Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Zerivael

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    92
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Zawartość dodana przez Zerivael

  1. to chyba było do przewidzenia, już od jakiegoś czasu krążyły po sieci pogłoski o tym, że google ma jakiś własny system operacyjny w planach, z resztą już po pierwszych oficjalnych doniesieniach o przeglądarce to była tylko kwestia czasu zanim zdecydują się na własny OS
  2. Zerivael

    Upadek legendy

    żeby daleko nie szukać: http://pl.wikipedia.org/wiki/Atari_TOS a tak to wyglądało, dodam tylko, że w tym samym czasie taki Microsoft miał MS-DOS w wersji 3.x http://toastytech.com/guis/tos206.png równie dobrze można tak powiedzieć o pogodzie w TV, skoro w radio też można było posłuchać prognozy to pokazywanie tego samego w TV jest "średnio innowacyjne", idąc dalej pogoda w radio tez nie jest jakąś innowacją skoro można było w gazecie ją przeczytać, itd., chodzi tu raczej o częstość aktualizacji takich informacji a skoro nawet notowania giełdowe były w ten sposób przekazywane to na pewno nie były to duże odstępy czasu, sam powiedz czy wolisz czekać na wiadomości w TV czy od razu przeczytać newsy w internecie?
  3. Zerivael

    Upadek legendy

    kolega to chyba nie umie czytać ze zrozumieniem czepiasz się na siłę tych dyskietek, wtedy akurat najszerzej były stosowane flopy 5,25", które mają małą pojemność i do przenoszenia dużej ilości danych są naprawdę nieporęczne, choćby ze względu na swoje gabaryty, zresztą nawet dyskietki 3,5" są do tego kompletnie niewydajne twoje argumentowanie, że rozmowa w czasie rzeczywistym była dostępna na systemach UNIX tez jest wyciągnięte z kontekstu, bo artykuł nie mówi o tym, że admini w końcu mogli sobie podagać ale o udostępnieniu takiej możliwości zwykłym użytkownikom (prawdopodobnie pracownikom przedsiębiorstw), którzy nie mieli zielonego pojęcia o tym jak UNIXa obługiwać, o ile w ogóle wiedzieli co to jest jeśli chodzi o ten nieszczęsny format GIF to tu akurat masz trochę racji ale to już dyskusja nie o CompuServ a o poronionym pomyśle patentów informatycznych, poza tym są takie formaty jak PNG czy SVG, które konkurują z licenconowanymi formatami i są silnie wspierane przez środowisko opensource kolejne twoje czepianie się na siłę pomysłu przeniesienia do internetu serwisów informacyjnych, giełdowych czy meteorologicznych jest conajmniej dziwne, może przyczepisz się w takim razie jeszcze do yahoo, google, onetu itp. za to że to samo mają na swoich portalach? innowacją w przypadku CompuServ było po prostu wykorzystanie nowego medium do przekazywania informacji w czasach gdy zwykli ludzie nawet nie wiedzieli co to sieć komputerowa modny cynizm i ingnorancja ma swoje granice i zamiast bawić się w pozera napisałbyś coś sensownego, a jak już narzekasz to przynajmniej sensownie to uargumentuj
  4. wow, nieźle to wykombinowali, robi wrażenie i daje nadzieję na bezpieczne i chyba bezproblemowe przeszczepy, oby jak najszybciej zaczęto stosować ten lek, nie będzie wreszcie niusów o gościu z pięcioma nerkami
  5. kurde, dzięki za ten link, właśnie czegoś takiego szukałem, ceny serwerów dedykowanych mają bezkonkurencyjne w porównaniu z polskimi, że o sprzęcie i łączu nie wspomnę, u nas taki serwer koło 1 tysia miesięcznie a tam 49€ O_O, szkoda tylko że opłata instalacyjna 149€ a tak wracając do tematu to choćby po powyższej firmie widać jak daleko jesteśmy w tyle jeśli chodzi o dostęp do i usługi internetowe
  6. Zerivael

    Upadek legendy

    to prawie jak wieść o śmierci Majkela
  7. kiedyś chyba był poruszany temat korelacji jaka występuje pomiędzy ilością (względnie) stałych partnerek seksualnych i długością życia mężczyzny ale nie pamiętam już jakie były wyniki tych badań, coś tam mi przebłyskuje, że pozytywny efekt był odnotowywany raczej w krajach gdzie legalna jest poligamia, w kulturach gdzie panuje monogamia efekt jest raczej nikły bo stres związany z ukrywaniem pobocznych związków niweluje pozytywne efekty różnorodności partnerów, aczkolwiek nic sobie za to twierdzenie nie dam uciąć
  8. akurat w tej kwestii nie liczyłbym na rewolucję, dopóki telekradzież polska kontroluje infrastrukturę PSTN na której opiera się większość łącz przeznaczonych dla szarego użyszkodnika internetu dotąd będziemy mieć najdroższy dostęp do internetu w europie i chyba jeden z droższych na świecie, ponoć były/są plany na odsprzedanie całej infrastruktury telefonicznej jakiejś spółce państwowej i dopiero od niej dzierżawienie linii ale podejrzewam, że umowa byłaby i tak korzystniejsza dla tepsy niż innych operatorów, jedynie monopolista pozbył by się problemu jakim jest nadzór techniczny i ew. pozwy o praktyki monopolistyczne związane z nie udostępnianiem swojej sieci telekomunikacyjnej czy naliczaniem jakichś dodatkowych kosztów utrzymania linii
  9. wg. mnie również to dobre posunięcie, XHTML wprowadził dużo zamieszania jeśli chodzi o standardy tworzenia stron, mariaż XML i HTML nie był zbyt trafny gdyż HTML są to sztywno zdefiniowane ramy w których się należy zmieścić i jest to jasny i jednoznacznie określony standard (eh... żeby tak jeszcze producenci przeglądarek chcieli go tak jednoznacznie przestrzegać), to co nie dało się zrobić w czystym HTMLu robiło się w innych technologiach (np. flash), natomiast XML to dowolność ograniczona jedynie wyobraźnią osoby piszącej kod, takie połączenie nie mogło wyjść na dobre... ale mogę się oczywiście grubo mylić, swoje zdanie opieram tylko na własnych doświadczeniach jako webdesigner amator
  10. a może to nie wina antywirusa? niekiedy w różnego rodzaju programach wykorzystywany jest kod bardzo podobny w konstrukcji do tego, który można spotkać w wirusach, wystarczy nawet w takim Comodo włączyć heurystykę na najwyższą czułość i co rusz będzie nam pokazywał komunikaty, że jakiś malware nam się ładuje do systemu, mi np. pokazywało, że pliki aktualizacyjne Aviry są plikami malware
  11. Ty aby na pewno Polakiem jesteś Tomek? Artykuł ciekawy ale jak dla mnie niezbyt odkrywczy, wystarczy tak jak autor badań posiedzieć trochę w knajpach i poobserwować ludzi to się dojdzie to podobnych spostrzeżeń.
  12. Zerivael

    Nowe chmury

    Ciekawe czy ten typ chmur powstawał już wcześniej tylko nie udokumentowano tego odpowiednio czy jest on wynikiem obecnych zmian klimatycznych...
  13. to jest jak spór o to czy szklanka jest do połowy pełna czy w połowie pusta... równie dobrze można powiedzieć, że koedukacja jest szkodliwa jak i to, że "jednopłciowe" szkoły korzystniej wpływają na wyniki w nauce
  14. najlepsza naga lasencja na białym prześcieradle, którym przykryty jest Bentley wyposażony w lodówkę pełną piwa i wypasiony komputer pokładowy oraz zestaw Blue-Ray
  15. na pewno byłby tańszy mnie osobiście śmieszą takie "nowinki", bo to tak jakby Vipera upchać w karoserię "cienkiego" i dać bak na 1 l., frajda jak cholera, wystarczy żeby odpalić i raz "warknąć" silnikiem... w garażu, bo poza nim się nie nacieszysz swoim cackiem nie wiem jaki jest target takiego sprzętu (laptopa), chyba jedynie ludzie którzy w mieszkaniu nie mają miejsca na normalną puchę, swoją drogą, czy oni myślą, że jak kogoś stać na laptop za 3-5 tys. baksów to ma ciasne mieszkanie?
  16. i to rozumiem, w Stanach rządowe stanowiska obsadza się specjalistami z branży, a u nas? kolegami ze studiów, rodziną albo sąsiadami
  17. mówi się, tylko nikt tego nie nagłaśnia, bo żadnej firmie z branży nie jest to na rękę, więc wykładają kasę na badania dla naukowców, którzy analizują wpływ komórek na człowieka ale pod warunkiem, że zajmą się innymi badaniami, najczęściej zleconymi przez nich, niestety wszędzie prawie tak jest, w każdej branży, nikt nie chce żeby przez jakiegoś jajogłowego w kitlu spadły mu dochody, bo on stwierdzi że dany produkt jest szkodliwy
  18. hyhyhy, szczerze to ja też nie potrafiłbym określić ile czasu trwa mój przeciętny "akt płciowy" (mam na myśli sam stosunek), jakoś tracę poczucie czasu wtedy , a co do samej gry wstępnej to ona i tak zależy od tego jak bardzo partner ma ochotę na sex, czasem wystarczą 3 min. żeby zacząć się gryźć wzajemnie z pożądania a czasem 30 min. żeby rozpalić naszą drugą połówkę, no ale średnia i tak wyjdzie 17,5 min to jak z tym powiedzieniem: jeżeli ty nie bijesz żony w ogóle a twój sąsiad 2 razy/tydzień to i tak wychodzi że obaj bijecie swoje małżonki raz w tyg.
  19. to naukowiec w wysp a tam naprawdę mają przedziwne "wierzenia" i zabobony czy pseudonaukowe porady od cioci Margaret podejrzewam, że wyspiarze albo amerykanie też dziwiliby się skąd my bierzemy swoje przesądy czy okołomedyczne mity
  20. Hmm... Sądzę mikroos, że trochę za bardzo wziąłeś do siebie to, co napisała cogito. Ja zrozumiałem to co napisała szanowna koleżanka w ten sposób: ad. artykułu - natura wyposażyła kobiety w taki a nie inny mechanizm walki i geny i o mężczyznę. Niekoniecznie geny i mężczyzna muszą być te same, ot ewolucja, nic nie poradzisz. Lecz nie wszystkie kobiety przecież zdradzają i nie każda kieruje się tylko i wyłącznie instynktem i głosem natury. Tak samo zresztą faceci (o czym kobiety już niechętnie pamiętają ;P) nie są "jebakami leśnymi". Jest to tylko obiektywne spostrzeżenie naukowe i bynajmniej nie usprawiedliwia zdrady w etycznym, moralnym czy jakimkolwiek innym aspekcie. Ad. zdrady - to, że "zależy z kim i w jakich okolicznościach" jest znaczące jeśli chodzi o wybaczenie i cogito wg. mnie wyraziła tylko to, że ona byłaby w stanie wybaczyć biorąc właśnie te czynniki po uwagę (no chyba, że sama oczekujesz wybaczenia wg. podanego schematu). Nie upatrywałbym w tym w takim razie jakiegoś podwójnego standardu czy hipokryzji. Choć analizując to, kto ma większą przewagę w tego typu walce o geny/partnera facet zawsze przegrywa, niestety. :/ Kobiety mają jakąś taką wrodzoną przewrotność, wymagając od faceta wierności ale same czują się usprawiedliwione w swojej walce o lepszy materiał genetyczny. Wystarczy tez zobaczyć pewną prawidłowość: facet przyłapuje swoją kobietę na zdradzie - kogo leje? No oczywiście konkurenta a wg. mnie powinien obojgu przynajmniej dać w pysk ale ze wskazaniem na kobietę, bo to ona w końcu zdradza a nie facet z którym ją przyłapaliśmy.
  21. no ja też szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę o tym żeby Yerba była rakotwórcza, no chyba, że przez to parzenie podniebienia ale to już nie sama yerba tylko swoisty rytuał jest tego powodem, ja od pewnego czasu tez popijam sobie odmianę De Campo (gorzka jak jasny h*** ) i już nie raz ratowała mnie w pracy przed efektami całonocnych szaleństw , jeśli faktycznie jest szkodliwa to myślę że w takim samym stopniu jak "czyste", miejskie powietrze, którym oddycham, dym papierosowy w knajpach gdzie chodzę, różne sztucznie konserwowane żarcie itp., no na coś w końcu trzeba umrzeć
  22. ja lubię porównywać Windowsa do sekty lub nawet religii, każdy z windy korzysta bo na niej go "ochrzczono" (pierwszy system jaki poznał, dot. ok 90% społeczeństwa) i reszta ludzi z jego otoczenia również, z rzadka zdarza się jakiś innowierca (np. linux'iarz, mac'owiec), który raczej budzi ciekawość, kolega np. swojej bratowej zainstalował na jej laptopie (pierwszym komputerze w życiu) Mandrive i jak kobiecina siadła kiedyś do Windowsa to nie mogła się połapać co gdzie jest, można powiedzieć że wybór OS'a ma raczej podłoże "kulturowe" i zależy od tego na czym się ktoś wychował, ja też zaczynałem od windy ale z ciekawości spróbowałem Linuxa (Slack, Ubuntu) i używam ich do dzisiaj, tak samo z religią, jak się nie przekonasz, że może być jakaś lepsza, bardziej interesująca (dla Ciebie ofkoz) alternatywa to zostaniesz przy tym co znasz... PS: wiem że śmieszne porównanie
  23. Heh, Antyszwed, dobrze wiesz, że to prowadzi do bezowocnej dyskusji i najprościej, wręcz dziecinnie mogę Ci zadać kontrę żebyś to Ty właśnie udowodnił, że ów Bóg istnieje. Sądzę że będzie pat.
  24. Wg. Ciebie Bóg to jest świadomość pośmiertna? Zaiste, ciekawe... Ja uważam się za ateistę z lekkimi ciągotami do agnostycyzmu (ale takimi lekkimi ) i to jak KK przedstawia Boga i religię chrześcijańską to dla mnie po prostu śmiech na sali. Dla przykładu: Bóg stworzył wszechświat, Ziemię, ludzi, "dał" nam tą ziemię we władanie i wszsytko co na tej Ziemi jest abyśmy z tego korzystali, dał nam wolną wolę żebyśmy sami mogli za siebie decydować itp. Jednakże dał nam pewne ograniczenia w postaci dekalogu (który zresztą wcale boskim prawem nie jest) i innych reguł, które wg. KK wynikają z Pisma Świętego. Jeśli złamiemy którykolwiek z tych zakazów to wylądujemy w piekle, będziemy cierpieć wieczne katusze, nasza dusza będzie udręczona, nigdy nie zaznamy spokoju itp. ale.... ale Bóg nas kocha! Robi to wszystko dla nas, dla naszego dobra... No naprawdę, czy ludzie są aż tak leniwi, że nie chce im się nawet logicznie pomyśleć nad tym co im KK wciska (i inne religie zreszta też)? Robia z Boga istotę, która normalnie byłaby przez psychologa uznana za conajmniej niezrównoważoną. Gdzieś zresztą czytałem taki profil stworzony przez kilku psychologów i/lub psychiatrów z jUeSAj, ciekawa lektura to była, szkoda że już tego nie mam :/ IMO najlepszym i najprawdziwszym bogiem dla człowieka jest jego własne sumienie, które go zarówno karze jak i nagradza i nie potrzebny jest żaden sędzia który będzie oceniał nasze życie, bo to my sami umierając będziemy albo płakać że je tak zmarnowaliśmy albo odejdziemy z godnością i poczuciem spełnienia.
  25. hehe, dobre, zaraz się okaże jeszcze, że żując gumę będzie można sobie zrobić rtg zębów ;D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...