Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Sebaci

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    595
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Sebaci

  1. Tu się do końca nie zgodzę, do taniego kompa można wybrać tańsze C2D czy PentiumDualCore, czy nawet te najnowsze Celerony które się świetnie kręcą. W 4 rdzeniach od AMD jest tylko taka nowość, że nie jest to sklejak dwóch dwójajowców. I tak to nic nie daje, bo Intel nawet ze swoimi sklejakami wygrywa. Prawda jest taka że Athlony64 taką rewelacją nie były, C2D też nią nie jest, a gdyby Intel nie tracił czasu i kasy na projektowanie Pentium4 to byłoby bardzo kiepsko z AMD... Intel miał przecież architekturę, która była w stanie konkurować z rywalem - Dothana, którego korzenie są w PentiumIII. PentiumIII forever... A Phenom? Cóż, do udanych produktów raczej nie należy. Każdy spodziewał się czegoś więcej. Niestety nie tym razem. Za mało zmian w architekturze. A Nehalem już się przygotowuje do wyjścia narynek, także AMD nie będzie łatwo
  2. Wyimaginowane wartości? Takie coś jak inteligencja istnieje, jest to fakt. Ludzie posiadają różny poziom inteligencji - to też fakt. Testy służą do pomiaru ilorazu inteligencji, choć nie jest to miara precyzyjna. Nie oznacza to że nie powinno się jej brać pod uwagę. Robiąc sobie parę testów można ocenić mniej więcej jaką się ma inteligencję. To z wartością wrodzoną to po części może być prawda. Poziom inteligencji = uwarunkowania genetyczne + czynniki środowiskowe. A to można by mierzyć np badając ilość i częstość wydzielanych hormonów szczęścia ;D Grzeshiek nie wkręcaj nam tylko, że wszyscy ludzie mają takie same mózgi...
  3. Sebaci

    Google zwolnił

    Tylko jakoś nibyliberalna PO zbytnio nie spieszy się z tą prywatyzacją ;D A o googla to ja tam się nie martwię
  4. Jak na obrazku: gdy ukłuję się (najlepiej paznokciem) w odpowiednie miejsce na ręce (jest wiele takich, nie tylko na rękach), to odczuwam też ukłucie w innym miejscu - w tym przypadku z boku tułowia ;D (wyżej lub niżej, zależy w które miejsce na ręce się ukłuję). Czemu tak jest?
  5. Ale rasy ludzkie to mit :] Ale kto powiedział że człowiek pochodzi od małpy? Zaraz, a australopiteki, homo erectus i habilis, neandertalczyk, to co? ;D
  6. Każdy jest Co do Biblii to można tam ciekawe rzeczy znaleźć :] Tylko nikt o nich nie mówi to mało kto o nich wie ;D
  7. Jeśli chodzi o tą konkretną zmianę genową raczej tylko jeden :] No jak co? Też były odpowiednie mutacje dzięki którym oczy mogą być zielone (więc nie tylko mutacja warunkująca niebieski kolor istniała ) Z resztą myślę że kolor oczy nie jest zależny tylko od jednego genu (kilka kolorów, ale także różne odcienie, a czasem osoba może mieć oczy zielonkawo-niebieskie ) Ale jakie różnice ras, o czym Ty mówisz ??? B) Co to znaczy "rasa" w przypadku ludzi, podaj definicję i naukowe dowody
  8. http://www.faceci.com.pl/r_mleko.html http://www.gronkowiec.pl/mleko.html Dla mnie to oczywiste że nie powinno się go pić. Mleko powinny pić noworodki i to tylko mleko matki, a nie jakiegoś innego gatunku, który ma skład i proporcje składników nieodpowiednie dla człowieka.
  9. Duże? To jakie niby mają być? Przecież one są głównie do notebooków, nie dla aparatów cyfrowych i innych tego typu urządzeń... I jaki to miałoby sens? Na razie mamy początki SSD, poczekaj jeszcze trochę, to zobaczysz SSD o transferze kilkukrotnie większym i kilkukrotnie większej pojemności. Równocześnie ceny będą sukcesywnie spadać. Będzie się pojawiać coraz więcej notebooków z SSD.
  10. No i właśnie, jest to tylko teoria, a ty to propagujesz tak jak by to był pewnik. Piszesz że dowodami są obserwacje, a obserwacje są tylko podstawą do sformułowania tej teorii. Brak dowodów, czyli badań właśnie.
  11. Co najmniej 99% dna jest ludzkie. Łatwiej pozyskać zwierzęce komórki jajowe niż ludzkie. IMO nie jest to po to żeby sobie poeksperymentować czy zaspokoić ciekawość naukowców. To dla dobra ludzkości, być może dzięki takim badaniom będziemy w stanie leczyć choroby dziś nieuleczalne... A żeby powstała taka prawdziwa hybryda ludzko-zwierzęca, to przypuszczam że musieliby zmiksować ludzkie DNA ze zwierzęcym (tzn wziąć część genów ludzkich, część zwierzęcych). Musieliby tak jeszcze dobrać geny, by w ogóle z tego coś powstało. Natomiast w tym przypadku nie ma takiej możliwości, by powstał pół-człowiek pół-zwierzę. Zazwyczaj przyczyną takich obaw jest niewiedza (i zagorzali katolicy zaczynają się burzyć). Inżynieria genetyczna i komórkowa to przyszłość. Przyszłość medycyny. Trzeba o tym pamiętać, bo bez tego będziemy stali w miejscu...
  12. Nic nie warta technologia która nie zostanie wprowadzona do użytku, niech lepiej zaczną stosować nowe szyny łączące procesor z pamięciami. Całe szczęście że FSB niedługo odejdzie do historii. Światłowodowa szyna byłaby IMO najlepszym rozwiązaniem. Wielordzeniowe karty graficzne - takich może nawet nigdy nie będzie. nVidii i AMD bardziej opłaca się robić jeden chip, potem odpowiednia ilość takich chipów byłaby umieszczana na PCB w zależności od segmentu rynkowego na jaki byłaby dana karta przeznaczona. Także stawiałbym raczej na multi-gpu niż na multi-core. Nie powstał jeszcze żaden wielordzeniowy GPU, można tylko spekulować czy takowe powstaną.
  13. Wiadome że jak człowiek się uśmiecha to trochę inaczej mówi niż jak się nie uśmiecha Strona z tym newsem nie działa - coś chyba z PHP się pokićkało
  14. To z tymi kolorami skrzydeł wydaje się logiczne - nie pomyślałem o tym Co do tych wzorków to pewnie było tak jak mówisz. Zaczęły dawać korzyści motylom, najbardziej rozmnażały się motyle mające najlepsze wzorki (dobór naturalny), co prowadziło do jeszcze lepszych itd, w końcu doszło do wykształcenia tak pięknych wzorków jakie mają dziś Zaskakuje tylko to, że sama natura potrafi robić takie rzeczy (odstraszający wygląd, kamuflaż modliszek, patyczaków czy niektórych ryb itd). Czasem człowiek stwierdza, że to musi być specjalnie zaprojektowane przez kogoś, kogoś kto to wszystko zaplanował (pomijam czy Bóg czy ktoś inny B)). Co do hot-spots: dobrze wiedzieć. A to prawda że 95% DNA nie koduje białek? Ta reszta zawiera informacje o ekspresji genów i tym podobnych? Haha, przypomniało mi się jeszcze jedno - dlaczego rośliny są zielone a nie czarne ;D W zadadzie pytanie jest retoryczne (nie pamiętam gdzie o tym było napisane, być może tu na kopalni wiedzy). Gdyby były czarne, pochłaniałyby więcej energii słonecznej, czemu więc ewolucja uczyniła je zielonymi (a ściślej mówiąc chodzi o chloroplasty bo chlorofil w nich zawarty nadaje roślinom odpowiedni kolor prawda). Ok wypadałoby powoli kończyć pisać w tym wątku bo zeszliśmy już trochę na offtop Także oczekuję jeszcze jednej twojej odpowiedzi, a jak coś to będę tworzył nowe wątki... PS: ile to ludzi zmarło w średniowieczu na dżumę? Być może właśnie wymarło wiele osób mniej odpornych, a dziś geny warunkujące lepszą odporność na tę chorobę są powszechniejsze, więc epidemia nie byłaby już taka straszna
  15. eBulwa - być może, ale nie ma sensu tu teraz o tym dyskutować No być może przedstawiłem ewolucję jako proces zaprogramowany... Z przypadkowością mutacji się zgadzam - te "dobre" zostają, a te "złe" zostają wyeliminowane. "Dobre" i "złe" to pojęcia jak najbardziej względne i to czy mutacja jest korzystna czy nie, zależą od warunków w jakich dany osobnik żyje - a więc tu też się z tobą zgadzam 8) Po prostu forma w jakiej napisałem mój poprzedni post, była źródłem nieporozumienia. Wracając jeszcze do artykułu zlinkowanego przez Acrux - autor pewnie ma sporo racji, ale też trochę przesadza (sugeruje jakoby pląsawica Huntingtona przyczyniała się do przetrwania gatunku - a skąd to wie?). "Niektóre schorzenia są niezbędne dla zachowania ludzkiego gatunku" - zauważmy że mamy tu użyte słowo "schorzenia", co nadaje artykułowi taki nieco szokujący charakter. Bowiem dziś mutacje genowe występujące rzadko utożsamia się ze schorzeniem, wadą, a patrząc na to z naukowego, ewolucyjnego punktu widzenia jest po prostu innym wariantem danego genu, dającym pewne korzyści i niekorzyści w porównaniu z powszechnie występującymi wariantami. A wtedy to właśnie od środowiska zależy, który wariant będzie dawał lepsze korzyści i mniej przeszkadzające niekorzyści, może zatem dojść do wyeliminowania czy upowszechnienia którejś z nich. Hmm, w tej kwestii to na razie tyle, a jak czegoś zapomniałem, to jeszcze dopiszę. Chciałbym tu jeszcze poruszyć pewną kwestię Niektórzy niespecjalnie uznają teorię ewulucji podając przykłady, którze rzeczywiście trudno wytłumaczyć. Chociaż Ty może pomożesz Mutacje mają charakter przypadkowy. Ale czasem wydaje się, jakoby zwierzęta były inteligentne i wiedziały "trzeba poprawić to albo to". Niektóre zwierzęta bardzo szybko dostosowują się do środowiska, łatwo więc zaobserwować ewolucyjne zmiany. Ciągle pamiętam przykład z ćmami, które miały zwyczaj przesiadywać na białych brzozach - były więc białe. Później zanieczyszczenia z jakichś fabryk osadzały się na korze drzew - ćmy szybko przystosowały się i nabrały czarnego koloru, zaś gdy zanieczyszczenie minęło - znów stały się białe. Nie chodzi mi tu teraz o to "skąd ćmy wiedziały że mają się stać czarne) - wszak mutacje mają charakter przypadkowy i za którymś tam razem pojawił się odpowiedni gen (czy też geny, bo czasem kilka genów warunkuje daną cechę, ale to by the way). Najbardziej odpowiadał on środowisku, więc się upowszechnił w populacji. Ale czemu nigdy nie zaobserwowano ciem zielonych, niebieskich, czerwonych i innych? Albo motyle ze wzorkami odstraszającymi wrogów - też trochę trudno w to uwierzyć, że to dzieło "przypadkowych mutacji". To wszystko wygląda trochę tak, jakby było inteligentnie zaprojektowane. Albo ryby które przekształciły się w gady - nagle zachciało im się biegać po lądach ( ;D) i i odpowiednie mutacje postępujące w toku ewolucji doprowadziły do tego, że z płetw wykształciły się kończyny. Ale jak to się stało? Póki ryby pływały w wodzie, nic lepszego od płetw chyba nie było im potrzebne. Może wypływały często na brzegi lądu i dostawały jakieś bodźce, które przyczyniły się do rozwoju mutacji dzięki którym później mogły chodzić? Ale nie to jest najważniejsze. Wiadomo że nie od razu z płetw zrobiły się kończyny przystosowane do poruszania się po lądzie - musiały istnieć formy pośrednie. Przypuszczam jednak że takie formy pośrednie nie były zbyt korzystne dla tych zwierząt, ba, powinny one nawet wtedy wymrzeć. No chyba że cały proces (płetwy - kończyny) stał się bardzo szybko... Można by szukać innych przykładów, ale myślę że ewolucja to skomplikowany, nie do końca jeszcze poznany proces. Nie neguję oczywiście przypadkowości mutacji. PS: Z tym co piszesz to się zgadzam, a nawet gdybym miał inne zdanie to musiałbym się zgodzić, po prostu wiem, że moja wiedza daleka jest jeszcze twojej ;D Możesz więc odechnąć - nie zamierzam z Tobą prowadzić takich konfrontacji jak niektórzy userzy B) PS2: Zapewne wpadnie tu Waldi ze swoim PM i rozwieje wszelkie wątpliwości dot. ewolucji!
  16. Bez sensu. Ewolucja nie potrzebuje chorób, by ulepszać nasz gatunek (z resztą co to za ewolucja gdy z jednej strony coś tracimy, a z drugiej zyskujemy). Nie można tej hemochromatozy traktować jako jakiś dar, bo jest to choroba genetyczna, a to że dżuma nie może się rozwijać bo jej brakuje wtedy żelaza, to już inna sprawa... "Niektóre schorzenia są niezbędne dla zachowania ludzkiego gatunku" - IMO to bzdura. Przykład z pląsawicą Huntingtona jest kompletnie bez sensu - gość twierdzi jakoby ewolucja specjalnie pozwalała zmienionym genom na przekazanie ich następnym pokoleniom, bo przyczyni się do przetrwania gatunku (nie zważając na fakt że ta zmiana powoduje przecież schorzenia), dzięki temu że choroba ujawnia się w późniejszym wieku, przez co pozwala na spłodzenie potomstwa, a tym samym przekazanie zmienionego genu. A co z cukrzycą? Jest to choroba bardzo niepożądana, nie mamy z niej raczej żadnych korzyści, a tak samo geny mają wpływ na wystąpienie tej choroby, która ujawnia się zwykle w późniejszym wieku, a młody człowiek będący posiadaczem nieodpowiednich genów może przecież spłodzić potomstwo. Stąd też zmiany genowe, które nie prowadzą do śmierci czy jakiegoś poważnego defektu, są powszechne. Krótko mówiąc, to normalne że istnieją geny powodujące szereg schorzeń, natomiast nie jest powiedziane że są one darem ewolucji pozwalającym na przetrwanie gatunku (a przecież choroby powodowane przez różne zmiany w genach raczej negatywnie wpływają na nasz gatunek), a to że dają nam odporność na cośtam, to przypadek (dżuma akuratnie żelaza potrzebuje i w tym przypadku nie przetrwa w organiźmie z hemochromatozą). Co innego, jeśli pojawia się jakaś mutacja, dająca nam jakąś korzyść (np zwiększoną odporność przed czymś), nie zabierająca nam niczego innego. Co do wirusa HIV (o którym jest napisane na ostatniej stronie artykułu do którego podałeś linka) to czytałem że atakuje on w szczególności białka CCR5 i CD4 znajdujące się na powierzchni limfocytów T. Niektóre osoby mają odpowiednie mutacje genowe, uniemożliwiające syntezę owych białek (bądź któregoś z nich), zyskują tym samym naturalną odporność na wirusa HIV - nie ma się do czego przyczepić i limfocyty T mogą spać spokojnie. Nie stwierdzono natomiast żadnych niepożądanych efektów u osób mających taką mutację - i to jest właśnie przykład ewolucyjnej korzyści z mutacji ;D Tyle tylko że odporność na HIV ma niewielki odsetek ludzi, co świadczy, że mutacja pojawiła się stosunkowo niedawno - a więc my nie straciliśmy w toku ewolucji odporności na HIV, tylko niektórzy z nas ją zyskali. Oczywiście, zawsze znajdą się jakieś zmienione szczepy tego wirusa, korzystające z innych białek - wtedy nawet organizm osób nie posiadający CCR5 i CD4 sobie z wirusem nie pojawi. Ciekaw jestem jeszcze zdania mikroos'a
  17. A nie powinno być ??? A na całą wioskę jedna smerfetka...
  18. waldi888231200 ty tylko wyciągasz wnioski na podstawie swoich obserwacji, ale są to tylko przypuszczenia, których absolutnie nie można nazwać dowodami. Nadal jest to tylko teoria i wszystkie przykłady, za pomocą których próbowałeś dowieść jej prawdziwość są jedynie "być może zgodne z rzeczywistością", bo nie podałeś dowodu który jednoznacznie wskazywałby na to, że to właśnie dzięki PM zachodzą pewne zjawiska. Dla Ciebie wystarczającym dowodem jest stwierdzenie "PM istnieje bo widzimy jego efekty w ...... (i tu np przykład z tym lotem grupy ptaków)", podczas gdy satysfakcjonującym dowodem byłoby dla nas "(przykład zjawiska) jest efektem działania PM, ponieważ (i tutaj konkretny dowód, bazujący na jakiś badaniach, odkryciach naukowych, nie naocznych obserwacjach czy przemyśleniach)". Wiadomo, że to co nie zostało w sposób naukowy udowodnione i zaakceptowane przez resztę, nie jest faktem, jest co najwyżej teorią. A czym fizycznie miałoby być to pole morfogenetyczne? Musi to być coś istniejącego, forma jakiejś materii. No chyba że zaliczamy ją do kategorii zjawisk paranormalnych, a to już nie ma wiele wspólnego z nauką i nie ma wtedy w ogóle o czym dyskutować... Tak czy siak, PM pozostaje na razie (a może na zawsze?) tylko przypuszczeniem.
  19. Albo świecącymi kotami, które ostatnio wyhodowano? A to Polak go odkrył? http://www.networld.pl/news/126706.html
  20. Sebaci

    HIV lepiej poznany

    Słuszna uwaga biobio Co chwile słyszy się o nowych odkryciach dot. wirusa HIV. A i tak g..... z tego jest. A co z tą tre-rekombinazą?
  21. Czyli można powiedzieć że producenci gum do żucia oszukują ludzi Bo nie napiszą że dodają aspartam tylko fenyloalaninę (która jest de facto jednym ze składników tego świństwa). BTW zgadzasz się z tym mikroos że mleko jest niezdrowe i nie powinno się go pić (z resztą pomijając już aspekt zdrowotny to z biologicznego punktu widzenia dziwne się wydaje, by dorosły ssak pił mleko, (które jest przecież pożywką dla młodych ssaków nie pobierających innego pokarmu), na dodatek innego gatunku które ma inny skład dostosowany do potrzeb tego określonego gatunku). A gdy próbuje się ludziom uświadomić, że coś jest niezdrowe (gumy, mleko), to dziwnie reagują, wyśmiewczo, ignorancko. Bo albo uznają cię za głupka i pomyślą sobie (co za brednie opowiada), albo odpowie coś w stylu "nie ma takiej rzeczy która byłaby całkowicie zdrowa/wszystko jest niezdrowe/w każdym pożywieniu znajdzie się coś niezdrowego".
  22. Trzeba było aż dwa tematy tworzyć? Cóż, tacy są lekarze. Wystarczy popatrzeć co dzieje się teraz - urządzają sobie strajki, a gdzieś mają pacjęta bo tylko kasa się dla nich liczy. Oczywiście mają też sporo racji, ale przesadzają...
  23. To już chyba dawno się to zdarzyło, skoro światło leciało te 3.5 mld lat świetlnych to ta mniejsza czarna dziura przestała istnieć te 3.5 mld lat - 10 tysięcy ;D Dobrze myślę?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...