Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Przemek Kobel

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1764
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    32

Zawartość dodana przez Przemek Kobel

  1. W całej tej historii jest jeden podejrzany punkt - jeśli dzieci chore na ALD umierały mimo podawania oleju, to czym różnił się od nich sam Lorenzo (też chory na ALD)?
  2. Należy pamiętać, że zostało to opatentowane, okrzyknięte lekiem, a nawet użyte w jakichś nibyterapiach ($440 miesięcznie?), mimo że jedyne testy kliniczne, jakie mogą jeszcze dać pozytywne wyniki, dotyczą zastosowań w roli suplementu diety. W pozostałych testach olej padł.
  3. Żeby oszczędzić wszystkim marnowania czasu na filmy i książki o terapii Gersona: Po piewsze, na kilometr śmerdzi to sekciarstwem handlowym (piramidki, "świadkowie" itp). Po drugie, terapia polega na piciu soczków owocowych i lewatywach z "organicznej" kawy. Bez kitu. Cały witz polega chyba na tym, że wg gersonistów, sokowirówka jest be, bo rozrywa jakieś cenne molekuły, więc oni robią z tych marchewek papkę, którą potem wyciskają (jak moja babcia w zamierzchłych czasach). Tyle, że oni do tego używają takiej fikuśnej maszynki ze stali nierdzewnej, którą rzecz jasna musisz sobie kupić razem z odpowiednią literaturą. Podobnie cudowną terapię można znaleźć pod hasłem "olej Lorenza", tyle że w polskiej wikipedii jest sekciarska wersja wydarzeń.
  4. Tu to chyba zasługa tłumacza. Druga sprawa, że wiedzieć niekoniecznie oznacza umieć - wystarczy sprawdzić jaki jest odsetek filologów wśród pisarzy.
  5. Z tego co wyczytałem, dane mają za duży błąd. Ponad dwukrotnie za duży, aby można je było uznać za wartościowy wynik, i kiladziesiąt tysięcy razy za duży jak na odkrycie.
  6. Z 21 milionów odsłon blogerzy są w stanie wyciągnąć między 300 a 600 tysięcy dolarów miesięcznie (z samych reklam google'a, sporo też zależy od profilu czytelników bloga). To znaczy, że Times miesięcznie traci między 200 a 500 tysięcy. [edit] No dobrze, skopałem sprawę funtów/dolarów i fakt, że nie wiadomo ile ci userzy właściwie płacą. Za to można sobie policzyć, że spadek oglądalności był 21 razy większy, niż oni się spodziewali.
  7. Jak to "po co"? Po pierwsze, dzisiejsze HDTV to w najlepszym wypadku niecałe 2 megapiksele, podczas gdy pojedyncza klatka filmu 35 mm, to jakieś 30-40. Po drugie, materiał w tej rozdzielczości jest póki co "niepiratowalny". Nie ma czym zrobić capture'a, nie ma na czym zapisać, nie ma komputerów domowych, które dałyby radę to odtworzyć, rozsyłanie przez p2p to czas rzędu miesięcy, a konwersja materiału do niższej rozdzielczości trwałaby tygodniami. Dziwne tylko to, że chcą z tego robić telewizję, a nie kino.
  8. Kolejna japońska pokazówka. Oni mieli swoje HDTV już kilkadziesiąt lat temu, jednak było ono zdecydowanie inne niż obecnie (nie tylko dlatego, że było analogowe) i nigdzie się nie przyjęło. Tak czy siak, jest to jakiś wyczyn.
  9. No dobrze, ale co to za "porzucenie", jeśli W tych systemach wybór menedżera okien raczej nie jest sprawą pierwszorzędną. Nie ma problemu, żeby w Gnomie używać aplikacji napisanych pod KDE i na odwrót. Wygląd systemu pozostaje bez zmian, tylko "pod spodem" pojawiają się gościnne biblioteki i tyle. Dla szarego użytkownika to kwestia paru kliknięć, aby wybrać potrzebny program, a cała reszta leci automatycznie. @cyberant: Osobiście na komputerze roboczym używam Windowsa tylko z jednego powodu: to starzejący się lapek z chipsetem SIS-a i nowsze *buntu mają tu problem obsługą dwóch monitorów. I nie korzystam ze specjalistycznych programów - ot, open-source'owe programy do DTP, tłumaczeń, grafiki i takich rzeczy (nie licząc standardów internetowych, biurowych i do edycji kodu). Z tym w Linuksie nie ma żadnego problemu, na upartego gry z windowsa działają i podobno nawet nieźle, a odtwarzacze multimedialne są tu praktycznie bezobsługowe - nie trzeba szukać kodeków czy czegoś ustawiać - klikasz na plik i się odtwarza. Kropka.
  10. 1. Każdy uślizg zakończony wywrotką oznacza konieczność zakupienia nowej poduszki (bo w tej czujniki zadziałają i się otworzy). 2. Zerowa ochrona pasywna. 3. Nie otworzy się, jeśli cyklista dostanie czymś w głowę w trakcie normalnej jazdy (np. gałęzią, której nie zauważy).
  11. Sześciokątny pas chmur na Saturnie został już wyjaśniony, a nawet odtworzony w laboratorium. Ja akurat rozmyślałem o tym, że zmieniając sam kształt materiału można uzyskać... no właśnie, kiedyś chodziło np. o wytrzymałość w różnych kierunkach (te wszyskie łuki w mostach, "żebra" na obudowach skrzyń przekładniowych, różne typy zębatek itp.), a teraz mamy mechaniczne rezonatory, które dają np. niewidzialność w pewnych długościach fal (jeden z kierunków badań nad metamateriałami). I cały czas chodzi o odnalezienie odpowiedniego kształtu.
  12. Czy oni chcą zwijać/rozwijać ten grafen w trakcie eksperymentów? Bo jeśli nie, to przecież zwinięty grafen to po prostu węglowe nanorurki (nb. już są wykorzystywane masowo - bodaj w farbach). A tak w ogóle to ciekawe, co jeszcze przyniosą badania nad kształtami. Dawniej mieliśmy z tego zaawansowaną mechanikę, teraz - metamateriały i (potencjalnie) tworzenie grawitacji...
  13. To, że nie możesz dostać tych telefonów za złotówkę w abonamencie, nie znaczy że one nie istnieją czy się nie liczą. Japończycy są z komórkami bardzo do przodu - oni mieli w komórkach wideo i internet w czasach, kiedy my wybieraliśmy między wyświetlaczem zielonym lub bursztynowym (bo biały to był już wypas). A że skoncentrowali się na kilkumilardowym rynku azjatyckim, a nie kilkustemilionowym europejskim, to już ich dziwactwo.
  14. I znowu się będę wymądrzał... Taka platforma już istnieje. Nazywa się Android: http://www.hdtv.com.pl/forum/newsy/58199-sony-google-tv-android-cztery-modele-na-rynku.html Ja swoim już mogę, chociaż telefon ma Symbiana, a telewizor... 10 lat (a z nowinek technicznych - telegazetę). Hm... Motorola kiedyś robiła telewizory - teraz ma w ofercie tunery i dekodery IP TV, Nokia też jest producentem telewizorów, Sagem również, podobnie Acer, Panasonic, Philips, Toshiba, Mitsubishi, NEC, Sanyo i Sharp, a produkujący telewizory Siemens robił kiedyś telefony (w zasadzie to samo można powiedzieć o BenQ i Grundigu). O Chińczykach boję się nawet wspominać.
  15. Też tego nie rozumiem - zrobili dysk wewnętrzny, żeby go sprzeadwać tylko jako zewnętrzny... Albo jakaś zmowa z WD, albo nie chcieli wkurzać ludzi ze starszymi komputerami. WD też załatwiło ten problem dość dziwacznie, bo do dysku dają osobny kontroler (to ta "Technologia Host Bus Adapter"). Ale przynajmniej wygrali na polu PR. Przy okazji to też wyjaśnia debaty sprzed paru miesięcy, kiedy próbowano uzgodnić jakiś standard dysków z większymi sektorami. Po prostu wiedzieli, że ich następne HDD będą za duże dla większości dzisiejszych komputerów.
  16. Za bardzo zaszyfrowałem. http://www.bbc.co.uk/news/world-europe-11560101
  17. Hm... A co jest w środku tego? http://www.anandtech.com/show/3858 http://www.chip.pl/testy/pamieci-masowe/dyski-twarde-zewnetrzne-35-cala/seagate-goflex-desk-stac3000200-3tb
  18. Znaczy się, targetem są dorosłe i niedorosłe dzieci? A z innej beczki - w świetle ostatnich wieści zastanawia mnie wynik takiego zapytania do google'a: http://www.google.com/search?q=Mandelbrot+site:kopalniawiedzy.pl
  19. Ja chciałbym tylko wyrazić ogólne niezadowolenie ze stosowania terminu "promienie X". Niniejszym tupię nogą.
  20. To czysty skok na kasę. Przecież kompensata dla przemysłu muzycznego jest wliczana w ceny nośników (płyty, dyski twarde, pamięci flash). A w Kanadzie z tego właśnie powodu sąd odstrzelił pozwy "obrońców" praw autorskich.
  21. Okej, tylko to jest telefon na Windows Mobile. Tutaj masz najnowszą wersję na androida:
  22. Jedyne, w czym mogą przeskoczyć konkurencję to pełny support do parki outlook/exchange. Tyle, że wtedy zmonopolizują jedynie niszę menedżerską (i pewnie nie wszędzie, bo podejrzewam, że u nas korzystanie z tych narzędzi to egzotyka). A patrząc na przykład, w jakim tempie takie HTC rozwija swój SenseUI (pokazywali przy okazji nowych telefonów z Androidem) można i w to zwątpić.
  23. Znam urządzenia wbudowane (i wcale nie jakieś wypasione - tania chińszczyzna na procesorach MIPS czy AVR), które generują w sieci ruch pakietowy rzędu kilkudziesięciu tysięcy PPS-ów. Podłączenie do takiej sieci "dużego" komputera z "dużym" Windows 7 powoduje, że sytem staje w miejscu. Nie jest w stanie nawet stwierdzić, czy te pakiety są dla niego, nie mówiąc już o jakimś przetwarzaniu. Dziwnym trafem linuksy nie mają takich problemów (ani duże, ani wbudowane).
  24. Nowa straszliwa forma ataku, mająca nam wysyłać wycelowaną reklamę? A w tym Univeristy słyszeli takie słowa jak Google, albo (nieco już zwietrzałe) data mining?
  25. Podobno. Ja pisałem o czymś sprzed pięciu lat.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...