Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Astroboy

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2673
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Zawartość dodana przez Astroboy

  1. Myślę, że te gwiazdy nie stanowią aż takiej tajemnicy. Raczej ich geneza. Ale to też jest dyskusyjne. W całym tłumaczeniu zabrakło oryginalnego kawałka tekstu, który może mniej wtajemniczonym nieco by wyjaśnił: "Since these cloud cores are so massive and dense, gravity should have already overwhelmed their supporting gas pressure, allowing them to collapse to form new, Sun-mass stars. If a star had not yet begun to shine, that would be a hint that something extra was supporting the cloud." Z jądrem gazu byłbym ostrożniejszy.
  2. Wiecie, ja mam to w rzyci. Moja 6MP zrobiła już tyle, że pewnie umrzecie, zanim zmienię czwarty toner. I tyle w temacie. Nadmienię, że większość użytkowników robiła w pieluchy przy pierwszym tonerze.
  3. Pewnie fajnie się sprzeda. Jak dla mnie, kod kreskowy, to tylko kod. Z CENĄ.
  4. Obstawiam na bąbel, który wimpami posieje tak, że nikt nie dostrzeże, że ma masę.A właściwie nie dostrzeże, że go masa zamasa.
  5. Witaj Acrux w mechanicznej pomarańczy. W ogóle, wszystkiego równie zakręconego. Pomyśl o antywirze. Może zastopować wszystko. Co Ty na ciszę?
  6. Astroboy

    Wesołych Świąt

    Życzę wszystkiego dobrego, nie tylko z tej okazji Utrzymania wysokiego poziomu i mierzenia jeszcze wyżej! Do życzeń załączam choinkę (w tej wersji jest jak najbardziej poprawna politycznie ) Edit: Jednak nie załączę - formatowanie bierze w łeb przy czcionce monospace
  7. To zdanie polecam szczególnie. Utwierdzają mnie takie badania w pewnym przekonaniu.
  8. Astroboy

    Walka o ołów

    Chciałbym, bo nie lubię fizyków. Ale chyba wiesz, że jest to KOMPLETNIE niemożliwe. Teraźniejsza pokora jest pokorą wobec tego, co wiemy. Nie PARTYCYPACJĄ tego, co nam się WYDAJE. Osobiście wracam do Cyberiady z beztroską i pokorą. ROZUMIEM. I chylę czoła przed MISTRZEM. O demonie maxwellowskim, który w dzieciństwie mnie tego nauczył, nie chcesz chyba dyskutować?
  9. Astroboy

    Walka o ołów

    TrzyGrosze, to zły przykład. Wiemy, czym jest hologram. I z grubsza wiemy, jak może zachować się jakakolwiek informacja. Zapytaj brata. Edit: Lema już nie chcę cytować, ale studiuję Go od lat. Zawsze dostaję w 'czaszkę'. Edit2: znów, czytam z satysfakcją 'Solaris' (wczoraj z Damą studiowałem 'Niezwycięzonego'). Ale święta będą tylko dla Mistrza i Małgorzaty.
  10. Wilk, wybacz, ale nie jest to odkrywcze. Nie zamierzałem 'trolować', ale liczyłem na coś więcej z Twojej strony. BTW, w sprawie amd 3400 w crossfire, to lichota... Zostaje jakiś radeon 6450. Chyba polecę kupno nowego sprzętu. Własnemu dziecku.
  11. Muszę spróbować, bo do tej pory przepocenie (nawet powyżej 2000 mnpm) jakoś wolałem klasycznie (myślę o całkowitej klasyce). Kiedyś zainwestowałem w superhiperultraBUTY (oj, nie tanie). Jakoś przy trzeciej wspinaczce poleciały w kubeł. Generalnie koszulki (superhiperultraniesamowite; nie tanie, oj nie tanie) z 'marketów' wspinaczkowych nie różnią się dla mnie od DOBREJ bawełny.
  12. Astroboy

    Walka o ołów

    TrzyGrosze, dzięki za cenne uwagi, ale zauważyłeś może mój 'kontekst' (zawsze w kontekscie) lub z uśmiechem? Jakoś wątpię, by przyszłe pokolenia ze sztabki rzymskiego ołowiu mogły odtworzyć na podstawie 'holograficznego' zapisu widziany w owym domostwie akt nieżądny, gdzie nie ma wolnej miłości. Hologram naprawdę zakłada wiedzę, której wierz mi, Rzymianie nie POSIADALI. A jeśli myślisz o jakimś błysku supernowej w tym czasie, która by owo utrawaliła 'holograficznie', to też się mylisz. Pozdrawiam brata. Niech archeologowie poczytają sobie o hologramach. I ZROZUMIEJĄ, czym są. Edit: jeśli myślą, że promieniowanie słoneczne (ot przypadkowo odblaśnięte od czegoś; czego dziś nie dostrzegamy) będzie interferować odpowiednio na sztabce ołowiu, by utrwalić niewolniczej i wolnej miłości ślady, to się mylą. Nie z powodu niewolnic.
  13. Mikroos, gonisz w piętkę. Zaczynasz przeczyć sobie: "I wielkie zdziwienie, że organizm w stanie stresu wywołanego głodem jest pobudzony - lektura pierwszego z brzegu podręcznika fizjologii człowieka wyjaśniłaby Tobie przyczyny tego zjawiska." Imputowałeś mi coś innego. Coś z dziewczynami. Przestań czytać opasłe tomiska czegoś, co mi jak wiatr w szprychach. Poobserwuj siebie. Jeśli na spokojnie przeczytasz swój post, to zauważysz może własne pobudzenie - zastosuj te tomiska do siebie, bo to nie jest zdrowe. Edit: czuję zawsze komfort, szczególnie przy świadomej głodówce. Edit2: o medytacji chciałbym nie wspominać. Bo medycyna chyba nie zna czegoś takiego. Ale będę upierdliwy. Tak, medytacja pomaga. Mnie na pewno. Szczególnie na głupotę, i wszelkie 'niedobory'.
  14. Astroboy

    Walka o ołów

    Flaku, dobry pomysł, ale obawiam się, że 'archeolodzy', zwłaszcza podwodni (by nie rzec 'zalani') policzą sobie jak za 'antyki', a nie jak za czysty ołów. Mariusz, nie mówisz chyba o detektorach neutrin? Dla fizyka uklepana ziemia i pod wodą nie jest jakimkolwiek problemem. Fizycy mają trochę większe aspiracje niż archeolodzy podwodni - chcą opisać absolutnie WSZYSTKO. Generealnie, fizyk do prac pod wodą zatrudnia nurka. Nie wiem, jak jest w innych naukach...
  15. Typowy uczestnik współczesnej cywilizacji najprowdopodobniej nie dotrwałby do tego miejsca polemiki, i najzwyczajniej w świecie przywaliłby w kufę (po czym zapewne obowiązkowy hamburger z frytkami). Jakoś - może złudnie - zakładam, że dyskutanci na tym forum nie są typowymi uczestnikami współczesnej cywilizacji, i jakoś nie zauważyłem, by w trakcie polemiki ktokolwiek zgłaszał przewlekły niedobór wit. D3. Proszę, nie diagnozuj innych (w szeczególności mnie), bo sam będziesz zdiagnozowany. Nawet jeśli moje max. 5 dni głodówki powoduje spadek ilości wit. D3, to powiewa mi to równie, jak wiatr w szprychach roweru, bo zyski zdecydowanie przewyższają straty. Lecz się sam 'lekarzu'.
  16. Wilk, z całym szacunkiem, ale wyszło od czegoś innego: "Jako, że ostatnimi czasy zrobiło się średnio wesolo" Każdy domniemywa chyba, że chodzi o kasę. Może Mariusz tego tak nie wyraził, ale sugerowałbym prostą mowę. Może zamiast inteligentnych 'obejść', powiesz wprost. Bo odnoszę wrażenie, że chcesz 'błysnąć', ale nie służy to sprawie. P.S. Słyszałeś może Wilk o puszczeniu w crossfire amd 3400 z 'czymś'? Czy warto inwestować w kartę 128 bit lub więcej? Bo moim zdaniem chyba niekoniecznie. I czy master puścić z płyty głównej (tak jak sądzę)?
  17. Mikroos, jak widzę z powyższego, "dyskusja przestaje dawać szanse na wyciągnięcie jakichkolwiek wniosków" dotyczy chyba tylko wybranych. Cóż, bywa. A'propos kopania po łydkach, z racji swojego wzrostu potrafię znacznie wyżej. Ale polecam Ci spojrzeć na cały wątek i odpowiedzieć sobie w duchu, kto wszedł w gumiakach z zamiarem pokazania, jak są duże. Pozdrawiam. Edit: Pogo, a kto powiedział, że lód w whiskey jest potrzebny? Ale jeśli z powodu 'odległości' robisz głodówkę, to chyba jest problem...
  18. Ok. Rozumiem, że wskoczy to w komunikator? Czy może będzie jakoś wykorzystywać bazę e-maili? Wilk, jak to wygląda Twoim zdaniem?
  19. Astroboy

    Walka o ołów

    Neti, neti. Ars poetica.
  20. Wiem, również życzę Ci wszystkiego dobrego. EOT (taki pseudointeligentny sposób na uniknięcie konsekwencji).
  21. Wybacz, ale nie ma czegoś takiego, jak prawo zachowania masy. Chyba wychowałeś się w buszu - wiemy to już prawie sto lat. Był taki pan, który nazywał się Einstein. E = mc2 Swoją drogą, jeśli nie ma dowozu z zewnątrz, to chudnę. Dosyć proste. Gdzie Ty żyjesz, że o takich Noblach myślisz? Edit: przepraszam, ponad 100 lat.
  22. Może inaczej. Jak głęboko empiryczna jest Twoja wiedza, a jak tylko WYCZYTANA? Obawiam się, że jesteś w tej kwestii zwyczajnym ignorantem. Jako fizyk wolę jednak instancję OSTATECZĄ - EMPIRIĘ. Edit: ile i jak długich głodówek dokonałeś?
  23. Widać 'fakty' nie współgrają z FAKTAMI. Bywa. Raczej nadmiar. Panie w moim wieku tego nie 'wyrabiają'. Kiedyś spróbowałem. Nie wiem, co zrobiłeś swojej wątrobie. Ale współczuję.
  24. Ja też, dlatego mówię o REGULARNYCH głodówkach. Wcale nie jem, i jakoś nie odczuwam spowalniania metabolizmu. Przy trzecim dniu mam taki power, że nawet Ci się o czymś takim nie śniło. Snu też wystarcza znacznie mniej. Nie zapraszam dziewczym w takim czasie. Jakoś wątpię. Mamy coś, co nazywa się WĄTROBĄ (taki tam magazyn...). Oczywiście nie mówię o ekstremie - like Jesus - 40 dni. Ale też się da. Znam takich.
  25. Astroboy

    Walka o ołów

    Ale ja potwierdziłem, że istnieje proste rozwiązanie (semantyka?). Tu nie chodzi o ambicje, tylko o to, kto komu potrafi dokopać. Oczywiście w całej naukowej otoczce. I znów, by nie było, że jestem stronniczy, winę widzę prosto. Fizycy pewnie daliby i dwa lata. Ale DZIEDZICTWO pewnie nie jest tego warte... Za tym stoją pieniążki z grantów. Medialność Panie, medialność. Pornografia tyczy i nauki. Edit: wygrany musi być jeden (więcej kasy). Konsensus się nie liczy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...