Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

rahl

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    507
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi dodane przez rahl


  1. Z tą "decyzją" kogo przejechać to ściema - 99/100 razy decyduje przypadek - jak nie ma czasu aby uniknąć wypadku, to tak samo nie ma czasu na decyzje "moralne". Kierowcy dopiero po takich sytuacjach racjonalizują taką a nie inną decyzję.  Pojazdy autonomiczne mają znacznie większe możliwości reagowania z wyprzedzeniem na potencjalnie niebezpieczne sytuacje.  Z całą pewnością nie będą robić tzw "głupich" błędów.

    Co do błędów elektroniki to o to się raczej nie boję, statystyki są w tym przypadku nieubłagane. Zdecydowana większość wypadków to brawura/nieuwaga/błędy "żywych" uczestników ruchu, te wynikające z nagłych usterek to granica błędu statystycznego (zły stan techniczny także zaliczam pod błędy "ludzkie").


  2. Problem nie do końca leży w technologii, ale ma szersze znaczenie. Jak zauważył ktoś wcześniej po pierwsze kierowcy nie stracą pracy, po drugie inni uczestnicy ruchu drogowego nie wyjdą zbyt daleko poza swoją strefę komfortu wiedząc, że ciężarówkę jednak ktoś kontroluje bezpośrednio.

     

     

     

    To jest dla mnie dyskusyjne. "Innych rzeczy" nie starczy na osiem godzin za kółkiem. Kierowcy będą musieli walczyć z nudą i będą bardziej znużeni niż normalnie. Godziny nudy (albo sudoku) nie będą sprzyjały szybkiemu przejęciu kontroli i wypracowaniu właściwego zachowania. 

     

    Piloci samolotów też przez 90% czasu lotu nie pilotują samolotów.


  3. Przykro mi Przemku ale naprawdę nie masz racji i nie da się cię wyprowadzić z błędu w ramach tego forum, nie obraź się, ale po twojej pierwszej wypowiedzi widać tylko powierzchowną znajomość tematu. Co do kolejnej - zauważ, że ja pisałem o temacie z perspektywy roku 2018. A ty odnosisz błędnie całą moją wypowiedź do dnia dzisiejszego.

     

    No i nie zapominaj o najważniejszym, największy wpływ na kierunek rozwoju rynku mają działy Pro/Enterprise a tam stosunek ceny HDD do SDD jest całkiem inny.

    Jeśli do tego dodać szybkość i efektywność energetyczną to w przypadku centrów danych nastawionych na wysoką wydajność przetwarzania właśnie SSD stają się jedynym sensownym wyborem. Za 3 lata sytuacja na niekorzyść mechanicznych dysków jeszcze się pogłębi. Kiedy odejdą klienci biznesowi producenci HDD stracą najważniejsze źródło dochodów, dalszy technologii rozwój stanie się bezcelowy. Obecnie wielcy rynku już starają się zajmować strategiczne pozycje w przygotowaniu na zmiany.

     

    Seagate kupiło Sandforce i produkuje własne kontrolery i dyski, Samsung pozbył się w zeszłym roku działu HDD, Toshiba przeznacza coraz większe środki na dział SSD i pochodne (przejęcie OCZ wraz z Barefoot) oraz produkcja pamięci Flash. HGST ma potężny dział zajmujący się dyskami SSD. Trudno mi powiedzieć coś więcej o WD - oni jak na razie jako jedyni nie odkryli kart.

     

    Podejrzewam, że Samsung - jako firma bez segmentu pro w dziale HDD miała najłatwiej. Reszta musi postępować ostrożniej, nie można z dnia na dzień odciąć strategicznych klientów od nośników danych bez utraty ich zaufania, ale trzeba dokonać stopniowego przejścia. Oczywiście jeszcze co najmniej do roku 2020-2022 będzie rynek na tanie dyski mechaniczne o dużych pojemnościach ze względu na rosnące zapotrzebowanie na usługi składowania danych w chmurach ale dla producentów tych urządzeń to zbyt mały margines zysku aby zbyt głęboko się angażować - być może tam właśnie WD upatruje swoją niszę na najbliższe kilka lat.

     

    Rozwój, historia (jakkolwiek krótka by ona nie była) oraz perspektywy rynku półprzewodnikowych pamięci nieulotnych to temat rzeka, aby mieć rozeznanie w aktualnych trendach i możliwościach technicznych trzeba naprawdę sporo się naczytać.

    Na początek polecam dział SSD na anandtech.com od początków jego istnienia. Anand Lal Shimpi był jednym z pionierów w branży zajmującym się tym działem, można powiedzieć, że zjadł na tym zęby (i stracił włosy ;) ). Wprowadził wiele standardów testowania i analizy wyników, podłożył podwaliny pod cały ten segment dziennikarstwa technologicznego, posiłkując się naprawdę wysokim poziomem wiedzy technicznej. Czytając jego artykuły, testy i analizy naprawdę można się sporo dowiedzieć. Gorąco polecam


  4. Tego to nie byłbym pewien. Konieczność mieszania w nośniku SSD materiału używanego jako pamięć z elektroniką nakłada duże ograniczenia na gęstość zapisu - chodzi o zwykłe ograniczenia fotolitografii: do każdej komórki pamięci trzeba pociągnąć przynajmniej jeden drucik i on gdzieś musi się zmieścić. Można jeszcze trzymać dane w nośniku nowej generacji, a czytać je jakimś jeżdżącym po nim cudem: https://en.wikipedia.org/wiki/Millipede_memory

    Ale to jest urządzenie mechaniczne, w dodatku nie sprawdzone tak dobrze jak tradycyjne dyski.

     

    Trochę aktualnych informacji:

    http://www.kitguru.net/components/ssd-drives/anton-shilov/toshiba-128tb-ssds-will-hit-the-market-in-2018/

     

    http://uk.ign.com/articles/2015/08/19/16tb-ssd-could-be-released-by-samsung-next-year

     

    Obecnie bez problemu można kupić 2TB model konsumencki:

    http://www.ceneo.pl/39111484#mh=n5A5eV4W75007samsungt1I23d3vos1RohUL3SOLoiEkyhOQpTqyHU-YMbLUMrQIm9r3xAz7lUgMso5FRixZBCpGsbzoQ377SbGbW4R2diKj3-p31m3lMjVyrZCVlKvAVH_3Eqy6OiVTiuFeoL3tRoW23ISOyGCyUpX20qZoGXJyMyzDZLjFtCGyjDKYraaraGRBW5iqsg2

     

    Na dniach pojawi się:

    http://www.myce.com/news/japanese-company-announces-2-5-ssd-with-6tb-capacity-and-15-nm-nand-75984/

     

    Do tego pamiętajmy, że wszyscy liczący się producenci zaczynają wprowadzać NAND wykonane w technologii warstwowej 3D, które dają całkiem nowe możliwości windowania pojemności.

     

    Na razie ceny wysokie, ale szybko spadną do poziomu, gdzie sens instalowania bardzo wolnego HDD(w porównaniu do SSD) stanie pod znakiem zapytania.

    Mój pierwszy SSD 80GB kosztował w chwili premiery 1000 zł

    Jeden z pierwszych masowo produkowanych SSD 64GB kosztował około 2000 zł.

     

    Już to bardzo ładnie widać na rynku Pro - SSD zaczynają w nowych systemach wypierać HDD - ceny zbliżyły się na tyle, że różnica wydajności jednoznacznie przekreśla jakiekolwiek szanse rywalizacji.

     

    Dodatkowo w świetle zapowiadanych nowych technologii można spokojnie szykować się na koniec HDD:

    http://www.anandtech.com/show/8796/crossbars-resistive-ram-technology-reaching-commercialization-stage-soon

     

    http://www.anandtech.com/show/9470/intel-and-micron-announce-3d-xpoint-nonvolatile-memory-technology-1000x-higher-performance-endurance-than-nand

     

    HDD is death, long live ....... ??


  5. Ładowanie a nie zasilanie - po "przestawieniu jednej wajchy" utracisz możliwość ładowania w czasie jazdy, a nie możliwość jazdy.

     

    Rozwiązanie ciekawe - ale pewnie koszty infrastruktury zabiją je w zarodku.


  6. Najbardziej odpowiedni termin to "regulator napięcia".

    A tak na marginesie to kolejny bezużyteczny wynalazek, nie słyszałem jeszcze o urządzeniu które po spadku napięcia baterii poniżej 1,35v przestawałaby działać - takie podejście wyklucza całkowicie użycie akumulatorów. Do tego jeśli zastosujemy to urządzenie do akumulatorów NiMh/NiCD możemy je zniszczyć (zbyt głębokie rozładowanie)


  7. Wszystko jest kwestią skali. Generalnie każdy neandertalczyk, ups, ziemianin, doskonale sobie poradzi z "zajączkami" nie tylko księżycowymi. Wyobraź sobie (Dżony Lenon ;)), że wszyscy kochają światło. :D

     

    Pisząc "zajączek puszczany lusterkiem od księżycowego światła" miałem dokładnie na myśli to co napisałem, dla każdego trzeźwo myślącego człowieka znaczy to dokładnie to samo.

     

    Ja nie ten teges. Solidne CZTERY kilogramy każdy szeregowiec z uśmiechem bierze na klatę. :D Miniaturyzacja niekoniecznie ma sens – w sensie oczekiwanej liniowej zależności.

     

    Uzyskali 1kW/4kg co wcale nie znaczy, że zbudowali laser ważący 4kg o mocy 1kW - co jest dokładnie opisane w artykule.

     

     

    Wybacz Thikim, ale jakoś nie potrafię czytać bez zrozumienia. Albo czytam (ze zrozumieniem), albo nie czytam.

     

    Edit: osobiście nie mam zastrzeżeń co do haraczu pobieranego ode mnie na armię. W końcu, jak sama nazwa wskazuje, chlebak służy do przenoszenia granatów.

     

    Niegodny nauk thikim'a jesteś, zrozumieć nie próbuj.  -_-


  8. No właśnie z tą kropką w cel w przypadku ISS jest problem, pewnie łatwiej byłoby trafić konkretnego komara z 1 kilometra niż ISS z 500.

    Poza tym to nie tylko kwestia elektroniki celowniczej - przy omawianych tu odległościach wiązka będzie równie groźna dla ISS jak zajączki puszczane lusterkiem przy użycia światła księżyca.

     

    P.S. Na dzień dzisiejszy przeciętny akumulator 18650 ma wystarczająco mocy aby zasilać ręczną broń laserową, większym problemem jest miniaturyzacja lasera o mocy wystarczającej aby miało to sens oraz  pompowanie energii w wymaganym tempie (superkondensator ?). Tak się zastanawiam jaka jest wymagana minimalna moc źródła wiązki, żeby można było mówić o skutecznej broni ręcznej.

    No i na koniec jak to wszystko utrzymać w rozsądnej temperaturze.


  9. Niektórzy naukowcy są naprawdę niepoważni. Z jednej strony zakładają, że jakaś cywilizacja opanowała całą galaktykę, co pewnie zajęło całe tysiąclecia rozwoju technologicznego a z drugiej strony oczekują emisji energetycznych o wzorcach podobnych do tych emitowanych przez ludzkość która rozwija się technicznie od jakichś 300 lat. Jedyną różnicą jaką zakłada jest skala tych emisji.

     

    Kolejny dowód na to, że nawet idiota może dostać doktorat.

     

    Najbardziej dziwię się jednak ludziom, którzy zgodzili się na finansowanie tego projektu i jeszcze traktują go poważnie.

     

    Gość spokojnie mógłby grać bez scenariusza w "Big Bang Theory" z takimi pomysłami. Nawet ta nazwa G-Heat jakoś tak komicznie się kojarzy  :) .


  10. Pisząc obiekty mam nawiązuję do tematu pod którym się wypowiadamy.

    Z całą pewnością można odróżnić względnie bliskie obiekty (np. w granicach grupy lokalnej), które mają cechę wspomnianą w powyższym artykule od tych znajdujących się w odległości z której bezpośrednio wynika ta sama cecha.

     

     

    Celowo używam słowa "cecha" przeczytaj jeszcze raz artykuł to może się rozjaśni o co chodzi i co mam na myśli  :P

     

    Nie mówimy tu o 10 miliardach gwiazd - patrz artykuł pod którym się wypowiadasz.


  11. Z niecierpliwością oczekuję na rozwinięcie przez Ciebie myśli. :)

     

    Nie trzeba nic rozwijać - to była odpowiedź na twoje wcześniejsze pytanie.

     

     

    Uzasadniam. Ciekawość moja, jak i Twoja, to zapewne dwie zdecydowanie różne rzeczy. :D

     

    Od razu trzeba było tak pisać.

     

    Może powiem inaczej - relatywnie bliskie obiekty są ciekawsze z mojego punktu widzenia dlatego, że znacznie łatwiej je badać, dzięki czemu można znacznie więcej się nauczyć. Odległe galaktyki(?) przemawiają mocno do wyobraźni (90mld lat świetlnych - WoW itp), ale ich obserwacja jest trudna i wyciągane na tej podstawie wnioski za bardzo ocierają się o pogranicza nauki.


  12. Taak - dokładnie przypominają mi się czasy studiów (lata 90). Tam też był jeden profesor który próbował budować swoją karierę na twierdzeniach o końcu krzemu i świetlanej przyszłości germanu. Minęło 20 lat i znowu ktoś wypisuje podobne głupoty - eeehhh szkoda słów.


  13. Pełna zgoda WhizzKid.

     

     

     

    Powiedziałbym nawet, że "około" 792 000 km/h. :)

     

     

     

    Bo ja wiem? Ledwie ok. 1% prędkości światła.

     

     

     

    Czy ktoś wątpi, że najdalsze galaktyki jakie obserwujemy (względem nas popintalają z bardzo dużą prędkością) zawierają gwiazdy? Wszystko sprowadza się do pytania, co względem czego.

     

    Mnie się zawsze wydawało, że różnica prędkości między naszą okolicą (np.Droga Mleczna) a odleglejszymi obiektami we wszechświecie wynika głównie z rozszerzania się wszechświata a nie z samej różnicy w prędkości obiektów.

    W przypadku opisanym w artykule mamy do czynienia z obiektami które zostały do tej prędkości rozpędzone bezpośrednio a nie posiadającymi "prędkość pozorną" wynikającą z "puchnięcia" czasoprzestrzeni.

     

    Poza tym bliskie obiekty poruszające się z dużymi prędkościami (a szczególnie relatywistycznymi) są znacznie ciekawsze i łatwiejsze w obserwacji od tych na krańcach obserwowanego wszechświata.

     

     

     

    @dajmon - a co tu jest do rozumienia ?? Krążą w taki sam sposób jak ziemia wokół słońca (około 30km/s) itp. to po prostu prędkość orbitalna.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...