Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

thikim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5585
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    121

Zawartość dodana przez thikim

  1. Jak napisał WhizzKid. Precyzyjne utrzymanie palca w pewnej odległości od ekranu jest męczące. Dochodzi kontrola całej ręki w "trzecim wymiarze". O wiele łatwiej jest ręką poruszyć po ekranie mając jednocześnie dotykową informację że jesteśmy w odpowiednim miejscu. Ale nawet dotykowe ekrany dużej wielkości męczą mocno dłonie. Co innego smartfon trzymany w jednej dłoni - to jest mniej męczące.Ruchy wykonujemy tylko palcami. A co innego laptop, tablet gdzie ruch wykonuje się całą dłonią, ba całą ręką. Naturalnie w pewnych aplikacjach nie jest duże zapotrzebowanie na sterowanie. Tam to się może sprawdzić. Ale jak ktoś ma dużo do zrobienia w sensie sterowania komputerem to pozostaje: klawiatura, mysz, może ewentualnie wprowadzanie tekstu głosowo. Pomysłów odnośnie sterowania komputerem było już wiele. Poza "starodawnymi" myszką i klawiaturą dobrze sprawdziły się: - palce w smartfonie - uzupełnienie wyrazów w smartfonie. Reszta to ciekawostki ładnie wyglądające na prezentacjach, ale przy dużej intensywności sterowania nie dają rady. Ostatecznie chodzi o to żeby przekazać dużą ilość informacji w kierunku człowiek - komputer i żeby to nie było męczące. PS. Wymyślono nawet takie naświetlane klawiatury ale i to się słabo sprawdza bo człowiek woli poczuć lekko sprężynujący klawisz niż stukać po betonie Ba, palce są nawet szybsze od świadomości. Zanim ktoś sobie pomyśli co pomyśleć: np. komputer uruchom światło to palec już dawno naciśnie odpowiedni przycisk - oczywiście też pod wpływem myśli. Ale innych niż te zaplanowane. Wewnętrzny myślowy głos jest powolny.
  2. Jak zwykle dużo wiesz o tej armii i jak zwykle najlepiej wiesz co ktoś wie a czego nie. I znowu Hmm, jest postęp u pacjenta. Już nie pisze "wiem". Pisze "nie sądził" Hmm. Podmienili nam Astro. Nie jest już buddyjskim misjonarzem. PS. Ja też nie wygrałem w Lotto Kurcze, szkoda że mu nie kazałeś zrobić habilitacji...
  3. Jednak taki samochód można także traktować jako tani miastowy samochód. Jak ktoś ma dwa to ekonomicznie można kupić: mały elektryczny do miasta i duży van diesel na dalsze wypady. Nie mówię że to dziś najtańsze rozwiązanie ale powoli technologia się zbliża do tego że taka kombinacja będzie najlepsza.
  4. Tesla obiecywała że taniej niż tankowanie tradycyjne.
  5. Tak sobie czytam: https://pl.wikipedia.org/wiki/Tesla_Model_S Ale dali czadu
  6. Przeciętny Kowalski nie jeździ codziennie po 300 km. Raczej do 100 się zamyka. Jedno naładowanie starczy mu na 3-4 dni. W miarę postępu ten czas się wydłuży. Tak więc przeciętny Kowalski będzie potrzebował naładowanego akumulatora raz na 3-4 dni. A to daje prąd ładowania rzędu 1-3 A (szacunkowo). Czyli nic strasznego. Naturalnie w podróżach dalszych będzie problem. Ale takie miastowe podróże elektryka mogłaby już dziś załatwić. Barierą jest cena. Ale to się zmienia. Teraz owszem, waga akumulatorów to jest problem przy wymianie. W domu trzeba będzie pokombinować z różnymi konstrukcjami na kółkach. A na stacji można dać wózek "widłowy" z odpowiednimi sterownikami. Kwestia organizacyjna żeby producenci dogadali się co do pewnej unifikacji budowy takie systemu. No i trzeba przemyśleć gdzie te akumulatory w samochodzie zainstalować żeby tam był łatwy dostęp. Nie znam współczesnych konstrukcjach ale bym się zastanowił nad przodem samochodu z kilku powodów: - inaczej się dostęp do bagażnika ogranicza - jest wolne miejsce po silniku i innych podzespołach samochodu - możliwe że to przy zderzeniu jest kosztowniejsze ale i większe bezpieczeństwo ta masa zapewnia. Czyli przód samochodu to byłaby taka dziura na wsunięcie (wjechanie) ładowarką na kółkach z akumulatorami. 500 kg na kółkach da się popchnąć. Sam daje radę pchać Sharana albo Espace jak trzeba go z popychu ruszyć (jeszcze z żoną i dziećmi w środku)
  7. Ale przez noc już ok. 15 A. To teraz zastanówmy się jeszcze nad jednym. Jakie było zużycie energii przez ludzkość 50 lat temu
  8. Ogniwa tak, ale w miastach Europy Płn. to raczej średni pomysł. Chyba że podskoczymy ze sprawnością bo z tego co pamiętam było parę informacji o postępach. Ciekawe jak tam postępy z elektrowniami termojądrowym?
  9. @ww296 Gdyby nastąpiło masowe przejście komunikacji na energię elektryczną to oczywiście nastąpiłby bardzo duży wzrost zużycia energii elektrycznej. Ale część problemów można rozwiązać np. poprzez system akumulatorów wysuwalnych i wymiennych. Podjeżdżasz do swojej domowej stacji. Wyjeżdżasz akumulatorami - zestaw nr 1. Wjeżdżasz akumulatorami - zestaw nr 2 który ładował się wolno przez całą noc. Czas wymiany? Załóżmy że 10 minut. Da się to zrobić. Np.taki odczepiany tył samochodu. I zestaw nr 1 ładuje się a Ty sobie jeździsz. Problem z masowym przejściem na energię elektryczną w komunikacji rozwiązuje się sam dzięki wysokiej cenie takich rozwiązań. Przejście będzie następowało stopniowo. A w Polsce gdzie się jeździ głównie używanymi samochodami. Ba, całkiem sporo osób jeździ samochodami o wartości złomu przejście nie będzie gwałtowne.
  10. Przy dzisiejszych możliwościach sytuacja wygląda tak: - infrastrukturę jest łatwo postawić ale nie ma na nią zapotrzebowania. Czemu piszę że łatwo? Bo jak już ktoś zrobił tradycyjną stację paliw (ma teren, sklep) to postawienie tam licznika energii z grubymi kablami nie jest problemem. Małym problemem będzie bezpieczeństwo ale są specjalne konstrukcje i do tego. Tak więc jeśli zapotrzebowanie będzie to infrastruktura nie będzie problemem. Ba, taką infrastrukturę to sobie każdy blok, dom będzie mógł zrobić.
  11. Tworzy też, ale niesłychanie nikłą część Rzeczywistości i wynika z niej. Równie dobrze mogłoby Cię nie być Rzeczywistość i tak by była. Bez uśmiechu widzę że nie łapiesz Wskaż mi że Ci imputowałem jakiś zamiar. Ja bym jednak postawił na coś po środku Zapewne już zauważyłeś że nawet nie największy geniusz ma już trochę wskazówek na czym polega różnica. Patrzę właśnie na jeszcze młodsze homo sapiens (<4 lat) i nic co napisałeś nie zgadza mi się z tym co widzę. Co więcej, patrzę rzadziej także na inne młode homo sapiens i też mi się nie zgadza. Może oczy już nie te? Kiedy Ty ostatnio spędziłeś trochę więcej czasu z "pierdziuszkami"? Tak gdzieś do 2 lat to może bym się i zgodził.
  12. Quion - niegrzecznie napisał. A Ty za wszelką cenę mu musiałeś coś udowodnić (niesłusznie zresztą). Ot, taka grzecznościowa wymiana zdań Tak, silnik elektryczny to przyszłość. Z wielu powodów. Bariery generalnie związane są z magazynowaniem energii elektrycznej w samochodzie. Jak napisać Jajcenty - infrastruktura to rzecz wtórna wobec źródła energii. Jeżeli źródło energii (akumulator) stanie się wystarczająco dobry to ktoś w infrastrukturę zainwestuje. Zwłaszcza że łatwiej się dołączyć do sieci elektrycznej niż budować podziemne zbiorniki i walczyć z zagrożeniami pożarem oraz zabiegać o transport paliwa do stacji. Rozbudowa stacji paliw o stanowisko ładowania nie będzie specjalnie skomplikowane.
  13. Na dokładnie, poczekaj, niech przeliczę, dokonam skomplikowanych rachunków ... 0 Choćbyś żarem robił nie wyjdziesz poza prawa natury jakkolwiek byś ich nie nazwał. Każdy Twój czyn łącznie z myśleniem jest zgodny z Rzeczywistością Czasem tylko trzeba w innej skali spojrzeć na to samo zjawisko. Zła skala sprawia że widzisz ptaka (http://plamkamazurka.blox.pl/2013/07/Ptak-jak-szczoteczka-do-zebow.html) tam gdzie jest krokodyl.
  14. Wielu rzeczy jeszcze nie wiemy Nawet z wiedzą obecną wiemy wystarczająco wiele żeby przy odrobinie szczęścia przetrwać dziesiątki miliardów lat. Odrobina szczęścia potrzebna jest na zagrożenia w rodzaju: - astroidy - promieniowanie - superwulkany - śmierć Słońca ale to są zagrożenia lokalne, dla których prawdopodobieństwo zniszczenia całej cywilizacji będzie maleć przy każdej zdobytej planecie. A ostatnie wieści w dziedzinie silników rakietowych (jądrowe i fotonowe) napawają optymizmem. Po latach stagnacji olbrzymi krok naprzód wydaje się być kwestią paru lat
  15. No, ale w uzasadnieniu piszą że to jednak nie zadziała. I tego nie rozumiem. Rozumiem oczywiście że przypadkowe siły działają zarówno na łopatki wirnika jak i na zapadkę. Ale nie rozumiem czemu to wszystko ma się zneutralizować do ruchów chaotycznych. A nie do przewagi w jedną poprzez konstrukcję narzuconą stronę. Przewagi, to nie znaczy że czasem nie obróci się w lewo, ale zawsze będziemy mieć pewność że prawo niemal na pewno ostatecznie zwycięży
  16. Przyznam że pierwszy raz słyszę te pojęcia. Więc jestem zainteresowany. Czasem pewnie tak. Ja jednak nie byłbym pewny tak bycia dobrym miernikiem A nie widziałeś może inteligentnych z tytułem mgr?
  17. Jak to nie? Ludzie nie umierają? Kurcze, przespałem jakieś odkrycie medyczne? Dlaczego ma nie umrzeć? Ludzie umierali, umierają i będą umierać. I zawsze to będzie powiązane (chociaż nie zawsze wprost) z doborem naturalnym. Mniej dobrani mają być szybciej martwi
  18. Heh, myślałem że nie żyjesz. Nie mógłbym bo nie o tym pisałem
  19. Ano właśnie. Jak weźmiemy osobę która nigdy komputera nie używała, nie ma wielkich potrzeb, tylko parę programów na stałe - to nawet lepiej jej dać Linuksa. Problem pojawi się jak będzie miała większe potrzeby.
  20. Równie dobrze można napisać na odwrót. Jeśli ktoś się boi komputerów to po co mu Windows Jak pani chce tylko edytor tekstu + przeglądarkę to po co pani Windows? Na nic Używam nie narzekam. Narzekam natomiast na inną sprawę. Mam bardzo dobrą myszkę niestety co pewien czas nie mogę poruszyć kursorem za jej pomocą. Myszką ruszam a kursor tak jakoś chce się ruszyć a nie może, drga. Myszka świetna, podkładka świetna a jednak. Mam teorię że coś może zakłócać USB. Z drugiej strony jednak wystarczy wtedy podnieść myszkę i dmuchnąć i zaczyna działać. Ale żeby tak była wrażliwa na paprochy? Sam nie wiem. Poprzednia myszka miała podobnie. A może jednak Windows 10? Za to jeszcze wcześniejsze myszki nigdy tak nie miały.
  21. Osoba być może tak, ale nie każda. Problem w tym że rodzą się nowe osoby. Zauważ że obecnie ludzie mają przymusowe wysycenie w okolicy 80 lat. Jakie to ma znaczenie czy wysycenie dobrowolne nastąpi w wieku 200 czy 2000 lat jak dziś to następuje w wieku 80 lat? Ewolucja to setki tysięcy lat i więcej. Nie znam badań egoizmu sprzed 100 tys. lat A po co farmakologiczny? Jak kogoś dopadnie marazm to umrze Dobór naturalny zadziała lepiej niż farmakologiczny. Ale takiej decyzji nie podejmują cywilizacje tylko jednostki indywidualnie. Ci co będą chcieli umrzeć to sobie umrą. Pozostaną ci do wolą żyć.
  22. To widziałeś? http://o2.pl/short/z-zycia-komorki-spacer-kinezyny-po-mikrotubuli-5923632853639809s Trzeba dodać że te kroki są szybsze dużo szybsze 80 kroków/s po 8 nm
  23. W sumie śmierć cieplna trwała by bardzo długo. W zasadzie potraktowałbym to galaktycznie. Dopóki galaktyka nie straci odpowiedniej ilości energii to mogliby sobie mieszkańcy hulać A nie większym problemem - który dopadnie wszystkie cywilizacje we wszechświecie jest wypalenie się gwiazd? To nastąpi szybciej niż śmierć cieplna. Wprawdzie gwiazdy powstają nowe ale jednak chyba coraz mniej intensywnie w skali uniwersum. Można oczywiście skorzystać z brązowych karłów - te mają dość długi okres życia jeśli dobrze pamiętam.
  24. No raczej ciężko by było. Żeby był precyzyjny musiałby mieć super małą długość fali. Protony są dość małe nawet jak na fale EM http://kopalniawiedzy.pl/proton-elektron-mion-rozmiar-protonu-supersymetria-Randolf-Pohl-Max-Planck-Institut-fur-Quantenoptik,10908 0,00000000000003 milimetra 0,0000000000003 - najpotężniejsze promienie kosmiczne 0,00000000003 - granica promieniowania gamma 0,000000005 - twarde promieniowanie rentgenowskie 0,0004 milimetra - światło widzialne Tzn. energia takiej fali musiałaby być pewnie kosmiczne rzędy wielkości większa niż energia do uzyskania z protonu. Zresztą samo przedłużenie problemem nie jest. Pytanie o ile. Czyli ogólnie robimy dwie najpotężniejsze czarne dziury w kosmosie, zderzamy je, i dzięki temu rozbijamy parę protonów To już może lepiej poprzestać na samych CD. Bardziej bym się tym zainteresował: https://pl.wikipedia.org/wiki/Energia_punktu_zerowego w końcu próżni w umierającym cieplnie wszechświecie nie zabraknie No więc robimy sobie swój Wielki Wybuch i energii mamy ile chcemy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...