Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Astroboy

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2673
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Zawartość dodana przez Astroboy

  1. Oczywiście, że nie. Ale przecież był to naprędce sklecony "toy model". Zdaję sobie z tego sprawę. Jednak wzajemne oddziaływania niezależnie od ich pochodzenia mogą doprowadzić do zjawisk rezonansowych skutkujących synchronizacją pewnych cykli, na co zwrócono uwagę we wskazanym poniżej tekście. Wynikają. Kolejny "toy model": między dwie równoległe deski wstrzeliwujemy kulkę. Jej prędkość nachylona jest pod pewnym kątem do osi desek. Torem jest krzywa piłokształtna o pewnym okresie. Następną kulkę wstrzeliwujemy z tą samą wartością prędkości, ale pod innym kątem. Okres w tym wypadku będzie przecież inny. Znajomość aktualnego wektora prędkości Słońca w tej zabawie jest kluczowa, a wcale nie jest to oczywista rzecz.
  2. Ta publikacja z 1966 r. mnie wzuszyła. Cytowano powszechnie Allena. Nie do końca, trochę różne wykresy... Tak, bardzo interesująca praca. Gratuluję, Kolega odrobił lekcję celująco. Mają różnicę ok. 4 mln lat, ale podobieństwo nie dziwi - metodologia podobna. Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że wysokość Słońca w tej drugiej pracy liczona przez "całkowanie wstecz" z przyjęciem realistycznego modelu potencjału grawitacyjnego Galaktyki, przy którym nikt nie zająknął się o jakimś dysku DM, daje właściwie to samo. Po tej pobieżnej analizie wzrosło tylko moje przekonanie, że publikacja o której mówimy jest dyskusyjna... Edit: ale metodologia niezła. Co najbardziej "kręci" ludzi jeśli chodzi o naukę (chodzi mi o "medialność")? Astronomia i dinozaury. A jeśli jedno i drugie połączyć w pojedynczej pracy?
  3. Ta ilustracja jest poglądowa (stworzył ją zapewne grafik, nie astrofizyk). Rzeczowy wykres znajdziesz w oryginalnej pracy na arXiv (link podałem). Synchronizacja? Proszę bardzo. Wystarczy, że orbita Słońca będzie nachylona pod bardzo niewielkim kątem (amplitudę tych oscylacji autorzy określają na mniej niż zaledwie 100 pc) do dysku. Bez jakichkolwiek oscylacji mamy dwa zaburzenia obłoku Oorta na jeden rok galaktyczny (mam to samo co autorzy, fakt, z dłuższym okresem, ale o jedno założenie mniej). Poleciłbym przed dalszą dyskusją analizę pierwszych zdań pracy. Edit: aż się dziwię, że nikt nie wytknął: Jest to dodatkowo sprzeczne z obserwacjami (dysk mamy niedaleko), bo gęstość DM w okolicach Słońca to (0 \pm 1) mili mas Słońca na pc^3 (http://www.eso.org/public/archives/releases/sciencepapers/eso1217/eso1217.pdf) czyli (0 \pm 0,03) mili mas Słońca na rok świetlny do sześcianu. Edit2: czekam, nikt nie odpowiada. Zatem nikt nie wytknął, bo wszyscy przeanalizowali publikacjię i wiedzą doskonale, że parametrem modelu była gęstość powierzchniowa dysku DM.
  4. Panowie, nieco się zagalopowaliście. Oryginał: http://arxiv.org/pdf/1403.0576v1.pdf i mały wyjątek z tej pracy: "We use a one-dimensional model of the Sun's motion through the galaxy, assuming small vertical oscillations around a circular orbit ..." podkreślenie moje. Cykliczność ok 120 mln lat byłaby naturalna, tylko o to mi chodziło. P.S. Mariusz. Dałbym namiar na ten obrazek, przemawia do wyobraźni: http://www.nature.com/news/milky-way-galaxy-nature-jpg-jpeg-7.15966?article=1.14839
  5. Bardzo cenna uwaga, dodałbym tylko, że z tą uznaniowością to zbyt miękkie sformułowanie. Fakty zmusiły raczej do tej hipotezy. Przy okazji, jakoś nie bardzo pasuje mi ta cykliczność 35 mln lat. Przecież okres galaktyczny Słońca to jakieś 230 mln lat.
  6. Przeprowadź to badanie na statystycznie istotnej próbce człowieków. Statystycznie KAŻDY wybierze tak samo. Każdy ocali siebie. Statystyka rządzi.
  7. Myślę, że to dwie, choć niekoniecznie odrębne kategorie. Najdoskonalsza z punktu widzenia dietetyka pulpa bez smaku chyba mało dla kogo będzie piękna. Wyobraźnia niekoniecznie limitowana jest wiedzą, choć jeśli chodzi o statystycznego futurologa czasów kopalnych, to pewnie niemal każdy przyszłość widziałby z maczugami trzymetrowej długości. Jakoś jednak Ci nasi praszczurowie doszli do akceleratorów, choć nikt im przecież o tym nie powiedział.
  8. Jednak dyskutujesz, boć Wasze się odezwałeś na mój "głupawy" uśmieszek. "Marsz do wora" było w czasach komuny. Dziś mamy demokrację, która sprowadza się do SWOBODNEGO wyrażania myśli. Widać małe masz wory.
  9. Jest, ale generalnie miałbym największe zastrzeżenia do tak rdzennie polskich terminów jak: "low-endowych". Moja haj-endowa końcówka mocy (całkowicie mój wymysł i konstrukcja - i dwie Wasze lutownice przyjmiemy na znak zwycięstwa) jakoś daje radę "po polsku".
  10. Wybacz, ale walisz GŁUPOTY. Jeśli mówimy o systemach odległych od "BSD", to, walnąłeś grzywką o kant stołu. Linux też potrafi na siebie zarobić, ale nie musi być tak wulgarny. Ja też potrafiłbym zrobić niezłą kasę na "linuksie", ale nie robię. Jako przykład: mój rozrzucacz gnoju jest kompletnie darmowy, musisz kupić tylko jego sprzęg z ciągnikiem, ale jest to mój patent. :D Edit: chodziło mi oczywiście o tych, którzy w ramach swych "obowiązków służbowych" zajmują się sprzęganiem ciągnika z rozrzucaczem gnoju. Edit2: by nie było wątpliwości, gnój można rozrzucać tak od przodu, jak od tyłu. Moje rozumowanie można też traktować w obie strony.
  11. Bez wyobraźni nie byliby teoretykami, jeno słomą. Za kochanym Albertem: "Wyobraźnia jest ważniejsza niż wiedza, bo choć wiedza wskazuje na to, co jest, wyobraźnia wskazuje na to, co będzie." Ale jeszcze bardziej ulubiony kawałek: "Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne. Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe." I zapytam się tak "bez związku": KTO jest takim profanem, że od kilku lat nie oddał mi mojej książki z przemyśleniami Alberta?
  12. Pogo, rzuciłeś ciężką rękawicą. Nie chce mi się w tej mojej popapranej płycie sięgać po nią (zapewne wiesz, ile to pracy!). Ale kilka drobnych uwag przed wyjściem na uklepaną ziemię. Jeśli głupia maszyna wiozła zasobność w Au pewnego bogatego banku, to wierz mi, średnią wsadzą Ci wiesz gdzie. W tym dobry blef? Typowe warunki "ogarnia" mój kalkulator. Pogo, "ilość" niewiele musi mieć wspólnego z kosztami. Kłania się "inteligencja". Myślę, że są ludzie, którzy wbrew LOGICE ocaliliby tę setkę łącznie z tym tysiącem.... Ja też. Ale chyba przeceniamy możliwości współczesnych MASZYN. Ludzkie życie to TYLKO statystyka. Masz jakiś argument przeciw?
  13. Czasem jedno słówko czyni wojnę. Trzymaj z Anią ten bardzo przyzwoity poziom. Pozdrawiam z głębi serca.
  14. Niekoniecznie Sławko. Przecież po wybuchu granatu raczej nie oczekiwałbyś wyrzutu okruchów gleby w taki sposób, by poruszały się niemal w tym samym kierunku, niemal z tą samą prędkością. Mariusz, ten efekt nie polega na tym. No dobra, nie będę złośliwy - dalej (poprawnie) piszesz o zmianie prędkości obrotowej...
  15. Dzięki temu, że nikt nie udaje, że jest "pięknie", tylko mówi WPROST: "JEST DZIURA" (podając namiary na linijki kodu źródłowego), ten system rozwija się. Dzięki TYLKO pasjonatom. Nie dzięki KASIE.
  16. To bardzo ciekawe. Podejrzewam, że słonie są górą. Jeśli przeciętnemu człowiekowi podawać sygnał (w jego ojczystym języku): "Uwaga! Słonie!", to raczej nie zrozumie. Jeśli zrozumie, to i tak pójdzie. Jak zginie, to później jego ziomkowie będą szukali zemsty i zabiją kupę słoni w wieku dziecięcym. I poczują jeszcze dumę. Edit: tak mi przyszedł na myśl potencjalny remake "Awatara". Rzecz niekoniecznie musi się dziać "daleko, daleko poza Ziemią" - może być DOKŁADNIE na Ziemi, tu i teraz. Zamieńcie tylko głównego bohatera na dorastającego słonia, który ma kupę dumy, niekoniecznie pod sztandarem z gwiazdami. P.S. Wiem, TU i TERAZ ten słoń dawno już by nie żył, a jego kły nie zdobiłyby gabinetu jakiegoś prymitywa "s czeciego śfiata", jeno zaciszny gabinet... sami wiecie kogo.
  17. Niestety, nie dowiemy się NIGDY. Zatrzymań, zaparć, jak i innych rozwolnień SPRZED 13,7 Gly dla nas NIE MA.
  18. Uuuuff (Pink Floyd ) Nie raz, ale zawsze byli tacy z "zewnątrz", co WIDZĄ kod źródłowy Widzisz różnicę? Myślę, że przeciętny, niekształcony nawet "linuksowiec" może czuć się bardziej bezpiecznie. Oprogramowanie Open możesz instalować i kompilować na dowolnym systemie. Nawet na swojej pralce. Niekoniecznie to utrudnia. Znajomość kodu źródłowego zawsze jest "milsza" dla włamywacza. A kto myli? Czy w tej dyskusji (lub innych tego typu) padło coś w tej kwestii? Co do reszty: taktak, nibytak....
  19. Moją też, ale nieco ogarniam. Dobrze się kojarzy. Swoją drogą warto wspomnieć, że oscylacje neutrin wynikły częściowo z "kolizji" poglądów fizyków teoretyków i heliofizyków. Ci ostatni (oczywiście ) mieli rację. Tak. Były, są, i będą. Z Twojego pytania wynoszę, że chodzi Ci o leptony (zacząłeś od elektronu), zatem namiary na klasykę klasyki : http://en.wikipedia.org/wiki/Large_Electron%E2%80%93Positron_Collider
  20. To chyba tak z definicji... No chyba, że myślisz o jakichś neutrinach prawoskrętnych albo sterylnych; ale zwykłą materię rozumiesz jako barionową?
  21. Pogo, ale tu nikt nic jeszcze nie wyeliminował. Raczej zawęził zakres poszukiwań.
  22. Niestety, ten artykuł nie daje podstaw takich oczekiwań. Raczej: WIMPy nie istnieją.
  23. No to kolega wreszcie zdradził swoje intencje. Pozdrawiam.
  24. http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_the_most_distant_astronomical_objects#List_of_most_distant_objects_by_type ups, miało być: http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_the_most_distant_astronomical_objects#List_of_the_most_distant_astronomical_objects Galen, a na cóż Ci tu druga zasada termodynamiki...? Lepiej idziemy spać. Osobno oczywiście.
  25. To ja poproszę o namiary na forum "naukowe". Harcują, oj harcują.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...