Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Astroboy

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2673
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Zawartość dodana przez Astroboy

  1. Podziwiam, nie miałem siły. Ale opierając się na Twoim zdaniu - nic nowego! Edit: szacun.
  2. Za tupet uznaję jednoznaczne stwierdzenie, że za zmiany w okresie pulsara odpowiada to, co oni uznali. Zmiany okresów pulsarów znamy od lat (a mówimy zwłaszcza o milisekundowych pulsarach). Dlatego osobiście byłbym ostrożniejszy, ale marketing współczesnej nauki jest taki, jaki jest. Edit: dla pewności sięgnę po oryginał, coby nie było, że gadam dla gadania. Edit2: żeby było klarowne, chodzi właściwie nie o same zmiany okresu, ale o gwałtowne "przesunięcia fazowe".
  3. Ponoć są od lat. Jakoś kinkot mutuje szybko. Poczekam jeszcze parę lat, skoro czekam tyle.
  4. Obecnie jest to od dość dawna. Podobnie, jak Pluton nie jest obecnie planetą, co było poniekąd jasne od czasów jego odkrycia na początku dwudziestego wieku. Polecam historię, dużo uczy. Na marginesie, jeśli chcesz mówić o astronomii, trzymaj się jej nomenklatury - polecam zalecenia UA. Co do butnego punktu, to coś Ci się chyba poorbiciło. Masz na myśli pracę Wolszczana, czy pracę cytowaną w artykule? Edit: Planety wokół każdej gwiazdy. Może porozmawiamy o B i O.
  5. Mnie tam gościa nie szkoda. Jak mawiają, kto mieczem wojuje...
  6. Wybacz, ale czy zakładasz, że ktoś to przeczyta?
  7. Ok, ale PSR 1257+12 to coś innego niż PSR J0738-4042. Majestatycznie nie mogły się nazywać "A, B, C", gdyż planety zaczyna się od małej literki "b" (to pierwsza planeta). U Wolszczana były to majestatyczne: "b, c, d". Swoją drogą, gratuluję autorom pracy tupetu. Byłbym ostrożniejszy, wszak istnieje wiele potencjalnych rozwiązań. Edit: Polak potrafi, zwłaszcza jak ktoś mu da dostęp do sprzętu wartego kuuuupę kasy. Swoją drogą warto uprawiać jogging pod siatką teleskopu w Arecibo.
  8. Tu się zgadzam, szczepionki przyjmę trzy na klatę. Buty to nieco większe. A nawet ZDECYDOWANIE większe. Czy ktoś może przypomni (widzę zapomniane) statystyki dotyczące przyjmowania zwykłej aspiryny?
  9. WhizzKid, kreatywność to jednak coś więcej. To kreatywne geny masz w sobie. Potencjalnie prawdziwe historie zostaw na boku. Jak mawiał Mistrz, powolny roślinożerca jest tylko pokarmem. Byliśmy jednak szybsi.
  10. Astroboy

    Marihuana zabija

    Uff, od trzeciego nie zacznę, bo jestem właśnie po otwarciu drugiej paczki dozwolonych przez Państwo papierosów, z których zdecydowana część kosztów to haracz. Już oficjalnie odpalam sobie drugiego... I wiesz wyciągam trzeciego. I wiesz, nikt tak w tym kraju nie płaci na zdrowie, jak ja. I wiesz, wyciągnę czwartego, za twoje zdrowie. Dodam tylko (jeśli chcesz, daj znać, podam źródła), że palenie grasu jest zdecydowanie mniej szkodliwe od palenia papierosów. O piciu alkoholu już nie wspomnę. Ale widzę tu chyba przedstawiciela jakieś parti chyba... Edit: ciekaw jestem, kto inteligentny na podstawie jednego przypadku chce wyciągać jakieś wnioski statystyczne? Redakcja?
  11. I tu błąd: - dwóch przedstawicieli jest potrzebnych do ogłoszenia przetargu (albo coś w tym stylu); - trzech kolejnych rozlicza kasę; I nie należy zapomnieć o tym jednym, który nadzoruje pracę tych wcześniejszych. Generalnie nazywa się to SOCJALIZM. Edit: oczywiście wiem, o co Ci chodziło, ale tak zaczepnie podchodzę do outsourcingu... Bo generalnie nie zdaje to egzaminu.
  12. Zakładam Przemku, że czterech. A ilu trzeba przedstawicieli MsssS aby włożyć "żarówkę" LED GU10 na swoj miejsce? Podpowiedź: czterech nie wystarczy.
  13. Jasne. Tylko kto ma to robić, za czyje pieniądze, i po co? A co na to masochiści? Jakiś wilczy skowyt słyszę...
  14. Słowem, trywializując, czarne dziury unikają określenia, czy są "klasyczne", czy też nie. Swoją drogą, o podobnych wnioskach dotyczących AGN-ów czytałem kupę lat temu...
  15. I należy pochylić czoła. Jeszcze ciekawsze byłoby obniżenie maksymalnego rozmiaru elektronu (tymczasem wciąż jest "punktowy").
  16. Muszę jednak zaprotestować. Zgodzę się, że posiadanie przekonań religijnych nie musi kłócić się z uprawianiem nauki, jednak należy rozróżnić cud w sensie religijnym od cudu w sensie termodynamicznym. Pierwszy z definicji jest niewytłumaczalny. Jeśli nie było nawet czasu, to jak mogło być "potem"?
  17. Z całym szacunkiem dla pracy badawczej, to chcę krótko i zwięźle ustalić: w nauce NIE MA CUDÓW. To co sądzą ewangelicy, katolicy, muzułmanie i inni w kwestii nauki jest ich indywidualną sprawą, i z tym nie dyskutuję. Proszę tylko o trochę szacunku dla nauki.
  18. Niby na chłopski rozum tak, ale pokaż mi to proszę w oryginale: http://spectrum.ieee.org/tech-talk/aerospace/satellites/laser-link-to-moon-trumped-nasa-and-mit-engineers-expectations Ubawiłem się tak, jak już dawno nie bywało. Uważam, że jako Polacy powinniśmy zdecydować, ile kasy cały Świat powinien nam płacić tytułem tego, że tak zdecydowali forumowicze jakichśtam portali. Na portalach popularnonaukowych zapewne debili nie brakuje, podobnie jak w reszcie społeczeństwa.
  19. Wilk, wyluzuj. Nie chce mi się po raz piąty cytować kosztów uzyskania energii, ale wiesz chyba doskonale, że TAKA ekologia to DURNOWACTWO, nic więcej ( no może PR, o którym wspomniałem). I nie chodzi o ślimaki, kojoty, a nawet wilki. Wierz mi - sprawdź zresztą sam. I przeczytaj proszę mój wcześniejszy (ups! mojego wcześniejszego!!!) posta. Edit: o ekologi pewnie porozmawiamy za parę lat, gdy kilku ludków zasilonych przez granty z upadających wiadomych gałęzi pokaże, jakaż to była głupota...
  20. Błądzisz Pogo. związek między prędkością ucieczki (v) i przyspieszeniem grawitacyjnym (g) w fizyce choćby klasycznej jest następujący (łatwo sprawdzisz): v = \sqrt{2gR}, gdzie R to promień ciała. Jeśli miałbyś zatem klasyczny obiekt z prędkością ucieczki v=c, to przyspieszenie grawitacyjne przy jego powierzchni wynosi: g = c^2/(2R) Czyli tak, jak powiedziałem. Niby tak, ale niekoniecznie w kontekście tytułu artykułu, a zwłaszcza w konteście czterostronicowej pracy Hawkinga, w której nie pojawia się nawet jeden wzór.
  21. Bardzo miło, ale zauważyłeś może magiczny akapit: "Analiza genomu wykazała, że przedstawiciele kultury Clovis są bezpośrednimi przodkami wielu współczesnych mieszkańców Ameryki, ale raczej wszystkim tych z Ameryki Środkowej i Południowej niż z Kanady. Naukowcy nie wiedzą obecnie, dlaczego tak się dzieje." Swoją drogą, kto powiedział, że migracja via Alaska (najprawdopodobniej wg. teorii) była jednorazowa? I kto powiedział, że migrował niemal identyczny materiał genetyczny? Pomyśl o tym, bo chyba nie zrozumiałeś moich wcześniejszych wypowiedzi. "Mapa przedstawia wydarzenia z ostatnich 4 tys. lat." A już myślałem, że chodzi Ci o jakąś rozsądną czasowo analizę, która mogłaby się wpisywać w dyskusję o pochodzeniu. Co do procentów, to obawiam się, że coś Ci się pogmatwało. Pytanie o pochodzenie dotyczy chyba największego podobieństwa.
  22. Niekoniecznie, Laplace urodził się znacznie wcześniej niż Einstein. A mi się podoba - nie ma w tym nic niezwykłego. Nasza "intuicja" nie jest kryterium prawdy. Ot taki biały karzeł ma tym mniejsze rozmiary, im większą ma masę. Czym masywniejsza czarna dziura, tym mniejsze przyspieszenie grawitacyjne przy jej horyzoncie. A na marginesie wielce ciekawej dyskusji chciałbym z premedytacją zadać dość banalne pytanie: widział kto "klasyczną" czarną dziurę?
  23. Głęboko szanuję wiarę w genotyp "Słowiano/Germano/Tataro/Żyd". Czy problem leży w obrzezaniu kilku nukleotydów?
  24. A to ciekawe. Tak naszło mnie zagadnienie, które zapewne mogłoby zaprzęgnąć w cugle sporo nauki (kto wie?) w związku z rozwojem energetyki słonecznej. Nie roszczę sobie praw autorskich: "Wpływ technologicznego zwiększenia albedo ziemskiego na klimat".
  25. Niby ładne, ale to zwyczajne -1 + 1 = 0, tyle że w ciele liczb zespolonych. Z tymi (niemal) się zgodzę, jeśli chodzi o piękno: http://www.livescience.com/26680-greatest-mathematical-equations.html
×
×
  • Dodaj nową pozycję...