Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

thikim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5585
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    121

Zawartość dodana przez thikim

  1. Także błędne rozumowanie. Robot to dalej maszyna, narzędzie. Gadanie o macierzyńskim młotka jest bez sensu. Czyli obecnie problem polega na tym że ludzie którzy nie umieją użyć robotów (nie programować bo to zrobi ktoś inny) będą się musieli nauczyć używać robotów aby móc ich użyć do bardziej wydajnej pracy. Ale to dalej jest narzędzie a jego użycie jest tym samym czym 200 lat temu było użycie młota i kowadła. I dalej jeden będzie grandmaster of hummer a inny beginner. Tylko że zamiast hummer będzie robot.
  2. Jestem sceptyczny co do tego pojazdu. Ale pamiętajmy że jak go już raz przyspieszymy to w zasadzie on sobie będzie leciał już z taką prędkością. Za problem uważam kilka rzeczy: - barierę US - przestrzeń międzygwiazdowa. Voyager zdaje się miał problemy mimo solidniejszej konstrukcji. - mikrometeroroidy - nie wiem jakie jest prawdopodobieństwo, ale taki "statek" po zaliczeniu jednego zderzenia przestałby działać. Nie tylko jego wielkość ma znaczenie. Znaczenie ma także wielkość wiązki laserowej. I pytanie podstawowe brzmi: na jakiej odległości trzeba będzie go przyspieszać do 20 % z c. Może to będzie tylko parę mln km? A to nie byłby problem. PS. Notka o tym nie wspomina ale Hawking w tym uczestniczy.
  3. Tylko że te coraz mniej popularne przestępstwa decydują o czymś ważnym: o tym czy ludzie się bezpiecznie czują. Bo w realu to nie jest tak łatwo o broń i jej użycie. I ludzie muszą polegać na państwie. Na tym że skuteczność policji odstraszy przestępców. A w "cyber" sobie możesz zainstalować firewalla czy co tam chcesz. Masz broń. Masz łatwo dostępną broń. Możesz też wyjąć wtyczkę z gniazdka.
  4. Fakt, rzeczywiście po doczytaniu jest tak jak piszesz. Szkoda że nie umiesz tego przekazać merytorycznie.
  5. Jak dla mnie to dyskredytuje całe badanie. Nie zbadano jak istotne są te arbitralnie dobrane elementy przeprosin. Zbadano za jak istotne są uważane.
  6. Znacząco to powinno być w odniesieniu do tego o ile procent wzrosło zatrudnienie w przemyśle. Bo co z tego że liczba ludności wzrosła 7- krotnie. Jak liczba ludzi zatrudnionych dzięki postępowi w przemyśle wzrosła o? No właśnie o ile? Wiadomo, zależy jak definiować przemysł. Niemniej stały odpływ ludzi z rolnictwa sugeruje że jednak przemysł (i usługi) generował więcej niż tylko wzrost wynikający ze wzrostu liczby ludzi.
  7. Wszystkie które wymieniłeś albo są byłe, albo mają charakter małoskalowy. Szwejków już nie ma. Więc nie ma bezpłatnej siły niewolnej, zresztą dawniej taką siłą roboczą byli żołnierze wszystkich korpusów. Zależy od tego kto prosił Podchorążowie sami jak mają chęć to udzielają korepetycji, najczęściej jednak sobie nawzajem. No owszem była ta niedawna wpadka ale co to za skala. Żadna. Co do mebli. Owszem, zdarzało się i zdarza, nie tylko w wojsku, że urządzenia i infrastruktura jest wykorzystywana do prywatnych celów. Ale skala jest obecnie bardzo mała biorąc pod uwagę pojedyncze osoby. Fakt w skali kraju to pewnie jest sporo, ale wszędzie tak jest, że sobie ludzie wydrukują np. kartkę w pracy. Co do handlu paliwem. Żaden to wielkoskalowy handel. Nowsze samochody ryzykownie jest tankować na normalnej stacji tańszym paliwem a co dopiero wojskowym. Starsze daje radę, ale skala jest mała wbrew medialnym doniesieniom. Kiedyś też handlowano spirytusem. Dziś to już naprawdę musiałaby być kleptomania żeby ktoś to w wojsku chciał robić. Wiele się zmieniło. Jeśli chodzi o takie sprawy jakie wymieniasz to na lepsze. Kadra już nie pije na jednostkach, są wyjątki ale to naprawdę są wyjątki, a kiedyś to było powszechne. Za to jest większy nepotyzm. Po prostu ludzie bardziej szanują robotę i kasę. I załatwiają swoim. Niby tak, ale zauważ że mimo ewolucji trwającej powiedzmy 1 mld lat - człowiek biega dość wolno zamiast zasuwać z c jak na koronę stworzenia przystało. Nie tylko ewolucyjny wyścig zbrojeń kieruje ewolucją.
  8. Nie ma spisków a przynajmniej nie ma takich jak twierdzą ich zwolennicy. Wojsko zaś powinno być ostatnim miejscem na szukanie spisków. Ale wojsko dla wielu osób brzmi równie tajemniczo jak "Zakon Syjonu", "Grupa Bildberga", masoneria i masochiści. W teoriach spiskowych dominuje spojrzenie że jeden żołnierz nie jest w stanie zrozumieć tego co się dzieje w skali całego wojska. Plan jest zbyt duży jak na jeden żołnierski umysł Zapewniam że jeden żołnierz przeważnie ma więcej rozsądku niźli najwyższe kadry i politycy którzy tym całym grajdołem kierują dbając najbardziej o słupki wyborcze. Odejdę jeszcze bardziej od tematu: żyje sobie człowiek bogaty, trudzi się w pocie czoła aby wejść na szczyt, zdobyć władzę, dzieci chowane na jego trudzie nie docenią go. To co on zgromadził one roztrwonią albo i bezpotomnie umrze. On był wojownikiem, one chodzą w miękkich szatach. I kółko się powtarza. W takich uwarunkowaniach zdobycie władzy przez jakąś jedną grupę jest po prostu niemożliwe. A ślepy los raz rzuca jednej ślepej kurze ziarno a raz innej. Imperia się rodzą i upadają. Zarówno jako państwa, jako rodziny, jako ludzie. Obecnie najbardziej powszechnie występującymi organizacjami i najwyższego poziomu władzy są partie polityczne. Wyższego rzędu nie ma. Na szczycie nie ma nic jak to śpiewał jakiś Polak. Partie zagarniają władzę, rozpadają się. I przychodzą nowe partie itd.
  9. A dlaczego nie można porównywać? To porównuj względne wartości. To samo wyjdzie. Czy liczba ludności zmieniła się w tym czasie 100 krotnie? Najwyżej10 krotnie. A ile procentowo ludzi przeszło z rolnictwa do przemysłu? Jak chcesz porównuj odsetki i wyjdzie Ci to samo: w miarę postępu więcej osób procentowo i bezwzględnie znalazło pracę w przemyśle. O obcym kapitale można oczywiście rozmawiać ale na razie rozmawiamy o pracy i postępie. Tu nie ma znaczenia w tej chwili czyj jest kapitał. Chiny też miały obcy kapitał...i dalej mają. Problemem nie jest obcy/nasz. Problemem jest złe podejście państwa gospodarza Albo państwo czerpie więcej z obcego kapitału albo obcy kapitał czerpie więcej z państwa - innych możliwości nie ma (równowaga jest mało prawdopodobna). Znacząco to znaczy? W 1820 roku był 1 mld. Liczba ludności wzrosła 7-krotnie. Ile razy wzrosła liczba pracujących w przemyśle? Gdyby nie postęp - całe te masy ludzi (które pojawiły się dzięki postępowi ) nie miałyby gdzie pracować. Więc postęp daje pracę a nie odbiera, a dokładniej - daje więcej pracy niż odbiera. Nie tyle odbiera co zmusza do poszukania sobie innej pracy.
  10. Biorąc pod uwagę że "optyczny" oznaczałoby zwiększenie pasma o wiele rzędów wielkości to mogłaby spaść znacząco jakość kanału "radiowego". Poprawiłoby się kodami nadmiarowymi. I jeszcze spokojnie by zostało na te 10 razy.
  11. Fakt że zjechałem już całkowicie z tematu. Ale i wcześniej ten temat daleki był od nowego stanu materii Za trudne pytanie zadajesz jak dla mnie.
  12. Proste pytanie: ile osób było zatrudnionych w przemyśle w XVIII wieku. A ile jest obecnie? Postęp dał pracę.Tylko trzeba na to szerzej spojrzeć niż w perspektywie dwóch lat. Lokalnie oczywiście ludzie czasem tracą pracę ale globalnie i w szerszej perspektywie cały rozwój razem z robotami daje pracę. Zawsze zaś ludzie mogą powrócić do rolnictwa.Tylko jakoś globalnie takiego trendu nie ma. Jest trend odwrotny. Wraz z postępem przemysł i usługi potrzebują coraz więcej rąk do pracy.
  13. Na razie jak widać całkiem sporo ludzi zyskało dzięki robotom pracę PS. Polecam Gwiazdowskiego odnośnie najpierw 500 + ale dalej odnośnie automatyzacji i robotyzacji luźny cytat: "przy budowie kanału Elbląskiego pracowało 8 tys. ludzi z łopatami - koparek wtedy nie było przy budowie kanału Sueskiego pracowało 80 tys. ludzi i koparki" Więc bardziej chodzi o skalę wyzwań niż o automatyzację. Mając roboty, maszyny, automatyzację - podejmujemy się większych wyzwań z większą ilością ludzi.
  14. Dużo by się dało zrobić lepiej gdyby nie Android Bo jak chcemy mieć coś uniwersalnego to pewne rzeczy tracimy.
  15. Ponieważ wojsko potrzebuje sprzętu sprawdzonego minimum kilka lat (przeważnie kilkanaście, kilkadziesiąt) a nie dziesiątki tysięcy lat jak maczuga. Jest taki stan równowagi pomiędzy nowoczesnością a zacofaniem. Nie za trudno się wyrażam? Bo sądząc po pytaniu o maczugi to jednak może zbyt zawile pisałem w poprzednim poście. Wojsko Polskie może być 15 kroków za technologią, a wojsko USA może być 10 kroków. Nie zmienia to sytuacji że w obu armiach gro sprzętu to zapewne sprzęt starszy niż większość użytkowników tego portalu (nagiąłem trochę ale lepiej w tę niż w przeciwną stronę). Wystarczy tylko trochę znać wojsko. Zrozum: gdzieś powstaje jakiś wynalazek. Wprowadzenie go do wojska to następujące wieloletnie procesy: 1. wojsko zauważa potrzebę - parę lat 2. wojsko wypracowuje decyzję - kolejne lata 3. wojsko sprawdza koncepcję - minimum rok 4. wojsko przygotowuje się do przetargu - kolejny rok 5. wojsko robi przetarg - kolejny rok 6. wojsko robi przetarg na szkolenie z obsługi - kolejny rok 7. wojsko się szkoli - kolejny rok itd. ogólnie masa biurokracji po drodze i testowania prototypów itd. Nikt nie zakupi ci niesprawdzonego sprzętu za miliardy tylko dlatego że dziś Qion wstał lewą nogą i uznał że przez następne 20 lat będziemy iść w lewo a nie w prawo i jutro chcemy kupić 20 x F-35 bo w gazecie przeczytał że to jest najnowsze. F-16 był produkowany od lat 70-tych i do dziś jest używany także w USA. A są także o wiele starsze konstrukcje. Tarcza antyrakietowa to także wynalazek sprzed lat i może tylko kilku forumowiczów jest tutaj starszych. Odróżnijmy: technologię od ekonomii która nie zawsze pozwala coś zrobić byle komu. No ale Ty zapewne wiesz lepiej Kiedyś rzeczywiście było inaczej. Ekonomia miała drugorzędne znaczenie wobec przetrwania państwa. Wtedy naukowcy nie mieli nawet za bardzo wyboru. Musieli pracować dla wojska. Ale te czasy to jeszcze tylko w Korei Płn. trwają. Więc albo zmień kraj albo czasy - żeby mieć aktualne dane. PS. Wspomniałeś o kamizelkach - to doczytaj sobie kiedy i kto je odkrył, kto je produkował/produkuje, kiedy ich zaczęto używać, itd. https://pl.wikipedia.org/wiki/Kamizelka_kuloodporna
  16. Widzę zasadniczą różnicę: tytuł: treść: To są dwie różne sprawy Linkowanie oczywiście nie jest naruszeniem praw autorskich. Nic nowego, aczkolwiek niektórzy pewnie by chcieli żeby było naruszeniem praw autorskich. Linkowanie do materiałów chronionych prawem autorskim (wiadomo, różne kraje, internet jeden ) faktycznie może być traktowane jako naruszenie interesu twórcy w postaci rozpowszechnienia materiału a tym samym zmniejszeniem wpływów dla autora.
  17. Dokładnie. Jakkolwiek jestem dobrej myśli i ostrożnie optymistycznie zakładam że to jednak perspektywa jakiś 10 lat. Przy czym przełom nastąpi na wskutek działań wielu firm, uczelni, ośrodków z całego świata. Każdy po jakiejś cegiełce dołoży. I co niby agencje wywiadowcze i wojsko robią z tym silnikiem? Po pierwsze "ten" silnik to zabawa dla yotuberów więc nie jest tajny, no chyba że to są youtuberzy z tych agencji wywiadowczych i zbierają kasę poprzez wyświetlenia i kliknięcia Wojsko pod względem technologicznym jest zacofane. Wynika to z potrzeb wojska. Wojsko potrzebuje dużej ilości sprzętu, sprawdzonego wiele lat, odpornego na warunki pogodowe i klimatyczne i złą eksploatację. Wojsko często używa sprzętu sprzed lat np. 30stu, bo ma wiele cech których obecne konstrukcje nie mają. Agencje wywiadowcze mają trochę lepiej ale też nie przekraczają jakiejś tajnej bariery prędkości światła odnośnie rozwoju technologicznego. Napisałbym tak: wojsko jest jakieś 10 kroków za rozwojem technologii. Agencje wywiadowcze jakieś 2 kroki.
  18. Jednak to może być też gwiazda jak piszą w artykule a nawet najpewniej gwiazda...
  19. Owszem, problem w tym że komputer kwantowy nie powstał tylko powstaje - proces ciągły, długotrwały z punktu widzenia państw. Zresztą bardziej w tym udział mają firmy a nie państwa. Powstawać komputer kwantowy może jeszcze całe lata jak nie >10 lat. A to oznacza że komputer kwantowy na różnych poziomach zaawansowania będzie istniał w wielu państwach.
  20. Każdy przyszły superkomputer może przewyższać wszystkie poprzednie pod względem mocy obliczeniowej. No i?
  21. "Podejrzewam, że gdybyśmy pogadali bezpośrednio (pisanina ma oczywiste wady), to jakieś 90%, a może więcej szybko byśmy uzgodnili." To by było sprzeczne z prawem Murphy'ego: " Nieuchronnym wynikiem ulepszonej i wzmożonej komunikacji pomiędzy różnymi szczeblami w hierarchii jest znaczny wzrost nieporozumienia. " Potwierdzam, a mam w tym spore doświadczenie
  22. Tak sobie teraz myślę. Ile to możliwości. Je sobie człowiek pomidory, ktoś inny ziemniaki i dłużej żyją. Naukowcy dowodzą że to warzywa przedłużają życie. A to tylko w tych pomidorach i ziemniakach był lit Tylko że czynników które mogą wpływać na wynik badania są miliony. A próby z populacji sięgają dziesiątek tysięcy osób które można posegregować na wiele różnych podgrup. W tej sytuacji można pewnie dowieść nawet że strzał w skroń zwiększa długość życia, a generalnie to można dowieść wszystkiego, byle tylko kasa na badania była.
  23. Faktycznie tak napisałeś. Pomyliłem się. Smartwatche rzeczywiście można by zastąpić. Zależy jak z wygodą użytkowania. Jak ktoś musi i tak nosić soczewki to jest dobra propozycja. Albo dla szpiegów. Ogólnie jednak bardziej bym szedł w kierunku okularów przeciwsłonecznych. Baterię z oprawkami zintegrować i naprzód.
  24. Oczywiście - człowiekowi który ma przeczucie dowód nie jest potrzebny. Potrzebny jest innym w postaci potwierdzenia się że dana osoba "ma" intuicję a nie zwidy. Wyraźnie jednak nawiązuję do Twojego zdania: intuicja to przeczucie tak silne że nie trzeba go udowadniać. No więc samemu sobie nie trzeba udowadniać bo to nie ma sensu. A innym? Dla innych to nie jest przeczucie
  25. Podobne rzeczy już były. Choćby w Elementary. W sensie sterowania jakąś częścią człowieka co miało prowadzić do zabójstwa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...