Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Astroboy

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2673
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Zawartość dodana przez Astroboy

  1. No to przesądzone. Dzisiaj też ugotuję sobie na obiad brokułka. Właściwie to zaparzę, bo gotowanie takich rzeczy u mnie jest zwykle symboliczne (nie tylko oszczędność czasu i energii ). Niezmiennie mam w głowie przepisy mięsożerców typu: zostawiamy w piekarniku na 3 godziny… Nie chodzi mi oczywiście o to, że to aż takie ścierwo i tyle czasu musi "dochodzić", ale gdzie dbałość o środowisko naturalne? Tyle zmarnowanej energii… Bastard (droga bestio), jeśli jesteś tutaj, to wyjaśnij mi proszę (jako całkowitemu ignorantowi), że jakoś stosunkowo rzadko chyba słychać o np. preparatach przeciwrakowych ze zmielonych móżdżków makaków. Czy to prawda, że błędy techników typu szpinak, które jednak na pokolenia wywarły przemożny wpływ, dotyczą też "mięska"?
  2. Wygląda na to, że dwa odkrycia w jednym. Niewysłowione drugie wydaje mi się ciekawsze. Byłem przekonany, że najbardziej masywny znany nam biały karzeł ma masę ok. 1,35, a tu proszę, biały karzeł z masą właściwie graniczną.
  3. Oj tam. Postawiłbym na ultraszybkie analizatory pocisków świetlnych. http://www.nature.com/nature/journal/v516/n7529/fig_tab/nature14005_SV2.html
  4. Śmiem wyrazić inną opinię. Nie wiedząc wielu rzeczy nie lękam się. Pewni bywają jedynie głupcy.
  5. Kiepskich jednak miałeś nauczycieli. Głupszy o jakieś czterdzieści lat też jej nie doceniałem, i podobnie traktowałem.
  6. Właściwie to chętnie skosztowałbym jajo zniesione przez kozę. A niech tam! No tak. Mięsożercy indoktrynowali Cię w szkole…
  7. Nie mówisz tego wprost, ale trywializujesz obawy wielu; wspierasz tezę, że GMO jest cool. Jest to właśnie woda na młyn przemysłu. Oczywiście jak sam słusznie zauważyłeś, problemem mogą być "olbrzymie dawki herbicydów".
  8. Ponieważ nie mam porównania, i obawiam się, że pewnie długo jeszcze nie będę miał, to dlatego twierdzę, że lepiej posługuję się tym drugim. Osobiście lubię ten słodki odrzut, by nie powiedzieć delikatny kop rzeczywistości w ramię. Coś bez odrzutu dobre jest chyba dla eunuchów. Potrafię Radar, potrafię. Nie zauważyłeś może, że sobie tutaj tak zwyczajnie pierdzielimy? Jako znawca w temacie doskonale wiesz, że jeśli chodzi o wojskowe utensylia, to panuje tutaj niezmiennie pewna "równowaga". Na każdy pocisk trzeba wymyślić odpowiedni pancerz lub przeciwpocisk.
  9. Nie wpadłeś na to, że ktoś może się nie lękać, jednak może mieć wątpliwości? Jakoś nie chce mi się szukać np. woreczka soi, za który zapłacę pięć razy więcej jedynie z powodu, że będzie miał napis typu: "produkt nie jest modyfikowany genetycznie". Pewności mieć oczywiście i tak nie będę, bo wydrukować można wszystko. Osobiście nie życzę sobie, by tak "światłe" umysły jak Twój, narzucały mi co mam jeść.
  10. Słyszałeś o czymś takim jak statystyka? Obawiam się, że Twój "koronny" argument zniknie niedostrzegalnie w pierwszym z brzegu rozkładzie. Ale kolegę możesz przykleić do hasa reklamowego. Z pewnością wiele much przyklei się na taki lep.
  11. Widać Twoja definicja jedzenia jakoś mi chyba umknęła. Skoro jest zwyczajnym produktem taśmowo szlachtowanym (bywa, że i "rytualnie") przez Homo (jakaś tam piramida…), to chyba jednak nie da się utrzymać Twojego twierdzenia. Oczywiście preferujesz w swoim układzie trwaiennym całą kupę bakterii gnilnych, stąd zapewne tłumaczysz się, że musisz wpierdzielać wołowinę, by mądrze dostarczyć swojemu organizmowi B12. Doskonale wiesz, że gdybyś również nie zaprosił podobnych gości, to już dawno byś nie żył.
  12. Chłopie, zakładaj klub fitness. Hasło reklamowe już masz. Kasa gwarantowana.
  13. Astroboy

    Oni już tu są?

    Miecz to tylko taka projekcja Mocy dla maluczkich umysłów. Prawdziwy Jedi z radością i bez miecza staje przed każdą istotą (w końcu "przeciwnik" to tylko projekcja chorego umysłu ). Osobiście lubię iluzoryczny przecież dźwięk pękających kości.
  14. Astroboy

    Oni już tu są?

    Astro-instynkt działa inaczej. Luzik zawsze, choć wymagał sporego treningu. Polecam ścieżkę Jedi.
  15. To w końcu statystycznie biegamy radośnie bez zmęczenia godzinami, czy też nie? Statystyczny łysy ludek pod budką z piwem przeczy jednak twierdzeniu. Piękna analogia mojego pocenia się. Mnóstwo. Pierwsza z brzegu: 27.
  16. Astroboy

    Oni już tu są?

    Domyślam się, że posikanie się w gacie skutecznie chroni przed wiąchą z fazera.
  17. Skoro te akacje takie mądre, to dlaczego żyrafy w Afryce jeszcze żyją (pomijam oczywiście nasze "humanitarne" wsparcie żyraf )? Nieco przeczysz sobie. Skoro człowiek jest produktem tej Ziemi (czy tu się zgadzamy?), to jakim cudem tak nie współpracuje z tą Ziemią? Coś wspomniałeś wcześniej o antropocentryzmie. Czy przypadkiem sam tutaj tego nie czynisz? A mój dzisiejszy brokułek na to, że… i tak jest smaczny. Porozmawiałem z krową sąsiada. Jakoś trawa, którą wpierdziela, to ani owoc, ani orzech.
  18. He, he. Nie chodzi mi oczywiście o człowieka w moim wieku z licznikiem papierosów, który wielokrotnie już się "przekręcił". Tak próbuję sobie wyobrazić statystycznego otłuszczonego Homo z hamburgerem w dłoni w biegu długodystansowym. Nie wpadłeś na to, że cenny pot na dłuższym meszku równie dobrze paruje? Czy "gęsia skórka" równie dobrze wpasowuje Ci się w teorię? Moje psiury zdecydowanie zieją na teorię. Nie zamierzam z nimi konkurować w choćby dziesięciominutowym biegu. Mamuty i jaki też mówią Jak 137 innych ciekawych teorii…
  19. Astroboy

    Oni już tu są?

    Wyobraź sobie, że o brzytwie pewnego braciszka niejednokrotnie tutaj dyskutowaliśmy. Prośby o podlinkowanie zdjęcia krasnoludków w Twojej piwnicy nie traktuj nazbyt poważnie. Nie wyrabiaj sobie też w ten sposób opinii o bywalcach forum. Ja spokojnie próbowałbym przywitać wypieczonym w moim domu chlebem i solą kamienną. Widać mam mocniejszy pęcherz.
  20. Astroboy

    Oni już tu są?

    Wydaje mi się, że bywalcy forum doskonale to wiedzą. Wal w jabłka (lub sacharozę ). Nie uogólniaj tylko wniosków na "nas", czyli całą społeczność, bo może zaboleć. Owszem, ale przemyśl jak mamy mówić? My wszyscy, bracia i siostry w rozumie, podtrzymaki pierwszego rzędu jak i wszyscy Ci, którzy do rozmnażania potrzebują siedmiorga uczestników. Wespół z Tymi, którzy jeno pączkują oraz wszelcy Ci, którzy w ogóle się nie rozmnażają… Taka preambuła będzie wiecznie zmieniana.
  21. Piękny filmik, ale chyba nie oznacza, że mam zapomnieć o pojęciu tropizmu? Jakoś nie sądzę, że sprowadza się do jednego tylko bodźca. BTW, nie podsłuchali przypadkiem, o czym rozmawiają sobie roślinki? "Słyszałaś, że Kowalska zamordowała pelargonię rzucając nią z balkonu w swojego zapijaczonego męża?"
  22. Astroboy

    Oni już tu są?

    Może i nie mają, ale jakoś strącić jednak potrafią. Nie pamiętam kto na kopalni podlinkował ten film, ale to już było: http://www.tvn24.pl/ciekawostki-michalki,5/szympans-stracil-drona-tak-malpa-pokonala-technologie,532907.html Nie bardzo łapię… Chodzi Ci o bibliografię, listę stosowanego przeze mnie sprzętu, czy o definicję powietrza? Zdecydowanie jestem pewien, że oddycham powietrzem. Widzisz, mnie zdecydowanie bliżej do "Solaris" Lema. Jakoś nie wyrażałem na tym forum tak naiwnych w tej kwestii poglądów.
  23. Astroboy

    Los czy przeznaczenie

    Pełna zgoda. Wydaje mi się, że na tym forum ustaliliśmy to już jakiś czas temu.
  24. Astroboy

    Oni już tu są?

    Mogą. Mogą też nie mieć najmniejszego pojęcia o tym, że My również tu jesteśmy. Jeśli jednak próbujemy mówić o "kontakcie", to na Zeusa!, jakiś grom z jasnego nieba być musi! Najczęściej nie mam pewności, że oddycham. Oddycha się zwykle samo.
  25. Astroboy

    Los czy przeznaczenie

    Niekoniecznie jest to tak proste Potencjałów termodynamicznych można wymienić nieco więcej, nie widzę jednak powodu przeciwstawiania sobie entalpii i entropii. Może za mało siedzę w pierwotnej prazupie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...