Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Tomek

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1272
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez Tomek

  1. Ja myślałem że kupię sobie taki najtańszy za stówkę... 400 zł to wcale nie tanio za system operacyjny.
  2. Słyszeliście o nowym prawie Aster City? Jak będziesz ściągał <coś> z internetu, to znaczy muzykę, filmy, itp., to najpierw wyślą ci upomnienie a potem odetną od sieci. Pełna inwigilacja, nieźle co?
  3. Tomek

    Mecz zamiast seksu?

    A Peatz? ;D ;D O ja cie... to jak orgia przy pornolach
  4. Dwie przyczyny: 1. żeby awansować obecnie w policji musisz zebrać odpowiednią liczbę punktów. Żeby dostać premię oczywiście to samo, tak więc... a) za spisanie kogoś dostajesz 5 pkt za złapania złodzieja na gorącym uczynku 20 pkt CO wybierasz? 2. spiszą cię, i załóżmy że godzinę później ktoś w sklepie obok zbije szybę, albo okradnie babcię. Jak myślisz kto będzie podejrzany i na kogo uderzy pierwsza fala winy? A tak btw. nie wiem czy dalej jest to prawo, ale kiedyś (kilka lat temu, SERIO!) jak zostałeś spisany ileś tam razy (chyba 5) a nie miałeś 18 lat to dostawałeś prokuratora ;D Nieźle, co? Generalnie sprawiedliwość na uczelniach nie popłaca. Podoba mi się jak jest w Czechach, możesz pić piwo na ulicy, ale jak cię dorwą z fajkiem, to po sądach ciągają ;D
  5. Ale gdyby były te pliki dostępne tylko z serwera interneto - dostawcy
  6. Tomek

    Dobre wiadomości

    Jak mu dacie z żoną/ukochaną na imię? Jeszcze ci tydzień został Mam dobre postępy na siłce
  7. Na początek przepraszam że tak długo nie pisałem, miałem mały kryzys ze swoim lenistwem i apatią. do tego cytatu powinienem dołączyć jeszcze macintosha... czyli: @azzzzz & @macintosh Niechętnie o tym opowiadam, ale... Moje przypuszczenia stąd że pracowałem w sklepie pokroju biedronki (ponad rok temu), tylko prywatnego właściciela, sklep był, a raczej jest takim mini marketem międzyosiedlowym. Ale na tym nie koniec, więcej historii na to się składa. Co przeżywałem w tym sklepie to była tragedia. Z takim chamstwem jak tam absolutnie nigdzie się nie spotkałem. Od czego zacząć... dwie zmiany, głównie młode niewykształcone kobiety, pokrój typowej imprezowiczki tam pracują, jest też kilka mądrych osób, głównie starsze panie. Na mojej zmianie ci fajniejsi ludzi, na drugiej dziewczynki imprezowe. One jak by to powiedzieć... opierdzielają się podczas pracy, nieraz nie zrobią zadań przeznaczonych, a potem jest najazd że to wina drugiej zmiany, np. że one przyszły i nic nie było poukładane, że źle porobione, itd. Wszystko spadało na mnie i na moja dziewczynę, jako że tam nowi byliśmy. Jak szef miał nam coś do zarzucenia to było najlepsze: nigdy tego nie powiedział w twarz, tylko opieprzał któregoś z pracowników, a ten się nas wyżywał. Ciągłe podkładanie sobie świń, przerzucanie winy na kogo innego było normą tam. To jednak nie było najgorsze, najgorsza była swołeć która tam przychodziła. Ponieważ sklep był także monopolowy, nie brakowało żulerii, która po alkohol przychodziła. Rozpisywać się w esej nie ma co, podam tylko dwa przykłady: 1. Układałem piwo na półce w lodówce, przyczepił się do mnie pijak że za wolno to robię i że jest ciepłe, że się opierdzielam, powiedziałem mu: "To się Pan tu zatrudni i sobie układa to będzie dobrze zrobione" to mnie od ku**w nawyzywał i już rwał się z rękami do bicia, jednak reszta racjonalizmu wyżartego mózgu go powstrzymała. 2. Bardzo niechętnie o tym piszę, ponieważ ta sytuacja przyniosła mi ogrom wstydu, zbulwersowania i sam nie wiem czego. Układałem sobie puszki i butelki w lodówce coli, siedząc, ponieważ strasznie bolały mnie nogi bym stał. Nagle na ramionach poczułem ból jakby połączony z naciskiem, przeraziłem się i szybko wstałem odwracając się, spojrzałem z niedowierzaniem na żula który mówi: "No masaż miły na ramiona"... czułem się po prostu zgwałcony emocjonalnie i w pewien sposób prywatnie, lecz nie fizycznie. Po prostu niedowierzaniem, serce mi łomotało, nic nie mówiąc blady poszedłem na zaplecze. Jeden facet który tam pracował oprócz szefa jak się dowiedział że jestem studentem to za wszelką cenę próbował mi zrównać poziomem, udowodnić że jest mądry. Dalej... Trzy miesiące temu miałem pracować jako monter pionów kablowych, wydawało się całkiem spoko, dopóki nie poznałem osoby z którą miałem pracować. Pierwszy dzień był spoko, całkiem dobrze. Drugiego zacząłem z nim rozmawiać, a raczej on nawiązał rozmowę. W końcu spytał czym się interesuje, powiedziałem że komputerami i zajmuje się studiami. Okazało się że zaglądał mi w cv: on: czym się interesujesz? ja: komputerami on: pewnie dużo wiesz? ja: no coś tam wiem on: tak?! trochę? wiesz ogrom rzeczy, ja to nawet o tym nie mam pojęcia... Ja: ... Potem się zaczęło wyzywanie mnie od debili i głupków jak coś źle zrobiłem, i przytyczki w stylu: "Czy Ty w ogóle myślisz?!" itd... po trzecim dniu nie wyrobiłem psychicznie i odszedłem. Najlepsze jednak było to że jak się chciałem czegoś nauczyć to słyszałem: "Poczekaj, nie wszystko na raz!" Ogromnych sytuacji gdy ktoś reaguje na słowo student jak na pole do rywalizacji (szczególnie niewykształcony człowiek, który chce ci udowodnić że jesteś głupi) miałem ogrom, nie tylko w życiu zawodowym. Niedawno jeszcze pracowałem w innym miejscu, gdzie jak ludzi chciałem uświadomić że na 8 h pracy przysługuje im 30 minut przerwy a na 12 h 60 minut przerwy i tak jest ustawowo, to zostałem zwolniony za nieefektywną pracę ;D Generalnie jak masz własne zdanie i poglądy, jak myślisz to jesteś be, powinieneś być robotem bezosobowym, pracującym wydajnie, bądź jak domagasz się swoich praw. Obserwuje to także po znajomych. macintoshu... sam wiem jak to jest w takich miejscach, jacy są ludzie tam, jak postępują, współczuje ci i życzę powodzenia następnym razem. Wątpie czy ludziom w biedronce jest dobrze, a nie ma mnie tam na szczęście. Bardzo przypadkiem, nieoficjalnie, ale z bardzo pewnych źródeł wiem że kryzys uderzy u nas z wiele większą siłą (możliwe), ale inna będzie podstawa kryzysu. Nie będzie to przez kredyty hipoteczne, tylko przez to że banki napożyczały sobie horrendalnych pieniędzy i w niedługim czasie staną się niewypłacalne. Kilka banków najprawdopodobniej ogłosi upadłość, lub nawet więcej. Do wszystkiego dojdzie mniej więcej w czasie od marca do sierpnia tego roku, raczej nie później. Moja osobista porada, jeżeli macie jakąś kasę, to lepiej ją pozabierajcie z banków bo możecie potracić. Jeżeli ktoś nie wierzy, ja tylko powiem poczekajmy do września, a sami się przekonamy. Współczuje. Wracaj do zdrowia To znajdź mu coś adekwatnego do wykształcenia.
  8. Tomek

    Dobre wiadomości

    Kolega wysłał mi emulator do plików z rozszerzeniem *nes i przy okazji podał bardzo starą gierkę, którą pamiętam jeszcze z czasów wczesnego dzieciństwa na pegasusa. Ale mi wspomnienia ruszyły
  9. Jesteś człowiekiem myślącym, może to dostrzegli i dlatego poleciałeś, dzisiaj nie lubi się w pracy ludzi myślących.
  10. No właśnie wikimedia, bo wikipedia to tylko część całości, jak: wikicytaty, praktypedia, itp. a całość nazywamy wikimedia
  11. Tomek

    Metoda na głoda

    Chyba sam będę musiał wypróbować tę metodę...
  12. To się nazywa wolność i równość dla wszystkich Po prostu "American Dream"
  13. Z tego co mi wiadomo to większość gatunków żab w Polsce objęta jest ochroną, natomiast nie wiem czy wszystkie.
  14. @Antyszwed Współczuje, mam nadzieje że gdzie indziej ci się lepiej poszczęści. Długo tam pracowałeś?
  15. Myślę że gdyby jeszcze przez rok potrzymali tych ludzi, do momentu aż naprawdę zaczną tracić, to byłoby wpożądku. Ale oni po prostu się zabezpieczają przed ewentualnymi problemami. Ale najłatwiej jest zwolnić od razu ludzi i cieszyć się że firma nie poniesie aż tak dużych strat (czytaj: małych zysków).
  16. Ja myślałem że chodzi tutaj o cięcia związane z kryzysem a nie "nieefektywnością pracowników:, zresztą wątpię czy wielki koncern, który wyciska ostatnie soki z "robotnic" trzymałby człowieka "od kawy".
  17. Piejesz o to że ktoś sobie ściągnie MP3 z torrenta, a strzelałbyś do ludzi? Kolejny typowy Polak: każdy to bydło, tylko nie Ja! Wybacz jak narazie jako naród jesteśmy bydłem. Do tego prawa?! Zobacz jakie jest ono skrajnie paradoksalne i niesprawiedliwe, zobacz jaka jest praca polskich nieefektywnych sędziów, jak działa policja, straż miejska, i inne organy związane z prawem. To prawo to wielka kpina. Skorą są "Tak ważne" to jak to możliwe się tam wdarli "ekoterroryści" i nikt ich nie zatrzymał?! mam jeszcze jedną prośbę: nie wsadzaj wszystkich do jednego worka, nie każdy ekolog jest jak to powiedziałeś "terrorystą"
  18. Ciesz się puki masz pracę, stałeś się bezużyteczny / niepotrzebny / nieopłacalny, to won na bruk. Wiesz co to może lepiej z momentem utraty pracy zlikwidujemy jednostkę, na rzecz walki z głodem? Albo nie, mam jeszcze lepszy pomysł: obowiązkowo powinieneś pracować za darmo, bo w końcu oddychasz powietrzem, a życie przecież nie powinno być darmowe. Koniec sarkazmu. Ja się tylko zapytam: gdzie tu humanitaryzm?
  19. Tomek

    Kolorowy optymizm

    Dokładnie, trafiłeś w sedno sprawy. Obserwowałem takie akcje w liceum i to jest porażka. Najlepiej jeszcze jak nałoży na siebie kilo pudru przy porannym papierosie. Po 10 latach dziewczyna tak robiąca jest tak zniszczona, że płakać się chce... nad jej głupotą.
  20. Sorry, ale teraz to Ty zrobiłeś z siebie oszołoma łącząc partię polityczną z Green Peacem. Też nie lubię ani jednych ani drugich, ale bez przesady. Zresztą strzelałbyś do ludzi, zrobił coś niezgodnie z prawem?
  21. Olejki eteryczne, płyny do kąpieli, afrodyzjaki. Tak mi się przynajmniej wydaje, jeżeli dobrze się zrozumieliśmy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...