Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Przemek Kobel

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1764
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    32

Zawartość dodana przez Przemek Kobel

  1. Chodzi o jakiekolwiek słodziki, czy jakieś konkretne (np. ulubiony aspartam)?
  2. Piękna strata czasu. A analizy energetycznej świecenia aureoli profesor jeszcze nie przeprowadził?
  3. Moim zdaniem większy problem to wyprodukowanie setek tysięcy ton nanorurek (do nowych typów baterii) na potrzeby przemysłu motoryzacyjnego. Albo podobnych ilości fikuśnych akumulatorów (np. w litowo jonowych masz lit, kobalt, do tego elektrolit - ale nie tak prosty jak kwas siarkowy, elektronikę chroniąca przed uszkodzeniem, trzeba będzie też coś wymyśleć, żeby nie wybuchało podczas kolizji drogowych). No i popatrz jak szybko zdychają baterie do iPhone'ów (tam są niby najnowocześniejsze rodzaje ogniw), choć marketerzy obiecywali coś zupełnie innego.
  4. Może jeszcze naprowadzę: intruzja, wysad, ew. anomalia (wulkany to okolica dość burzliwa geologicznie).
  5. Przecież napisane jest, że to zbocze wulkanu. Czyli niezupełnie skała osadowa.
  6. Na to to chyba tylko srebro albo ołów. Nie jestem pewien czy w płynie.
  7. Przyjrzyj się materiałom, z jakich próbuje się robić te baterie. Masz albo egzotyczne związki, albo egzotyczne technologie.
  8. Dokładnie. A potem mythbusters biorą to na warsztat i okazuje się, że "mit obalony". Tak jak z tym wciąganiem pod pociąg przez podmuch powietrza (pamiętacie tego niewidomego chłopaka w warszawskim metrze? było głośno w radiu...).
  9. Ty się śmiejesz, a chrzęstnoszkieletowe coraz bardziej zagrożone wyginięciem...
  10. Rózne ogniwa mają różne warunki pracy. Np. membranowe (metanol) działają raczej w temp. pokojowej. Z ogrzewaniem się ogniw jest tak, że zachodzi w nich powolne utlenianie czyli spalanie. Jeśli się grzeją, to znaczy że część energii z paliwa jest tracona na to ogrzewanie. Tym gorzej, jeśli to warunek konieczny do działania. Bo nie dość że straty, to jeszcze jeśli będziemy mieli dużą, ciężką baterię ogniw (samochody = duża moc), to jej rozgrzanie nie nastąpi natychmiast. Jak w automobilach parowych... Energię rozprężania gazu można jakoś wykorzystać - to niewątpliwe. Na przykład w samochodach na sprężone powietrze, które już jeżdżą i mają całkiem spory zasięg. Tyle, że to konstrukcja czysto mechaniczna, więc w tym dziwnym świecie niemodna. Teraz koszty eksploatacji samochodu. Co 10 tysięcy trzeba wymienić olej (100-200 zł) oraz filtry (około 50 zł). Kosztów baterii podobno nie da się dziś wyliczyć - gdzieś wyczytałem że to około 750 dolarów za kilowatogodzinę. Koszt wymiany to kilkanaście tysięcy dolarów co ile tam ładowań dana technologia wytrzymuje. Ogniwa też tanie nie są. Praktycznie wychodzi jak z atramentem do drukarek - bardziej opłaci się kupić nowy model, co pewnie bardzo raduje branżę motoryzacyjną.
  11. Wczoraj na slashdocie:
  12. Sugeruję, że raczej nie masz prawa robić sobie wycieczek względem całego miasta tylko dlatego, że jakiś człowiek (student?) użył błędnej konstrukcji językowej w wypowiedzi, która nawet nie była związana z tą właśnie konstrukcją. Google świeci się jak choinka od stron prostujących ten błąd, a w poradni UJ zostało to objaśnione wprost. Zauważ też, jak emanujące przez media z Wawy awangardowe podejście do wielu wyrazów, np. "spolegliwy" czy "unikalny" zadeptały ich prawidłowe znaczenie oraz użycie. Poza tym *statystycznie* ludność na Dolnym Śląsku używa relatywnie niezłej polszczyzny. Efekt powojennej migracji.
  13. @sig Z katalizatorów woda wylewa się od ładnych paru dekad. Chyba większym problemem jest ta w atmosferze. Ogniwa paliwowe również nie grzeszą wydajnością, zwłaszcza podczas mrozu (kiedy to silniki cieplne akurat notują wzrost wydajności). Ponadto znanych jest wiele rozwiązań podnoszących wydajnośc silników spalinowych, które jeszcze nie zostały wdrożone. Może nigdy nie zostaną, ale czasami ludzie nawet nie wiedzą, że mają w swoich samochodach silniki Millera (niektóre Mazdy), istnieje kilka zaawansowanych dwusuwów, jakieś eliptyczne trajektorie punktu zaczepienia tłoka to korbowodu... Każde z tych rozwiązań daje mocno po tyłku prezentowanym zaletom napędu elektrycznego (z ogniwami lub bez). No i rzecz zupełnie przyziemna - diesle produkowane 20 lat temu są w stanie przejechać milion kilometrów bez remontu. Młodsze, choć także nie nowe benzynowce osiągają nie mało, bo 350-500 tysięcy km. Czy tyle wytrzymają baterie ogniw albo zestawy akumulatorów? A jak z wydajnością całości procesu produkcji wodoru czy prądu do ładowania akumulatorów?
  14. James Bond i Octopussy. Tam jedną trzymali. Aha, i widziałem program o jednej w oceanarium. Zeżarła im rekiny...
  15. Wszystkiemu oczywiście winien ten Wrocław. A w poradni tego sformułowania nie opisano, ani nie definiowano, tylko ktoś go sobie użył w odpowiedzi. Raz. Inna sprawa, że filologia to przecież (luźno cytuję) nie jest prawdziwa nauka i się nie przydaje w gospodarce.
  16. Oczywiście, silniki spalinowe mogą również być zasilane wodorem. Żadnych skomplikowanych, drogich, mało wydajnych i awaryjnyh ogniw paliwowych, żadnych skomplikowanych systemów sterujących. Tylko ssanie, sprężanie, praca, wydech i para wodna na wyjściu. A co do oszczędnych silników spalinowych: http://www.faqs.org/abstracts/Automobiles/Ford-Probe-GT-Ford-Fiesta-2-stroke.html Ta dwusuwowa Fiesta spalała 1.4 litra na setkę.
  17. Kiedyś próbowali nauczyć sieć neuronalną odróżniania zdjęć lotniczych z czołgami od zdjęć bez czołgów (wiadomo, zimmna wojna itd). System nauczył się bezbłędnie odróżniać jedne fotki z serii próbnej od drugich. I wszystko byłoby świetnie, tylko że na kolejnych zdjęciach machina wypluwała z siebie bzdury. Okazało się, że zdjęcia treningowe z czołgami były robione w dzień słoneczny, a bez czołgów - w pochmurny. I tak wojsko zafundowało sobie elektronicznego bacę.
  18. A u nas bez żadnych przepisów Neo blokuje protokół SMTP na domyślnym porcie, blokuje IRC, blokuje co poniektóre witryny...
  19. W Kopalni była kiedyś notka o badaniach nad głowonogami. Wnioski były takie, że to szczwane bydlątka, ale pozbawione cech indywidualnych. Nie wiem jakie wyrosłyby z tego cywilizacje - superinteligentne ławice? Wodne roje?
  20. IMO obie firmy dbają w podobnym stopniu. Tzn. w takim, że anonimowość w internecie jest fikcją. Natomiast taki krok ze strony człowieka z mozilli to delikatnie mówiąc żenujące skrzyżowanie histerii i błazenady. Przypominam, że gość, który go uczynił od wielu lat żyje z pieniędzy od google'a. W moim ulubionym świecie sportów motorowych takie coś zostałoby uznane za ekstremalny brak profesjonalizmu i pan kierowca już nigdy nie znalazłby pracy w branży (np. kariera Carlosa Cardusa skończyła się po tym, gdy skopał swój motor; podobny wyczyn Connora Behana w tegorocznych brytyjskich 125-tkach spowodował, że gość ma motor bez napisów i ściga się za własne pieniądze).
  21. Tylko, że Bing również przechowuje informacje o użytkownikach, podlega ustawom, itd, itp...
  22. Hm. W rejonach o podwyższonym promieniowaniu tła (np. miejsca występowania złóż uranu po czeskiej stronie) również obserwuje się mniejszą zachorowalność na nowotwory. Myślisz, że to górskie powietrze?
  23. To jeszcze "tylko" poczekać na wdrożenie przemysłowej produkcji nanorurek i nanokabli.
  24. Ja tu widzę korelację między tymi statystykami a zaawansowaniem użytkownika. AOL to operator (w luźnej interpretacji) takiej ichniej neostrady. Wczoraj mieliśmy przeprawę z użytkownikiem tejże... Ponadto wypadałoby obejrzeć jak poszczególne serwisy odróżniają reklamę od nie-reklamy.
  25. Dlaczego? To niecałe 5 lat codziennych, 8-godzinnych lotów między Niemcami a okolicami jeziora Michigan.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...