcy z Instytutu Pasteura, francuskiego Narodowego Centrum Badań Naukowych we współpracy ze specjalistami z całego świata przyjrzeli się przyczynom różnic w reakcji układu odpornościowego na SARS-CoV-2 wśród różnych populacji. Wykazali, że utajona infekcja cytomegalowirusem oraz czynniki genetyczne miały swój udział w manifestacjach reakcji organizmu na koronawirusa.
      Wiemy, że głównym czynnikiem ryzyka zgonu jest zaawansowany wiek. Dodatkowymi są płeć męska, choroby współistniejące i czynniki genetyczne oraz immunologiczne. Naukowcy badający wpływ różnych czynników na odpowiedź organizmu na SARS-CoV-2 pobrali próbki krwi od 222 zdrowych ochotników zamieszkujących region od Afryki Środkowej i Europy Zachodniej po Azję Wschodnią. Wykorzystali technikę sekwencjonowania RNA do określenia, w jaki sposób 22 różne rodzaje komórek krwi reaguja na obecność koronawirusa. Następnie połączyli tak uzyskane informacje z wynikami badań układu odpornościowego i genomu osób, od których pobrano krew.
      Naukowcy zidentyfikowali około 900 genów, których reakcja na obecność wirusa była różna u różncyh populacji. Za pomocą statystycznych analiz genetycznych uczeni wykazali, że różnice te wynikają z różnic w składzie krwi. Proporcje poszczególnych typów komórek są różne u różnych populacji. Wiadomo jednak, że na skład krwi mają też wpływ czynniki zewnętrze. Jednym z nich jest infekcja cytomegalowirusem. W Afryce Środkowej jest on obecny u 99% populacji, w Azji Wschodniej u 50% ludzi, a w Europie jego nosicielem jest 32% mieszkańców. Z badań wynika, że utajona infekcja tym wirusem ma wpływ na reakcję organizmu na SARS-CoV-2.
      Ponadto zidentyfikowano około 1200 genów, których ekspresja w warunkach zarażenia SARS-CoV-2 jest różna w różnych populacjach i jest kontrolowana przez czynniki genetyczne i zależy od częstotliwości alleli regulujących te geny. Na ten czynnik miała wpływ presja selekcyjna z przeszłości. Wiemy, że czynniki zakaźne miały olbrzymi wpływ na przeżycie człowieka i wywierały silną presję selekcyjną, która ukształtowała różnice genetyczne na poziomie całych populacji. Wykazaliśmy, że presja selekcyjna z przeszłości wpłynęła na odpowiedź immunologiczną na SARS-CoV-2. Jest to widoczne szczególnie u osób pochodzących z Azji Wschodniej. Około 25 000 lat temu koronawirusy wywarły silną presję selekcyjna na te populacje, mówi Maxime Rotival.
      Na przebieg infekcji miały też wpływ geny odziedziczone po neandertalczykach. Stanowią one ok. 2% genomu mieszkańców kontynentów innych niż Afryka i mamy coraz więcej dowodów na to, że wpływają one na naszą obecność odporność na infekcję. Nie tylko zresztą na nią. Mają też wpływ na to, czy palimy papierosy i pijemy alkohol. Teraz naukowcy zidentyfikowali dziesiątki genów, które zmieniają reakcję na infekcję, a ich obecność to skutek krzyżowania się H. sapiens z neandertalczykiem.
      Wykazaliśmy istnienie związku pomiędzy dawnymi wydarzeniami mającymi wpływ na ewolucję, jak selekcja naturalna czy krzyżowanie się z neandertalczykami, a obecnymi różnicami populacyjnymi w reakcji na infekcję, dodaje profesor Lluis Quintana-Murci.
      Szczegóły badań zostały opisane w artykule Dissecting human population variation in single-cell responses to SARS-CoV-2 opublikowanym na łamach Nature.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Od początku pandemii COVID-19 możemy oglądać w mediach zdjęcia i grafiki reprezentujące koronawirusa SARS-CoV-2. Wyobrażamy go sobie jako sferę z wystającymi białkami S. Obraz ten nie jest do końca prawdziwy, gdyż w rzeczywistości wirion – cząstka wirusowa zdolna do przetrwania poza komórką i zakażania – jest elipsoidą, która może przyjmować wiele różnych kształtów. Z rzadka jest to kształt kulisty.
      Teraz naukowcy z kanadyjskiego Queen's University oraz japońskiego Okinawa Institute of Science and Technology (OIST) przeprowadzili modelowanie komputerowe, podczas którego zbadali, jak różne kształty wirionów wpływają na zdolność SARS-CoV-2 do infekowania komórek.
      Naukowcy sprawdzali, jak wiriony o różnych kształtach przemieszczają się w płynie, gdyż to właśnie wpływa na łatwość transmisji. Gdy wirion trafi do naszych dróg oddechowych, przemieszcza się w nosie i płucach. Chcieliśmy zbadać jego mobilność w tych środowiskach, mówi profesor Eliot Fried z OIST.
      Uczeni modelowali dyfuzję rotacyjną, która określa, z jaką prędkością cząstki obracają się wokół osi prostopadłej do powierzchni błony. Cząstki bardziej gładkie i bardziej hydrodynamiczne napotykają mniejszy opór i obracają się szybciej. W przypadku koronawirusa prędkość obrotu wpływa na zdolność do przyłączenia się do komórki i jej zainfekowania. Jeśli cząstka obraca się zbyt szybko, może mieć zbyt mało czasu na interakcję z komórką i jej zarażenie. Gdy zaś obraca się zbyt wolno, może nie być w stanie przeprowadzić interakcji w odpowiedni sposób, wyjaśnia profesor Fried.
      Uczeni modelowali elipsoidy spłaszczone i wydłużone. Sfera to rodzaj elipsoidy obrotowej, która ma wszystkie trzy półosie równe. Elipsoida spłaszczona ma jedną oś krótszą od dwóch pozostałych, elipsoida wydłużona – jedną oś dłuższą od dwóch pozostałych. Możemy sobie to wyobrazić przyjmując, że elipsoida spłaszczona, to kula, która zmienia kształt tak, by stać się monetą, a elipsoida wydłużona to kula, która próbuje stać się prętem. Oczywiście w przypadku wirionów zmiany są bardzo subtelne. Aby uzyskać większy realizm, naukowcy dodali do swoich elipsoid wystające białka S, symbolizowane przez kule na powierzchni elipsoidy.
      Przyjęliśmy też założenie, że każde z białek S ma ten sam ładunek elektryczny, przez co odpychają się od siebie, to zaś powoduje, że są równomiernie rozłożone na całej powierzchni elipsoidy, dodaje doktor Vikash Chaurasia z OIST.
      Analizy wykazały, że im bardziej kształt wirionu odbiega od kształtu kuli, tym wolniej się on obraca. To może oznaczać, że łatwiej mu będzie przyłączyć się do komórki i ją zarazić. Autorzy badań przyznają, że ich model jest uproszczony, jednak pozwala nam lepiej zrozumieć właściwości koronawirua i jedne z czynników wpływających na łatwość, z jaką nas zaraża.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Naukowcy z Tajlandii opisali przypadek weterynarza, który zaraził się COVID-19 od swojego pacjenta. Tym samym dostarczyli pierwszego dowodu, że kot przekazał człowiekowi SARS-CoV-2. Zaznaczają przy tym, że tego typu przypadki są prawdopodobnie niezwykle rzadkie.
      Eksperci mówią, że przypadek jest bardzo dobrze udokumentowany. Są jednocześnie zdziwieni, że zdobycie dowodu trwało tak długo. Biorąc pod uwagę rozmiary pandemii, zdolność SARS-CoV-2 do przeskakiwania pomiędzy gatunkami oraz bliskie kontakty ludzi z kotami można było przypuszczać, że znacznie szybciej naukowcy znajdą przykład transmisji pomiędzy ludźmi a ich domowymi pupilami.
      Badania przeprowadzone już na początku pandemii wykazały, że koty mogą rozprzestrzeniać wirusa i zarażać inne koty. Z czasem zaczęły napływać raporty, w których przedstawiciele poszczególnych krajów informowali o dziesiątkach zarażonych kotów. Jednak udowodnienie, że kot zaraził człowieka lub człowiek kota jest trudne. Dlatego też Marion Koopmans, wirolog z Uniwersytetu Erazma w Rotterdamie mówi, że badania z Tajlandii to interesujące studium przypadku i dobry przykład tego, jak powinno wyglądać śledzenie drogi rozprzestrzeniania się wirusa.
      Dowód, że kot zaraził człowieka zdobyto w dość przypadkowy sposób. W sierpniu ubiegłego roku do jednego ze szpitali przyjęto ojca i syna, u których test wykazał obecność SARS-CoV-2. Zbadano też ich kota. Podczas pobierania próbek od zwierzęcia, kot kichnął w twarz pani weterynarz. Miała ona co prawda maseczkę oraz rękawiczki, ale oczy nie były chronione. Trzy dni później u weterynarz pojawiły się objawy COVID-19. Potwierdzono u niej infekcję. Tymczasem nikt z jej bliskich kontaktów nie był zarażony. Przeprowadzono więc badania genetyczne wirusa obecnego u weterynarz i u kota, który na nią kichnął. Sekwencja RNA była identyczna. Specjaliści podkreślają, że do zarażenia ludzi przez koty dochodzi prawdopodobnie rzadko. Koty rozprzestrzeniają niewiele wirionów i robią to tylko przez kilka dni.
      Naukowcy dodają, że przypadki przekazania SARS-CoV-2 ludziom przez zwierzęta są niezwykle rzadkie i nie odgrywają żadnej roli w rozprzestrzenianiu się pandemii. Ludzie są największym źródłem wirusa.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Gdy na początku XX wieku naukowcy zaczęli wykorzystywać elektrody do rejestrowania aktywności mózgu, zauważyli sygnały, które nazwali „falami mózgowymi”. Od tamtej pory są one przedmiotem intensywnych badań. Wiemy, że fale są przejawem zsynchronizowanej aktywności neuronów, a zmiany w intensywności fal reprezentują zmniejszającą się i zwiększającą aktywność grup neuronów. Powstaje pytanie, czy i w jaki sposób fale te uczestniczą w przekazywaniu informacji.
      Kwestię tę postanowił rozstrzygnąć doktorant Tal Dalal z Multidyscyplinarnego Centrum Badań nad Mózgiem na Uniwersytecie Bar-Ilan. Z artykułu opublikowanego na łamach Cell Reports [PDF] dowiadujemy się, że badacze zmienili poziom synchronizacji fal mózgowych w obszarze przekazywania informacji. Następnie sprawdzili, jak wpłynęło to na przekazanie informacji i jak została ona zrozumiana przez obszar mózgu, do którego dotarła.
      Badacze skupili się na części mózgu zawiadującej układem węchowym. Charakteryzuje się ona bowiem silną aktywnością fal mózgowych, a za ich synchronizację odpowiada w tym regionie szczególny typ neuronów. Uczeni wykorzystali metody optogenetyczne, pozwalające na włączanie i wyłączanie aktywności neuronów za pomocą impulsów światła. Dzięki temu mogli obserwować, w jaki sposób włączenie i wyłączenie synchronizacji w jednym regionie wpływało na przekazywanie informacji do innego obszaru mózgu.
      Manipulacji dokonywano w miejscu (nazwijmy je regionem początkowym), w którym dochodzi do wstępnego przetwarzania informacji z układu węchowego. Stamtąd informacja, zsynchronizowana lub niezsynchronizowana, trafiała do kolejnego obszaru (region II), gdzie odbywa się jej przetwarzanie na wyższym poziomie.
      Naukowcy odkryli, że zwiększenie synchronizacji neuronów w regionie początkowym prowadziło do znaczącej poprawy tempa transmisji i przetwarzania informacji w regionie II. Gdy zaś poziom synchronizacji zmniejszono, do regionu II trafiała niepełna informacja.
      Naukowcy dokonali też niespodziewanego odkrycia. Ze zdumieniem zauważyliśmy, że aktywowanie neuronów odpowiedzialnych za synchronizację, prowadziło do spadku ogólnej aktywności w regionie początkowym, więc można się było spodziewać, że do regionu II trafi mniej informacji. Jednak fakt, że dane wyjściowe zostały lepiej zsynchronizowane kompensował zmniejszoną aktywność, a nawet zapewniał lepszą transmisję, mówi Dalal.
      Autorzy badań doszli więc do wniosku, że synchronizacja jest niezwykle ważna dla przekazywania i przetwarzania informacji. To zaś może wyjaśniać, dlaczego zmniejszenie poziomu synchronizacji neuronów, co objawia się mniejszą intensywnością fal mózgowych, może prowadzić do deficytów poznawczych widocznych np. w chorobie Alzheimera. Dotychczasowe badania pokazywały, że istnieje korelacja pomiędzy zmniejszonym poziomem synchronizacji, a chorobami neurodegeneracyjnymi, ale nie wiedzieliśmy, dlaczego tak się dzieje. Teraz wykazaliśmy, że synchronizacja bierze udział w przekazywaniu i przetwarzaniu informacji, więc to może być powód obserwowanych deficytów u pacjentów, mówi Dalal.
      Badania prowadzone przez Dalala i profesora Rafiego Haddada mogą doprowadzić do pojawienia się nowych terapii w chorobach neurodegeneracyjnych. Nie można wykluczyć, że w przyszłości uda się przywrócić odpowiednią sychnchronizację fal mózgowych u chorych.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...