Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Astroboy

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2673
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Zawartość dodana przez Astroboy

  1. Jeśli nawet możliwe byłoby osiągnięcie porozumienia (chociaż: ), a nasze rozumienie całej tej, dość złożonej układanki jest poprawne, to i tak nie ma już o co kruszyć kopii: Oczywiście "optymistów" nie brakuje: http://pl.wikipedia.org/wiki/Globalne_ocieplenie#In.C5.BCynieria_planetarna Edit: ostatecznie gra (czytaj: KASA) jest warta świeczki (z czegoś w końcu trzeba żyć).
  2. Czy równie dobre dla Europy? Bardzo proszę, by (http://www.carnivorescience.org/) nie tłumaczyć "associate professor" jako profesora nadzwyczajnego. Mam lepszy pomysł: "profesor hipernadzwyczajny". Cieniasy. Wiedzieli, że jak spróbują wejść, to tyłów nie utrzymają.
  3. Radar aboard!!! Kazałbym wciągnąć banderę, niestety, statek już dawno zatonął…
  4. A jeśli powiem, że w tej kwestii nie ma różnicy, to co? Jeśli Thikim jest moją ulubioną skrzyneczką na najwyższej półce pewnej piwnicy, to jaką widzisz różnicę? Proszę uzgodnić stanowiska; ktoś wcześniej wyraził coś innego. Edit: gdyby podpierać się nauką Thikim, to w cholerę ludzi widzi to, czego nie ma. Nie ma, a jest. To dopiero ciekawe. Edit2: nie chciałbym, by to co napisałem wychodziło na jakąś obronę Częstochowy, tedy zza moich szańców wykrzyknę prosto: MYŚLCIE ludzie SAMODZIELNIE (i poprawnie! niekoniecznie politycznie ).
  5. Na sero uważasz, że to jest argument w dyskusji? Gdybym chciał pojechać w podobnym tonie, to odpowiedziałbym, że autorem pewnie był sławny radziecki uczony, którego nazwisko jednak przepadło, bo "пoпал как кур во щи.” Bardziej serio, to mądrzejsi ode mnie (i pewnie od Ciebie) modlą się czasem (ci, którzy się modlą ) o to, by byli w stanie odróżniać dobro od zła. Przez chwilę miałem Flaku zamiar, ale jak ślepcowi wytłumaczyć kolory? Serio? Pomyślałem sobie, że "z rękawa" mógłbym rzucić z 10 pomysłów na nagłówki, które byłyby całkowicie poprawne metodologicznie (NAUKA), po których w tym kraju przetoczyłoby się święte oburzenie. Nie robię tego tylko dlatego, że nasi Moderatorzy są odpowiednio inteligentni, i zawczasu wycięliby (absolutnie Ich rozumiem, choć może nie "pochwalam"; doskonale rozumiem, na czym polega Ich rola) moje wpisy.
  6. Drogi Pogo. Pozwolę sobie wyrazić przekonanie, że takie postawienie sprawy to zwyczajna hipokryzja. Czyżby telewizje z misjami nie puszczały "masakry piłą łańcuchową" tudzież innych "dzieł" mistrzostwa pornografii intelektualnej? Historia DOKUMENTUJE; i takim było to zdjęcie. Podejrzewam, że znacznie większym problemem są gry komputerowe, które ryją ludziom łby od dzieciństwa. Nikt tego jakoś nie śmie "cenzurować". Edit: Myślę, że współczesne przesuwanie granic tabu dobrze ilustruje to, o czym mówię. Kiedyś przeciętny człowiek rodził się i umierał w DOMU. Śmierć i narodziny były czymś, czym są, czyli czymś NATURALNYM. Dzisiaj ludzie mają tak poryte w tej materii, jak to tylko możliwe. Edit2: Pozwolę sobie jeszcze odnieść się do powszechnie stosowanego "argumentu", czyli "to tylko gra", "to tylko film". Skąd w takim razie tak wielkie zdumienie, gdy co chwilę wyskakują newsy typu: "grzeczny, kulturalny i dobry uczeń zaszlachtował swoich rodziców"? Edit3: Nie pamiętam już, czyje to jest: "zamknęli wszystkich swoich wariatów w osobnym domu, aby udowodnić sobie, jacy są mądrzy". Edit4: ostatecznie moderator może dopiąć komentarz, że post zawiera treści "drastyczne". Gwarantuję, że zwiększy to "oglądalność", bo taki jest ten p… kochany Świat. Jedyny i w swojej esencji będący czystą Radością.
  7. No i po co wydawać grube miliardy na jakieś akceleratory czy teleskopy, skoro będzie o tym w jakimś następnym odcinku serialu X.
  8. Absolutnie się zgadzam. Słusznie, dlatego nie wyrzucaj mi, bym odstawił wino. Smacznego. Ja tylko optuję za tym, by samodzielnie spoglądać w twarz tego, co się później zjada. Lubię patrzeć na moje winne grona, sałatę, pędy młodych ziemniaków, itp.
  9. Miłe z Twojej strony, ale czy odkrawając schaboszczaka nie zastanawiasz się, czy przed (z pewnością nie nazbyt naturalną) śmiercią słuchał on kołysanek? Nie wiem, ale ponoć odkłada się to w mięsie. Faktycznie jedna, ale za to PETA (1015). Nie sprawdzałem, czy koreluje to z kasą…
  10. Znaczy się sądzisz, że młode osoby kupujące chińską zabawkę nie mają prawa wiedzieć, że być może wytworzył ją nie więzień, ale niewolnik pod batem? Dobrego samopoczucia "wolnościowego". Takie osoby zapewne mają odpowiednie gierki.
  11. Astroboy

    Do siego roku!

    Dołączam się do życzeń. Ale może bardziej szampańskiego niż hucznego (pamiętajmy o tych psiurkach, które zwykle kochają nas tak, że sobie nawet tego nie wyobrażamy).
  12. Ok. Czasem mam wrażenie, że dla wielu dyskusja o tym, co wciąż ma miejsce (by użyć "eufemizmu"), czyli "reedukacja przez pracę" to jakieś "przekraczanie granic". Ale obozy pracy przymusowej czym są, chyba każdy myślący człowiek wie. Edit: powiedz mi Wilk, czy wspomnienie o prostym komunistycznym patencie, czyli obcinaniu mnichom kciuków (dość trudno po takim zabiegu przesuwać paciorki różańca) to również przekroczenie granicy? Czy nikt nie zauważył, że tytuł artykułu "JAK CZŁOWIEK PODBIŁ TYBET" dla przeciętnego Tybetańczyka może być zwyczajnym przywaleniem cegłą w twarz?
  13. Może przy radosnych "obchodach" dzisiejszego "święta" nie warto jednak zapominać:
  14. No właśnie Dla wsiech wid iz kasmosa: http://www.overclockers.ua/news/hardware/2014-12-27/114937/
  15. Chyba mnie nie zrozumiałeś, bo nie o sobie pisałem.
  16. Mnie nie o takie termina chodziło. Bo czy to normalne, by następca Homo habilis się habilitował?
  17. Pracowity ludek wykopie i zasypie dołek, ale z punku widzenia MOCy (a właściwie gleby) jest zapewne inaczej. P.S. Też zmykam, bo terminów i tak już nie dotrzymam, ale lepiej byłoby, by opóźnienie nastąpiło jeszcze w "starym roku".
  18. Tu się Waszeć mylisz, bo zgodnie z tym, co sam podałeś, ruchliwość to "związek" między szybkością dryftu a E. To wszak coś innego.
  19. Porzuć ciemną stronę! "Szybkość" oznacza zwyczajnie zupełną różniczkę po czasie. Szybkość wykonywania pracy to właśnie MOC. Niech będzie z Tobą! Edit: "różniczkę po czasie". Jeju, dobrze że nikt nie zauważył; chodziło o pochodną.
  20. Pamiętałem, ale "prądu zabrakło" i siem wykasiło. Edit: w tej "popularyzacji" nauki zapomniałem dodać, że moje wina osiągają i 20 woltów. Edit2: Jajcenty, myslałem, że taki formalizm to Twój chleb powszedni: http://physics.stackexchange.com/questions/70088/quantum-mechanics-current-operators
  21. Skrobnołek se wungielkiem na łodrzwiach stodoły i jakoś nie chce wylezać inaczy, niż [C*s-1]. Czyli amper zwyczajny Panie. Prąd elektryczny vs.prąd. No ponoć "prąd" nie jest precyzyjny. Ano Bóg Precyzji lubi wino. Czasem mi tu nawet Bachus bywa zazdrosny…
  22. Zawsze zakładam, że mój interlokutor jest czystym Oświeceniem. Ostatecznie, jeśli nawet o tym nie wie, to i tak jest. Edit: może by było jasne też nie jestem. Protestuję! TO właśnie forum to AŻ forum.
  23. Wypełniając zapewne elementarne obowiązki Twojej Alma Mater spieszę z wyjaśnieniem, że prąd oznacza taki dziwny operatorek różniczkowania po czasie. W naszym kontekście oznacza to zwyczajnie szybkość przepływu ładunku elektrycznego. W czym jeszcze mogę Ci pomóc?
  24. Wybacz, ale jazda z Krakowa do Warszawy przez Gdańsk, to moim zdaniem bardzo mizerna analogia tematyki artykułu. Owszem, ale rozumiesz to, co napisałeś wcześniej? Wybacz, ale jeśli chciałbyś uczynić coś dla NAUKI, to lepiej zamilknij. Edit: wybacz za pytanie, ale czy mógłbyś mnie oświecić, na jakiej to uczelni tak pięknie uczy się "elektroniki"?
  25. (też, i to dobrze, że powiem nieskromie, choć z tego NIGDY nie żyłem, siedzę w temacie; nie tylko w tym zresztą )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...