Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Astroboy

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2673
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Zawartość dodana przez Astroboy

  1. Bardzo ciekawa analiza. Czy słyszał ktoś o czymś podobnym dla nieco starszych, bliskowschodnich opowieści pasterskich?
  2. Mój znajomy twierdzi, że jego teściowa wynurza się o każdej porze roku, w każdych warunkach pogodowych, i o każdej porze dnia czy nocy. I zawsze parzy. Ciekawe, co to za gatunek?
  3. Cóż, producent coraz częściej uznaje, że użytkownik i tak nie zrozumie, a jeśli zrozumie, to i tak podejmie niewłaściwą decyzję. Osobiście, jako ćwiczenie świadomości, polecam instalację jakiegoś oldscool'owego linuxa (najlepiej Slackware'a) Dałem wielokrotnie radę (gdyby nie wykładniczy rozwój szybkości komputerów, te instalacje działałyby do dziś ). Generalnie, to najlepsze pieniądze zdobywa się na niewiedzy. Swoją drogą Pogo, to naiwność pierwszej wody.
  4. No rzeczywiście, przeciętny amerykański żołnierz to nie jest jakiś superkiller. Ale jak uczy najnowsza historia, lepszy jest ten, który zabije wroga, zanim go zobaczy. Osobiście nie wątpię, że do tego dojdą. A jako zaczepka - czy wiecie, ile kosztuje zabicie jednego przeciwnika we współczesnej, prowadzonej przez Amerykanów wojnie? Cretino, nie obawiałbym się aż takiej hekatomby. W końcu ktoś będzie musiał produkować puszki z żarciem dla 'serwisantów', ktoś będzie musiał szorować ich toalety, itp.
  5. Jakoś nie słyszę w codziennych newsach, by ludzie mieszkający w 'tamtych' państwach nazbyt często wychodzili w kominiarkach i z koktajlami Mołotowa, by protestować przeciwko odbieraniu im godności przez pazernych naukowców. Znani mi ludzie z 'tamtych' krajów jakoś niezbyt protestują przeciwko podatkom jako takim, w przeciwieństwie do ludzi z 'tego' kraju. Jeśli zajmuje ich ten problem, to w zupełnie innym kontekscie. Niestety, całkowicie nie masz racji. Pomimijając ludzi, istnieje wiele gatunków, w których wytworzył się 'altruizm'. Każda poszczególna jednosta chce przecież tylko dwóch rzeczy - więc jak mógł się wytworzyć ów altruizm? Funkcjonalna złożoność KAŻDEGO układu nie jest prostą pochodną właściwości jego składowych, czy jego cząstek. Rozważ to. Co do reszty, Jendrysz wyraził to dość treściwie.
  6. Mam nadzieję, że potencjalni adwersarze rozumieją, że jeśli coś takiego rozważałbym, to tylko jako ręczną broń ochronną, nie zaś zaczepną. Myślę, tymczasem, że właściwie dużo lepszy w tej materii jest regulamin forum. TrzyGrosze, wychowano mnie tak, że kulturalnie proszę nawet pięć razy, nim komuś sklepię twarz. Zawsze jestem otwarty na argumenty, a chamstwa nie zrzucam ze schodów po pierwszym spojrzeniu.
  7. Nie musi, i nikt tego nie oczekuje. Ja jestem niepoprawnym optymistą, i wierzę, że 'malutcy-pracownicy-firm-biotechnologicznych' mogą czuć się jednak dumni, że uczestniczą w czymś Większym, mogą rozwijać swoje zainteresowania, horyzonty i poszerzać wiedzę, by móc czuć się WIELKIMI LUDŹMI (nie chodzi mi oczywiście o prymitywnie rozumianą dumę). Przecież wiesz, że w nauce jest zupełnie podobnie - zdecydowana większość ludzi to 'malutcy-wyrobnicy-klikający-w-guziczki-itp.'. I cieszmy się naszym językiem ojczystym, dbając o to, by literki się ładnie układały w ładne wyrazy i zgrabne zdania.
  8. Astroboy

    wczasy odchudzające

    Czy MŻ denotuje młodą żonę?
  9. I co? Już wszystkie zabawki rozrzucone? Nikt nie wytknął "fizyką słońca" zamiast "fizyką Słońca", albo, że "więcej flar" to "więcej rozbłysków"? I naprawdę, nikt nie widzi, że to niesłychanie interesujące, iż mniejsza ilość plam nie przekłada się na ilość rozbłysków, co związane jest z przełączeniami (rekoneksjami, jak wolą niektórzy) pola magnetycznego? Co do programu operacyjnego, proponuję inny - fora popularnonaukowe a opadanie rąk i wszelkich wiązadeł. UE pewnie chętnie rozszerzy na lata 2020 - 2080.
  10. Polemizowałbym Wilk; Z tego wszystkiego innego, dużo dzieje się podczas snu
  11. TrzyGrosze; nawiązując do dyskusji o języku i kulturze, odnoszę wrażenie, że czerpiąc nieco z 'popkultury' odpowiedź można by zawrzeć w jednym zdaniu - prosty czasownik z zaimkiem zwrotnym.
  12. Sądzę, że chodzi o tę samą wróżkę, która każe zabierać część twoich zarobków jako składki zdrowotne, chorobowe czy emerytalne. To bolesne, ale praktyka pokazuje, że wróżka ma rację. A poważnie: WARTE dla cywilizacji (to, czy się w nią wpisujesz, naprawdę NIKOGO nie obchodzi); BEZCENNE z pewnością nie dla Ciebie. A dużo bardziej serio, to kraj, w którym płacisz podatki (o ile jest to ten, który mam na myśli) partycypuje finansowo w takich przedsięwzięciach w stopniu takim, jak Ty w projekcie wyprawy na Marsa.
  13. Jak masz czas, to poszukaj na stronie CDIAC: http://cdiac.ornl.gov/ tu np. interesujące rysunki (niestety, smutny obraz; wiele takich lokalnych maksimów): http://cdiac.ornl.gov/trends/emis/glo_2010.html Uśredniając (na oko ), trend (w Mt/yr) od 1950. do 2010. jest liniowy. Patrząc na to dochodzę do wniosku, że nie ma o co kruszyć kopii - ot, zachwyt/rozpacz nad lokalnymi wahnięciami...
  14. Tak, tak! Tylko musi być naprawdę Wielkie. A poważnie, aby rozstrzygnąć pewne kwestie, to 100 TeV to i tak zbyt mało - stanowczo zbyt mało... Wiesz przecież, że nie da się taniej. Ale złośliwi naukowcy, którym zarzuca się te 'astronomiczne' 10 mld lubią przypominać koszty prowadzenia wojen - wiesz na ile dni przeciętnej, współczesnej wojny starczyłby ten akcelerator? Praca z większymi energiamii może przynieść rozwiązanie kolejnych zagadek, i jest to warte tych pieniędzy. Może też przynieść kolejne zagadki. A to jest bezcenne.
  15. "I złośliwe pytanie" No to złośliwa odpowiedź - język jest tworem żywym. Jeszcze Mickiewicz (wówczas poprawnie, choć tylko gramatycznie) mówiąc o Księżycu pisał: "wzeszedł blady planeta". Tymczasem satelita ciągle jest rodzaju męskiego (choć ja już nie mam siły poprawiać w tej materii, zwłaszcza, jeśli chodzi o telewizję satelitarną). A prostsza odpowiedź - niemal każdy, widząc w końcówce rzeczownika 'a' domniemywa, że to 'dziewczynka'.
  16. 1. Zgoda, ale my określamy ilość wyprodukowanego CO2, po czym 'różniczkujemy' i mówimy o tempie. 2. Owszem, poszło więcej, ale wcześniej było to jeszcze więcej (porównanie rok do roku), bo 2,9%. Czyli poprawię się - emisja CO2 wciąż rośnie, ale coraz wolniej. Co do drugiej pochodnej, to nie życzyłbym naszej cywilizacji zmiany wypukłości krzywej emisji (na szczęście nie wynika to z artykułu); niech sobie pierwsza pochodna ciągle maleje - oby w końcu była ujemna. 3. To nie jest procent składany.
  17. 1. Tempo to szybkość zmiany, czyli pochodna. Gdybyś na podstawie tempa emisji chciał odtworzyć emisję (w funkcji czasu), to z dokładnością do stałej addytywnej uzyskujesz ją przez całkowanie. 2. .CO2 wciąż przybywa... i to coraz wolniej!
  18. Astroboy

    Wyraz uniwersalny

    "Podsuwali, wiosną. Ostatnie ablucje odbyła jesienią." Wybacz, ale ma to obecnie znaczenie dla Ciebie (zaopatrzonemu w odpowiednią wiedzę biologiczną). A drzewiej? Było dobrze... A i mąż przecie nawet wiosną używał.
  19. Astroboy

    Wyraz uniwersalny

    Zgoda, ponieważ "żywa kultura bakterii" to nie inteligencja. Owszem. Rozumiem umowność pojęcia "kultura". Inuici w sposób jak najbardziej "kulturalny" podsuwali swojemu gościowi żonę do pochędożenia. Nieinteligentny, kulturalny roślinożerca to bardzo dobry pokarm dla nieco inteligentniejszych. BTW, przygoda 'kanibalistyczna' gatunku 'homo' przysporzyła mu wiele inteligencji.
  20. Astroboy

    Wyraz uniwersalny

    1. Jak się myli, jeśli się nie myli? "Owszem,inteligencja była tożsama z kulturą, ale w Polsce to był w okres przedpeerelowski. Potem był awans społeczny.... " W "awans społeczny" nie wchodźmy, bo chyba szkoda czasu, zdrowia i bitów zajmowanych na nośnikach. A inteligencja nie jest tożsama z kulturą. Mecenat rozumiejąc - owszem, to już trochę inteligencji - znaczenie inteligencji nieco mocniejszej, wykładał pieniążki (z wyzysku, jak powiedzą niektórzy ) na inteligencję. Osobiście sądzę, że to instynkt samozachowawczy. Owszem, nieco wcześniej, próbowano stosów. "Rozmytość granic definicji kultury nie narusza jej istoty (jednoznacznego w tym wątku) i nie oznacza nobilitacji słownictwa żulii!" Wybacz, ale język "żuli" nie umniejsza znaczenia takich dzieł literackich, jak "Zwrotnik Raka"? A może na tym się zasadza? "2.Bezsensowne przeciwstawianie." ??? "3.No i znów, co ma " kultura Newtona" do "geniuszu Newtona" ? Twierdzisz, że znasz różnicę tych pojęć." Tak. Można być genialnym chamem. "4.Dostrzeganie prozy rzeczywistości, nie musi oznaczać bezwolną jej akceptację. Rozumiem natomiast Twoje realne podejście i nierealność mesjanizmu w tej kwestii. " Nie akceptuję tej prozy bezwolnie. Czasem ją wykorzystuję, czerpiąc z jej języka. Mesjanizm czasem ma sens - trzeba mieć tylko duże i mocne dłonie, trzeba być szybkim i mieć spore gabaryty - przekonałem kiedyś pewnego osobnika, że należy używać formy "poszedłem", a nie "poszłem"
  21. Astroboy

    Wyraz uniwersalny

    Masz na myśli żywe kultury bakterii? A bez złośliwości, nic mi się nie myli. Doskonale wiesz, że 'kultura' jest bardzo nieokreślonym i kontrowersyjnym tworem. Chyba nie chcemy się tu mocować. Czyż nie? Edit: jeszcze mnie korci - cywilizacja, jaką znasz, zawdzięcza rozwój 'kulturze', czy 'inteligencji'? Edit: wciąż mnie korci - chcesz porozmawiać np. o 'kulturze' Newtona? Osobiście doceniam jego 'geniusz'. Edit (już trzecia - sic!): TrzyGrosze - bardzo cenię twoje 3 grosze; są bardzo cenne i 'kulturalne'. Ale zahaczając tylko o psychoanalizę, chcę Ci zwrócić uwagę, że większość tego co się 'dzieje', to jest to, co sobie 'wyobrażamy'. Podobnie - oczywista - z 'kulturą'. A RZECZYWISTOŚĆ jest taka, jaka JEST.
  22. Astroboy

    wczasy odchudzające

    Jakoś brak, jak widzę, odpowiedzi. Osobiście nie chcę nic sugerować, ale może, jako zajawkę, podpowiem rzecz od dawna znaną - intensywne wykorzystywanie mózgu angażuje organizm niesłychanie energetycznie.
  23. Astroboy

    Wyraz uniwersalny

    Sławko, obawiam się, że dyskusja dotycząca znaczenia np. 'hę' nie bardzo ma sens bez uwzględniania mimiki twarzy. Brwi uniesione, czy też nie? Zapewne wiesz, że obserwacja mimiki naczelnych dostarcza wiele ciekawych wniosków. Komunikacja werbalna to zaledwie część bardziej złożonej komunikacji (mimika, gestykulacja, itp.). Ale zgodzę się, że komunikując się jedynie werbalnie na tym forum, powinniśmy jednak starać się utrzymywać pewien poziom. TrzyGrosze, nie wnikając w naturę mojej wiedzy, mogę nieskromnie przyznać, że mam dość bogate doświadczenie dotyczące komunikacji werbalnej ( jak i pozawerbalnej) w bardzo różnych środowiskach. Zgodzę się, inspiracja to podstawowe narzędzie (mesjanizm może zakończyć się boleśnie ), ale zapominasz chyba o fakcie, że język jest tworem żywym, a nawet Rada Języka musiała ustalić, czy pewne słowo zaczynamy z 'h', czy 'ch'. Mnie to kompletnie nie podnieca. Swoją drogą, pewne subtelne spotkania w środowiskach, gdzie średnia wartość IQ jest nie mniejsza niż 130, dostarczyć mobłyby Ci bardzo ciekawych doświadczeń.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...