thikim
Użytkownicy-
Liczba zawartości
5585 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
121
Zawartość dodana przez thikim
-
A jedna ręka silniejsza u mężczyzn.
-
Życie pojawia się i szybko ginie
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Religia bo "wielu naukowców"? Czy religia bo wiele planet? Szczęście zawsze się przydaje, ale widzenie wszędzie szczęścia to jakaś religia. Wnioski są sensowne. Zresztą zgodne z tym co zawsze tu pisałem. Samo życie jest powszechne i pojawia się powszechnie w sprzyjających warunkach, które będą panować na olbrzymiej ilości planet o odpowiedniej wielkości i przy odpowiednim oświetleniu. Każdy następny etap życia ma już o wiele większe wymagania. -
Hmm, już jako dziecko o tym wiedziałem , że nie jest przypadkowy wybór uciekającego człowieka co do drogi w lewo/prawo Zaiste nie wiele potrzeba z nauki żeby być naukowcem. Potrzeba za to wielu innych rzeczy.
-
Obliczenia równoległe (wydzielone z "Jedna z zagadek tokamaków rozwiązana")
thikim odpowiedział thikim na temat w dziale Luźne gatki
Wrzuć użytkownikowi jakieś popupy np. zdjęcia jakiś lasek (oczywiście najpierw po odpowiedzi że jest mężczyzną). Wkur... ale zapobiegniesz A na poważnie? Nie możesz zrobić jakiegoś "disable"? -
Obliczenia równoległe (wydzielone z "Jedna z zagadek tokamaków rozwiązana")
thikim odpowiedział thikim na temat w dziale Luźne gatki
Wtedy, w 2005 Ajax dopiero się narodził i był mi całkowicie nieznany (do dziś nie za wiele się zmieniło). Na pracy dyplomowej symulowałem przepuszczenie losowych ciągów bitowych przez kanał radiowy z różnymi metodami symulacji powstawania błędów. I tak przy okazji sobie wpadłem że można by na tle graficznym puścić animację symulacji. No więc puściłem i figa, wszystko zamierało. Dopiero po puszczeniu w innym wątku wszystko pięknie chodziło (robiłem w Borlandzie C++ jeśli dobrze pamiętam nazwę). -
Hmm, to jednak nie ja widzę wszędzie buddyzm. To że spotykam tu buddyjskiego misjonarza to już inna sprawa.
-
Obliczenia równoległe (wydzielone z "Jedna z zagadek tokamaków rozwiązana")
thikim dodał temat w dziale Luźne gatki
A robiłeś animację przy jednoczesnym dość mocnym obciążeniu symulacją procesora? -
No tak. Jak już lecimy bez granic to wypadałoby od początku. Miała na imię ... zresztą nie ważne. Ważne że miała 20 lat i marzyła o innym świecie... potem dużo akcji... potem małe pierdu... potem wielkie pierdu... potem jeszcze więcej akcji... a potem dopiero cywilizacja odtwarza swoją zniszczoną i wyeksploatowaną ... naturalnie musi być jakiś bohater - może byś Supergirl, ja tam rasistą nie jestem.
-
Centralnie zarządzana walka z infekcjami?
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Bezpieczeństwo IT
Jeśli coś jest nie tak z człowiekiem np. p. Olivierem to należy go zatrzymać. Otóż nie. Ważymy za i przeciw dalszej jeździe... tak się zachowuje istota myśląca ale nie automat p. Olivier. On się zatrzymuje robiąc np. korek na 4 km... bo mu klimatyzacja nie działa. -
Bez myślenia nie ma próżności. Zatem samo myślenie jest już strasznie próżne.
-
ISIS zniszczyło najstarszy chrześcijański klasztor w Iraku
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Humanistyka
Astro znowu prowadzisz działalność misyjną? W tylu już tematach wrzucałeś buddyzm, czy temat był o czy nie ... -
ISIS zniszczyło najstarszy chrześcijański klasztor w Iraku
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Humanistyka
To nie islam ani chrześcijaństwo się cywilizuje czy cywilizowało. Cywilizują się ludzie. Czyli zamiast palić, rżnąć i gwałcić - robią przelew żeby zrobił to ktoś inny. To jedyne co się zmieniło. Przypominam że jednak największe ludobójstwa to osiągnięcie cywilizacji a nie barbarzyństwa. Nie bez powodu wszyscy od lat drżą przed III wojną światową - tylko czemu? Przecież wezmą w niej udział same cywilizowane państwa może właśnie dlatego? Cóż, jest to kwestia światopoglądowa co jest gorsze? Barbarzyńca który rżnął aż krew była po kolana, czy ucywilizowany XX wieczny człowiek który sobie liczył na kartce papieru czy taniej będzie rozstrzelać 100 tys. ludzi czy puścić z dymem ( a później to zrobił). -
Tak to rzeczywiście paradoks
-
Jesteś tego pewien? Po drodze są okna...nie wiesz jakie
-
Dobra. Jakieś 10 minut świetlnych stąd stanął statek kosmiczny. Pośród jego wielu pustych okienek w jednym świeci świeczka. Czasem ktoś przejdzie przed świeczką.
-
Tylko że większa część ludzi akceptuje pewien poziom tej niesprawiedliwości. Ale mało kto zaakceptuje jawnie fakt że zapiernicza a drugi mu się w twarz śmieje. Zaakceptujesz fakt że pracujesz od 8 do 20 tylko że od 16 do 20 robisz za Nowaka bo jemu się nie chce? Pod przymusem i owszem. Ale demoralizacja jest nie do uniknięcia. Jedyne dzięki czemu to ludzie akceptują to że nie jest to przeważnie jawnie robione tylko pośrednio. Nie wiesz że pracujesz na Nowaka. Nie wiesz w jakiej ilości na niego pracujesz. Nie widzisz jak się śmieje z Ciebie. Ale jak ktoś ma dość inteligencji to nie musi mieć na tacy wszystkiego podanego i rozumie że na kogoś zasuwa. I go to nie cieszy przeważnie. Czy lepiej to bym polemizował. Czy jest to wykonalne to od razu napiszę że nie. Jakby kasa była przesuwana tak jak piszesz to by się wyrównało. A jest przeciwnie. Bogaci się bogacą bardziej Więc tak nie jest. I nigdy nie będzie. Nawet w komunizmie - zabierano biednym wprowadzając ich na skraj przetrwania albo do śmierci głodowej zmuszając - podczas gdy partyjne elity całkiem dobrze się miały. Nie ma. Nigdy nie było. Nigdy nie będzie - systemu który by przesuwał bogactwo w stronę biednych. I nie chodzi o to że się tylko nie udało. Chodzi o to że każda większa próba kończyła się milionami ofiar. Jak Ty to chcesz uszkodzić? Wprawiasz w ruch. Dopóki się obraca masz "grawitację". Żeby to zepsuć to byś chyba musiał atomówką przywalić, a przynajmniej jakoś zatrzymać/przyspieszyć dziesiątki tysięcy ton. To nie samochód. To trochę tak jakbyś chciał żeby się Księżyc samoistnie uszkodził i przestał obracać. Mamuty były kiedyś 100 razy bardziej niezbędne i jakoś ludzie dali sobie radę. Naturalnie, życie byłoby gorsze. Ale czarnowidztwo w rodzaju widzenia zagłady wszędzie wokół nie jest wskazane. Jedyne co trzeba stworzyć to: źródło energii źródło wody źródło tlenu gleba jest, reszta jest rozwiązywalna, być może nawet zwłok nie będzie można marnować ale przeżyć kilkaset lat się da. Podstawowe węglowodany raczej potrafimy wytworzyć sztucznie. Reszta? Szczerze mówiąc nie wiem, ale pewnie da się osiągnąć jakiś postęp.
-
Tak niebezpieczna że już zbudowaliśmy (2?) a bazy są pieśnią przyszłości. Wiesz jest olbrzymia różnica czy lecisz na stację kosmiczną nie wiem, kilka godzin czy do baz na Marsie - prawie rok. Bo to oznacza kolosalną różnicę w zaopatrzeniu, możliwości ewakuacji. Wreszcie samo startowanie z Marsa a ze stacji to jest równie wielka różnica. Jeśli radzi sobie mała stacja z mikrometeorytami to myślę że większa sobie lepiej poradzi. O mediach pisałem. Nie krytykuje partii bo jest konserwatywna czyli mi bliska. Krytykuje za to najczystszej wody socjalizm który w kwestiach gospodarczych ta partia uprawia - czyli jest to kwestia ekonomiczna a więc naukowa Jakim prawem Kowalski pracuje na Nowaka? Jakim prawem jeśli Kowalski pracował 10 godzin dziennie to te dwie godziny ponad normę pracował na Nowaka a nie na siebie? Nowak się nawet nie spocił. Może pił w tym czasie piwo albo rzucał puszki które Kowalski musiał sprzątać. Więc jakim prawem w pocie czoła Kowalski pracuje za frajer na Nowaka który w tym czasie beka po piwku?
-
Bardzo dobrze się rozumiemy. Każdy Twój wpis ze słowem "buddyzm" jest działalnością Nie o tym myślałem. Raczej o wymaganiach żeby satelita kończąc swoją pracę zamiast kierować się w kierunku atmosfery kierowała się w kierunku jakiejś podstacji. To by się dało zrobić. Czyli załóżmy NASA umieszcza podstację - mającą jedynie za cel wyłapywanie sond - w pobliży orbity satelitarnej. Gdy kończy się czas pracy wszelakich satelit, satelita musi się zbliżyć do tej podstacji. Po wyłapaniu iluś tam sond, podstacja udaje się na stację, zrzuca balast, dostaje paliwo, i z powrotem na orbitę. Za lat kilkadziesiąt mamy tam setki ton różnego rodzaju złomu. Ale ten złom można budować w pewien standaryzowany sposób żeby był do wykorzystania w przyszłości. Myślę o w miarę normalnym życiu. Ale jak piszesz o hibernacji to też jest to ciekawa opcja dla części mieszkańców. Możliwe, ale zawsze trzeba od czegoś zacząć. Nareszcie coś przynajmniej częściowo dla mnie zjadliwego. https://www.youtube.com/watch?v=Fsm2XR4NTi8
-
Dla chcącego nic trudnego. Już wysłanie listu jest jakimś potwierdzeniem swojego miejsca na świecie.
-
No tak ale większa część tych zgód zapada na etapie przygotowań do produkcji a nie dystrybucji. Trzeba by idioty żeby zatrudnić masę ludzi do produkcji a o zgodę na dystrybucję pytać po wyprodukowaniu. Więc gdy film już jest wyprodukowany to większa część tych zgód już dawno jest. Niektórzy zdaje się jednak nawet mając właściwą lokalizację muszą używać proxy i co wtedy?
-
Intel zapowiada moduły z układami FPGA
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Czasem jest magia. Pamiętam jak na studiach prowadzący i cały wydział chwalił się w skrócie: że zrobili za***isty zegar na programowalnym układzie, super szybki, super tani. Po kilku latach chwalenia się student bawił się w ramach magisterki układem programowalnym, wpisał trochę inne parametry kompilacji i był zonk... bo zegar był jeszcze szybszy Prosili go o zdradzenie tej magicznej sztuczki -
Pomijając tę całą działalność z buddyzmem też licząc (jak ze swoim buddyzmem znikniesz to wtedy nie będziesz prowadził działalności), to oczywiście realnym powodem do kolonizacji Marsa mogłyby być wybuchy superwulkanów (ale kilku - jeden raczej nie wystarczy) albo zmierzająca w stronę Ziemi skała o rozmiarach 10 km. Inne zagrożenia są oczywiście ale albo nie do przewidzenia albo takie że Mars nas nie uchroni, co częściowo sugeruje powód żeby bazę tam wcześniej zrobić. I wtedy w związku z czasowym pogorszeniem się warunków na Ziemi na tyle wielkim że lepiej by było na Marsie spędzić z 200-300 lat trzeba by było o tym myśleć. I to jest możliwe technicznie już dziś. Energia z paneli słonecznych plus jądrowa. Gleba da nam surowce. A jak wykopiemy system korytarzy to na upartego można tam spędzić nawet i kilkaset lat. Ja i tak stawiam na super stacje kosmiczną - taniej, bliżej, powinna wystarczyć żeby ochronić przed wulkanami i meteorytami - można ją rozbudowywać z pozostałości satelitów i śmieci kosmicznych. Oczywiście zawsze wybranych tylko da się ocalić. Ale na wystarczająco dużej stacji mogłyby być to tysiące.
-
Może jednak konkrety a nie jakaś tam nasza działalność. Cała czyli co? Buddyzm też? No i koło historii zatoczy bieg. Ludzkość znowu się rozwinie z tych prymitywnych dzikusów. Dalej nie ma potrzeby kolonizować z tego powodu Marsa. Jego dzieci już bogaczami nie będą. Może tak może nie. Dopóki to nie 100 % to ludzkość przetrwa.
-
Raczej jednak realizm. Jesteś w stanie wskazać naszą działalność prowadzącą wprost do zagłady? Nie do pogorszenia warunków życia, ale do zagłady.
-
Intel zapowiada moduły z układami FPGA
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Z tym że tu newsem jest nie FPGA znane od przynajmniej kilkunastu lat tylko to że Intel wchodzi w pewien segment rynku.