Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

thikim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5585
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    121

Zawartość dodana przez thikim

  1. W paru książkach s-f się udało albo mogło udać. W świetle obecnej wiedzy - nic się nie da zrobić. Fantazjując - można by tak nowy Wszechświat stworzyć i do niego się udać a czy by przetrwał - dobre pytanie. Ogólnie jeśli uda nam się tworzyć coś z niczego - to przynajmniej śmierć termiczną możemy przeżyć Jak się oddala to raczej ciężko . Nawet jak się nie oddala to też ciężko. W ogóle ciężko a właściwie niemożliwie. Jako istoty rozumne oczywiście do pewnego stopnia jesteśmy w stanie być demonem maxwella. Ale problem polega na tym że koszty tego bycia cały czas rosną. Cały czas musimy wydatkować energię na porządkowanie - robiąc gdzieś indziej więcej chaosu - który to chaos do nas prędzej czy później dotrze.
  2. Wątku zasadniczo nie trzeba na siłę utrzymywać przy życiu. Grey55 i tak tu wpadnie i zrobi porządek
  3. http://phys.org/news/2013-02-scientists-maxwell-demon-quantum-dots.html A jednak demon maxwella istnieje ( a przynajmniej ludzie próbują cały czas go stworzyć). Może ktoś lepiej władający angielskim nam to przybliży.
  4. Jak już tak chcecie się bawić to lepiej postawcie ogniwo fotowoltaiczne na tej pustyni, albo elektrownię na rzece i też macie "darmową energię" Generalnie widzę że temat krąży wokół termodynamiki. https://pl.wikipedia.org/wiki/Ruchy_Browna to teraz pomyślmy to tak: ja żeby sobie podróżować potrzebuję samochodu albo czegoś podobnego i muszę temu czemuś dostarczyć energię. Wszystko mniejsze od mikrometra - np. wirusy, podróżują za darmo dzięki chaotycznemu ruchowi cząstek czy też atomów. A czasem ruch nie jest chaotyczny np. https://pl.wikipedia.org/wiki/Kinezyny chociaż po doczytaniu jednak nie jest tak ale tu jest ciekawostka http://www.if.pw.edu.pl/~petelczyc_m/w3a.pdf https://pl.wikipedia.org/wiki/Zapadka_brownowska Powiem że nie do końca zrozumiałem uzasadnienie. Może ktoś mi to wyjaśni. Otóż mamy dwa elementy: wirnik i zapadkę. Wirnik i zapadka podlegają chaotycznym ruchom. Możliwe są zatem 4 przypadki ale czy są one równie prawdopodobne? Przecież to nie są odseparowane rzeczy ale wirnik oddziałuje na zapadkę i na odwrót. Pewnie coś przegapiłem. Może ktoś inny zauważył. A jeśli nawet są równe to jakbym wprowadził sprężynkę dociskającą zapadkę to już nie powinny być równe. Wirnik obracając się w jedną stronę może łatwiej poruszyć zapadką, tak czy nie?
  5. W tamtych czasach nie próbowałem w obecnych już mam stały posiłek
  6. Tylko łupieniu łupieniu nie równe. Akurat to łupienie występuje na poziomie samorządów. Śmieci są w różny sposób i w różnej ilości. Jak kupuję arbuza to wyrzucam dość dużo skórki. Jak kupuję dżem to zostaje słoik - surowiec wtórny. Jak kupuję loda to zasadniczo nic nie zostaje poza przyjemnością W pierwszej kolejności przy takim podejściu (które ma oczywiście wady) ludzie zmienią swoje nawyki żywieniowe. Co oczywiście pewne branże będzie faworyzować inne nie.
  7. Użyłbym słowa "pozyskiwanie" nie odzyskiwanie
  8. Bardzo zagadkowo glaude napisałeś To do czego nawiązujesz to cząstki wirtualne, czyli powstaje taka chmara cząstek, antycząstek - jako całość cząstek i oddziaływań ma cechy jakiejś cząstki fizycznej np. elektronu. I koniec na tym. To jest skala na razie dla nas dostępna czysto matematycznie. A to co w artykule jest to jest taki układ cząstek fizycznych i ich oddziaływań że w jakimś fragmencie przestrzeni napotykamy niby elektron o cząstkowym ładunku. Czyli mówimy o dużo większej skali. Skali rzędu atomów i cząsteczek, rzędu nanometrów. Skali dostępnej już dla naszych urządzeń obserwacyjnych.
  9. Interesujący pomysł. Chyba jestem za. Mało rzeczy mnie tak wk... jak gdy ktoś wyrzuca jedzenie. Kiedyś się umówiłem na randkę i dziewczyna zamawia jedzenie ale prawie nie je. Pytam czy jej nie smakuje a ona że ma zwyczaj tylko zamawiać żeby spróbować troszkę a nie zjeść. Nie przypadliśmy sobie do gustu
  10. Wybacz, nie rozumiem Twojej ostatniej wypowiedzi Układ jest "zamknięty" w cudzysłowiu = nie jest zamknięty. Jeśli chcecie go przygwoździć to poza łapaniem kilku zdań, które on rzuca (a potem może się w każdej chwili z nich wycofać) musicie się bardziej postarać. Wątek główny Waszej dyskusji uważam dalej za nieuchwycony. Z leczeniem to nie ma nic wspólnego.
  11. Każdy powinien dobierać poziom zabezpieczenia indywidualnie i ... uczyć się na błędach Mnie jasna ch... strzela jak chcąc się dostać do jednego z dziesiątków miejsc ze swoją tożsamością cyfrową muszę na to tracić więcej niż 1 s. Nigdy do tej pory nie zdarzył mi się atak hakerski. Za to zdarzyło mi się zgubić telefon i kartę i dowód na raz.
  12. Może nie czytałem wszystkiego bo szkoda życia, ale odniosłem wrażenie że Szary już wcześniej do tego nawiązywał, ale ginęło to w toku zdań do których można się było przyczepić. Tak więc nie do końca się wycofuje.
  13. A znasz taką która nie toczyła? Która była: jeden naród, jedna myśl, jedno pragnienie? Ja nie znam Komuniści mieli pragnienie zunifikowania marzeń i pragnień. Nie wyszło. A do tego niby byli jednością ale duży procent tej jedności doświadczał w łagrach, więzieniach, obozach. Dalej podtrzymuję: wystarczy że jedna jednostka z miliardów będzie chciała mieć więcej niż inni, żeby przerwać hedonizm. Oczywiście bardziej prawdopodobna sytuacja jest taka że: wiele miliardów spośród wielu miliardów będzie chciało mieć więcej niż przeciętność spośród tych miliardów. Czyli konflikty będą się rodzić oddolnie i indywidualnie. Ale i odgórnie także będą konflikty. Zobacz, po zdobyciu sporej części Galaktyki nie da się nie zerwać komunikacji: komunikacji w każdym tego słowa znaczeniu od: rozmowy poprzez transport do seksu (nikt nie będzie leciał 1000 lat po żonę z Ziemi). A to oznacza stopniowo: najpierw podział cywilizacji a w dłuższej perspektywie czasowej nawet podział gatunków. Nie ma żadnego powodu aby te różne już: cywilizacja albo gatunki nie zaczęły konkurować ze sobą, w sposób mniej lub bardziej pokojowy. A dlaczego? Bo zawsze się znajdzie taki co będzie chciał mieć więcej. Dziś są takich całe masy, ale często na chceniu się kończy. Można się zastanawiać ile potrzeba czasu przy jakiej odległości aby podzielić cywilizację. W mojej opinii już 100 lat świetlnych w czasie rzędu nawet 50 lat oznacza nieuchronny podział. A jak źle przesadziłem to w skali Galaktyki można dać i 1000 lat w czasie rzędu 100 lat. Tak czy inaczej sprawa jest nieuchronna. Można się spierać tylko w kwestiach ile czasu przy jakiej odległości to zajmuje. W zasadzie to co zdecyduje o podziale to samowystarczalność, a w odległości 100 lat świetlnych nikt Ci nie pomoże, musisz osiągnąć samowystarczalność (pewien jej poziom). Z chwilą znalezienia dobrej planety, osiągnięcia odpowiedniej wielkości populacji - deklaracja niepodległości musi nastąpić. Ba, dodajmy że im bardziej konsumpcyjny styl życia tym więcej takich co chcą mieć więcej
  14. Czy przypadkowe nie wiem. Nie widzę natomiast związku z reklamą czegokolwiek. Przy takiej ilości słów musiałby się już przewinąć jakiś wątek. Tymczasem dyskusja wygląda na stricte polityczną Kto kogo całkowicie bez-wątkową (no chyba że jednak wracamy do kulek, patyczków, płynów - może 51-sza twarz Greya? ) Hmm, czyli jednak powieść dla grzecznych panien.
  15. Ale Szary czy Qion. Szary - nie sądzę.
  16. Spora to dość kontrowersyjne określenie. Wystarczyłoby 100 żeby zatruć cały polski net. I generalnie za takie coś płacą politycy (a dokładniej ludzie z nimi powiązani). Czyżby ktoś chciał sabotować naukę w Polsce? No dobra, za takie coś płacą pewnie jeszcze celebryci
  17. Wybacz ale to nie możliwe (nie bycie, tylko asymilacja galaktyki przy ograniczeniach c). Dla uproszczenia rozwiąż problem komiwojażera dla miliardów planet do zajęcia. Teraz nawet jeśli tych komiwojażerów jest wielu to zauważ że: będą też tracić czas na walkę między sobą i w pewnym momencie utracą komunikację między sobą, bo nikt nie będzie czekał w stolicy wszystkich stolic na wiadomość która będzie podróżowała 10 000 lat. Tak więc mamy nieuchronny rozpad cywilizacji na mniejsze cywilizacje oraz stopniowe wykształcanie się osobnych gatunków. Przykład z żabami możemy powtórzyć i za milion lat i za 10 milionów i za 100 milionów lat. Sytuacja bez zmian. Żaba ograniczona do żabiej prędkości (c dla ludzi) nie zajdzie dalej niż do sąsiedniego stawu a to że inne żaby zajdą? Celem było pogadanie żaby z Warszawy z żabą z Arizony. To bez boskiej interwencji nigdy nie nastąpi.
  18. Nigdy nie prosiłem Cię o MOC. Czy to tak trudno zrozumieć? Oddać MOC możesz komu chcesz. Ba, nawet teraz wyraźnie napiszę. Ja jej nie chcę. Oddaj komuś innemu. Tak więc wracamy do zadania: Czekam Ani nie oddałeś. Ani nie wykazałeś że chcę tej MOCy. Zatem czy zabraknie Ci MOCy żeby się przyznać że Ci jej brakuje?
  19. Odległości w kosmosie są niemal tak samo kosmiczne jak te w czasie. Dlatego to że kogokolwiek spotkamy jest minimalne. To trochę tak jakby żaba żyjąca w Arizonie marzyła o poznaniu żaby żyjącej w Warszawie i w tym celu podjęła gigantyczny wysiłek przejścia 2 km dalej do innego stawu...
  20. On Was też karmi mój humor też Tylko jedno zauważam. On wie. Wy też. A rozmawiacie jakbyście nie wiedzieli. To taka gra miłosna dla niewtajemniczonych? W fizykę płynów i patyków się nawet nie zagłębiam za wysoka szkoła jazdy dla mnie ale utwierdza mnie to w przekonaniu że to jakieś zaloty (po freudowsku). BTW. Z kulkami to już zboczenie
  21. A do kogo ten post? Bo trochę nie rozumiem. Nie byłbym tego taki pewny. A nie może być przypadek że obca cywilizacja konstruuje robota i daje mu program: zabij wszystkich ludzi? Ale ogólnie, może to być błąd nawet oprogramowania.
  22. Nie tylko Szary zapowiadał nadaremno że to koniec pisania A ja doradziłbym nie odpisywać. Straciłby szybciej impet. Ale że każdy musi coś od siebie dodać to karmcie go dalej
  23. A po co dziś ludzie chcą mieć więcej? Czemu jest nie ważne. Ważne jest że tak się zawsze działo, że ludzie chcieli mieć więcej i więcej. A jak ktoś miał dużo to ktoś inny chciał mieć więcej. I wystarczy tylko jeden taki człowiek co chce więcej żeby wpłynąć na innych i zmienić ich losy. Im więcej będzie chciał tym bardziej wpłynie. Sugerujesz że już nigdy nie narodzi się człowiek który będzie chciał więcej?
  24. Oddasz swoją MOC komu? A gdzie czarodziejskie słowo "mi"? Miałeś pokazać mi że chcę Twojej MOCy Nigdzie nie napisałem że jej chcę. Napisałem uwierzę jak oddasz MOC. Więc jak będzie z brakiem MOCy u Ciebie?
  25. Mało kto w tym temacie nie obrażał drugiej osoby i nie korzystał z tej metody LOL
×
×
  • Dodaj nową pozycję...