Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

thikim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5572
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    120

Zawartość dodana przez thikim

  1. O to jest dobra funkcja: ale nie w religii zwanej astroboycentryzmem Chyba byłem pierwszy z tym pytaniem. Natualnie zdajesz sobie sprawę że ujęcie matematyczne to jedynie szukanie przybliżenia które nas zadowoli. Nic więcej. Więc nie roszczę sobie żadnych praw do podania jednoznacznego matematycznego ujęcia, co najwyraźniej chcesz mi insynuować Znajdziesz lepsze przybliżenie. Bardzo dobrze. Nie znajdziesz? Równie dobrze. Ja szukałem tylko przybliżenia ilustrującego to co napisałem. I mi takie funkcje przykładowe jak et wystarczą. Nie muszą wystarczać Tobie. Nie mój problem. No chyba że w astroboycentryzmie Twoje problemy to problemy każdego W sumie cenię astroboycentryzm - polega on jak widać na widzeniu thikimocentryzmu. Inni nie mają takiej fajnej religii aby mi takie centralne miejsce przypisywać nawet jeśli dotyczy to tylko mojego spostrzegania.
  2. Chyba na odwrót. Jako że fakty są inne tym gorzej dla funkcji która próbuje to opisać i naciągnąć fakty. No ale jak napisałem dalej. Ograniczamy t i funkcja już jest lepsza. Ale i tak nie za dobra. O czym pisałem później. Bo rozwój najpierw był et czyli prawie żaden na początku by przyspieszyć pod koniec, a jak przyspieszył do pewnej granicy to funkcja przeszła w ln (kt) z ograniczonym t i coraz powolniejszym rozwojem. Ktoś potrafi określić granicę? W każdym razie: nieograniczony rozwój jest sprzeczny z prawem zachowania energii. Nawet jak mamy eksplozję. To po krótkim czasie nie ma już eksplozji, bo nie ma skąd brać energii, zasoby zawsze są ograniczone.
  3. thikim

    Droższe czyli lepsze

    Za to dało by się samemu zrobić jak bimber...
  4. Rzeczywiście Tym gorzej dla funkcji. Znajdź lepszą A zapomniałbym przecież t jest ograniczone. Zatem i postęp jest ograniczony. Czyli wszystko jednak się zgadza.
  5. Hmm a co ja właśnie napisałem jak nie ln(kij_wie_co*t) ?? Typowa funkcja "hamująca". Z tym że ja pisałem szczegółowiej. Był rozwój powolny, przyspieszył na wskutek naszego działania, a że nie jesteśmy w stanie dalej podrzucać w tym tempie do pieca to robi się chłodniej - rozwój hamuje.
  6. To co piszę od wielu lat (hamujemy Panowie) i nie piszę o chamowieniu. Każdy rozwój który nie podlega hamowaniu to eksplozja. My jednak hamujemy. Postęp nie jest nieograniczony jak niektórzy by to chcieli widzieć.
  7. Hmm. Nie dziwię się że później mówiła że lunatykowała
  8. thikim

    Drożej, czyli lepiej

    E tam. Odkrycie to by było jakby odkryli że lepsza opieka jest za mniejszą kasę
  9. No więc tak: nie mieli pewności skąd się bierze niejednoznaczność oceny stanu kota i dowolnej cząstki. Czyli czy kot żyje czy nie, czy cząstka jest w danym miejscu czy nie. Nie było pewności dlaczego tego nie wiemy. Jedno z podejrzeń było takie że nie jesteśmy pewni bo za mało wiemy. To wykluczono. Jeśli już wiemy że wiemy wszystko co jest potrzebne a mimo to nie jesteśmy w stanie ocenić stanu kota, cząstki to pozostaje odpowiedzieć na pytanie: albo funkcja falowa opisuje rzeczywistość i ta rzeczywistość taka jest i istnieje, jest kot żyjący i kot nieżyjący jednocześnie. albo funkcja falowa nie jest rzeczywista i rzeczywistość nią opisana nie istnieje - to co odczuwamy jako rzeczywiste jest wynikiem sumowania (nakładania się) nierzeczywistych funkcji falowych - nie ma ani żywego ani martwego kota.
  10. thikim

    Bez ewolucji

    Tak to wiemy oczywiście. Ale nie określiliśmy jakie tempo zmian i czego jest optymalne. Nie określiliśmy jakie planety mogą wydać życie inteligentne. A to z tego wynika.
  11. thikim

    Bez ewolucji

    To prowadzi do dużo bardziej istotnego wniosku. Rozwój organizmów w tym i życia inteligentnego jest pochodną zmian. Jest zapewne pewne optymalne tempo zmian, przy którym rozwój jest najszybszy. Przy tempie szybszym organizm nie ma szans na przystosowanie i ginie. Tym sposobem możemy zacząć selekcjonować planety poza słoneczne pod względem inteligentnego życia.
  12. Chciałem sięgnąć znacznie niżej niż opis psychologiczny
  13. glaude ale to jak opiszemy świadomość zależy od języka jakiego użyjemy i poziomu na jakich chcemy coś określić. Najprościej: (będę pisał Matematyka chociaż mogą być pewne wątpliwości czy nie powinienem pisać Matematyka + Fizyka, ale to nie ten temat): co to jest biologia? Matematyka. co to jest chemia? Matematyka. co to jest fizyka? Matematyka. co to jest neurologia? Matematyka. Matematyka może opisać każdą z tych dziedzin. Ponieważ jednak łatwiej nam mówić o komórce a nie o trylionach fal które ją tworzą i opis wtedy byłby skomplikowany to tak to właśnie robimy. Tak samo widzimy komórkę mimo iż wiemy że jest to tylko suma wielu fal, która to jest silniej zlokalizowana. I z tego punktu widzenia nie ma czegoś takiego jak "POCZUCIE ISTNIENIA". To jest pewna nazwa na uogólnienie wielu innych procesów. Tak samo systemy motywacyjne są pewnym uogólnieniem wielu innych procesów. Istnieją tylko dlatego że taki opis zjawisk sobie wybraliśmy. Uważam że opis - zmysł (czujnik) jest opisem o wiele niższego rzędu niż opis za pomocą terminów psychologicznych. A chyba rozważamy tutaj czym jest świadomość, a więc musimy sięgnąć niżej i głębiej niż tylko do tego terminu. Jak chcemy pisać czym jest atom to sięgamy poziom niżej: do czątek elementarnych.
  14. Osobiście uważam że najprostszym rozwiązaniem tego jest podejście ewolucyjne. Zamiast pojąć od razu mechanizm który tworzył się miliardy lat (czyli od końca) - lepiej skupić się na formach życia prostych i iść po kolei. http://www.geekweek.pl/aktualnosci/21155/naukowcy-umiescili-mozg-nicienia-w-robocie Świadomość nie wydaje się być czymś jakościowo różnym od reszty funkcji jakie mózg potrafi wypełniać. To my ludzie nadaliśmy jej wyjątkowy charakter ponieważ za jej pomocą "widzimy" świat. Ale to tylko oprogramowanie innego zmysłu niż wzrok, słuch itd. Świadomość odbiera bodźce z pozostałych zmysłów (na ile oczywiście pozwala oprogramowanie i sprzęt) plus odbiera własne bodźce ze "zmysłów" takich jak pamięć. Bo pamieć także funkcjonalnie nie różni się od zmysłów - odbiera się z niej dane (i daje możliwość zapisu co jest różnicą ale chyba oczywistą). Ostatecznie w komputerze dochodzi zawsze do odbierania komunikatów z zewnątrz, odbierania danych z wewnątrz, zapisu wewnątrz i nadawania własnych komunikatów. Podobieństwo na poziomie funkcjonalnym jest uderzające, realizacja zaś może być i jest odmienna.
  15. No tak jakbym miał IQ równe 1/20 IQ przeciętnego meżczyzny to byłoby dla mnie bez znaczenia czy przeciętny mężczyzna ma IQ np. 6 razy mniejsze od IQ przeciętnej kobiety Żart oczywiscie.
  16. Próbuję zrozumieć jak z Niniwy wzięli się księża pedofile
  17. Twoje wnioski - Twoje świadectwo Ja potrafię wyciągnąć inne
  18. Nie wiem skąd Twoja wiara w jakiegoś Boga niema. Dziwne imię, niema. Ja słyszałem o Bogu "Jestem Który Jestem". Co to za nowa religia z tym Bogiem niema?
  19. O, właśnie powoli robię Baldurs Gate I, potem eksport postaci do SOA i TOB.
  20. Jest takie fajne opracowanie jak islamiści masowo opuszczają swoje kraje, przybywają do innych, zaprowadzają tam swoje zwyczaje, po czym ponieważ sami tak żyć nie mogą to znowu opuszczają kraj. Pokój z muzułmanami oczywiście jest możliwy, jak się ma przewagę militarną i odwagę jej stosowania. Nie da się żyć na zasadzie multikulti bo trzeba najpierw mieć jakąś kulturę (piszę o Zachodzie). Inaczej nie ma co pokonać ich kultury. To jest mniej więcej tak jakby wyjść w obozie koncentracyjnym do Niemca i powiedzieć: spoko, szanuję Wasze poglądy, ale idźmy na kompromis - zabijajcie nas tylko w dni parzyste.
  21. Tak, tak zaproponuje skuteczniejsze metody. Po co mieć telefon - można odmówić po co mieć konto - można odmówić. Zazwyczaj odmowa dostępu do danych oznacza że i my czegoś nie dostaniemy
  22. Myślę że tak i to przeciwna niż sugeruje artykuł
×
×
  • Dodaj nową pozycję...