Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Douger

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    302
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Zawartość dodana przez Douger

  1. Hehehehe. Bez przesady.
  2. Po pierwsze strzelanie z wiatrówki jest legalne A po drugie nie odróżnić strzału z wiatrówki od strzału z broni palnej...
  3. To nie jest tak, że się z tobą nie zgadzam, bo zgadzam. Nieodpowiedzialne posługiwanie się bronią to rzecz jak najbardziej karygodna i wymagająca dotkliwych kar. A co do twoich opinii: -na podstawie poczynań jakiegoś wiejskiego idioty nie osądzajmy całej stytysięcznej grupy. Jak widzisz sam jest to bardzo odosobniony przypadek i winy należy szukać nie w prawie tylko w predyspozycjach takiego człowieka. A oznakowanie terenu, które tak forsowaliście dało by tu jakiś efekt? -Nie musi. To własny wybór, że używamy najniebezpeiczniejszego środka transportu (do tego najdroższego i nieekologicznego ) -nie chodziło mi zupełnie o to:D miałem tu na myśli raczej hipokryzję jaka kryje się za niektórymi wypowiedziami. Tutaj chciałbym przypomnieć, że w wielu przypadkach to nie psi miłośnicy zwierząt stają po stronie przyrody, a własnie mysliwi, i dzięki własnie nim możemy cieszyć się jeszcze w Polsce żubrami, głuszcami i wieloma innymi gatunkami zwierząt. Także jeszcze raz podkreślam - nie uogólniajmy
  4. Gdyby był niebezpieczny dla otoczenia to mielibyśmy jakieś przykłady zabójst z użyciem broni przez myśliwych. A takich przypadków nie ma. Zapewniam cie, że ty jadąc samochodem jesteś statystycznie tysiąc razy bardziej niebezpieczny dla ludzi, mimo że zdanie prawa jazdy w porównaniu do otrzymania uprawnień myśliwskich to pestka. A co do kar dla nieopowiedzialnych mysliwych to jak najbardziej popieram. Tylko, żeby odpowiedzialność mysliwych szła z odpowiedzialnością właścicieli psów. A z tym jak jest widać (obsrane trawniki, puszczanie psów luzem w lasach, wyrzucanie i uśmiercanie psów).
  5. Jako argument mogę tylko powiedzieć, że w żadnym kraju nikt nie wpadł na taki genialny pomysł. Celowanie do ludzi jest zabronione! Ale trzeba to wiedzieć. A myśliwy niech lobbują za takim prawem: jeśli jedziesz rowerem w lesie musisz wcześniej ustawić znaki, że będziesz tam wtedy i wtedy jechał. Taki sam mądry pomysł.
  6. Tak, stawiać znaki taka jest różnica, że mysliwi nie strzelają do ludzi. A jak strzela do zwierzyny to też ma ją najpierw ostrzegać Troche nietrafione porównanie.
  7. Napewno bardzo szkodliwe dla człowieka
  8. Bo to miałem na myśli. Teren obwodu łowieckiego jest dzierżawiony przez JEDNO koło łowieckie ( załóżmy, że składa się z 40 członków). A takich obwodów jest w Polsce kilka tysięcy. Zajmują one praktycznie całą powierzchnie Polski nie liczać terenów zabudowanych i strefy ochronnej wokól nich, jezior,rzek, dróg, terenów chronionych. I jak tych 40 członków ma oznakować te 30 tys. ha? Wykonując pracę, która finalnie nie przyniesie żadnej korzyści.
  9. Tak, tak A przy znakowaniu cała zwierzyna spierniczyła by w drugi koniec lasu A co do 30 tys. ha to chodziło mi o powierzchnię obwodu, a nie Polski. Ale spoko. A co do wypadków to już napisałem wcześniej, że jeżeli się zdażają to z udziałem osób biorących udział w polowaniu, a nie osób postronnych. Więc zacznij czytać, a później pleść głupoty mikrus. Zresztą opinie osób, które nie mają bladego pojęcia o temacie są conajmniej niedorzeczne.
  10. Dalej twierdzę, że znakowanie terenu polowań jest bezsensowne z dwóch podstawowych powodów: -po co oznaczać całą Polske? -nie zdarzają się wypadki z osobami postronnymi Co do psów: założe się, że nie byłbyś w stanie odróżnić psa zdziczałego od domowego w terenie z conajmniej kilku powodów. I dalej nie macie argumentu na to, że pies powinien chodzić na smyczy Post Merge: [time]1238518893[/time]I tu jeszcze o tym co mówi prawo.Zaczerpnięty artykuł z pewnej strony. Jeżeli ktoś nie stosuje się do owych przepisów, jak najbardziej zasługuje na konsekwencje: Po długiej batalii parlamentarnej przyjęto zmiany do ustawy o ochronie zwierząt, zezwalające na zwalczanie zdziczałych psów i kotów w obwodach łowieckich przez ich dzierżawców. Tekst obowiązującego po zmianach prawa zamieszczony jest poniżej. Ostrzegam jednak, że prawo to nie zezwala na strzelanie każdego psa i kota przez każdego myśliwego i słusznie, aby nie zdarzały się drażliwe sytuacje, na które powołują się obrońcy psów i kotów, odsądzający od czci i wiary myśliwych, strzelających jakoby psy na smyczy, przy dzieciach, we wsi, etc. Zgodnie z zapisami ustawowymi, aby myśliwy mógł odstrzelić psa lub kota muszą wystąpić łącznie następujące przesłanki: Myśliwy musi mieć upoważnienie wydane przez zarządcę danego obwodu łowieckiego Pies czy kot muszą być bez opieki i wykazywać odznaki zdziczenia Pies czy kot muszą być ponad 200 m od zabudowań mieszkalnych, Pies czy kot musi stanowić zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących w tym łownych, a więc muszą się one znajdować w terenie, gdzie zwierzyna taka przebywa. W praktyce powyższe warunki oznaczają, że myśliwy musi mieć upoważnienie zarządu koła do odstrzelenia zdziczałych psów i kotów, np. poprzez wpis do odstrzału lub osobno wydany dokument. Formalnie mogłoby to być upoważnienie ustne, ale takowe byłoby ważne tylko jeżeli zarząd podjął odpowiednią uchwałę. Ponieważ uchwały zarządu nie zawsze są dostarczane myśliwym, a przy braku takiej uchwały odstrzał byłby nielegalny, lepiej żeby upoważnienie było wystawione pisemnie z podpisami osób reprezentujących formalnie koło. Zwierzę, które zamierza odstrzelić musi okazywać swoje zdziczenie, a więc np. uciekać przed człowiekiem, a nie się do niego garnać, biegać w środku pól lub lasu, omijając drogi lub w inny sposób okazywać znamiona zdziczenia. Trudno byłoby uzasadnić objawy zdziczenia, gdyby np. pies posiadał obrożę i biegł spokojnie w kierunku myśliwego do domu widocznego w oddali tą samą drogą polna, którą idzie myśliwy, jakkowiek to sam myśliwy upoważniony jest do dokonania oceny i samo posiadanie obroży nie od razu musi wykluczać zdziczenie. Odstrzał jest dozwolony w odległości ponad 200 m od zabudowań, a mając inne rozwiązanie, np. jeżeli znany jest właściciel psa czy kota należy się powstrzymać ze strzałem i z nim poważnie porozmawiać. Ustawa o lasach zakazuje puszczania psów luzem w lesie i właściciela można ukarać za takie działanie. Na koniec warunek ostatni, teren na którym spotykamy zdziczałego psa lub kota musi być terenem, na którym występują zwierzęta łowne. Jeżeli spotykamy psa lub kota na terenie ogrodzonym, to nie zagrażają one tym zwierzętom. Jeżeli myśliwi wykażą zdyscyplinowanie i nie będą się zdarzały odstępstwa od w/w zasad, przepis ustawy utrzyma się na dłużej. Wystarczy jednak jeden tylko przypadek nierozważnego użycia broni przez myśliwego przeciwko psom lub kotom, który prasa i inne media rozdmuchają, a parlamentarzyści z łatwością wrócą do poprzedniego stanu prawnego, w którym zwierzyna żyjąca wolno mogła być dowolnie niszczona przez bezpańskie psy i koty. Dlatego wykażmy się dojrzałością i nie dopuśćmy, aby jakikolwiek myśliwy w naszych kołach dopuścił się złamania zasad przy odstrzale zdziczałych psów i kotów. Na zakończenie zwrócę uwagę na jeszcze jedną istotną zmianę dokonaną w ust.3 art.32 ustawy. Obecnie członek PZŁ może użyć broni myśliwskiej również wobec zwierząt, która nie są zwierzętami łownymi, w przypadku konieczności ich bezzwłocznego uśmiercenia, w celu zakończenia cierpień zwierzęcia. Nowe zasady zapisane w Art. 33 ust.1a i ust. 3 w części dotyczącej członków Polskiego Związku Łowieckiego oraz art. 33a wchodzą w życie w dniu 28 września b.r.
  11. Hehehe. Dlatego, że na wsiach prawie całe tereny leśno polne są dzierżawione jako tereny łowiecke. Więc jak wyobrażacie sobie oznakowanie w sezonie np. 30 tys. hektarów? Kiedy polowania odbywają się np. 2 razy w tygodniu? To jest po prostu fizycznie niewykonalne i bezsensowne. Z drugiej strony nie ma przypadków trafień osób postronnych. Jeżeli ktoś zostaje ranny to myśliwy lub naganiacz (baardzo rzadko). Wtedy prowadzone jest dochodzenie i myśliwy staje przed sądem łowieckim i cywilnym. A ekologia tutaj ma dużo wspólnego. Bo zwierzyna osiąga nienaturalne stany liczebności ,dlatego że nie ma drapieżników. A owi drapieżnicy są niepożądani przez wiele grup społecznych. Tutaj chce zaznaczyć, że nie bronię mysliwych przed bezmyślnym strzelaniem do psów. Ale psy te często znalazły się tam przez nieodpowiedzialność właścicieli i w 99% przypadków to właściciele są winni. Ten 1 % to głupota myśliwych.
  12. Widzę, że mało wiecie o ekologi. Kto nie zgadza się na poszerzenie populacji wilka? Myśliwi? Otóż nie. Są to rolnicy i zwylki ludszie, którzy wilków się boją. A porównując liczne psów strzelonych przez myśliwych, a zabitych przez wilki czy innych ludzi? Plan odstrzału jest narzucany kołom łowieckim, więc nie mają oni wpływu na to ile zwierzyny MUSZĄ odstrzelić. Jeśli nie wykonają planu płacą ogromne kary. Dodatkowo płacą odszkodowania dla rolników z własnych pieniędzy (sumy nawet po kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie). Ustrzeloną zwierzynę jeśli chcą wziąć do domu (sarna, dzik), muszą zważyć i zapłacić za nią jak na skupie. Dlatego proszę nie wypisywać głupot, jeśli nie macie o czymś wiedzy. A pomysł z oznakowaniem terenu polowań to najgłupsza rzecz jaką słyszałem.
  13. To nie samowola tylko prawo. A po drugie pies w lesie nie może chodzić bez smyczy. Zresztą ile psów na wsi trzymanych jest pod nadzorem na podwórku? Ile razy widzieliście psy szwędające się gdzie popadnie? Widać to szczególnie w okresie cieczki.
  14. Widzę, że o myśliwych i prawie łowieckim wiecie nic, albo bardzo mało. Macie też dużo racji. Ale prawo jasno mówi, że ŻADEN pies nie może znaleźć się gdziekolwiek bez smyczy. TYM BARDZIEJ w lesie czy na łące. Nie wierze, że jakikolwiek myśliwy zastrzelił psa, który był na smyczy. Zresztą musi to zrobić 200 m od zabudowań i wtedy, gdy stwierdzi, że pies jest pozostawiony bez opieki (jak widać z tym jest różnie. A broń wcale nie jest dostać tak łatwo. Zresztą aktywnych myśliwych jest ciągle za mało. W tym momencie mamy wysokie stany zwierzyny, które powodują niemałe spustoszenie w lasach i na polach. Zachęcam do RZECZOWEJ dyskusji, a nie beznadziejnym odgrażaniu sie.
  15. Z krwią? To chyba jasne Krew zawiera dużo żelaza i dlatego smakuje podobnie jak np. gwóźdź
  16. Douger

    Ja, człowiekorobot

    Niestety, ale tak się nie stanie To tak jak z narkotykami. Po ich zażyciu jest fajnie i kolorowo, ale ludzkość wcale nie zaćpała się do tej pory na śmierć. Po prostu mamy (prawie) wszyscy wewnętrzny hamulec, który ogranicza takie ekstremalne zachowania.
  17. Zawsze można było powiedzieć, że to złe czary
  18. Też jestem tego zdania
  19. Douger

    Petaflops pokonany

    Ooo nie zgadzam się. Teraz Ty uogólniasz. To Amerykanie, a nie terroryści symulują wybuchy broni jądrowej. Nie sądzę, że przewidują jedynie skutki wybuchu na terytorium ich kraju. Oni dalej pracują nad tą bronią, mimo wszelkich zakazów.
  20. Douger

    Petaflops pokonany

    Zastanawiam się tylko po co wydaje się tyle pieniedzy na badania nad bronią jądrową.
  21. Douger

    Dzień Sewarda

    Niestety pod lodami Artktyki, w przeciwieństwie do Antarktydy nie ma stałego lądu. Jest to tylko zamarznięty ocean.
  22. Oznacza to poprostu, że krytycy nie są nikomu potrzebni
  23. Sztuczne przedłużanie życia ludzi doprowadzi w końcu do katastrofy. Ludzki organizm w naturze nie dożywał 80, 90 czy 100 lat. Nie istniało pojęcie chorób wieku starczego. Z innej strony spowoduje to jeszcze większe starzenie się społeczenństwa, które notabene już jest dość stare. System emerytalny w obecnej formie na 100% tego nie wytrzyma.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...