Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'papier' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 14 wyników

  1. Mimo, że cyfrowa komunikacja i stosowane w niej systemy bezpieczeństwa stają się coraz bardziej zaawansowane, wciąż dochodzi do wycieków danych. Wycieki te to poważny problem z potencjalnie niszczycielskimi konsekwencjami w postaci wybuchu wojen czy sporów ekonomicznych i społecznych. Chociaż media elektroniczne są nieodzowne w naszym codziennym życiu, papier wciąż jest głównym medium przechowywania informacji i wiele ważnych dokumentów wciąż istnieje wyłącznie w formie papierowej, mówią naukowcy z Chin, którzy opracowali nową metodę zapisywania ukrytych informacji na papierze. Na łamach magazyny Matter uczeni z Uniwersytetu w Nankinie informują o wykorzystaniu bibuły filtracyjnej pokrytej związkami manganu do drukowania niewidocznych gołym okiem informacji. Można je odczytać oświecając papier światłem UV. Oczywiście istnieją już podobne techniki ukrywania tekstu na papierze. Mają one jednak liczne wady. Po pierwsze, nie można ich usunąć. Po drugie, gdy już zauważymy taki ukryty tekst, to – nawet jeśli został zaszyfrowany – mamy do niego dostęp i możemy pracować nad złamaniem kodu. Chiński wynalazek jest znacznie bardziej doskonały i bezpieczny. Nowa technika polega na pokryciu środkami chemicznymi zawierającymi mangan papieru używanego do produkcji bibuł filtracyjnych. Następnie wystarczy czysta woda, by nanieść nań napis niewidoczny gołym okiem. Woda zmienia bowiem właściwości fotoluminescencyjne związków zawierających mangan. Wystarczy oświetlić papier promieniami UV, a napis zobaczymy w postaci ciemnego tekstu na jaśniejszym tle. Całość charakteryzuje się bardzo niską toksycznością, a dodatkową zaletą techniki jest fakt, że ukrytego napisu można się pozbyć, Wystarczy przez około 15 sekund potraktować papier suszarką, by napis zniknął. Sam papier można wykorzystać nawet 30-krotnie. Chińczycy przypuszczają, że jeśli uda im się znaleźć inne podłoże niż bibuła filtracyjna, to będzie można jeszcze więcej razy wykorzystać papier. Co interesujące, ukryty napis samoczynnie nie zniknie jeśli nie potraktujemy go suszarką. Eksperymenty wykazały, że może on przetrwać ponad 3 miesiące. To jednak nie wszystkie postępy, jakich dokonali uczeni z Nankinu. Wykorzystali też dwa różne związki zawierające mangan. Jeden z nich został naniesiony na papier jako tło, a drugim wykonano ukryty nadruk. Nadruku nie można było zobaczyć ani gołym okiem, ani za pomocą promieniowania UV, gdyż po oświetleniu UV oba związki emitują światło o niemal identycznej długości fali i intensywności. Jednak związek użyty do wykonania napisu emituje światło nieco dłużej, napis można więc zobaczyć wykorzystując techniki obrazowania opierające się na różnicy czasu. Na tym jednak nie koniec. W kolejnym eksperymencie uczeni wykorzystali różne zawierające mangan tusze do wydrukowania serii liczb, które emitowały światło w różnym czasie po ekspozycji na UV. Dzięki temu, poprzez śledzenie zmian intensywności emisji światła możliwe jest odczytanie liczb w odpowiedniej kolejności i odszyfrowanie wiadomości. Następnie informację można usunąć poprzez płukanie w specjalnym roztworze, by później na tym samym papierze nanieść te same liczby za pomocą różnych tuszy, przez co wyświetlą się w innej kolejności, kodując inną wiadomość. To niezwykle wysoki poziom zabezpieczeń, który może sprawdzić się w zastosowaniach wojskowych czy przemysłowych, stwierdzili badacze.   « powrót do artykułu
  2. Doktor Julian Allwood i doktorant David Leal-Ayala z Univeristy of Cambridge udowodnili, że możliwe jest usunięcie toneru z papieru, który został zadrukowany przez drukarkę laserową. W procesie usuwania papier nie zostaje poważnie uszkodzony, dzięki czemu tę samą kartkę można wykorzystać nawet pięciokrotnie. Niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości powstaną urządzenia, które będą potrafiły zarówno drukować jak i czyścić zadrukowany papier. „Teraz potrzebujemy kogoś, kto zbuduje prototyp. Dzięki niskoenergetycznym skanerom laserowym i drukarkom laserowym ponowne użycie papieru w biurze może być opłacalne“ - mówi Allwood. Niewykluczone, że nowa technika nie tylko przyniesie korzyści finansowe firmom i instytucjom, ale również przyczyni się do ochrony lasów, redukcji zużycia energii i emisji zanieczyszczeń, do których dochodzi w procesie produkcji papieru i jego pozbywania się, czy to w formie spalania, składowania czy recyklingu. Naukowcy, dzięki pomocy Bawarskiego Centrum Laserowego, przetestowali 10 różnych konfiguracji laserów. Zmieniano siłę impulsów i czas ich trwania, używając laserów pracujących w ultrafiolecie, podczerwieni i w paśmie widzialnym. Podczas eksperymentów pracowano ze standardowym papierem Canona pokrytym czarnym tuszem z drukarki laserowej HP. Takie materiały i sprzęt są najbardziej rozpowszechnione w biurach na całym świecie. Po oczyszczeniu z druku, papier był następnie analizowany przy użyciu skaningowego mikroskopu elektronowego, który pozwalał zbadać jego kolor oraz właściwości mechaniczne i chemiczne. Wstępne analizy wykazały, że rozpowszechnienie się techniki oczyszczania i ponownego wykorzystywania papieru może o co najmniej połowę obniżyć emisję zanieczyszczeń związaną z produkcją i recyklingiem papieru.
  3. Uczestnicy gry papier, kamień, nożyce nieświadomie naśladują ruchy dłoni przeciwnika, znacznie zwiększając prawdopodobieństwo, że runda zakończy się remisem. Naukowcy z Uniwersyteckiego College'u Londyńskiego przeprowadzili eksperyment z udziałem 45 osób, które grały w papier, kamień, nożyce w warunkach dwojakiego rodzaju: raz obaj gracze mieli zawiązane oczy, a raz tylko jeden z nich. Zorganizowano trzy 70-minutowe sesje. Każdemu wolontariuszowi zapłacono 5 funtów za udział w badaniu i obiecano więcej pieniędzy, jeśli dobrze wypadnie w ogólnym rozrachunku. Zawodnicy, którzy wygrywali większość rund w czasie 60-etapowego meczu, dostawali niewielką nagrodę finansową (2,5 funta), dlatego choć mogli woleć remis od przegranej, pożądany wynik gwarantowało jedynie obustronne unikanie remisów. W sytuacji, gdy obaj badani mieli zasłonięte oczy, liczbę remisów dało się przewidzieć na podstawie rachunku prawdopodobieństwa (stanowiły one 1/3, czyli 33,3%), jednak gdy rozgrywki odbywały się w parach, gdzie jedna z osób widziała, a druga miała przepaskę na oczach, liczba remisów była wyższa niż 1/3 (36,3%), co sugerowało, że wbrew własnemu interesowi widzący naśladuje przeciwnika. Psycholodzy stwierdzili, że najczęściej naśladowano wykonany przez niewidzącego gracza gest oznaczający nożyce i kamień. Od momentu, kiedy się rodzimy, często stykamy się z sytuacjami, kiedy wykonanie jakiegoś działania pozwala z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć, że zaraz zobaczymy kogoś robiącego dokładnie to samo [lub sami będziemy kogoś naśladować] – opowiada Richard Cook, podając przykład rodziców powtarzających miny niemowląt. Takie doświadczenie sprawia, że impuls naśladowania staje się tak uwewnętrzniony, że często bywa nieświadomy. Psycholodzy zebrali dotąd sporo przekonujących dowodów, że obserwowanie działań niezwiązanych z zadaniem sprawia, że wzrasta prawdopodobieństwo osobistego zaangażowania w takie samo działanie. Nie było jednak wiadomo, czy tzw. automatyczne naśladownictwo (ang. automatic imitation) jest naprawdę automatyczne, czy też w grę wchodzi celowe działanie. Najłatwiej można to było sprawdzić w kontekście gry strategicznej, gdzie naśladownictwo zmniejszało zyski. Zespół Cooka jako pierwszy wykazał, że powtarzanie działań odbywa się poza udziałem woli imitatora i jest automatyczne w takim sensie, że trudno się od tego powstrzymać. Zjawisko to zachodzi dzięki neuronom lustrzanym, które uaktywniają się zarówno wtedy, gdy człowiek sam wykonuje daną czynność, jak i podczas obserwacji kogoś innego. Naukowcy uważają, że istnienie silnego komponentu społecznego powinno zostać uwzględnione w teorii gier.
  4. Przechowywane na stole lub w chlebaku pieczywo może zarosnąć pleśnią już po kilku dniach. Wystarczy jednak proste ulepszenie opakowania, w którym przechowujemy nasz chleb czy bułki, by przedłużyć termin ich przydatności do spożycia nawet do dziesięciu dni. Nowy typ opakowań ma jeszcze jedną zaletę: składnik grzybobójczy jest produktem naturalnym. Jest nim olejek cynamonowy, znany od dawna ze swojej zdolności do zwalczania mikroorganizmów. Autorami pomysłu na wzbogacanie nim papierowych woreczków są naukowcy z Uniwersytetu w Saragossie. Próby przedłużenia trwałości produktów spożywczych były podejmowane już wiele lat temu. Wśród proponowanych metod warto wymienić m.in. stosowanie światła ultrafioletowego, sztuczne dodatki chemiczne czy sterylizację produktów i/lub opakowań. Opracowana przez Hiszpanów technologia ma jednak istotną przewagę nad wieloma stosowanymi poprzednio: polega na użyciu tzw. opakowania aktywnego, czyli takiego, które jest zdolne do czynnego niszczenia mikroorganizmów po opuszczeniu zakładu wytwórczego, a nawet po otwarciu. Aby potwierdzić skuteczość opracowanej technologii badacze zaszczepili bochenki chleba pleśnią, a następnie zamknęli je w opakowaniach nowego oraz starego typu. Dzięki temu prostemu eksperymentowi zaobserwowano, że zwyczajny papier woskowy umożliwiał rozwój grzybów już po trzech dniach, zaś opakowanie zawierające 6% olejku cynamonowego powstrzymywało rozwój pleśni ze skutecznością 96%. Aktywność grzybobójcza "papieru cynamonowego" utrzymywała się nawet przez dziesięć dni. Na razie nie wiadomo, czy nowe tworzywo zostanie przyjęte przez przemysł spożywczy. Trzeba jednak przyznać, że korzyści osiągnięte dzięki zastosowaniu tej prostej metody robią wrażenie.
  5. Wystarczy zanurzyć kartkę papieru w tuszu wykonanym z węglowych nanorurek i srebrnych nanokabli, by błyskawicznie uzyskać baterię lub superkondensator - stwierdza profesor Yi Cui z Uniwersytetu Stanforda. Społeczeństwo potrzebuje tanich, wysoko wydajnych urządzeń przechowujących energię, takich jak baterie i proste superkondensatory - mówi uczony. Naukowiec mówi, że jego baterie są szczególne. Dzięki wykorzystaniu materiałow w skali nano, podstawowe elementy baterii są bardzo małe, przez co tusz z nanorurkami i nanokablami bardzo mocno przyczepia się do włókien papieru. To zaś powoduje, że baterie są niezwykle wytrzymałe. Superkondensator wykonany metodą proponowaną przez Cui jest w stanie wytrzymać 40 000 cykli ładowania/rozładowania, a więc znacznie więcej niż nowoczesne baterie litowe. Papierowe baterie mają też kolosalną zaletę - trudno je zniszczyć. Można je zmiąć, wygiąć, zanurzyć w roztworze kwasu lub zasady, a zachowają swoją wydajność. Nie sprawdzaliśmy jeszcze, co się stanie, gdy je spalimy - mówi Cui. Superkondensatory wykonane z papieru mogą być przydatne w przemyśle motoryzacyjnym. Mają bowiem dużą powierzchnię w stosunku do objętości, mogą więc przechowywać sporo energii. Ta technologia może zostać bardzo szybko skomercjalizowana. Nie sądzę, by jej zastosowanie ograniczyło się tylko do przechowywania energii. To potencjalnie tania, elastyczna elektroda dla każdego urządzenia elektronicznego - stwierdził profesor Peidong Yang z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley. Zdaniem wynalazcy papierowych baterii, najbardziej przydadzą się one w przemyśle produkującym i dystrybuującym energię. Pozwolą bowiem w bardzo tani i prosty sposób przechowywać energię wyprodukowaną poza szczytem i uwolnić ją w szczycie.
  6. Trzcina cukrowa to nie tylko świetny surowiec do produkcji cukru i alkoholu, np. kubańskiego rumu. Dzięki naukowcom z Australii już wkrótce będą powstawać wodoodporne papier i pudełka z kartonu z powłoką uzyskiwaną właśnie z tej rośliny. Zespół dr. Lesa Edye'a z CRC for Sugarcane Innovation through Biotechnology w Brisbane twierdzi, że naturalna powłoka z powodzeniem zastąpi wosk i plastik, które stosuje się obecnie w pudełkach na owoce i kartonikach na napoje, m.in. mleko czy soki. Co więcej, nowe opakowania będą się w 100% nadawać do recyklingu. Badacze z antypodów podkreślają, że wosk ma jedną poważną wadę, niekorzystnie wpływa na urządzenia do wytwarzania papieru. Stąd pomysł na wyściółkę z ligniny trzciny cukrowej. W procesie wytwarzania papieru z pulpy drzewnej usuwa się ligninę, pozostawiając tylko elastyczne włókna celulozy. Związki chemiczne używane normalnie do obróbki zmieniają właściwości ligniny, ale ekipie Edye'a udało się opracować ekologiczną metodę oddzielania od siebie składowych trzciny, która zachowuje ich pierwotne cechy. Nie powstają też odpady. Australijczycy uzyskali sprej z ligniny i wypróbowali go na serii próbek papieru. Okazało się, że zastygająca warstwa z powodzeniem zastępuje wosk i plastik, nie mając jednocześnie ich minusów. Spryskany ligniną papier można oddać na makulaturę, z której ponownie wytworzy się pulpę i nowe pryzmy papieru. Edye nie podaje szczegółów, ponieważ obowiązuje go tajemnica handlowa.
  7. Naukowcy ze szwedzkiego Królewskiego Instytutu Technologicznego najpierw rozdzielili poszczególne nanowłókna celulozy uzyskane z pulpy drzewnej, a następnie stworzyli z nich wyjątkowy papier. Jest on siedmiokrotnie bardziej wytrzymały i dwa do trzech razy bardziej rozciągliwy niż zwykły papier. Nowy materiał może zostać wykorzystany do tworzenia odpornych opakowań, filtrów, membran oraz części samochodowych czy samolotowych. Celuloza to jeden z najbardziej powszechnych i łatwo dostępnych naturalnych polimerów. Zwykły papier produkowany jest z nieuporządkowanych wiązek włókien celulozy. Średnica takiej wiązki wynosi przeciętnie około 30 mikrometrów. Z kolei do produkcji nanopapieru Szwedzi wykorzystali pieczołowicie oddzielone pojedyncze włókna celulozy. Te są znacznie cieńsze od wiązek, gdyż mają od 10 do 40 nanometrów średnicy. Indywidualne włóka są niezwykle wytrzymałe. Mają właściwości podobne do Kevlaru - mówi profesor Lars Berglund. Testy wykazały, że nanopapier, zanim ulegnie uszkodzeniu, wytrzymuje o 66% silniejsze uderzenie niż to, które kruszy żelazne odlewy. Wytrzymałość tę zawdzięcza swojej rozciągliwości. Nanopapier można rozciągnąć nawet o 10%, podczas gdy zwykły papier rwie się po rozciągnięciu o 3-4 procent. Szwedzi, produkując nanopapier, najpierw poddali pulpę drzewną działaniu enzymów oraz obróbce mechanicznej. To oddzieliło od niej celulozowe mikrowłókna. Następnie pulpę przepuszczono przez urządzenie w którym pod wysokim ciśnieniem bardzo szybko przepływała przez liczne mikrokanaliki. Dzięki temu nanowłókna równomiernie rozłożyły się w wodzie. Później taką wodną zawiesinę nanowłókien przepuszczono przez filtr uzyskując rodzaj żelu, a z niego pod ciśnieniem uzyskano płachtę papieru o grubości 100 mikrometrów. Profesor Berglund mówi, że krytycznym momentem całego procesu jest właśnie równomierne rozłożenie włókien celulozy. Bardzo ważnym czynnikiem jest też porowatość papieru. Im więcej porów, tym jest on bardziej rozciągliwy, a więc i wytrzymały. Szwedzi muszą teraz sprawdzić różne właściwości swojego papieru. Powstaje przede wszystkim pytanie, jak będzie się on zachowywał w obecności wody.
  8. W należącym do Xeroksa Palo Alto Research Center (PARC) powstał papier do drukarek, który można wielokrotnie używać. Zawiera on specjalne molekuły, które reagują na ultrafioletowe światło emitowane przez listwę drukującą drukarki. W ten sposób powstaje wydruk. Jednak po 24 godzinach molekuły wracają do swojego poprzedniego stanu i litery zanikają. Papier można wykorzystać więc ponownie. Przedstawiciele PARC mówią, że nowy papier przyda się przede wszystkim w biurach, gdzie drukuje się olbrzymie ilości dokumentów używanych jedynie przez kilka minut. W wielu firmach dzieje się tak np. z pocztą elektroniczną, która jest przenoszona na papier, czytana, a później kartka trafia do kosza. Zauważyliśmy, że gwałtownie rośnie liczba dokumentów drukowanych w biurach. Pracownicy używają ich jednak tylko przez godzinę lub dzień, a później wyrzucają kartkę. Czasem bywa nawet tak, że wydruk trafia do kosza i wówczas, gdy przyda się następnego dnia. Później jest ponownie drukowany. Gdy mamy dokument w wersji elektronicznej łatwo jest do niego dotrzeć i ponownie go wydrukować - mówi Paul Smith z Xerox Canada. Konkurent Xeroksa, firma Lexmark, przeprowadziła ostatnio badania, z których wynika, że aż 20% dokumentów drukowanych w biurach nigdy nie zostaje przeczytanych lub też trafiają do śmieci w ciągu pięciu minut po wydrukowaniu. Nowy papier opracowany przez PARC traci swoje właściwości po około 100-krotnym użyciu. Obecnie jego największymi wadami są niemożność jego użycia gdy zostanie podarty lub zmięty oraz możliwość druku tylko w czerni. Nie wiadomo, kiedy papier trafi na rynek.
  9. Choć wśród obiektów, jakie spadły na Ziemię z przestrzeni kosmicznej można znaleźć wiele niezwykłych okazów, jeszcze nie ma wśród nich papierowego samolotu. Brak ten postanowili uzupełnić naukowcy z University of Tokyo oraz współpracujący z nimi członkowie Japan Origami Airplane Association. Mają oni zamiar skonstruować z papieru samolot, który dotrze z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej na powierzchnię Ziemi. Pierwszym testom wytrzymałościowym i termicznym jest już poddawany ośmiocentymetrowy prototyp pojazdu, umieszczony w uniwersyteckim tunelu aerodynamicznym. Urządzenie to jest zdolne do uzyskania bardzo wysokich prędkości przepływu gazów. Badany model, kształtem przypominający prom kosmiczny, zostanie wystawiony na strumień powietrza o prędkości 8600 kilometrów na godzinę (Mach 7). Mimo, iż prawdziwy prom osiąga podczas wejścia w atmosferę znacznie większe prędkości (nawet Mach 20), zdaniem naukowców jego papierowa replika będzie poruszała się znacznie wolniej, dzięki czemu powinna przetrwać lądowanie. Japończycy jeszcze nie poinformowali, kiedy spodziewają się umieścić papierowy "prom" na pokładzie stacji orbitalnej. Liczą za to, że załoga napisze na nim pokojowe przesłanie dla tego, kto znajdzie pojazd po pomyślnym lądowaniu.
  10. Naukowcy z MIT pracują nad zintegrowaniem elektroniki w zwykłym papierze. Jeśli im się to udao, na rynek mogą trafić pudełka, które będą poinformują o ciężarze zapakowanego w nie towaru czy książki komunikujące się głosowo z czytelnikiem. Marcelo Coelho z należącego do MIT-u MediaLab próbuje zintegrować papier z okablowaniem, czujnikami i układami scalonymi. Nazywa to przetwarzaniem komputerowym bazującym na pulpie papierowej. Jego zespół produkuje najpierw jedną warstwę papieru. Jest ona następnie pokrywana nadrukiem z atramentu przewodzącego prąd. Nadruk przykrywany jest kolejną warstwą papieru. W ten sposób otrzymujemy elektroniczną kartkę. Wystarczy nadruk w odpowiednim kształcie i kartka będzie pracowała jak głośnik. Ten sam nadruk spowoduje, iż zadziała jak czujnik dotykowy i będzie można ją wykorzystywać podobnie jak gładzik (touch-pad) w notebooku. Jeśli zamiast jednej warstwy atramentu, użyjemy dwóch, otrzymamy czujnik, który będzie reagował na zginanie. To może przydać się zarówno w książkach dla dzieci, w których kartki będą reagowały dźwiękiem na obracanie, czy w pudełkach, które samodzielnie zważą zawartość. Przewaga papieru nad innymi materiałami, które możemy uczynić interaktywnymi, tkwi w tym, że ciągle wygląda on i zachowuje się jak papier. Można go zginać, pisać po nim czy go drzeć - mówi Coelho.
  11. Xerox opracował nowy, lżejszy papier, który powstał specjalnie z myślą o wykorzystaniu w drukarkach cyfrowych. High Yield Business Paper, dzięki swej niższej wadze, pozwoli firmom zaoszczędzić na kosztach przesyłania dokumentów. Z wyliczeń firmy wynika, że wysłanie 1000 listów, z których każdy zawiera 5 kartek nowego papieru, pozwala zaoszczędzić nawet 80 dolarów. Ponadto nowy produkt jest przyjazny dla środowiska – podczas jego wytwarzania zużywa się o połowę mniej drzew, niż do stworzenia tradycyjnego papieru. Dzięki nowemu procesowi produkcyjnemu spadło zużycie wody, środków chemicznych, a emisja gazów cieplarnianych spadła o połowę. Podczas tworzenia High Yield Business Paper wykorzystuje się 90% drzewa. Współczesne technologie produkcji papieru pozwalają na wykorzystanie jedynie 45% materiału. Papier opracowany w laboratorium Xerox Media and Compatibles Technology Center ma jeszcze dodatkową zaletę – nadaje się on do wysoko wyspecjalizowanych drukarek cyfrowych dzięki temu, że nie zbiera się na mi zbyt wiele kurzu a sam papier nie gnie się w urządzeniu. Dodatkowo na rolce o danej wadze mieści się 10% papieru więcej, co pozwala drukarniom na zwiększenie marginesu zysku.
  12. Włoski wynalazca opracował papier wytwarzany z jabłek i zaopatruje w niego biura z najbardziej jabłczanego regionu swojego kraju. Na pomysł wpadłem, kiedy przypomniałem sobie o wysokiej zawartości celulozy w odpadach pozostających po przetwarzaniu jabłek — wyjaśnia Alberto Volcan, inżynier z regionu Górnej Adygi (Tyrol Południowy). Przemysłowiec został dofinansowany przez lokalne władze. Z jabłczanych odpadów udało mu się wyprodukować nie tylko papier, ale i wiele innych artykułów, m.in. klej i niby-skórę. Do tej pory Volcan dostarczył urzędnikom z Górnej Adygi aż 60 tysięcy kopert, 6 tysięcy papierowych torebek oraz 7 tysięcy notatników. Region ten jest największym zagłębiem jabłczanym Europy. Część jabłek sprzedaje się w postaci nieprzetworzonej, inne przerabia na soki czy sosy. Do tej pory odciśnięty miąższ wyrzucano, teraz można go jeszcze spożytkować. Według lokalnego włodarza, Luisa Durnwaldera, wynalazek Volcana korzystnie wpłynie na wizerunek Adygi wśród konsumentów zwracających coraz większą uwagę na aspekty ekologiczne. Ten recykling będzie miał istotny wpływ na przemysł i środowisko.
  13. Jeśli chcesz nadać swojemu dniu w pracy trochę rumieńców, warto się zastanowić nad zakupem nasączonych zapachami ołówków Scented Smencils. Ich projektantka przygotowała dwa zestawy. Jeden dla osób preferujących słodkie i złożone zapachy (Zestaw Dużej Dziewczynki, Big Girl Set) i drugi dla ludzi, którzy uwielbiają lizaki i inne smaki dzieciństwa (Zestaw Małej Dziewczynki, Little Girl Set). W pierwszym znajdują się następujące zapachy: cynamonowy, miętowy, latte z orzechów laskowych, pomarańczowy oraz świeżo upieczonych pączków. Ten, kto zdecyduje się na zestaw drugi, będzie się mógł cieszyć woniami mlecznej czekolady, winogron, gumy balonowej, wiśni oraz piwa korzennego. Ołówki produkuje się z papieru z recyklingu. Wewnątrz ciasno zwiniętej tuby z papieru znajduje się grafitowy rysik. Wykorzystywane do nasączania olejki także są naturalne. Zapach utrzymuje się do 2 lat normalnego użytkowania. Ołówki zapachowe temperuje się tak jak zwykłe kredki czy ołówki. W kosztujących ok. 10 dolarów zestawach znajdują się po dwa ze wszystkich pięciu zapachów.
  14. Naukowcy z południowokoreańskiego uniwersytetu Inha udowodnili, że celuloza – główny składnik papieru – zgina się w odpowiedzi na impulsy elektryczne. W porównaniu z innymi reagującymi w ten sposób materiałami, celuloza jest tania, lekka i wymaga przyłożenia niższych napięć. Koreańczycy współpracują teraz z NASA nad opracowaniem robotów rozmiarów owada, które poruszałyby się za pomocą celulozowych skrzydeł, a zasilane miałyby być bezprzewodowo. Takie urządzenia znalazłyby zastosowanie w miejscach, które dla człowieka są niebezpieczne. Mogłyby też badać szkodliwe gazy czy badać z góry powierzchnię Marsa. Zespół pod kierunkiem profesora Jaehwana Kima stworzył reagującą na prąd celulozę formując papierową pulpę w arkusze i pokrywając je cienką warstwą złota. Niektóre fragmenty arkuszy mają bardzo regularną budowę, inne pozostawiono nieregularne na kształt makaronu. Ruch jonów oraz ruch włókien celulozy, powoduje, że materiał odpowiada na sygnały elektryczne. Za jej wyginanie się odpowiadają obszary uporządkowane, natomiast te nieuporządkowane pozwalają jonom na ruch bardziej chaotyczny i deformowanie papieru. Koreański wynalazek należy do nowej klasy materiałów piezoelektrycznych (czyli odpowiadających na działanie prądu), jest tzw. polimerem elektroaktywnym. Naukowcy wiążą z nimi spore nadzieje sądząc, że w przyszłości pozwolą one na stworzenie sztucznych mięśni, czujników substancji chemicznych, wyświetlaczy, baterii czy ruchomych części robotow. Song Choi, naukowiec z NASA Langley Research Center zauważa, że olbrzymim plusem elektrycznie aktywnego papieru jest jego mały ciężar i bardzo dobra reakcja na niskie napięcia w porównaniu z innymi elektroaktywnymi polimerami. Przyłożenie niskiego napięcia do nowego materiału powoduje, że pasek o długości 30 milimetrów przemieszcza się o 4,2 milimetra. Moc pola elektrycznego koniecznego do wymuszenia na papierze jego maksymalnego ruchu jest o jeden do dwóch rzędów wielkości mniejsza, od mocy koniecznej do poruszenia innych elektroaktywnych polimerów. Odpowiedź papieru jest ponadto bardzo szybka. Potrafi on wygiąć się i powrócić do swojej poprzedniej pozycji w ciągu 0,06 sekundy. Dla NASA papierowe roboty są szansą na obniżenie kosztów długich misji międzyplanetarnych. Nie wiadomo jednak, czy przetrwałyby one warunki panujące np. nad powierzchnią marsa. Jednym z minusów celulozy jest fakt, że papierowe skrzydła czy muskuły nie odznaczają się zbyt dużą siłą, a ta jest potrzebna do zastosowania w robotyce. Dlatego też już trwają prace nad jej wzmocnieniem. We współpracy z Kimem prowadzi je profesor Zoubeida Ounaies z Texas A&M University. Naukowcy planują dodać do celulozy węglowe nanorurki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...