Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

thikim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5572
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    120

Zawartość dodana przez thikim

  1. "tak szybko? hm...to trochę martwi... " Mnie też. Liczyłem na trochę więcej czasu z hurysami. "Radość, jaką wyraża dr Padilla w filmiku na PhysOrg jest naprawdę warta obejrzenia:" Może jest ateistą i mu to wisi.
  2. Każdy niech się zajmie tym co go interesuje i będzie w miarę dobrze. Nie wszystkich interesuje tylko najeść się i wyspać. A tacy co tylko to ich interesuje? Też mają prawo do życia. I powinno to być życie adekwatne do zainteresowań
  3. "Demencja, Alzheimer... ludzie nimi "obdarzeni" podobno rzeczywiście są bardziej ufni względem innych... " To są skrajne przypadki. Nie trzeba tak szukać. Wystarczy że masz słabszą pamięć, normalna rzecz. Musisz ufać albo udawać że ufasz innym. Ja pamiętam swój umysł sprzed lat. Był o wiele sprawniejszy. Teraz pozostaje mi nadrabiać doświadczeniem Najsprawniejsze umysły mają dzieci. Do tej pory bardzo dobrze znam topograficznie rejon swojego zamieszkania w dzieciństwie. Co do ulicy i domu. Oraz dalej co do miast i wsi. I do tej pory nie mogę się nauczyć nazw ulic w nowym miejscu zamieszkania. Nazw miejscowości na jakiejś trasie itd.
  4. Ja bym powiedział że chodzi o ufność w sensie łatwowierność wynikającą ze słabszej pamięci i ogólnie umysłu.
  5. No nareszcie poszli po rozum do głowy. Zabawa innymi pakietami to proszenie się o problemy.
  6. "Rozrost ludzkiego mózgu skutkował zwrotem w kierunku spożycia mięsa oraz rozwojem zdolności do stworzenia zaawansowanej technologii," A fe, jakie to nie poprawne politycznie, powinniśmy przecież wracać do wegetarianizmu.
  7. Widzę brak odpowiedzialności w tym co opisujesz. Ktoś uruchamia drona i od tej pory wszystko jedno czy działa program czy pilot. To się nazywa odpowiedzialność. Tak powinno być. Oczywiście czasem w zwariowanym systemie prawnym może być z tym problem. Ponieważ samoloty takze ulegają awarii jestem za tym aby zakazać lotów samolotowych. O wiele gorzej dostać kilkudziesięcio tonowym samolotem spadającym z nieba który nawalił niż dronem. Samochody także prowadzą do wypadków - zakazać. Noże zabijają - zakazać. Ludzie zabijają - zakazać. Trzęsienia ziemi zabijają - zakazać. Przy okazji te przepisy Amazonowi nie pomogą chyba wycofali się już z tego pomysłu. Ale to i tak tylko kwestia czasu.
  8. Tymczasem ten sam temat na onecie: http://technowinki.onet.pl/technika/japonczycy-pracuja-nad-orbitalnymi-farmami-solarnymi/hzp5e4 "Jest to pierwszy zakończony sukcesem eksperyment przesłania elektronów na dużą odległość przy tak wysokiej precyzji."
  9. Idealizujesz. Ludzkość idzie do przodu dzięki pytaniom, ale przetrwać może dzięki odpowiedziom. Określanie tego że pytania/odpowiedzi są najczęściej jasną albo ciemną stroną wydaje się dziwne. I pytania i odpowiedzi są po prostu "ludzkie" a nie jasnomocowe albo ciemnomocowe
  10. Ponieważ od 500 mln lat Księżyc ma swój własny niewidzialny księżyc (cały czas ukryty z drugiej strony) który przechwytuje ciała niebieskie chcące uderzyć głową w Księżyc. Albo Księżyca nie ma parafrazując nowy film (Mars i Avril, jakiś taki tytuł). Księżyc to jedynie nasze wyobrażenie o nim.
  11. Nie chciało mi się pisać więcej bo myślałem że wystarczy to co napisałem. Tu nie chodzi o kompresowanie dużych ilości danych i tworzenie dysku skompresowanego (co umożliwiał już bodajże Windows 95) ani o robienie paczek archiwów co robiono już od DOSa. Tylko w takich wypadkach byłby obserwowany jakiś spadek szybkości. Tu chodzi o to że kompresji możemy poddawać poszczególne pliki. Jak sobie skompresujemy plik 10 MB do załóżmy 7 MB to jakie będą opóźnienia przy jego załadowaniu do pamięci i dekompresji? Załadować to go nawet szybciej załadujemy a zdekompresowanie 10 MB zajmie ułamki sekund nie odczuwalne. Wiele plików będzie tutaj skompresowanych niezależnie. Plików które zapewne są rzadziej używane przez system. A te częściej też można w zasadzie skompresować bo zostaną zdekompresowane raz w czasie uruchamiania systemu i przez cały czas jego pracy pozostaną w pamięci operacyjnej. http://arstechnica.com/information-technology/2015/03/windows-10-shaves-off-gigabytes-with-selective-system-file-compression/ "To enable high performance decompression, Microsoft has added a number of new compression algorithms to the NTFS filesystem that are designed for compressing executable files. These all appear to be variants of algorithms already well used and tested in other Windows software; three are variants of the "Xpress" algorithm used for hibernation files, Windows Updates, and the Windows Imaging Format (WIM) files used by the Windows installer. The fourth algorithm, LZX, is used in Microsoft's CAB archives, and it's also an option for WIM. The different algorithms each offer different size/space trade-offs. These join the LZNT1 algorithm that's more suitable for general data compression." Oczywiście najpierw napisałem jak jest a dopiero później poszukałem artykułu dla niedowiarków Chodzi o kompresowanie wykonywalnych plików. Co wiele firm (i MS) i tak robiło wcześniej, tylko na poziomie tworzenia oprogramowania.
  12. Z kompresją zależy jakie dane się kompresuje. Jak kompresujemy pliki rzadko używane i takie do których czas dostępu nie jest krytyczny to spadku wydajności systemu nie zauważymy. Zresztą po prawdzie to wiele exeków to pliki skompresowane i jakoś nikomu to nie przeszkadza... Niektóre pliki systemowe są skompresowane już od dawna w wielu windowsach i dopóki o tym nie napisali to nikomu spadek wydajności nie przeszkadzał
  13. "Można twierdzić, że to nie ratuje życia, ale wielu młodych mężczyzn po amputacji penisa musi [...] zmagać się z ostracyzmem i stygmatyzacją." Jak nie? Ratuje życie całych legionów potomków. Zresztą życie psychiczne pacjenta jest tu podstawową rzeczą do uratowania.
  14. "Współczesne badania antropologiczne, archeologiczne i etnograficzne całkowicie zaprzeczają mitowi "nędznych dzikusów". Dotyczy to też np. neadertalczyków itp., itd., etc. " Dziwne czasem nie działają mi wszystkie przyciski np. cytowania. No ale mniejsza o to. Już komentując: A czy ktoś pisze o dzikusach? Poza Tobą? Alkoholizm jest przypisany tak samo naszym przodkom jak i nam. My tylko potrafimy go mniejszym wysiłkiem wytwarzać. Np. parę minut żebrania wystarczy. Gdybyś miał poświęcać całe dnie na szukanie owoców, próby ich sfermentowania to zwyczajnie byś alkoholikiem nie mógł zostać. A jak można to samo wyżebrać w 5 min to prowadzi to prosto do alkoholizmu. Tak samo ktoś bogatszy może kupić bez wysiłku. To co się zmieniło dla Indian po przybyciu białych to nie ich cywilizacja bo ta trwała jeszcze setki lat dla niektórych plemion, ale dostęp do w miarę taniej wódy. Ot i cały sekret sukcesu alkoholu. Żadna tam zła i stresująca cywilizacja. Albo żadni tam dzikusi. O stresującej cywilizacji to możesz pisać dzisiaj. Chociaż jak znajdziesz mowy Sokratesa na temat stresującej greckiej cywilizacji to się poddaję Zresztą chętnie przeczytam taki np. traktat indiański o stresującej cywilizacji w Am. Płn. XIX wieku. Nie żartuję. Indianie z Am. Płd. pisali poważne dzieła historyczno-antropologiczne już w wieku XVII. Więc myślę że jakby było to problemem to jakieś dzieło by było na ten temat. Coś ala: "Stres przyczyną alkoholizmu moich pobratymców". PS. Czytałeś Małego Bizona? To właśnie ten okres i to miejsce. Nic tam nie ma o stresie. A o wódzie jest. Ale może są inne ciekawsze dzieła - chętnie się zapoznam.
  15. Przypuszczam że jest jakaś szansa że masz rację.
  16. 150 km lodu? Kurcze jak tam się dostać? Jakieś pomysły?
  17. To prościej: czemu zatem pili mimo że sobie polowali, że wcale ich nie zatrudniano do wyścigu szczurów. Te czasy życia prymitywnego u nich zniknęły (u różnych plemion różnie oczywiście) gdy zniknęła możliwość życia takiego czyli z chwilą wytępienia bizonów dla Indian preriowych. Dopiero wtedy coś się zmieniło. Wcześniej przybycie białych zmieniło tylko tyle że było jedno plemię więcej i bardziej agresywne. Otóż nie ze względu na stres. Pili bo mogli. Co to znaczy zajęty? Że na każdy 1km2 przypada średnio 1 biały? Były tak samo wielkie obszary zajęte tylko przez Indian jak i tylko przez białych.
  18. No raczej nie. Nie powiesz mi że w XIX wieku Indian do picia gnała cywilizacja w sensie stresy. Wcale wtedy nie musieli brać udziału w cywilizacji opartej na stresie i pracy. Pili mimo iż dalej mieli swoją cywilizację jak to można podsumować na podstawie Twojego wpisu: bezstresową, bez etosu pracy, gdzie musieli pracować tylko kilkanaście godzin tygodniowo na przeżycie. A mimo to pili już wtedy. Więc owszem, uciekali nawet przed swoją prymitywną rzeczywistością. Powodem dla którego ludy na wcześniejszych etapach rozwoju nie wpadały w alkoholizm jest jedynie brak umiejętności masowej produkcji wystarczająco mocnych trunków. Ot i cała tajemnica. Przyjechał biały, przywiózł trunki, to zaczęli pić. To nie ma nic wspólnego z naszą cywilizacją stresu. W rezerwacie bawiąc się w polowania i nie biorąc udziału w wyścigu szczurów także można być alkoholikiem. Jakbyś musiał się męczyć cały dzień żeby wyprodukować trochę słabego trunku do też byś nie był alkoholikiem (czy napisałem że jesteś?). Ale jakbyś miał mocny alkohol na życzenie to szanse na alkoholizm rosną.
  19. Heh, nie rozumiem skąd ta nerwowa reakcja. Ale proszę kontynuuj - bardzo interesujące są Twoje wywody.
  20. Hmm, powoli liczba żyjących ocalałych z Holokaustu dąży do zera. Za 30 lat będzie badanie: "u wnuków osób które przeżyły stres zauważono zmiany fizjologiczne".
  21. Jako odbiorcy tej treści podoba mi się ten ciężar 77 ton
  22. W piraceniu (a do czego niby innego miałby służyć net) Polska i polski język to potęga
×
×
  • Dodaj nową pozycję...