Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

thikim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5585
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    121

Zawartość dodana przez thikim

  1. Wszystko pięknie dopóki o przeżyciu nie decyduje parametr którego nie znasz. Wtedy szansa przeżycia może być 100 %. Ja jednak pozostanę przy niewiedzy. Opierając się o każde moje doświadczenie wysnuwam wniosek jak dotąd zawsze doświadczalnie potwierdzony że więcej nie wiem niż wiem. Przy czym stosunek doświadczalny tych wartości dąży wraz z czasem do nieskończoności. PS. co rozumiesz przez ilsegm? const? var?
  2. Zatem tak jak przepowiedziałeś z zadziwiającą trafnością - dyskusja schodzi w kwestie wiary Może jednak wiesz więcej niż "nic". Przepowiadać umiesz
  3. To dopiero wtedy mógłbyś próbować rozwiązać równania Schrödingera dla tego prawie wszystkiego, bo znałbyś wszystkie wejściowe dane. A tak większość ludzi cieszy się że umie rozwiązać równanie dla atomu wodoru i paru innych przypadków... I na tej podstawie zakładają że wiedzą prawie wszystko we wszechświecie z jednym elektronem i protonem to rzeczywiście byłoby niemal wszystko. Ale to już nie nasz Wszechświat. W naszym to jest prawie nic. To też jest wiara (nie religijna oczywiście). Ani wiesz, ani nawet nie wiesz że nie wiesz , tylko wierzysz że nie wiesz, bo skąd możesz wiedzieć czego nie wiesz Po prostu jak o niewiedzy można mówić że się wie? Wiem że nic nie wiem? Nie wiem czy nie wiem. Tylko wierzę że nie wiem bo nie mam wiedzy żeby wiedzieć.
  4. Umysłem jesteś w stanie objąć co? Niewiele więcej niż nic. I żebyś się jak Astro nie obrażał. Ja także. I on także i każdy człowiek. Żeby zapełniać coś prawdopodobieństwem to trzeba wiedzieć prawie wszystko spróbuj policzyć prawd. swojej śmierci dzisiaj... Rozpatrzmy zmysł uznawany za nasze główne źródło informacji o świecie: wzrok. Twoje oczy reagują na nieskończenie małą cześć widma fal elektromagnetycznych - inaczej nic nie zobaczysz. Przy czym dodatkowo natężenie tych fal musi też być w odpowiednim zakresie: inaczej słabo widzisz albo w ogóle, albo tracisz wzrok całkowicie czyli - inaczej nic nie zobaczysz. Przy czym czas trwania musi być odpowiednio długi, ale i nie może być za długi, inaczej - nic nie zobaczysz. Przy czym nawet jak te kryteria są spełnione to i tak nie ma pewności że coś zobaczysz. Poza samym okiem, ważny jest mózg, ten także Ci ograniczy ilość bodźców. W tej sytuacji alegorycznie: płynie sobie człowiek łódką po oceanie, gdzie łódką jest wiedza, a ocean wiarą. Można oczywiście położyć się oczami do dna łódki i udawać że się wszystko wie prawda jest jednak taka, że tak jak daleko nam do tego superkomputera który by umiał zasymulować cały Wszechświat, tak samo daleko nam do pełnej wiedzy. Cała reszta to wiara. Bo prawdopodobieństwo też trzeba policzyć "naukowo". Wiara to brak wiedzy. A wiedzy brakuje każdemu z nas. Nie brakuje trochę, trochę to my wiemy. (słowo trochę należy rozumieć jako 1- 0,9(9) ) w tym układzie wiara to 0,(9) -0
  5. Czy słowo "niezbędne" oznacza że coś jest "niepotrzebne"?
  6. Kto obala? Tak pojmowana nauka dalej jest utylitarna i sprawdza się w życiu codziennym. Traci jedynie walor absolutu, zyskuje za to walory wiary Wnioski różne można wysnuć: ja wysnuwam taki że wiara jest potrzebna - sprawdza się w życiu. Wszystko jedno czy wiara jako religia czy wiara jako nauka. W sposób naukowy można podchodzić do sprawy gdy ma się pełną wiedzę o warunkach wyjściowych i prawach jakie działają (a i to ze względu na Heisenberga nie do końca). Ponieważ nigdy się nie ma pełnej wiedzy - wiara jest niezbędna (co najwyżej niektórzy tego nie zauważą). Zawsze jest jakaś wiedza, ale nigdy pełna. Im więcej wiedzy tym więcej nauki, braki jednak czymś trzeba zapełnić - żeby głowa pusta nie była
  7. W takim razie cała nauka to zabobony Kiedyś nauką było to że Słońce krąży wokół Ziemi. Potem nauką było że atomy są niepodzielne. Itd. Potem był eter, a nie wiadomo czy kiedyś nie wróci w innej postaci. Dziś też mamy jakąś naukę która za lat 100 będzie inna. Czyli dokładniej rzecz pisząc: w nauce mamy pewne rzeczy ugruntowane i sprawdzone (ale tylko do pewnego stopnia zawsze) oraz rzeczy słabo ugruntowane i słabo sprawdzone. Przyjmowanie tego jest wiarą. Ta wiara sprawdza się w wielu sytuacjach praktycznych. Nikt jednak nie zbadał ŻADNEGO PRAWA w KAŻDYM MOŻLIWYM PRZYPADKU - czyli wiara.
  8. Jako nie dwudziestolatek muszę stwierdzić że wyciągasz nie tyle problematyczne co błędne wnioski (w cytowanym zdaniu minimum dwa) - znowu acentryzm? (astrocentryzm). A liczbą 137 to dałeś czadu - typowy acentryzm. PS. W zdaniu o które się zacząłeś się acentryzować nie miałem na myśli ani nic złego ani tym bardziej się wywyższać, zakładam że go po prostu nie zrozumiałeś stąd ta Twoja reakcja.
  9. Apropo: raczej pierwszy niż drugi. Drugi z wypowiadaniem się nie ma nic wspólnego. No ale to trzeba wiedzieć co się czuje Zacząłem słuchać: przerwałem po ok. 5 sekundach tak mi ciśnienie skoczyło. Tego się nie da słuchać. Co do 137? Wystarczyłoby 21 żeby móc to napisać.
  10. Zapewne kiedyś byłem jak Ty. A potem mnie złamano, bo to się robi z każdym w mojej profesji. Złamanie polega na tym że przyjmujesz do wiadomości że ktoś inny zdecyduje o tym co masz robić, mówić, jak się zachowywać, bez względu na swoje indywidualne cechy, hmm, teraz jak o tym myślę to już wiem kto wymyślił Borg. A potem człowiek się musi sam odtworzyć, ale fakt już nie jest taki jak kiedyś.
  11. thikim

    Najgęstszy SSD

    Jajcenty - zgrywałem kilkaset GB w chmurę - za wolno to idzie. Do tego załóżmy że zgrywasz, zadanie na wiele dni, ok. miesiąca... (życzę powodzenia żeby Ci komp nie padł w ciągu miesiąca pracy na nim). a w trakcie zgrywania jak Ci komputer zwichę walnie to czasem zgrywasz ponownie To akurat piszę jako praktyk. Do tego wieczne problemy z synchronizacją jak na kilku źródłach masz dostęp. Nie da się nad tym zapanować. W teorii działa - w praktyce - wkurw... jesteś. Synchronizacja działa na zasadzie budowy dwóch plików baz z danymi plików jakie są w chmurze i u Ciebie. W tych bazach są dane plików, na pewno nazwa, zapewne wielkość i czas modyfikacji. Zajmują one przy dużej liczbie plików gigabajty. A jak Ci się komputer zawiesi to często te bazy są do niczego i robi się je od początku. Do tego dodajmy różnego rodzaju kłopoty z datami modyfikacji i utworzenia. Zmieniasz jakiś plik? W teorii od razu powinna się zmienić baza, ale nie musi...bo to zajmuje czas przy dużej ilości plików. Wyłączasz komputer, w pracy robisz ponowny dostęp, zmieniasz jeszcze raz, a teraz masz trzy nieaktualne bazy danych i co się stanie to wie chyba tylko święty Antoni. Dobry program do synchronizacji daje wiele możliwości synchronizacji. Np. możesz chcieć mieć "mirror" ale możesz chcieć mieć kopię w chmurze katalogu a na innym komputerze na odwrót może być one-way synchronizacja albo two-way albo true-two-way kopię można robić z usuwaniem nadmiaru albo bez usuwania ogólnie jest z kilkanaście możliwości. Jak się pomylisz, a to jest łatwe to d...pa Co innego jak chcesz sobie synchronizować kilkaset plików, katalogów. Ale jak miliony to jest zupełnie inny problem. Przykładowy program: http://syncdriver.com/about Zobacz różnice między syncdriverem a onedrive (nieaktualne od Windows10). A to są i tak najprostsze programy do synchronizacji. To się wszystko tak wydaje, ale jak są miliony plików to nawet zwykłe "F5=copy" nie działa tak jak trzeba. Pisałem o tym na początku, zgranie dużej ilości danych to duży "stres" dla dysku. Chyba każdy nowy się wyłączy na wskutek przekroczenia temperatury w trakcie operacji. Chmury działają dobrze dla małej ilości plików, i są wolne. A czy 'everything"? MS obiecywał unlimited one drive. I po roku się wycofał...byłem jednym z tych co uwierzyli, że to jednak MS a nie rapidshare Te ceny po parę dolarów za unlimited to są jedynie oferty na rok - dwa (żeby zachęcić ludzi), im więcej zachęcą, tym krócej to potrwa.
  12. Przyznam się że nigdy nie czytałem żadnego regulaminu (poza ogólnym i musztry). Zakładam że generalnie opierają się one wszystkie na ogólno przyjętych zasadach kontaktów międzyludzkich rozszerzonych o specyfikę i możliwości techniczne forum komputerowych
  13. thikim

    Najgęstszy SSD

    Jak się ma znaczne fundusze to czemu nie. Nie wiem. Ale np. ja mam potrzebę posiadania własnej małej prywatnej macierzy. I docelowy dla mnie model obecnie to: 5x 4 TB (1 redundancja) = 16 TB Gdybym zrobił 2 x RAID 5 x 3 dyski to miałbym: 6 x 4 TB = 8 TB. Dla mnie za duży nakład środków.
  14. To by raczej było dążenie do pokazania że ma się mniejszy/mniejszą
  15. To jeszcze raz. Dla Astro być może najważniejsze. Dla innych niekoniecznie. Czy bez tego nie będzie się rozwijać? Wyluzuj Astro, nawet jakby się 100 razy szybciej rozwijała to co to zmienia? Ludzie kiedyś żyli chociaż się z 1000 razy wolniej rozwijała i też bywali szczęśliwi i robili co mieli do zrobienia, czasem nawet "love".
  16. Bo oczywiście jakaś tam rada planowania przestrzennego?? nie mogła rozpatrzeć wszystkich protestów i byłoby pozamiatane. Tylko musiała (urzędnicy) robić coś poza przepisami prawa. Inna sprawa że ktoś właścicielem tych terenów jest. Jak rozumiem jakieś miasto, gmina itp. Jeżeli miasto to musi się liczyć ze zdaniem swoich obywateli. Najważniejsze jest przestrzegać praw obywatelskich jeśli już się jakieś ustanowiło. Jeśli ktoś im te pieniądze będzie chciał dać to czemu nie.
  17. thikim

    Najgęstszy SSD

    Używam obecnie dla ok. 9 TB, zajęło to może z dwa dni ale można pracować w tym czasie. PS. Nie chodzi o to żeby szybciej. Wolę wolniej ale żeby dysk się nie zagotował i padnięcie w czasie rebuildu wydaje mi się mniej prawdopodobne. PS2. Używałeś?
  18. thikim

    Najgęstszy SSD

    Generalnie będę musiał kupić macierz z obudową na dyski i to tak z miejsc na dyski minimum 8, więc temat mnie trochę interesuje. Jak dobrze plany pójdą to stypendium dostanę to będzie można zwolnić zasoby pieniężne na gotowca za ok. 3000 bez dysków. Chociaż kusi mnie żeby kupić obudowę, płytę, procesor, pamięć i kontoler na 4 SATA i samemu zbudować macierz. Powinno wyjść taniej. Pewnie mniej energooszczędnie i większa obudowa będzie. No nic najpierw sprawa stypendium Aczkolwiek chyba wolałbym zastosować windows storage niż czystą macierz. No nic, czas pokaże.
  19. thikim

    Najgęstszy SSD

    Ale tu mówimy o 21 % szansy dla macierzy RAID 5 z dyskiem 3 TB. To nie jest jakaś szansa. Dla większych dysków to dochodzi do 50%. Zadowalałaby Cie macierz która jak się jeden dysk uszkodzi (a masz drugi) to masz pół na pół że i drugi się uszkodzi?? Ja bym dał trzeci dysk A Ty jak wolisz po uszkodzeniu 1 dysku w macierzy rzucać monetą to Twój wybór. Jak reszka to drugi dysk też do kosza
  20. thikim

    Najgęstszy SSD

    Otóż ma. Trzeba tylko dalej w to wniknąć https://en.wikipedia.org/wiki/RAID#LSE Niemniej Twoje pytanie zakładam że ma inny kontekst. Więc słowo wprowadzenia: Jeśli sobie wybierzesz RAID 1 z dwoma dyskami to jeden może Ci ulec uszkodzeniu i dane masz dalej na drugim dysku. Jeśli sobie wybierzesz RAID 1 z trzema dyskami to dwa mogą Ci ulec uszkodzeniu i ciągle masz dane dobre na jednym dysku. Problem się zaczyna gdy te dyski są bardzo duże i po awarii masz je już bez nadmiaru, tak ich trzymać przecież nie będziesz. Wtedy trzeba podłączyć kolejny dysk aby macierz się zregenerowała. I tu jest problem. Najsilniej on występuje dla RAID 5 ale i dla 1 także wystąpi. https://www.high-rely.com/blog/why-raid-5-stops-working-in-2009-not/ Dla 3 TB mamy już 21 % szansy na utratę danych w czasie przebudowy macierzy. Pisałem już o tym parę lat temu gdzieś. Może nawet na tym forum. Sam to zauważyłem chociaż praktycznie a nie od strony teorii.
  21. thikim

    Najgęstszy SSD

    O kurcze, nie sądziłem że tak szybko w sprzedaży będzie 2,5 cala 10 TB SSD. Czyli HDD pokonane pod względem pojemności. Ceny nie sądzę. Ale właśnie HDD napotkały barierę pojemnościową. Pamiętam czasy jak rok w rok pojemności rosły 2-4 razy. Tymczasem tak gdzieś od 5 lat królują na allegro dyski 2 TB, pojawiły się ostatnio i 6 TB, ale ile to czasu zajęło. Przy dawnym tempie by już były 20 TB. Więc cieszy taka wiadomość, ale pytanie o trwałość. Gdzieś widziałem wyliczenia że wraz ze wzrostem pojemności leci na głowę niezawodność i o ile dla dysków o małej pojemności wystarczał RAID z jednym dyskiem mogącym ulec uszkodzeniu to >2 TB powinno być już 2 dyski mogące ulec uszkodzeniu bez straty informacji.
  22. No więc wprowadźmy zamiast prostego modelu binarnego 0,1 - model płaszczyzny na której rozpościera się prawda. I co otrzymujemy?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...