Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Sztuczna inteligencja rozgromiła pokerzystów

Rekomendowane odpowiedzi

Padła kolejna bariera oddzielająca ludzką i sztuczną inteligencję. Program Libratus rozgromił światową czołówkę pokerzystów. W nielimitowanym Texas Hold'em sztuczna inteligencja zdobyła na ludziach 1.766.250 dolarów. Dong Kim przegrał z Libratusem 88.649 USD, Jimmy Chou zubożał o 522.857 dolarów, Jason Les stracił 880.087 USD, a Daniel McAulay musiał zapłacić 277.657 USD.

Turniej Brains vs. Artificial Intelligence trwał od 11 do 30 stycznia i był rozgrywany w godzinach od 11.00 do 19.00. Składał się w sumie ze 120 000 rozdań.

Libratus powstał na Carnegie Mellon University i jest dziełem profesora Tuomasa Sandholma i doktoranta Noama Browna. Podczas uczenia się pokera program nie korzystał z doświadczeń ludzkich graczy. Zaimplementowano mu zasady gry, które miał przeanalizować, a później - na podstawie około 15 milionów godzin obliczeń w Pittsburgh Supercomputing Center - opracowywał własną strategię. Udoskonalał ją też w czasie turnieju. Nie uczyliśmy Libratusa grać w pokera. Daliśmy mu zasady i kazaliśmy się uczyć samemu - mówi Brown. Początkowo rozgrywki były niezwykle chaotyczne, program zgrywał przypadkowe karty. Jednak po bilionach rozdań opracował skuteczną strategię.

Przed wielu laty oprogramowanie komputerowe zadziwiło świat wygrywając w szachy z arcymistrzem. Niedawno rozgromiło też mistrza Go. Zwycięstwo w pokerze pokazuje, że algorytmy sztucznej inteligencji przekroczyły kolejną granicę. Poker znacząco różni się bowiem od szachów czy Go. Gracze nie znają stanu rozgrywki, gdyż nie wiedzą, jakie karty ma przeciwnik. Dochodzi tutaj też element losowy, gdyż to on decyduje, kto jakie karty dostanie oraz element blefu. To tak złożone wyzwanie, że dotychczas badacze zajmujący się SI nie radzili sobie z nim, stwierdza Sandholm. Uczony dodaje, że sam nie był pewien możliwości Liberatusa. Międzynarodowe witryny z zakładami stawiały 4:1 przeciwko naszemu programowi. Okazało się jednak, że wszystko to nie stanowi dla Libratusa większego problemu. Sztuczna inteligencja była w stanie prawidłowo interpretować blef, używany przez ludzkich przeciwników, i... sama blefowała, co zaskoczyło jej twórców. Gdy zobaczyłem, że Liberatus blefuje, zdziwiłem się. nie uczyłem go tego. Nie sądziłem, że jest do tego zdolny. Jestem dumny z faktu, że stworzyłem coś, co potrafi tego dokonać - mówi Brown.

Libratus był znacznie lepszy niż sądziliśmy. To nieco demoralizujące, mówi Jason Les, który przed dwoma laty był grupie graczy, którzy rozgromili SI Claudico. Tutaj codziennie wstawaliśmy i przez 11 godzin na dobę byliśmy ogrywani. To zupełnie inne doświadczenie emocjonalne - dodaje. Gracze mogli też uczyć się od Libratusa, który stosował agresywną strategię, stawiał duże sumy, by wygrać małe kwoty. Ludzie tak normalnie nie grają, ale to wymusza na tobie ciągłą koncentrację uwagi - dodaje Les.

Zastosowane w Libratusie algorytmy nie są wyspecjalizowane w pokerze. A to oznacza, że będzie można zastosować je w wielu dziedzinach, od gier komputerowych, poprzez negocjacje biznesowe, po branże bezpieczeństwa, wojskową czy medyczną - wszędzie tam, gdzie potrzebne jest strategiczne myślenie w oparciu o niepełne informacje. Poker to najmniejsze zmartwienie. Mamy tutaj maszynę, która może skopać ci tyłek w biznesie i zastosowaniach wojskowych. Martwię się, jak ludzkość sobie z tym poradzi - stwierdził profesor Roman V. Yampolskiy z University of Louisville.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dużo liczenia, ale algorytmy chyba proste. ciekawe kiedy, a może już od dawna takie maszynki zarabiają wielką kasę w internetowych kasynach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

dużo liczenia, ale algorytmy chyba proste. ciekawe kiedy, a może już od dawna takie maszynki zarabiają wielką kasę w internetowych kasynach..

No właśnie. Zawsze mi się wydawało, że algorytm będzie lepszy w pokera bo liczy rozkłady nie przejmując się blefami.  

 

 

Mamy tutaj maszynę, która może skopać ci tyłek w biznesie i zastosowaniach wojskowych

O! szykuje się bezrobocie wśród CEO i generałów?  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

O! szykuje się bezrobocie wśród CEO i generałów?  

 

Zwłaszcza, że

 

 

 

Sztuczna inteligencja była w stanie prawidłowo interpretować blef, używany przez ludzkich przeciwników, i... sama blefowała, co zaskoczyło jej twórców.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No właśnie. Zawsze mi się wydawało, że algorytm będzie lepszy w pokera bo liczy rozkłady nie przejmując się blefami.

 

No własnie nie, bo wiedząc, że ktoś gra wg. prawdopodobieństwa (czyli jest de facto pasywny), łatwo go ograć tak podbijać stawkę (czyli np. blefować) , że statystycznie, nie opłaca się do rzucić kasy do puli, aby wartość oczekiwana była na +. 

 

 

 

dużo liczenia, ale algorytmy chyba proste. ciekawe kiedy, a może już od dawna takie maszynki zarabiają wielką kasę w internetowych kasynach...

 

Tak istnieją już takie, dawno, takie jak wyżej napisałem, ale to działa na stołach o niższych stawkach...

 

 

Tutaj kluczem było to, że ludzie nie wykryli poziom agresji przeciwnika, to był nowy poziom agresji, (włąsnie te wysokie stawki aby wygrać mniej), przy większej ilości gier, mogą bo opykać, jak wyczują jego poziom agresji (nie wiemy jaka jest dynamika agresji AI) 

 

[edit]

PS.

Jestem przekonany, że jak by udostępnili api, aby móc z nim grać, możńa napisać "anty AI" które rozpyka go (no włąsnie zależy teraz od dynamiki przystosowaywania się do agresji, bo zależy to od tego ilu i jak bardzo agresywnych/pasywnych jest graczy przy stole)

Edytowane przez Afordancja
  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No właśnie. Zawsze mi się wydawało, że algorytm będzie lepszy w pokera bo liczy rozkłady nie przejmując się blefami.

Jeśli nie jest w stanie zauważyć blefu to raczej ułomność niż plus.

W meczu gra 1 komp i 4 zawodników. Blef dowolnego z nich ma wpływ na grę pozostałych trzech zawodników i ich decyzje niezależnie od samego rozkładu.

Natomiast powtarzałem to w każdym wątku odnośnie SI. W każdym możliwym przypadku musi prędzej czy później wygrać z człowiekiem. Poczynając od mnożenia w pamięci liczb 100 cyfrowych aż do pisania książek. Kolejne tzw. bastiony ludzkości muszą padać.

Bo człowiek to bardzo mocno przestrzennie i czasowo ograniczona maszyna licząca dostosowana do rozwiązania ogólnych problemów.

AI można rozbudowywać dużo mocniej przestrzennie, dużo więcej czasu jej wykorzystać i optymalizować do rozwiązywania konkretnych problemów. Ba, maszyny można łączyć w olbrzymie sieci.

Więc nie ma bata, wygrana AI jest tu kwestią jedynie czasu.

Po załóżmy 100 latach tzw. "ewolucji" kompy już zaczynają wygrywać. Ciekawe co będzie po 200 latach? Człowiek ewoluował (zależy jak liczyć) ale miliony lat.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to chyba szykuje się level up!. panem świata już nie bedzię osobnik z największą maczugą :), ani mól książkowy który przeczyta najwięcej ksiąg. a osobnik z najlepszym algorytmem w smartfonie czy innym elektronicznym urządzeniu.

ciekawe czy będą kolejne etapy w tej ewolucji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejny etap to połączenie człowieka z elektroniką. Co już  się robi na razie tylko jako wspomaganie zewnętrzne.

Później będzie wbudowanie w człowieka elektroniki (co też się robi ale raczej awaryjnie np. rozruszniki, chipy).

Najpierw będzie to ulepszenie komunikacji, podłączenie do internetu.

Później będzie to rozszerzenie zmysłów czujnikami.

A jeszcze później wspomaganie funkcji poznawczych i analitycznych mózgu.

Jakże olbrzymią przewagę miałby człowiek (chociażby na wszelkiego rodzaju testach) gdyby mógł czerpać informację z netu bez żadnych zewnętrznych urządzeń.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o pokera (przez internet), sprawa dąży do prostej równowagi, wszyscy będą wyrywać po równo (bo będą używać wszyscy AI), i nie będzie takiej AI która będzie mogła wygrywać bardziej niż inne.

 

Dlaczego?

Dynamika zmian agresji i wykrywania poziomu agresji u przeciwnika, osiągnie pewien limit i różnice między poszczególnymi AI, będzie mniejsza niż opłata pobierana w grze, czyli gra straci sens (oczywiście "kasyna" będą starały się wykrywać jak tylko się da, takie sytuacje, ale wg. mnie są na przegranej pozycji).

 

Ale bez mocnych dowodów, twierdzę, że ta(konkretna) AI, wygrała trochę przypadkiem, bo zaskoczyła ludzi, ale przyjdą inne które będą o wiele mocniejsze od niej i koniec. w tej branży..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
O! szykuje się bezrobocie wśród CEO i generałów?

Nie szykuje się. Po prostu rola CEO czy generała będzie się kiedyś sprowadzała do wydania komendy: podejmij decyzję. No i pozostaje biurokracja czyli przepisy nakazujące żeby CEO lub generał podpisał się pod dyrektywą albo rozkazem.

 

Jeśli chodzi o pokera (przez internet), sprawa dąży do prostej równowagi, wszyscy będą wyrywać po równo (bo będą używać wszyscy AI), i nie będzie takiej AI która będzie mogła wygrywać bardziej niż inne.

Więc pozostanie element losowy który zdecyduje o wygranej.

 

Ale bez mocnych dowodów, twierdzę, że ta(konkretna) AI, wygrała trochę przypadkiem, bo zaskoczyła ludzi, ale przyjdą inne które będą o wiele mocniejsze od niej i koniec. w tej branży..

Całkiem możliwe. Niemniej AI można doskonalić i to mocno a człowieka już świetnego gracza czego można nauczyć więcej?

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kolejny etap to połączenie człowieka z elektroniką. Co już  się robi na razie tylko jako wspomaganie zewnętrzne. Później będzie wbudowanie w człowieka elektroniki (co też się robi ale raczej awaryjnie np. rozruszniki, chipy). Najpierw będzie to ulepszenie komunikacji, podłączenie do internetu. Później będzie to rozszerzenie zmysłów czujnikami. A jeszcze później wspomaganie funkcji poznawczych i analitycznych mózgu.

 

tego nie jestem pewien.......

jak naprawiasz stary samochód i dokładasz nowe gadżety po jakimś czasie przychodzi refleksja że to bez sensu i nieekonomicznie reanimować trupa, lepiej kupić nowy model :)

z domami jest podobnie... przychodzi punkt krytyczny za którym remont jest bez sensu, lepszy jest buldożer i postawienie nowego domu.

 

z PCtami jest podobnie, chyba każdy to wie. da się usprawniać, dokładać ramu itd, ale z czasem traci to sens

 

z ludźmi może wyjść podobnie

Edytowane przez tempik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Więc pozostanie element losowy który zdecyduje o wygranej.
 

 

Jeśli mówisz o "generałach" to pewnie z decydują inne czynniki jak przewewaga technologiczna/sprzętowa (nie samo AI)

 

A jeśli mówisz o pokerze, to długodystansowo wygrany jest tylko jeden kasyno :D . A reszta to przegrani, bo jeżeli, wszyscy grają "równo" i nikt nie ma przewagi większej niż prowizja..

 

To tak (pokerową) bitwę wygrasz, raz Ty, raz ja, losowo ale sumarycznie obydwaj jesteśmy na minusie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

A jeśli mówisz o pokerze, to długodystansowo wygrany jest tylko jeden kasyno :D . A reszta to przegrani, bo jeżeli, wszyscy grają "równo" i nikt nie ma przewagi większej niż prowizja..

Pisałem o pokerze. Ale jeśli tak chcesz to muszę napisać że wygranym jest państwo które ma zawsze podatki, zarówno krótko jak i długodystansowo - nie inwestując nawet złamanego grosza :P A kasyno może zbankrutować.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Pisałem o pokerze. Ale jeśli tak chcesz to muszę napisać że wygranym jest państwo które ma zawsze podatki, zarówno krótko jak i długodystansowo - nie inwestując nawet złamanego grosza

 

A no tak, ale to tak jak by trochę inny temat.

Ja patrzę (w tym momencie) na pokera, graczy i AI. I twierdzę, że w pokera AI ma pewien limit którego się nie da przeskoczyć, a człowiek nie może tego limitu chyba osiągnąć, dlaczego? a no z tego samego powodu, z jakiego nie potrafi wygenerować losowych zdarzeń.(tak wiem, maszyna też, ale są to różne poziomy losowości)

 

W sumie dało mi to pewne natchnienie jesli chodzi o pokera, ludzi  i AI :D (termin marzec ;)

Edytowane przez Afordancja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problemem globalnym nie jest pokonanie człowieka przez AI. Niebezpieczeństwo pojawia się w chwili gdy możliwe jest dokonanie ataku na całą cywilizację. Wraz z rozwojem techniki i AI takich możliwości przybywa coraz więcej. Problemem jest to że zapotrzebowanie na ochronę przed potencjalnymi zagrożeniami rośnie wykładniczo w stosunku do liniowego wzrostu ilości zagrożeń. Oznacza to że nieuchronnie  zbliża się moment w którym cały potencjał ludzkiej techniki nie będzie miał już możliwości ochrony przed wszystkimi możliwymi zagrożeniami. Wtedy gdy ktoś wykryje lukę i ją wykorzysta nastąpi kolaps cywilizacji. Czy to będzie działanie chemiczne, elektromagnetyczne czy AI - nie ma znaczenia.

Wg mnie taki stan rozwoju cywilizacji jest absolutnie nieuchronny dla każdej rozwijającej się cywilizacji w Kosmosie - i prawdopodobnie to jest przyczyną dla której nie jesteśmy w stanie zaobserwować żadnej z nich - bo każda która rozwinęła się nieco bardziej od nas po prostu samounicestwiła się lub przynajmniej doprowadziła do stanu kamienia łupanego.

Edytowane przez Ergo Sum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale jeśli tak chcesz to muszę napisać że wygranym jest państwo

Czyli pani wygrywa, pan wygrywa, społeczeństwo... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd to utożsamienie państwa ze społeczeństwem? Albo z Panią czy Panem :)

 

 

Oznacza to że nieuchronnie zbliża się moment w którym cały potencjał ludzkiej techniki nie będzie miał już możliwości ochrony przed wszystkimi możliwymi zagrożeniami

Ergo :) Dziś też potencjał ludzkości nie może uchronić nas przed wszystkimi możliwymi zagrożeniami. Nigdy nie mógł. I nigdy nie będzie mógł.


 

 

bo każda która rozwinęła się nieco bardziej od nas po prostu samounicestwiła się

A te które się nie rozwinęły tak jak my ;) zostały unicestwione przez: wulkany, mrozy, inne cywilizacje :) itd.
Zawsze jest dobry moment na unicestwienie :)


 

 

A no tak, ale to tak jak by trochę inny temat.

Tak. Wygrana kasyna była już OT :) dlatego napisałem że jeśli chcesz tak pisać to ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tak. Wygrana kasyna była już OT dlatego napisałem że jeśli chcesz tak pisać to ...

 

A w ten sposób, to nie wyłapałem niuansu :D.

Dla mnie prowizja kasyna jest dość istotnym czynnikiem, bo o co najmniej tyle musisz mieć przewagę nad resztą, i stąd moje twierdzenie, że potem żadna AI nie będzie lepsza od innych powyżej tej wartości. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zagrożenia wzrastają, bo potęga środków też wzrasta. Kiedyś maczuga w nieodpowiedzialnych rękach mogła skutkować max. Kilkudziesięcioma rozbitymi czaszkami. Obecnie guzik atomowy w posiadaniu jednej osoby może narobić dużo większego bałaganu. Przeciętna aplikacja społecznościowa może zawładnąć umysłami większości nastolatków i kształtować ich zachowanie, przykłady można mnożyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze śmieszą mnie nagłówki w stylu "sztuczna inteligencja zrobiła cośtam"

To na razie nie jest sztuczna inteligencja, ale dobrze zoptymalizowany algorytm. Przecież nie da sie przerwać gry i porozmawiać z tym algorytmem, lub pożartować, ani też nie przestawimy się na partyjkę szachów, bo tak chcemy.

Uważam że inteligencja będzie wtedy, gdy taki algorytm będzie równie wielozadaniowy co umysł człowieka. Inaczej będzie to zwykły wirtualny automat. Gdyby wszystko tak traktować, to mielibyśmy takie nagłówki: "sztuczna inteligencja maszyny na linii produkcyjnej zakręca 1000 butelek na sekundę, podczas gdy człowiek zakręca 3"

Połączenie człowieka z elektroniką już jest (nawet teraz piszę z elektroniki przy pomocy rąk ;)) i jakoś nie ulepszyło to świata.

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy sztuczna inteligencja dojdzie do poziomu, który stanie się niebezpieczny dla ludzi, wtedy ludzkość, w szczególności takie kraje zjednoczone jak USA i UE, stworzą kolejne ZAKAZY tworzenia i używania tak wysokiej AI. To będzie tak jak z bronią: każdy może stworzyć siekierę, może nawet ją kupić w sklepie, ale nie może nią atakować ludzi. Podobnie z bronią palną, ale już kupić czy zrobić nie zawsze ją łatwo. Tworzenie ładunków wybuchowych już w ogóle jest prawie zakazane. Im bardziej zaawansowana, czyli potężniejsza broń, tym większe zakazy i dokładnie na tej samej analogii będzie się działo z AI - jeżeli będzie w stanie wyrządzić realne szkody. Tak więc będzie zakazane tworzenie AI, która będzie agresywna w stosunku do człowieka.

Jeżeli chodzi o sferę ekonomiczną, czyli niby problem bezrobocia, to ludzie, którzy tak bardzo się tego boją, nie mają zbyt wysokiej wiedzy ekonomicznej: postęp techniczny ma służyć człowiekowi, ma zwiększać poziom oszczędności czasu, a co za tym idzie dochodów, a więc napędzać gospodarkę. Zatem jeżeli maszyna sama będzie sprzątać, to oczywiście każdy racjonalny przedsiębiorca będzie inwestował w takie maszyny, które szybko zwrócą koszty, Sprzątaczki stracą pracę, co nie oznacza automatycznie, że będą bezrobotne, ponieważ postęp techniczny samoczynnie zwiększa poziom dochodów, kapitału, więc przedsiębiorcy będą mieć więcej pieniędzy, a więc będą płacić więcej podatków. Stąd państwo będzie miało więcej pieniędzy, aby utrzymać te sprzątaczki, oczywiście przy założeniu że te sprzątaczki nie będą w stanie nigdzie pracować i będą traktowane tak jak dziś osoby niepełnosprawne umysłowo, które muszą przebywac w specjalnych ośrodkach. Takie sprzątaczki będą przebywać w tych "ośrodkach", które będą się nazywały mieszkaniami, bo każda będzie miała swój własny ośrodek. Tak więc postęp techniczny będzie powodował to, że ludzie będą pracować coraz mniej, będą więcej wypoczywać, a zastępować będą ich roboty.

 

Jeżeli chodzi o dzisiejszy artykuł, to myślę, że warto byłoby zaimplementować takie roboty do polityki: powinniśmy pozbyć się polityków-ludzi i zastąpić ich politykami-robotami. To samo z sędziami. Po pierwsze takie roboty będą zawsze maksymalnie obiektywne, po drugie maksymalnie wydajne, po trzecie redukują koszty społeczne, jak strajki, protesty i demontracje, po czwarte zaoszczędzałyby olbrzymie ilości pieniędzy i czasu - już nawet nie wspomnę o tym, że dziś jest kontrola sądów przez wyższe instancje, każdy może się odwoływać, składać apelacje itp. a gdy roboty przejmą sądy, to nikt nie będzie się odwoływał, bo maksymalnie obiektywny wyrok już zapadł. Roboty-politycy z kolei wydawaliby uchwały i ustawy na podstawie nie własnych ideologii, ale całej zgromadzonej wiedzy ekonomiczno-socjologiczno-prawnej. Ktoś kto mówi, że kryteria ekonomiczne nie mogą być obiektywne, że zawsze są subiektywne, nie wie o czym mówi, obecnie nawet najwyższe autorytety w zakresie ekonomii mają co najwyżej ułamek procenta teorii, jaka się rozwinęła na przestrzeni lat. Różnica jest tylko taka, że oni zdają sobie z tego sprawę. I oczywiście tak jak napisałem wyżej, sędziowie i politycy nie bedą potrzebni, ale nie będą bezrobotni; jeżeli do niczego innego się nie nadają, to po prostu będą żyć sobie bez pracy, choć wielu osobom wydaje się to czystą fantasmagorią.

Edytowane przez mankomaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przecież nie da sie przerwać gry i porozmawiać z tym algorytmem, lub pożartować, ani też nie przestawimy się na partyjkę szachów, bo tak chcemy.

 

Mnie z kolei trochę śmieszą takie teksty jak powyższy.

Bo to oczywiście kwestia przyjętych definicji.

 

Patrząć np. tutaj

https://pl.wikipedia.org/wiki/Sztuczna_inteligencja 

 

Sztuczna inteligencja to nie tylko jest to coś z czym można sobie pożartować itd.

 

Więc kto co woli..oczywiście, że takie tytuły się lepiej sprzedają

 

 

 

 

i jakoś nie ulepszyło to świata.

 

No jak dla mnie, e-mail vs, klasyczny mail, wiele ulepszył świat, ale znów kto co woli. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

O! szykuje się bezrobocie wśród CEO i generałów?

Cóż, powiedzmy sobie skrótowo i obrazowo: takiego Tima Cooka pewnie względnie łatwo byłoby zastąpić jakąś AI. A Steve'a Jobsa już dużo trudniej ;) Co zresztą widać po kursie akcji Apple'a ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że najłatwiej byłoby zastąpić polityków.

Na początek dać im komputer, który będzie za nich produkował ustawy i reformy, a politykom jeszcze pozwolić na pozory sprawowania nad tym kontroli. Potem stopniowo redukowałoby się ilość polityków. Pewnie docelowo zostałby prezydent, premier, kilku ministrów, bo ktoś musi się zajmować kontaktem z bardziej analogowymi krajami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można by temat pociągnąć, ale...w innym wątku padła reprymenda:

Czy wy musicie wpierdzielić politykę nawet do tematu o muzyce? Serio?

;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W niedawno opublikowanym wywiadzie Mark Zuckerberg stwierdził, że prawdopodobnie jeszcze w bieżącym roku firma Meta (właściciel Facebooka), podobnie jak inne wielkie firmy, będzie dysponowała systemem sztuczne inteligencji zdolnym do programowania na poziomie średnio doświadczonego inżyniera (mid-level engineer).
      Początkowo wdrożenie takich systemów będzie bardzo kosztowne i będą one musiały zyskać na wydajności, jednak z czasem dojdziemy to momentu, w którym bardzo duża część kodu używanych przez nas aplikacji, w tym kodu algorytmów sztucznej inteligencji, nie będzie pisana przez ludzi, a przez sztuczną inteligencję, stwierdził założyciel Facebooka.
      Słowa Zuckerberga to tylko jeden z sygnałów, że branżę programistyczną mogą w najbliższym czasie czekać olbrzymie zmiany. Sami programiści z jednej strony tworzą algorytmy sztucznej inteligencji, które w przyszłości mogą ich zastąpić, z drugiej zaś, coraz częściej korzystają z ich pomocy. Jeszcze na początku 2023 roku tylko 10% programistów używało AI do pomocy w programowaniu, pod koniec roku 2023 już 63% firm używało lub wdrażało użycie narzędzi AI pomagających w programowaniu. Pod koniec ubiegłego roku odsetek ten wzrósł do 80%.
      Zuckerberg nie jest jedynym wśród wiodących biznesmenów z branży IT, który zapowiada szybkie nadejście olbrzymich zmian. We wrześniu Matt Garman, szef Amazon Web Services, zasugerował, że w ciągu najbliższych 2 lat większość inżynierów oprogramowania przestanie zajmować się programowaniem. Zaś kilka miesięcy wcześniej prezes Nvidii stwierdził, że uczenie się programowania nie jest dobrym pomysłem, gdyż dzięki rozwojowi AI ludzki język staje się najważniejszym językiem programowania.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Pomiędzy lipcem 2021 roku a lutym 2023 roku 12 centrów mammograficznych w Niemczech brało udział w programie, w którym badania mammograficzne były wspomagane przez system sztucznej inteligencji. Radiolodzy sami decydowali, kiedy wykorzystać AI, a kiedy wykonać badania tradycyjnymi metodami. W tym czasie we wspomnianych centrach 119 radiologów przebadało 463 094 kobiety w wieku 50–69 lat. W przypadku 260 739 z nich diagnoza była wspomagana przez sztuczną inteligencję, pozostała część stanowiła grupę kontrolną.
      W grupie, w której badania wspomagane były przez AI, odsetek wykrytych nowotworów piersi wyniósł 0,67%, podczas gdy w grupie badanej tradycyjnymi metodami było to 0,57%. Ponadto tam, gdzie do badania użyto AI odsetek pań poddanych pogłębionej diagnostyce wyniósł 3,74%, a w grupie kontrolnej – 3,83%. Wartość predykcyjna dodatnia (PPV) dla grupy badanej przez AI wynosiła 17,9%, dla grupy kontrolnej – 14,9%. PPV pokazuje tę część podejrzanych wyników mammografii, które w pogłębionej diagnostyce rzeczywiście reprezentują chorobę.
      Najważniejszym wskaźnikiem przydatności algorytmu sztucznej inteligencji w badaniach mammograficznych jest fakt, że zwiększył on wykrywalność choroby bez zwiększania potrzeby przeprowadzenia pogłębionej diagnostyki. To już kolejne badania, które pokazały, że algorytmy sztucznej inteligencji rzeczywiście wspomagają pracę radiologów i mogą ratować życie kobiet.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W latach 1967–1978 roku Włoska Wyprawa Archeologiczna ISMEO prowadziła pierwsze badania w Shahr-i Sokhta (SiS) w Iranie. Szybko okazało się, że miasto składało się z trzech obszarów: mieszkalnego, cmentarza i przemysłowego. Jego największy rozkwit przypadł na połowę III tysiąclecia przed naszą erą, gdy obszar mieszkalny zajmował 80 hektarów. Miasto uznano za jeden z najważniejszych ośrodków na wschodzie Wyżyny Irańskiej. Zidentyfikowano tam cztery okresy kulturowe podzielone na 10 faz konstrukcyjnych, które datowano na od 2. połowy IV tysiąclecia do połowy III tysiąclecia. W południowej części miasta znaleziono duży cmentarz o powierzchni około 20 hektarów, a w jednym z grobów planszę do gry i bierki.
      Datowanie wykazało, że gra pochodzi z lat 2600–2700 p.n.e. W grobie nie znaleziono żadnej innej planszy, założono więc, że wszystkie bierki pochodzą z tej jednej gry i że jest ona kompletna. Planszę do gry złożono w pobliżu głowy zmarłej osoby, w pobliżu zaś stał koszyk z bierkami i kostkami. Plansza jest podobna do wcześniej znajdowanych plansz, ale istnieją między nimi też duże różnice. Kształt planszy z SiS jest niezwykle podobny do słynnej Królewskiej Gry z Ur, jednak gra z SiS ma więcej bierek i nie ma na niej rozety, która wydaje się bardzo ważnym elementem tego typu gier, znanych pod zbiorową nazwą „gier na 20 kwadratach”.
      Z Bliskiego Wschodu i spoza niego znamy ponad 100 plansz, w pewnej mierze do siebie podobnych, a w wielu aspektach różnych, które klasyfikowane są pod tą nazwą. Znaleziono je w Turkmenistanie czy Indiach. Podobnej gry używali Egipcjanie ok. 1580 roku p.n.e. Prawdopodobnie zapoznali się z nią za pośrednictwem Hyksosów. Podobne gry były popularne przez około 2000 lat.
      Autorzy nowych badań zaprzęgli algorytmy sztucznej inteligencji, do pracy nad odgadnięciem zasad gry. Wykorzystanie metod obliczeniowych do badań starożytnych gier, pozwala na symulowanie tysięcy możliwych zestawów zasad i wybranie tych najbardziej prawdopodobnych czy pasujących do gry i bierek.
      Gra z Shahr-i Sokhta wydaje się grą strategiczną – rodzajem wyścigu – podobną do Królewskiej Gry z Ur, ale bardziej złożoną. Zdaniem naukowców, mamy tutaj do czynienia z grą 2-osobową, a celem gracza jest przesunięcie przez pola planszy wszystkich 10 swoich bierek, zanim zrobi to przeciwnik. W grze gracze posługują się kostką i mogą wykorzystywać swoje bierki zarówno do jak najszybszego dotarcia do celu, jak i do blokowania ruchów przeciwnika. Badacze sugerują, że dodatkowe bierki, dzięki którym gra różni się np. od gry z Ur, dodawały jej złożoności. Widzimy wśród nich na przykład rozety, podobne do rozet, które w grze w Ur narysowane są na planszy. W przeciwieństwie do Królewskiej Gry z Ur, w przypadku gry z SiS losowość odgrywa mniejszą rolę, a większa rolę gra strategia.
      Po określeniu najbardziej prawdopodobnych zasad, grę z SIS przetestowało 50 doświadczonych graczy, który ocenili ją i porównali z Królewską Grą z Ur. Przyznali, że gra z SiS jest bardziej wymagająca pod względem strategii niż gra z Ur.
      Szczegóły badań zostały opublikowane na łamach Journal of the British Institute of Persian Studies. Gra z Shahr-i Sokhta została znaleziona w bogato wyposażonym grobie, ale nie był to grób królewski, co wskazuje, że była bardziej dostępna niż gra dla najwyższej elity.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Troje naukowców – Elizabeth A Barnes z Colorado State University, Noah S Diffenbaugh z Uniwersytetu Stanforda oraz Sonia I Seneviratne z EHT Zurich – zebrało dane z 10 modeli klimatycznych i przeanalizowało je za pomocą algorytmów sztucznej inteligencji. Na łamach Environmental Research Letters poinformowali, że z tak przeprowadzonych badań wynika, iż globalne temperatury będą rosły szybciej niż zakładano, a jeszcze za naszego życia niektóre regiony doświadczą średniego wzrostu temperatury przekraczającego 3 stopnie Celsjusza.
      Autorzy badań stwierdzili, że w 34 ze zdefiniowanych przez IPCC 43 regionów lądowych Ziemi średni wzrost temperatury przekroczy 1,5 stopnia Celsjusza do roku 2040. W 31 z tych 34 regionów należy spodziewać się wzrostu o 2 stopnie do roku 2040. Natomiast do roku 2060 w 26 regionach średnia temperatura wzrośnie o ponad 3 stopnie.
      Regionami narażonymi na szybszy niż przeciętny wzrost temperatur są południowa Azja, region Morza Śródziemnego, Europa Środkowa i niektóre części Afryki Subsaharyjskiej.
      Profesor Diffenbaugh zauważył, że ważne jest, by nie skupiać się tylko na temperaturach globalnych, ale zwracać uwagę na temperatury lokalne i regionalne. Badając, jak rośnie temperatura w poszczególnych regionach, będziemy mogli określić, kiedy i jakie skutki będą odczuwalne dla społeczności i ekosystemów tam żyjących. Problem w tym, że regionalne zmiany klimatyczne są trudniejsze do przewidzenia. Dzieje się tak dlatego, że zjawiska klimatyczne są bardziej chaotyczne w mniejszej skali oraz dlatego, że trudno powiedzieć, jak dany obszar będzie reagował na ocieplenie w skali całej planety.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      „Ala ma kota” to pierwsze i – prawdę mówiąc – jedyne zdanie, jakie pamiętam z elementarza. I właśnie to zdanie, które kolejne pokolenia poznają dzięki legendarnemu „Elementarzowi” Falskiego prowadzi nas przez „Prosto o AI. Jak działa i myśli sztuczna inteligencja” autorstwa Roberta Trypuza. Niewielki format książeczki sugeruje, że znajdziemy w niej niezbyt wiele informacji. Nic bardziej mylnego. To elementarz, skoncentrowana skarbnica wiedzy o technologii, która już teraz w znaczącym stopniu zmienia ludzkie życie.
      Robert Trypuz jest praktykiem. To specjalista w dziedzinie Semnatic Web i inżynierii danych. Doktorat z informatyki i telekomunikacji uzyskał na Uniwersytecie w Trydencie, jest też doktorem habilitowanym filozofii z KUL. I, co widać w książce, jest entuzjastą sztucznej inteligencji, o której potrafi bardzo ciekawie pisać.
      Z „Prosto o AI” dowiemy się na przykład jak wygląda programowanie AI w porównaniu z programowaniem klasycznym, jak AI rozumie tekst, czym jest osadzanie słów oraz jakie rewolucyjne podejście pozwoliło na skonstruowanie dużych modeli językowych, w tym najbardziej znanego z nich ChataGPT. Przeczytamy o sieciach konwolucyjnych w medycynie, uczeniu ze wzmacnianiem, autor – pamiętajmy, że jest również filozofem – opisuje, czym jest sztuczna wolna wola, zatem czy AI ma wolną wolę.
      W ostatnim zaś odcinku znajdziemy rozważania na temat wpływu sztucznej inteligencji na proces edukacji. Nie ma w tym zdaniu pomyłki, odcinku, a nie rozdziale. Historia jest mianowicie taka, że treści zawarte w tej książce nie zostały napisane do tej książki. Pisałem je jako scenariusze odcinków programu, który nigdy nie powstał, pisze Robert Trypuz we wstępie. I może właśnie pochodzenie tekstu, który zamienił się w książkę, powoduje, że tak łatwo można przyswoić zawarte w niej informacje.
      Dla kogo jest zatem „Prosto o AI”? Dla każdego z nas, kto nigdy bardziej nie zagłębił się w tajniki sztucznej inteligencji. Tutaj znajdzie jej podstawy wyjaśnione w prosty sposób. Większości czytelników pogłębienie wiedzy do tego stopnia w zupełności wystarczy, jakąś zaś część zachęci, by sięgnąć po kolejne, bardziej szczegółowe i specjalistyczne pozycje. Ja czytałem książkę Trypuza z olbrzymim zainteresowaniem i przyjemnością.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...