Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mikroos

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    9800
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Zawartość dodana przez mikroos

  1. Oj, nie bądź taki surowy. Działy designu i marketingu mają doskonałe
  2. Wiesz to, czy przeczytałeś w Super Expressie? Bo tak się akurat glupio składa, że to, o czym mówisz, to tworzenie leków generycznych, na które nie obowiązują ani patenty, ani testy kliniczne. Na dodatek praktycznie zawsze są one tańsze od oryginału. A co do obliczania "gotowości do zapłaty" - proponuję lekturę jakiejkolwiek książki na temat farmakoekonomiki A jeżeli już rozmawiamy o refundacji, to warto by było się zastanowić, o ile więcej pieniędzy mieliby ludzie do dyspozycji, gdyby nie przeszły one po drodze przez całe stado urzędników Chociaż przyznać trzeba, że laikowi pewnie byłoby znacznie łatwiej wmówić idiotyzmy na temat skuteczności leków.
  3. Powtarzam jeszcze raz: ceny są kosmiczne, ale żadna firma nie zażąda wyższej ceny za gorszy lek, bo nikt by go nie kupił. Pomimo istnienia instytucji refundacji, zasady rynkowe do pewnego stopnia obowiązują - cena musi odzwierciedlać jakość, więc jeśli lek jest droższy, to musi być lepszy. Mało tego - zarówno strona rządowa, jak i przedstawiciele przemysłu skrupulatnie obliczają, jaką cenę jeszcze warto zaproponować, a jaka się nie opłaci.
  4. Oooo, przepraszam, to nie jest wina firm farm. Nie jestem zwolennikiem ich polityki, ale chyba oczywistym jest, że jak prowadzisz firmę, to starasz się sprzedać swój produkt. Żaden trzeźwo myślący producent dywanów nie podejdzie przecież do Ciebie i nie powie "eee, panie! odpuść se te nasze dywany, kurde... wykładziny to jest to, nie?!" Zgadzam się, ale znów - to jest biznes, każdy chce zarobić. Nie podoba mi się to, ale właśnie na tym polega prowadzenie firmy. Przecież "willingness to pay" jest stosowane w absolutnie każdej branży - pomyśl sobie, jak gigantyczną marżę mają np. detaliczni sprzedawcy śrubek albo monopoliści (i to na dowolnym rynku). Wszystko opiera się właśnie o "willingness to pay", bo każdy chce zarobić. Wiem, że moralnie budzi się w człowieku obrzydzenie, ale nie można firmie zabronić zarabiania.
  5. Tej substancji akurat nie rozwijały firmy farm., więc nie bardzo rozumiem, co to ma do tematu. Bo chyba nie zaprzeczysz, że firma powstaje po to, żeby zarabiać, i ma do tego prawo. Właśnie na tym polega prowadzenie firmy i inwestowanie. Poza tym jeżeli już bawisz się w szukanie źródeł, to znajdź coś bardziej rozszerzonego. Nawet w Wikipedii, ale w jej angielskiej wersji, znajdziesz pełniejsze (i, niestety, mniej korzystne dla Twojej wersji zdarzeń), informacje: http://en.wikipedia.org/wiki/Lorenzo's_oil#Studies Gdyby tych poronionych postępowań nie było, płakałbyś, że leki nie są testowane i że niebezpieczne substancje trafiają na rynek, a Ty coś bierzesz, choć nie wiesz co tak naprawdę. Szczepionki to zupełnie inna bajka. Ogólna formuła szczepionki jest zatwierdzona, zmiany są tak naprawdę kosmetyczne. Poza tym w przypadku szczepionek (a także np. tzw. leków sierocych, tzn. stosowanych w leczeniu rzadkich choró istnieją szybkie ścieżki. Tyle tylko, że efekty potem doskonale widać np. na przykładzie liczby działań niepożądanych szczepionki przeciwko świńskiej grypie.
  6. Niby tak, ale należałoby zapytać, czy rzeczywiście istotą punktu G jest jego nierówna powierzchnia Struktura organu jest równie ważna, co jego funkcja - jeżeli więc pkt G nie spełnia swojej domniemanej funkcji (a tak wynika z tego badania), to należałoby zapytać, czy rzeczywiście istnieje sens wyodrębniania go z ogółu śluzówki pochwy.
  7. Tylko zwróć uwagę, że żeby ratować gatunki, trzeba dokładnie znać konsekwencje takiego postępowania. Bo takie np. odstrzeliwanie nadmiarowych wilków niby jest sprzeczne z ochroną środowiska, a jednak właśnie zabijanie ich nadmiaru jest korzystne. Innymi słowy: żeby regulować ekosystem, najpierw trzeba dokładnie wiedzieć, jak to robić. Tutaj chyba jednak brakuje informacji.
  8. Otóz to. Inna sprawa, że mam wrażenie, że dla kobiet najbardziej szkodliwe jest tak naprawdę całe gadanie na ten temat i presja otoczenia. Zamiast po prostu cieszyć się z seksu i szukać własnych sposobów na satysfakcję, mnóstwo kobiet oczekuje fajerwerków przy określonych pozycjach/technikach, "bo u innych wychodzi". I to jest dopiero paranoja.
  9. I tak, i nie. U człowieka pozycja ciała nie jest integralną cechą jego gatunku. Właśnie dlatego nie możesz sobie tego ot tak porównać. Zwróć uwagę, że u prionu konformacja cząsteczki jest jego "informacją genetyczną". Jak to nie? Wszystkie cząsteczki PrP zakażone w jednym mózgu są "potomstwem" prionu, który je "zakaził". Oczywiście, że jest (na poziomie fenotypu). Patrz: zanik oporności przy hodowli w medium bez antybiotyku. No właśnie. Wniosek? Nieodwracalność nie jest integralną cechą ewolucji! Chyba nie. Wydaje mi się, że prion, który już raz przyjął swoją formę, nie zmieni konformacji do innej konf. patologicznej. Co najwyżej zostanie zastąpiony przez nowe, wytworzone na rybosomach komórki gospodarza. I wzajemnie! Popieram... Chociaż wydaje mi się, że definicje powinny ewoluować ( ) wraz z naszą wiedzą. Dokładnie tak samo ewoluowało kiedyś pojęcie ewolucji - z cech fenotypowych przeszliśmy na mieszankę cech fenotypowych i genotypowych. Ale na pewno jest to kwestia przekonań, a ja pewnie wychylam się nieco przed szereg - mam tego pełną świadomość. Pozdrawiam!
  10. 5 lat nie wystarczy nawet na przeprowadzenie badań klinicznych! Badania trwają zwykle co najmniej 12 lat, więc 20-letnia ochrona oznacza 8 lat monopolu. A więc mniej więcej tyle, ile proponujesz. Dalsze skrócenie tego okresu sprawiłoby, że wielu firmom w ogole by się nie opłacało ponoszenie kosztów - pełne badania kliniczne kosztują ok. 500 mln USD.
  11. Popatrz na to inaczej: gdyby nie patenty, firmom farm. w ogóle nie opłacałoby się pracować nad lekami. Wtedy sytuacja byłaby jeszcze gorsza: dziś masz kosmicznie drogie leki (a raczej: precyzyjnie wycenione tak, by znajdowały się na granicy tzw. 'willingness to pay' ze strony odbiorcy), a gdyby patentów nie było, leków nie byłoby w ogóle. Co wybierasz?
  12. Co najwyżej na uczciwości definiowanej jako braku zuchwałych napadów na czyjąś własność. Tonąc w morzu dodatków, zasiłków i refundacji nie możemy mówić o uczciwości.
  13. I tutaj dokładnie taką sytuację obserwujemy. Nic dziwnego, że po zmianie stresora zmieniają się także fenotypy - to nie przeczy zajściu ewolucji, a wręcz przeciwnie, potwierdza ją. Ewolucja jest przecież procesem dostosowania do warunków środowiska, a skoro te są zmienne, to i organizm (lub w tym przypadku prion, który organizmem nie jest) musi się zmieniać. Ale w innych masz co najwyżej szczepy/odmiany (patrz: MRSA, VRSA i natywne S. aureus - to wyłącznie szczepy, które ciągle mieszczą się w obrębie gatunku) A ewolucja niby odwracalna nie jest? Chyba żartujesz? Przecież jest rzeczą oczywistą, że bakterie hodowane w medium bez antybiotyku niemal zawsze bardzo szybko stracą oporność. Tylko zwróć uwagę, że w tym przypadku konformacja białka jest integralną częścią jego charakterystyki "gatunkowej". Prawidłowo uformowane PrP nie jest przecież patogenem. Wiadomo, nie można tutaj żywcem przekalkować stwierdzenia, że mamy pełną wizualizację teorii ewolucji, ale selekcja naturalna jest bodaj najbardziej widoczną oznaką ewolucji w danej populacji. Tu się zgadzam, ale z drugiej strony wirusy też ewoluują i takie stwierdzenie nie budzi oburzenia. Spodziewam się, że jest to wyłącznie kwestia przyzwyczajeń. I jeszcze takie małe przemyślenie, skoro już rozważamy niuanse teorii ewolucji: pamiętaj, że sama teoria ewolucji powstała w czasach, w których nikt nie słyszał jeszcze o mutacjach. Gatunek w tamtych czasach był definiowany jako grupa osobników posiadających podobne cechy, więc prion wg klasycznej definicji jak najbardziej mógłby być klasyfikowany jako gatunek. Potem były wirusy i na pewno odbywano dyskusje takie, jakie my odbywamy teraz. Być może jest to więc tylko kwestia konwencji...
  14. A czy w notce było napisane inaczej? To by była specjacja. Ewolucja jak najbardziej może zachodzić w obrębie jednego gatunku.
  15. mikroos

    Moderownia

    Gdzie znalazłeś stwierdzenie, że "słusznie sprawę przegrali"? Cytuję Mariusza: Ja tu widzę bardzo wyraźne stwierdzenie, że kara mogłaby być nałożona co najwyżej za ignorowanie zgłoszeń albo brak aktywnej kontroli. Na KW jak najbardziej taka kontrola nad forum istnieje - dodatkowo, żeby ją wzmocnić, oprócz zespołu redakcyjnego powołano moderatorów.
  16. Jeśli chodzi o domniemaną toksyczność skwalenu, na Wikipedii jest dostępne fajne i bogate w źródła opracowanie na ten temat: http://en.wikipedia.org/wiki/Squalene#Health_controversy
  17. Na pewno w oczyszczalni? Ja widziałem je na własne oczy, ale w stacji uzdatniania na Dębinie. W oczyszczalni w Koziegłowach też byłem, ale tam się nimi nie chwalono. Poza tym chyba notka była dla niektórych zbyt długa, żeby doczytać ją do końca...
  18. @mymy mogę się mylić, bo biochemii nie znoszę, ale sterydy są bardzo stabilne. Ich synteza nie jest w związku z tym zbyt intensywna, więc spodziewam się, że skwalenu u ssaków rzeczywiście może być bardzo niewiele. Poza tym dochodzi kwestia oczyszczania go - być może w przypadku ssaków czy innych łatwo dostępnych źródeł jest ono trudne. Inna rzecz, że gdyby rzeczywiście skwalen można było łatwo pozyskać z innych źródeł, żadna firma nie korzystałaby z tak niewygodnego źródła. A tak zupełnie na marginesie, to przychylam się do opinii nemwaya.
  19. I wartością tzw. bling factor Smaku przecież 90% populacji i tak nie odróżni ;D
  20. Szkoda, że nie zastrzeżono, że na nagrobku musi się pojawić napis "zginąłem jak ostatni idiota" :
  21. O ile tylko nie jesteś silniejszy ;D A wtedy znów możesz skończyć marnie ;D Generalnie Twoje podejście nieuchronnie doprowadziłoby nas do sytuacji, z której wychodziliśmy przez tysiące lat - rządów prymitywów, dla których jedyną formą autorytetu jest możliwość obicia komuś ryja. Gratuluję inteligentnych poglądów! Jak to: w więzieniu? Przecież ich istnienie jest sankcjonowane przez prawo.
  22. Równie łatwo można stwierdzić, że przemysł zadba o to, by zmniejszyć koszty produkcji. Gdyby tak nie było, do dziś wszystko byłoby robione ręcznie.
  23. Czyli można bezkarnie okraść Tobie chatę, bo w zasadzie nie da się udowodnić, że Twój dom w ogóle istnieje i że jest Twoją własnością? Sweet! Może zostanę złodziejem-filozofem? To potencjalnie dochodowy biznes... Coś w tym jest, bo argument o bezcelowości istnienia prawa jest całkowicie niedorzeczny. Pamiętaj, że prawu w ogole zawdzięczasz, że jeszcze żyjesz, bo gdyby nie ono, pewnie dostałbyś dawno kosę pod żebro za którąś niepopularną wypowiedź w dowolnej dyskusji.
  24. Mogę się mylić, ale LHC nie był chyba projektowany do zderzania ze sobą całych atomów ani tym bardziej do prowadzenia syntez. Ale masz rację, teoria spiskowa mogłaby bardzo szybko się przyjąć
×
×
  • Dodaj nową pozycję...