Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Astroboy

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2673
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Zawartość dodana przez Astroboy

  1. Oj daleko, daleko. Ale zdziwiłyś się, ileż to staroci odkurzono lub zmodyfikowano.
  2. To może coś tańszego? Tunele pneumatyczne byłyby chyba staromodne, ale jakoś widzi mi się, że tańsze i bezpieczniejsze - nikt w głowę przypadkiem nie oberwie, wiatr nie zniesie.
  3. W matematyce jak w życiu: czym innym jest element zbioru, czym innym działanie na owym elemencie. Bez względu na to, czy w trójkącie pije się alkohol, okłada po twarzy, czy uprawia wolną miłość, zliczysz tam tylko trzy sztuki. A grupa in spe, jeśli mnożenie będzie owocne.
  4. Pogo, myślę, że czekasz na obalenie teorii ciemnej energii (trzymam kciuki). Z teorią ciemnej materii nie musi być tak gładko, ale zobaczymy. Sławko. 2. Ciemna materia i ciemna energia to dwie oddzielne kwestie. Pierwszą 'widzimy' tuż za progiem (napisałem to wyżej), ot w pobliskich galaktykach, jakieś parę milionów lat temu. Ciemna energia jest niezbędna do tego, by dopasować model do obserwowanego tempa ekspansji (wydaje się, że Wszechświat przyspiesza, co jest zupełnie sprzeczne z intuicją). I ciemna energia nie ma charakteru zwykłego przyciągania grawitacyjnego, tylko odpychania. Tak jak Einstein wprowadził stałą kosmologiczną po to, by mu się jego świat nie rozszerzał (tak jakoś wychodziło z równania), tak teraz wprowadzamy to po to, by przyspieszał w tym rozszerzaniu, a nie zwalniał. No i mówimy już o obserwowanej skali miliardów lat. 3. Tak. 4. Być może. Ciemna energia musi być czymś 'pierwotnym' (o ile istnieje). 5. Nikt nie modeluje ewolucji Wszechświata z takimi szczegółami - obliczenia nawet dla 'prostych' metryk są koszmarne. O ile wiem, modele dają jednak 'statystykę' zaburzeń rozkładu materii (bez tego by nas nie było), co można porównać z fluktuacjami obserwowanymi w mikrofalowym promieniowaniu tła. 6. Nie wiem, ale pytanie uderza chyba w zasady zachowania. Nie widzimy czegoś takiego; pewne rzeczy są bardzo podobne - bez względu na wiek. 7. Prawdę powiedziawszy - nie wiemy. Projekty mikrosoczewkowania dają statystykę, z której mamy np. górne ograniczenie na ilość czarnych dziur czy planet. Ale dokładnie wiemy, ile brakuje, by wytłumaczyć np. krzywe rotacji galaktyk (przy założeniu, że znane ze szkoły prawo grawitacji + zasady dynamiki są poprawne zawsze i wszędzie). 8. To co obserwujemy mówi, że Wszechświat przyspiesza. Ale nikt nie powiedział, że w naszym rozumieniu nie ma luk.
  5. A ja lubię linuxa. Tak wdzięcznie odpowiada na każdą najdrobniejszą (acz rozumną) zmianę w każdym pliku konfiguracyjnym. I jest taki plastyczny. Ale prawdą jest, że można się go uczyć latami. Z tym poszukiwaniem to Pogo nieco przesadził, ale w znacznej mierze to prawda. Co do usług serwerowych to nie mam zbyt wielkiego doświadczenia, ale kilka rzeczy, które były mi potrzebne zrobiłem bez kłopotu. Jestem staromodny i uwielbiam 'man' (szkoda, że coraz rzadziej jest wspierany).
  6. W Modelu Standardowym nie ma zupełnie grawitacji jako oddziaływania, były natomiast 'magiczne parametry', jak masy cząstek fundamentalnych (nadal nie wszystko jest oczywiste). Oddziaływanie z polem Higgsa nadaje owe masy, nie jest jednak oddziaływaniem mas. Analogia jest błędna, bo wymiana fotonów między dwoma ładunkami nie nadaje im ładunku, tylko powoduje ich odpychanie lub przyciąganie. Do tej pory nie mamy kwantowej teorii grawitacji, a grawiton jest hipotetyczną cząstką. Jeśli autorzy artykułu mają rację, to grawiton nie istnieje. Przemek: 'piąty wymiar' będzie liczył w przyszłym roku 100 lat! Ot zapomniana - i odgrzebana nieco później przez 'strunowców' - teoria Kaluzy (i zmodyfikowana przez Kleina). Wredny Einstein dwa lata nie chciał przepuścić tej publikacji. Co do iluzoryczności rzeczywistości bym podyskutował, ale jest to dyskusja co najmniej na dwa czteropaki i wiele godzin.
  7. Sławko! Dziś zapewne nie zdążę odpowiedzieć na wszystko, ale chętnie podzielę się tym, co wiem. Teraz tylko krótko ad. 1. W teorii Einsteina wszystko o czym piszesz siedzi w tensorze energii-pędu. A ciemna energia (o której jeszcze ja nie wspomniałem:) ), jest czymś, czego w tensorze nie ma - wynika ona z magicznej stałej kosmologicznej, którą wprowadził jeszcze Einstein (w innym celu - chciał, aby Wszechświat był stacjonarny; niedługo potem - E. Hubble - okazało się, że Wszechświat rozszerza się). Dziś stałą kosmologiczną wprowadza się, by dopasować do modelu obserwowane tempo ekspansji Wszechświata.
  8. Czyli jak publicznie z jedną blondynką, to inaczej niż z dwiema? Ciekawe... Obraza uczuć religijnych vs. ustawa o zgromadzeniach publicznych?
  9. Zacytuję Obeliksa: "głupi ci Rzymianie". Toż każdy mizerny nawet matematyk wie, że zbiór {-1,1} z mnożeniem to grupa. Pogo, w moim wieku 10 blondynek to byłoby już zbyt dużo. W tej sytuacji skupiłbym się chyba na sztuce.
  10. Sławko. Moim zdaniem twory takie jak flogiston, eter czy cieplik przysłużyły się fizyce. A to, że ich nie ma? Cóż, tak bywa. Dla dobrego nastroju warto może przypomnieć wyniki nie tak dawno opublikowanej pracy, w której autorzy wyznaczali gęstość ciemnej materii w okolicach Słońca. Wyszło ładne i okrągłe 0. Ale ciemna materia jest - choćby ta barionowa, zwykła, jak czarne dziury, brązowe karły i planety, i ta niebarionowa, jak choćby 'zwykłe' neutrina (to, że tego 'znanego' jest zbyt mało dla 'sztandarowych' modeli, to inna rzecz). "Pusta" przestrzeń między grupami galaktyk też nie jest pusta - wysokoenergetyczna emisja przekonuje nas, że jest tam rzadka i bardzo gorąca plazma. Może generowane tam prądy dają przyczynek do całości? Jeśli o poglądach mowa, to uważam, że chyba staramy się nazbyt prostym modelem wyjaśnić coś bardziej złożonego. Zapewne prawda leży gdzieś pośrodku. P.S. Oddziaływanie tych "ciemnych" tworów jest tym większe, im większy kawałek rzeczywistości opisujemy (o zależności M/L od odległości galaktyki nie słyszałem).
  11. Nie do końca Pogo. Takie projekty jak OGLE czy MACHO powstały właśnie po to, by rozstrzygnąć, czy obiekty zwarte mogą być ciemną materią. Nastawiono się na statystykę zjawisk soczewkowania grawitacyjnego. Niestety - dla Twoich hipotez - statystyka okazała się nieubłagalna.
  12. Pogo, ale taka mała grupa dwuosobowa, dajmy ja i blondynka o dużych niebieskich oczach... Lepiej się nie zakładaj.
  13. Muszę niestety zaprotestować. Krzywe rotacji galaktyk są takie jakie są (mierzymy to), a to co świeci ma taką, a nie inną masę (potrafimy to dobrze oszacować). A wynika z tego prosta alternatywa: 1. fizyka jest błędna (i są tu różne próby, jak modyfikowanie praw dynamiki itp.) albo 2. istnieje ciemna materia (bez wnikania, czym jest) - ciemna dlatego, że jej nie widzimy, a jest - bo oddziałuje grawitacyjnie. Większość fizyków odrzuca tymczasem 1. Wynika z tego 2. Czarnej dziury też nikt nie widział. I nie zobaczy.
  14. Podchwytliwe pytanie. Myślę, że wszystko. Widziałeś kiedyś kawałek kodu źródłowego jądra?
  15. Bozon H nie jest grawitonem - nie jest jest kwantem pola grawitacyjnego, tylko kwantem pola Higgsa. I nie łączy OTW z teorią pola. Niestety.
  16. Pogo, można mieć wątpliwości i autorzy to rozważali. Nie mają 100% pewności, ale możliwość, że jest to swobodna planeta o tak zbliżonym ruchu własnym, jest niezwykle mało prawdopodobna (< 10-5). Wieku planety nie określimy. Tu masz oryginalną pracę: http://arxiv.org/pdf/1312.1265v1.pdf
  17. Owszem, z dziewczynami można i obserwować spadające gwiazdy.
  18. Polecam obserwacje "spadających gwiazd". Kurczę, nikt nie widzi absurdu tego pojęcia?
  19. W zasadzie, to istnieje tylko splątanie kwantowe. NIkt jakoś nie zanegował moich wcześniejszych tez - dlatego się powtarzam. Takie tam splątanie... Nie ma "NAJPIERW".
  20. Dzisiaj nie ma szansy. 3 kilo to zbyt mało - głęboko się nie dokopiesz... Zbyt małe prawdopodobieństwo, a to jest głównym czynnikiem.
  21. Hmmmm... Z jednej i drugiej strony, nikt nikomu nie nakazuje 'uczenia się' linuxa. Polecam jedynie uczenie się LOGIKI. Choć używam często (ostatnimi czasy) XP. Ale to nie znaczy, że nie narzekam.
  22. Mnie jakoś nie przekomuje, bo kochane zwierzaczki pod topór mają tyle antybiotyków, że z krzemem chyba nie da się porównać.Ewentualnie TrzyGrosze powie o jakimś nowym KRZEMIE. Ciekaw jestem, bom głupek. Ale nie zapomni o antybiotykach. Ostatnio boję się kupować soczewicę...
  23. Oj tam zaraz.. Wilku, capami nie trzeba przywalać...
  24. Bez przekazywania na PW i administracji KW, polecam niezmiennie użytkowanie WR - własnego rozumu. Jeśli komuś braknie - zapraszamy do dyskusji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...