Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

l_smolinski

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    423
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Zawartość dodana przez l_smolinski

  1. Ha, ha a niby dlaczego musi? Skoro neutron i proton (pary nazywa się cząsteczkami) to wysokoenergetyczne elektrony i pozytron według niektórych modeli : https://vixra.org/pdf/2004.0451v2.pdf Atom wodoru pozbawiony elektronów nadal jest cząsteczką. Natomiast atom wodoru pozbawiony protonów już cząsteczkę nie jest? KBE gdzie elektrony utraciły swoją energię to też cząsteczki itd. Pojedynczy elektron mogę też nazwać cząsteczką jeżeli tylko zakładam, że to też struktura kompozytowa (a tak właśnie zakładam) - bo na kompozycie opiera się błędna polska definicja cząsteczki. Struktura kompozytowa jak na przykład tutaj: https://vixra.org/abs/2008.0018
  2. Czyli dokładnie do tego o czym był ten artykuł. Do zespołu elektron i elektron też się odnosi. Przecież pisałem o łączeniu w pary. Nie zrozumiałeś o czym był ten artykuł który omawialiśmy? On był właśnie o niestabilnych zespołach elektronów, które próbowano ustabilizować . Przecież cały ten artykuł dotyczył właśnie krótkotrwałych zespołów elektronów. Wyjaśnił bym ci czym jest neutron i proton tak naprawdę, ale nie wiem czy jest sens. Możesz też spojrzeć na 2 elektrony jako cząsteczkę wodoru pozbawioną jądra. Co do zasady jeżeli tworzę jakiś hipotetyczny komponent składający się z elementów bazowych to mogę go już nazwać cząsteczką. Bo taki jest sens podziału na cząsteczkę, również w tym twoim sztucznym podziale na cząsteczkę w chemi.
  3. No bo jest błędem i dlatego można stosować zamiennie bez twojego idiotycznego podziału na cząstkę i cząsteczkę w chemii, który zresztą istnieje tylko w twoim łbie. Jak widać z definicji którą ci przytoczyłem. Twój idiotyczny podział nigdy nie istniał, czego nie chcesz pojąć. Rozumiem, że temat cząstki i cząsteczki mamy zamknięty? 'Cząsteczka' jest sztucznym tworem i oznacza dokładnie to samo co 'cząstka'. Cząsteczka nie ma swojego odpowiednika w obcojęzycznych nomenklaturach. Więc mogę niepoprawnej definicji 'cząsteczki' używać, gdzie chcę, a tym bardziej tam gdzie jej prawidłowo użyłem czyli przy omawianiu krótkotrwałych zespołów elektronów w zgodzie z polską definicją 'cząsteczki' (która jest błędna).
  4. https://forum.kopalniawiedzy.pl/topic/48084-fizykom-udało-się-zobrazować-parę-fermionów/?tab=comments#comment-177628 "Sposobem połączenia 2 cząsteczek o takich samych ładunkach w temperaturze pokojowej (a takimi są 2 elektrony) to dostarczenie olbrzymiej energii. Są to wprost energie wiązania miedzy kwarkami, co kwantówka namalowała sobie jako gluon. Po prostu ręce opadają. No idioci.Innym sposobem jest obniżenie energii tych elektronów, czy też ich otocznia, co wymaga pułapki laserowej do której trzeba dostarczyć olbrzymich energii. Debile to za mało powiedziane.Obniżenie energii elektronów powoduje inny poziom energii wiązania takich elektronów. Po za tym, aby połączyć 2 cząsteczki o takim samym ładunku należy pokonać barierę potencjału, co już jest nie efektywne energetycznie (to są 2 osobne tematy, energia wiązania aby to się utrzymało i pokonanie bariery potencjału, aby miało co się utrzymać). Co za pajacowanie. " No i zobacz co ja ci odpisałem, zaraz po twoim cytacie: Nadal nic nie zrozumiałeś: Takie założenie można sobie mieć w prywatnym ogródku. Prosta zasada dla łatwego zapamietania i póżniej stosowania: fizyka ma cząstki, chemia cząsteczki. Twoja zasada: ,którą zdefiniowałeś Istnieje tylko w świecie szkoły podstawowej . Fachowcy używają zazwyczaj 'cząstki' a 'cząsteczka' jest używana zamiennie nie tylko w chemii. https://pl.wikipedia.org/wiki/Cząsteczka Cytat z wiki z powyższego linku: No i właśnie w takim dokładnie kontekście tego użyłem zgodnie z Polską definicją: "Sposobem połączenia 2 cząsteczek o takich samych ładunkach w temperaturze pokojowej (a takimi są 2 elektrony) to dostarczenie olbrzymiej energii. " "Po za tym, aby połączyć 2 cząsteczki o takim samym ładunku należy pokonać barierę potencjału, co już jest nie efektywne energetycznie" Robiłeś pierda z nomenklatury wymyślając sobie swój sztuczny podział na cząstkę i cząsteczkę w chemii, podziału którego nie ma. Natomiast użycie 'cząsteczki' do krótkotrwałych zespołów elektronów o których pisałem jest w pełni prawidłowe. Ogarnąłeś już czy nie, że twoja gówno burza była bezzasadna ? Na dynamiczne układy elektronów mogę mówić cząsteczki - nie wiem co ci do tego łba nie dociera. W ogólności nie ma podziału na cząstkę i cząsteczkę. Cząsteczka jest zdefiniowana lokalnie w Polsce i mam prawo jej używać zamiennie w tym kontekście jakim jej użyłem, nie użyłem jej w kontekście chemii - co też mogłem zrobić.
  5. No to mnie zacytuj baranie, jeżeli tak zrobiłem i użyłem słowa 'cząsteczki' w innym kontekście niż wytłumaczenie tobie, że się go nie używa przy omawianiu 'cząstek' elementarnych. Kłamca zwykły jesteś i tyle.
  6. @Velorum Zadam ci proste pytanie. Co jest przyczyną magnetyzmu w atomie? Jestem pewny, że na nie nie odpowiesz. Wiedzieć, że atom ma moment magnetyczny a rozumieć skąd się wziął to są zupełnie różne kwestie. Ty przyswoiłeś wiedzę bez jej zrozumienia. @Velorum Odpowiem ci na to bo byś się posrał a nie odpowiedział. Moment magnetyczny w atomie wynika przede wszystkim z ruchu orbitalnego i spinu elektronów wokół jądra atomowego. Istnieje również wkład ze strony momentu magnetycznego jądra atomowego, ale na ogół jest on znacznie mniejszy niż wkład elektronów. Ruch orbitalny elektronu wokół jądra powoduje powstanie prądu w związku z ruchem naładowanej cząstki, co generuje moment dipolowy i związane z nim pole magnetyczne. Spin elektronu, będący wewnętrznym momentem magnetycznym cząstki elementarnej, również przyczynia się do ogólnego momentu magnetycznego atomu. To, jak te różne momenty magnetyczne składają się, zależy od konfiguracji elektronowej atomu. Warto zauważyć, że nie wszystkie elektrony w atomie mają momenty magnetyczne o wartościach różnych od zera, ponieważ ich skręty magnetyczne mogą się znosić w wyniku zmiennej orientacji orbitalnej i spinowej. W sumie moment magnetyczny atomu determinuje jego właściwości magnetyczne i jest ważnym aspektem w fizyce atomowej i magnetyzmie. Powstanie prądu wymaga różnicy potencjałów a więc nie istnienia obojętności elektrycznej. Może wróć do podstawówki i zrozum co to jest naładowana cząstka.
  7. @Velorum, możemy się przekomarzać, ja obstaję przy tym, że kompletnie nic nie rozumiesz. Ty, że rozumiesz. Raczej jacyś inni forumowicze musieli by rozstrzygnąć, kto ma rację. Nieźle się trzęsiesz, ale to nic nie zmienia, otrzyj pianę z paszczy, może ci się humor poprawi. Jakie ty snujesz farmazony. Układy inercjalne nie istnieją (papier przyjmie wszystko). Bełkoczesz coś o wirach . To względem czego mierzy prędkość kątową Sagnac matołku? Zdefiniuj ten układ inercjalny dla którego została zmierzona prędkość kątowa. Problem z cząsteczkami to miał @3grosze, a ty sobie z nim przybiłeś piąteczkę jak para radosnych przychlastów, ja używam nomenklatury cząstek. Oczywiście, że wiem kadłubku. Nie ma to związku z tym, że elementy tworzące atom mają ładunek dodatni i ujemny i tylko topologia daje złudzenie, że atom nie ma ładunku, podobnie jest z samy neutronem, który też ma strukturę kompozytową. Nie jesteś w stanie tego przełknąć. Cały czas potwierdzasz, że nic nie rozumiesz. Konsekwentnie bredzisz. Nie ośmieszałbyś się już.
  8. Ok, zmykaj badać żyroskopem laserowym względną prędkość kątową w obojętnej elektrycznie plazmie słonecznej pełnej przemieszczających się zjonizowanych cząsteczek. Niestety dalsza polemika z tobą jest bezcelowa. Musimy wstrzymać konie do czasu, aż ogarniesz, że żyroskop laserowy mierzy bezwzględną prędkość kątową, plazma słoneczna nie jest elektrycznie obojętna (co widać wprost chociażby po generowaniu pól magnetycznych przez plazmę), a w dziedzinach cząstek elementarnych stosuje się nomenklaturę cząstki, a nie cząsteczki używanej w szkole podstawowej. https://pl.wikipedia.org/wiki/Fizyka_cząstek_elementarnych Bardziej merytorycznie nie ma sensu się wypowiadać skoro utknęliśmy na tych 3 punktach, których nie chcesz przełknąć.
  9. Oczywiście, że się odniosłem. Poza tym w tym temacie rozmawiamy o żyroskopach laserowych a nie fizyce plazmy.
  10. No dobra, trochę mi konfa poprawiła mniemanie o nich: Skoro i nawet konfa chce ich rozliczyć to rozliczenia będą. Ament.
  11. Ja jestem szczęśliwym człowiekiem. Po prostu wskazuję rozjazdy w newsach jeżeli uważam, że coś jest nie tak. Niech ci nie będzie mnie żal - jestem szczęśliwy. Naprawdę nie potrzebuję być głaskany przez 'mądrych'. Dzięki za troskę. Trochę to pompatyczne myśleć, że wiesz co siedzi w głowie drugiego człowieka. Tylko szkoda, że w meritum sprawy nie potrafisz nic powiedzieć, poza zwykłym jęczeniem. Tak naprawdę wyścigi pomiędzy twoją niewiedzą i i niezrozumieniem tego co się nauczyłeś troszkę mnie już znużyły. Zanim coś tam kolejny raz wybełkoczesz, to zastanów się, czy rozumiesz o czym piszesz - wtedy mnie uszczęśliwisz. Jak już dasz znać, że zrozumiałeś Sagnaca to będę wniebowzięty.
  12. Tak też czynię od ponad 14 lat. Ty natomiast naukowcu od siedmiu boleści ogarnij sobie definicję cząstki, efekt Sagnaca, obojętność elektryczną, plazmę. Bez tego za naukę się nie bierz bo obecnie wyrządzasz jej wiele szkody. Ustal. Ja to miałem ustalone, ty natomiast kompletnie nie. Przecież to literówka, nie zmieniająca faktu, że kompletni nic nie rozumiesz. Ogarnąłeś jakim impotentem intelektualnym jesteś? Ogarnij sobie efekt Sagnaca i zrozum, że w tym przypadku i pochodnych mamy do czynienia z wartością bezwzględną prędkości kątowej. Wytłumaczyłem ci to jak krowie na rowie, a ty nadal głupiś: Różnica w fazach, którą obserwuje się w Sagnaku, czy też żyroskopie laserowym wynika, z różnych dróg jaką musiała pokonać fala EM. Wykrywana prędkość kątowa jest wartością bezwzględną - nie jest względna. To znaczy to co mierzymy jest kompozytem wszystkich wektorów prędkości kątowej, jednak nie jesteśmy wstanie stwierdzić jaka jest istotność tych składowych oraz ile ich jest i jak się wzmacniają i kompensują. Dlatego twoje pitolenie o ramieniu galaktyki jest idiotyczne a moje pytanie 0 wartość pozostałych komponentów jak najbardziej zasadne. Ja po prostu nie rozumiałem, że ty totalnie nic nie ogarniasz w tej materii. Nie zrozumiałeś czym jest prędkość kątowa w omawianej publikacji, nie rozumiesz, że tam wykrywana jest bezwzględna prędkość kątowa w przypadku omawianej publikacji. Nie rozmawiamy o twoim eksperymencie wiaderkowym tylko o tym z publikacji. Cały czas nie kumasz, że wykrywana nie jest prędkość względna a bezwzględna. Wdaje ci się, że to jest względem wiadra i twojej potylicy, a tak nie jest. Widocznie potylica twoja miała zbyt częsty kontakt z tym wiadrem. W związku z tym twoja percepcja raczej się nie zmieni. Wróć jak zrozumiesz, skąd wynika bezwzględna wartość w tym eksperymencie z omawianej publikacji (i w Sagnacu), wtedy zrozumiesz jak idiotyczne jest twoje pitolenie o ramieniu galaktyki lub wiaderku. Co do statycznego eteru jako zaczepu to jest szersza koncepcji za pomocą której można by się posiłkować. To w kontekście twojego stwierdzenia: i tym czymś 'zawsze' mógłby być hipotetyczny statyczny eter którego nikt nie potwierdził - co przecież napisałem używając tak trudnego słowa jak 'hipotetyczny'.
  13. Jak można obrazić kogoś kto nie istnieje? Widzę, że w wariatkowie stabilnie ale ch*jowo. Niech sprawę karną z zaświatów wytoczą. Poza tym nikogo nie obrażam.
  14. Gamoniu, 'Eskimosi' pełnili tutaj rolę kilku form stylistycznych jaką jest epitet, hiperbola i porównanie, alegoria itp. Nie istotne jest to czy istnieją czy nie. Jak pozostałe tematy jest to po prostu poza zasięgiem twoich synapsów. Co do elektryka to wpisuje się to w ciąg urojeniowy, który nie opuszcza cię od momentu twojego wypadnięcia z wózeczka w dzieciństwie. Ciekawe co niby jest wstydliwego w publikacji z 2013 i w tym w jakim miejscu odbyło się sympozjum? Debilu pozostali autorzy artykułu to Ukraińcy mocno zaangażowani w losy Ukraińców w Charkowie - skąd pochodzą. Obrażając mnie obrażasz też ich. Jak widać na twoim przypadku, obrażać też trzeba umieć.
  15. Tłuku. Eskimoski to zdrobnienie a nie forma osobowa. Zamiast mówić, że jesteś matoł mówię, że jesteś matołek. Zamiast jakiś konstruktywnej krytyki, eskimoski (dla małp po udarze - jest to zdrobnienie od l.m. - Eskimosi) dopierniczają się nie słusznie do entomologii generując jakąś martyrologię słownictwa. Nie wnosząc nic do omawianych zagadnień, jest to typowy pierd analogiczny do tego którego puścił @3grosze. Ogólnie prezentuję publikacje na sympozjach i nikt mnie z stamtąd nie wy***rdolił, nawet biją mi brawo: https://ieeexplore.ieee.org/abstract/document/6673200 https://www.researchgate.net/profile/Lukasz-Smolinski-3/publications Po prostu biznes oferował lepsze profity i zrezygnowałem.
  16. To, że ten twój pierd roznosi się po całym forum nie oznacza, że jak go puściłem, ja robię za wentylator.
  17. No właśnie o takich eskimoskach piszę. Ten pierd to puścił @3grosze a ty go powielasz. Nie myślę tak. Nie ma to takiego związku przyczynowo skutkowego.
  18. Tylko rozmawiamy, o publikacjach i w kontekście omawiania publikacji w języku angielskim, tam autor nie wie co to cząsteczka. Ci co tłumaczą to stosują definicje na takiej zasadzie, jak jak dziecku tłumaczy się tabliczkę mnożenia na patyczkach. Autorowi nie jest do niczego potrzebna definicja patyczków. Skoro dziecko zna definicję 'patyczka' to postanawia to wykorzystać i tylko tyle. Efektem tego idiotycznego podejścia jest to, że dziecko nie wie, że nie operuje się na patyczkach, tudzież cząsteczkach. No a omawiana praca nie dotyczyła chemii tylko cząstek elementarnych i posługiwanie się 'cząsteczką' w tamtym kontekście było jeszcze bardzie nieuprawnione. Jak zawodowiec tłumaczy lokalnym eskimoską co to są 'uczucia' to wykorzystuje definicję 'miziania', ale mógłby jednak wspomnieć, że większość to preferują 'pocałunek', bo jak widać dochodzi do nieporozumień (może trochę przerysowane, ale taki jest tego sens). Na końcu ten co prawidłowo użył definicji 'pocałunku' musi się tłumaczyć z tego, że globalnie nikt nie korzysta z definicji 'miziania', a eskimoski pokrzykują, że jesteśmy na biegunie i ma używać 'miziania'.
  19. Namiary na fotografię by się przydały z poziomu forum to ja tu nic nie widzę Nie ma też żadnego linku do publikacji/wywiadu itd
  20. Nie ma publikacji w tej dziedzinie w języku polskim po prostu (kto by to czytał?). W innych pokrewnych dziedzinach też nie ma. Nikt się w to nie bawi od wyjścia z PRL. Obecnie polskie czasopisma z tych dziedzin przyjmują w EN tylko, z chemii też. Nie wiem szukaj może sobie znajdziesz w języku PL i ci opublikują z tą twoją 'cząsteczką'. Pewnie coś tam na KUL mają co się wpasuje w twoje potrzeby.
  21. Bo żaden zawodowiec nie pisze po Polsku, więc taki problem nie istnieje. Nie ma nawet takiego periodyku z tej dziedziny, który przyjmował by publikacje w języku polskim. Twoja argumentacja jest taka, że jak Eskimosi wyznają sobie uczucia to miziają się noskami. Dlatego jak jestem na kole podbiegunowym to zamiast całować żonę, mam ją noskiem miziać. Strasznie to głupie. Nie ma takich punktowanych publikacji w języku polskim z tej dziedziny w której używałem nazewnictwa 'cząstka'. Chyba, że mówisz o gazetce szkolnej w gimnazjum/podstawówce, w której pewnie redagujesz, ale to jest punktowane dokładnie za 0 punktów. Stąd twoje wielkie szlochy. Tupnij sobie naziolu jeszcze z 2x razy nogą i pokrzycz: Jak jestem w Polsce to mam używać polskich definicji. Niewątpliwie poczujesz się lepiej.
  22. Otóż jest. Bo prędkość ta jest ustalana za pomocą stałej jaką się przyjmuje, że jest prędkość propagacji fali em w próżni. Najprawdopodobniej nie ogarniesz tematu bo nie rozróżniasz odległości od drogi. Podaję ci publikacje, które mówią o bezwzględnej wartości, a ty nadal twierdzisz, że jej nie ma. Prędkość w Sagnaku jest mierzona względem samego siebie więc jest bezwzględna. Nie jest mierzona względem galaktyki czy innego bytu tylko względem źródła, które jednocześnie jest obserwatorem, nadajnikiem i odbiornikiem, pomijając proces odbicia (absorbcji i emisji na lusterkach, który można sobie skompensować). Nałożył bym ci na to warunek o prędkości światła w próżni, ale to już za dużo na twoje synapsy. Tak jak mówiłem, w innym wątku. Twój brak wiedzy ściga się z brakiem zrozumienia wiedzy którą posiadasz i nie wiadomo co wygrywa. To jest twój problem. Wykrywanie prędkości po okręgu za pomocą Sagnaca i pochodnych tak jak w omawianej publikacji jest wykrywaniem ruchu bezwzględnego i ty nawet tego nie wiesz oraz nie rozumiesz dlaczego tak jest i z czego to wynika, dlatego bełkoczesz coś o możliwości ustalenia rzędu wielkości i istotności z tego 10^-16 z ramienia galaktyki i nie widzisz problemu. Nie rozumiesz skąd się więzły te wachania 1-3 o których wspomniałeś, nawet się nad tym nie zastanawiasz. Nie kapujesz, że jest to wartość bezwzględna jednak nie można stwierdzić, z jakich komponentów powstała, a więc nie można ustalić istotności dla tych komponentów, z których jednym jest ramie galaktyki. Następny przychylast. Nie będę powtarzał tego co @3grosze. Naprawdę to, że dwóch przychlastów sobie przybije piątkę, nic nie zmienia. Doucz się i zrozum, że: 1. Za pomocą Sagnaca wykrywana jest bezwzględna(absolutna) prędkość kątowa - chociaż jest to poza twoją percepcją, ale próbuj. 2. Plazma nie jest elektrycznie obojętna i nigdy nie była. Abstrahując od tego, że nie ma czegoś takiego jak obojętność elektryczna (bo to tylko ułuda) tak jak nie ma próżni o 0 energii. Wynika to miedzy innymi z fundamentalnych praw natury dotyczących ładunku i nie zerowej energii próżni. Jedyna obojętność elektryczna o jakiej możemy mówić to ta z przed wielkiego wybuch, gdzie albo nic nie istniało, albo było w idealnej równowadze w nieskończonej skali, gdzie ładunek nie istniał. 3. W światowej nomenklaturze, nie ma sztucznego podziału na cząstkę i cząsteczkę, przejrzyj sobie definicję, chociażby na wiki anglojęzycznych. Jakoś nie wiedzą co to cząsteczka, to tylko wymysł polskich politłuków z lat 60, a wy łykacie te definicje jak mały ministrant spermę. Przyznam wam racje co do cząstki i cząsteczki, jeżeli wskażecie mi anglojęzyczną definicję cząsteczki i cząstki na wiki zdefiniowaną na osobnych stronach - oraz podacie mi różne nazwy tam wykorzystywane dla cząstki i cząsteczki w języku angielskim.
  23. Jeżeli coś ci grozi mrugnij 2x lewym okiem. Tylko co z tego? Jedni rozumieją pewne rzeczy inni nie. Zawsze tych głupszych jest więcej od tych mądrzejszych. Tutaj szukaj genezy, a nie w eliminacji wybitnych jednostek. Wiedza ma swoją wartość to fakt. Jednak w tym przypadku to tylko potwierdzenie wcześniejszych badań i koncepcji. Nie sądzę, aby przysłowiowy agent Tomek dał wszystkim w łapę, czy seksualnie ich zmanipulował, aby o tym nie wiedzieli. Ciebie i mnie nie dorwał.
  24. No właśnie, względem czego? Jak nie ustaliłeś to nie pisz o 10^16. Bo nie byłeś wstanie tego ustalić. Bo to ja pytam a nie ty, jakbyś nie zrozumiał. Nie jest. Na potrzeby rozmowy uprościłem ci do okręgu. Może odpowiedz na pytanie, czy tylko galaktyka czy nie tylko galaktyka i wybierz sobie tor jaki chcesz elipsę, jajko itd. No i też upraszczam do 2D. Więc odpowiedz na pytanie czy ten ruch jest 0? Jakkolwiek by on nie wyglądał, bo bez takiego założenia nie mogłeś wyliczyć 10^-16. Skoro policzyłeś, to jak udowodniłeś 0 dla pozostałych komponentów, o które pytam? Jest fałszywe, czy nie jest fałszywe? Tradycyjny unik. Prędkość kątowa, względem hipnotycznego statycznego eteru, przez jednych nazywanych reliktowym promieniowaniem, próżnią itd. Czymś co ma nie zerową energię. Czyli hipotetyczny zaczep do statycznego eteru. Odpowiadając też na wcześniejsze pytania z serii "względem czego"? Aczkolwiek słowo kluczowe to hipotetyczny - to jak ja to widzę, więc w sumie nie ważne i nie pytaj co to: hipotetyczne, nie zerowa energia, reliktowe promieniowanie tła. Bo też mi się nie chce. Inni widzą to tak, że postulują/przedstawiają sposób na wykrycie absolutnej prędkość kątowej i uznają, że wykrywanie prędkości po okręgu jest wykrywaniem absolutnej(bezwzględnej) wartości: https://journals.aps.org/pra/abstract/10.1103/PhysRevA.94.013808 Nie chce mi się tłumaczyć poszczególnych słów takich jak: absolutna, prędkość i kątowa. Jest jakiś poziom absurdu, do którego się nie zniżę. Ogarnij sobie. Nie wiem może ci się rozchodzi o nazewnictwo? Zamiast 'absolutnej' powinienem użyć 'bezwzględnej'. (Z angielskiego terminologię zawsze biorę. Potem różne asy się do 'cząstek' przyczepiają itd., pozdrawiam @3grosze) Przecież tu nie o numerologię chodzi tylko o wskazanie genezy, dla tego 1-3 zakresu. Wydawało mi się, że oczywistością jest wykrywanie bezwzględnej prędkości ruchu po okręgu. Dziwi mnie twoje pytanie, pewnie chodzi o nomenklaturę 'absolutny'. Przemyśl sobie to na spokojnie, bo ci żyłka pęknie.
  25. Faktycznie. Strach się bać. Wychodzi, że Konfa intelektualnie jest gdzieś po między psem a niedźwiedziem. Nie zapomnę jak w Poznaniu postulowano zamknięcie ZUS, a na pytanie: Kto będzie wypłacał świadczenia socjalne? ... wyborcy zamiast się zastanowić nad pytaniem, dalej oklaskiwali postulat. Sorry, ale z wyborcami też nie wszystko jest w porządku. Jakby nie dochodziła do nich prosta ludowa prawda, że na trudne problemy nie ma łatwych odpowiedzi, a droga na skróty nie istnieje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...