-
Liczba zawartości
9800 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
31
Zawartość dodana przez mikroos
-
W takim razie po co używasz takiego argumentu? Ok, ale jednocześnie przyznajesz w ten sposób, że ten krzyż wiszący w Sejmie wcale nie odzwierciedla woli 90% Polaków. Poza tym pamiętaj o tym, że powiesiło go dwóch oszołomów, a nie Sejm pełnoprawną uchwałą. Ale sam przyznajesz, że wcale nie ponad 90%. Wybacz, ale jeżeli przestępca jest już złapany, to osadzenie go w więzieniu jest równie skuteczne, co kara śmierci. Dlatego jedyną hipotetyczną sytuacją, w której "kara śmierci" spełniałaby to założenie, jest zabicie człowieka np. w obronie czyjegoś życia bezpośrednio w miejscu i w czasie, w którym brak interwencji mógłby doprowadzić do czyjejś śmierci (a więc np. użycie broni przez policjanta). ...pokazując w ten sposób wyjątkowo dobitnie, że wcale nie masz społecznego poparcia i jesteś w tej kwestii jedynie cynikiem, którego najsilniejszy argument polega na tym, że JA jestem katolikiem, a nie, że naród rzeczywiście jest katolicki. W ten sposób będziesz jedynie mówił, że Ty osobiście popierasz ten krzyż. A Sejm nie jest Twoim prywatnym folwarkiem, tylko jest urzędem państwowym, który, jak już wspominałem kilkanaście razy, ma być świecki. Czyli pokazujesz, że Polacy nie wierzą, tylko są ochrzczeni. Myślisz, że to, że ktoś sobie tak ogłosił, już ma moc sprawczą w oczach hipotetycznego Boga? Pycha, pycha, pycha! A tego Bóg podobno nie znosi. No właśnie Czyli pokazujesz bardzo cynicznie, że nie masz nawet prawdziwych danych na poparcie tego, co mówisz. A to już jest zwykła manipulacja, a do tego hipokryzja. Przykro mi, nie znam innego określenia na opisanie Twojego zachowania. ale czym innym jest słabość, a czym innym - brak woli poprawy (patrz: poparcie dla kary śmierci). A i to będzie nic niewarte, jeżeli typowy polski katolik będzie żył na codzień tak samo, jak przed spowiedzią. BZDURA! Sejm jest urzędem świeckim, koniec, kropka. Dopóki mamy taką konstytucję, jaką mamy, krzyż nie będzie uprawniony, bo będzie symbolem religijnym w urzędzie, który z definicji ma być świecki. Wystarczy, że mamy tak poważnei posunięte restrykcje np. w sprawie in vitro. Żeby ci Polacy chociaż naprawdę postanawiali się zmienić... tymczasem to zwykła hipokryzja i doskonale o tym wiesz.
-
A Polacy ciągle kradną, a politycy ciągle kłamią. I to od dawna! To chyba powinno byc logiczne, że wierzący chodzą do kościoła, a chodzący do kościoła wierzą. Jeżeli jest inaczej, tylko pokazuje to, ile jest warta taka religia, taki kościół i taka wiara. A fakty są takie, że ogromna część do kościoła przynależy tylko po to, żeby dostać "kiedyś tam" ślub albo pogrzeb, zależnie od wieku. Jakoś otaczająca mnie rzeczywistość wcale nie pokazuje, jakoby wierzących było choćby 40%. Absolutnie nie. Spójrz kiedyś, jak ci sami ludzie, którzy przychodzą na mszę, zachowują się na codzień. A idealnym przykładem na hipokryzję katolików jest odsetek zwolenników kary śmierci w Polsce. Hipokryzja, a nie wiara, ot co. A po co podpisywać jakiś dokument, skoro bycie wpisanym na listę w żaden sposób człowieka nie obciąża? Gdyby np. nałożono miesięczny podatek od każdego wierzącego wpisanego na listę (w domyśle: musiałbyś zapłacić z własnej kieszeni, jeżeli jesteś na liście), ciekawe, ilu by odeszło :> Ale tu nie chodzi o to, czy przeszkadza bycie na liście, tylko o to, czy państwo polskie według Konstytucji jest rozdzielne od KRK, czy nie. Podpowiadam: JEST. 80% Polaków spowiada się raz na rok? Błagam!!! Poza tym mogę śmiało założyć, że co najmniej połowa aktów spowiedzi jest nieważnych, bo ci sami ludzie będą dzień później popierać karę śmierci, co już jest grzechem samo w sobie. A więc jeden z warunków spowiedzi pt. "mocne postanowienie poprawy" (i pośrednio zadośćuczynienie też) jest złamany, co automatycznie unieważnia spowiedź.
-
I co z tego? jednorazowo otrzymali jakieś świadczenie, to jeszcze nie czyni ich katolikami, bo ich system wartości już dawno nie spełnia wymogów katolicyzmu. Nazywanie ich katolikami tylko podkopuje wartość samego kościoła i tego, co ma on do powiedzenia. A tej arytmetyki kompletnie nie rozumiem, bo bycie katolikiem (nawet praktykującym!) wcale nie oznacza, że krzyż w Sejmie automatycznie ma danej osobie nie przeszkadzać. Ja na przykład jestem zapalonym rowerzystą, ale jestem przeciwny stawianiu roweru przy fotelu marszałka Sejmu. Ale ustalono tylko liczbę wpisów na liście, a nie liczbę osób rzeczywiście wyznających daną religię.
-
Aha, jeszcze jedno, WhizzKid. Daj sobie spokój z tym "90% Polaków to katolicy", bo nie ma w tym stwierdzeniu ani źdżbła prawdy. To jedynie statystyka tworzona na potrzeby tworzenia presji na politykach i społeczeństwie. 90% Polaków nie spotkasz nawet na pasterce i/lub mszach wielkanocnych, więc o czym w ogóle rozmawiamy?
-
Ale my nie mówimy tutaj o (dez)aprobacie, bo do własnej opinii ma prawo każdy obywatel, więc ksiądz także. Mówimy za to o tym, że Sejm zgodził się na powołanie komisji o jawnym charakterze religijnym, funkcjonującej w ramach świeckiego (zgodnie z Konstytucją) urzędu państwowego! Dla mnie to skandal. Problem w tym, że sami zwolennicy RM to dobry milion Polaków, licząc bardzo ostrożnie.
-
Likwidacja konta waldi888231200
mikroos odpowiedział waldi888231200 na temat w dziale Sprawy administracyjne i inne
Żeby można było zrozumieć czlowieka, ten człowiek najpierw musi mieć coś na poparcie swoich słów. W przeciwnym wypadku cięzko o odróżnienie alternatywnego punktu widzenia od idiotyzmu. -
Niczego wielkiego nie powiedziałem więc nie ma za co... naprawdę poczekaj na spotkanie z lekarzem, ja nie jestem kompetentny, żeby Tobie cokolwiek doradzać w tej kwestii.
-
Wzięcie polopiryny prawdopodobnie było dobrym pomysłem. Koniecznie spotkaj się z lekarzem! Dobrze by było, żebyś jak najszybciej chociaż zadzwonił do lekarza i poprosił o poradę. Do wtorku się nie przemęczaj i po prostu poczekaj na to, co powie kardiolog.
-
Propozycje regulaminowe
mikroos odpowiedział thibris na temat w dziale Sprawy administracyjne i inne
Jak ty określiłeś fakty zaprezentowane przez Anię jako bzdurę, to było okej, ale jak tobie ktoś napisał to samo, to już jest niedobrze? Co za hipokryzja ;D -
Skoro tak strasznie cierpisz z naszego powodu, to może po prostu się stąd zwiń raz na zawsze i bez reaktywacji, jak sam to deklarowałeś? Chyba dostatecznie wyraźnie pokazano tobie, że nie jesteś tu mile widziany.
-
Uran mnie teraz nie interesuje. Wybitnie zależy mi jednak na tym, byś chociaż raz wykazał się resztką honoru i dotrzymał własnych postanowień o uśpieniu konta i nieudzielaniu się tutaj.
-
Taaa, znowu się zaczyna "gdzieś czytałem". Nie miałeś przypadkiem nie wracać?
-
Zmiany takie, co żadne Sorry, ale jeśli cały zespół roboczy się zbiera w celu ustalenia zmian w trzech paragrafach na krzyż, to jest to jakaś komedia.
-
Jeśli o mnie chodzi, sytuacja na forum zmieniła się na tyle, że mogę wziąć na siebie obowiązki moderatora. Siedzę tu sporo czasu, więc jeśli użytkownicy nie będa mieli nic przeciwko, to mogę się uwiązać się do forum jeszcze mocniej
-
Wystarczy bardzo prosty zapis gdzieś na stronie: "korzystanie z serwisu oznacza zaznajomienie się z regulaminem i jego akceptację". "Prawo" nie działa co prawda wstecz, ale wystarczy, żeby obowiązywało od momentu jego ostatecznej akceptacji. Mnie też regulamin bardzo się podoba. Zasady rozstrzygania konfliktów wydają się bardzo rozsądne.
-
Problemy ze stoczniami mamy głównie ze względu na kryzys finansowy, który dotyka całego świata i praktycznie wszystkich stoczni świata, od tych produkujących jachty po producentów tankowców. Gdy Stocznia Szczecińska była czwartą na świecie pod względem obrotów, wtedy pewnie nie zauważałeś tego. A na rynku układów scalonych (a konkretniej: procesorów dla PC) wcale nie ma tak lekko, bo jest Intel, a za nim długo, długo nic. Intel ma obecnie praktycznie cały rynek w kieszeni pomimo wolnego rynku, który powinien Twoim zdaniem wyregulować tę sytuację. A w praktyce jest tak, że w najlepszym wypadku co parę lat wskakujemy w nowe monopole. W Polsce być może tak, ale jesli popatrzysz na wiele innych krajów, ten system ma możliwość funkcjonowania - musi być tylko dobrze zarządzany. Rozmawialiśmy kiedyś o amerykańskim systemie ubezpieczeń i w praktyce okazuje się, że jest on wyjątkowo niewydajny i przynosi bardzo drobną poprawę stanu zdrowia pacjentów w przeliczeniu dolara poświęconego na poprawę ich zdrowia. O weterynarii już nie wspomnę, bo to rekordowe pole do naciągactwa i obniżania wydajności leczenia. Gdyby tylko zwierzęta były leczone zaawansowanymi metodami (chemioterapia, pełna diagnostyka itp.), system momentalnei by się zapadł. Ale o tym ani Ty, ani Mikke też sobie nie przypominacie. Porównywanie opieki weterynaryjnej i "ludzkiej" medycyny jest tak samo rozsądne, jak gdybyś twierdził, że każdy potrafi produkować układy scalone, bo każdy potrafi też też podłączyć żarówkę do baterii. Nie, ale nie patrzę fanatycznie na ideę wolnego rynku i dostrzegam, w przeciwieństwie do Ciebie, jego liczne wady
-
Ja cookies blokuję bardzo intensywnie. Na KW akurat celowo odblokowałem wszelkie funkcje "umilające" korzystanie ze stron (a więc oglądam reklamy, przyjmuję ciasteczka itp.), ale z pewnością bardzo wiele osób tego nie robi.
-
A skąd wiesz, ile pytań zawierała ankieta? Być może zawierała ich kilkadziesiąt i dotyczyła wielu parametrów, a pytanko o zarobki było tylko jednym z wielu? Zresztą, najlepiej, żeby odpowiedział Mariusz - ja sobie mogę tylko pospekulować
-
Być może część odmówiła odpowiedzi. Przynajmniej tak ja to interpretuję, że "brak dochodu" nie jest interpretowany identycznie z odmową odpowiedzi.
-
Wiedziałem, że przytoczysz wypowiedź Mikkego na temat weterynarzy. Szkoda jedynie, że nie zauważasz tego, że obecność czysto prywatnego rynku prowadzi do masowego umierania zwierząt, których właścicielom zwyczajnie nie chce się leczyć. O tym, jakie na tym wolnym rynku panuje naciągactwo i jak nasilone są oszustwa, też Mikke w swoich światłych wywodach zawsze zapomina wspomnieć. Poza tym monopol nie panuje tylko dlatego, że gabinet można otworzyć stosunkowo niskim kosztem. Tymczasem jakoś nie wyobrażam sobie, żeby ktoś sobie ot tak otworzył fabrykę procesorów albo "pełną" (w sensie: nie tylko montaż, ale także R&D) firmę zajmującą się produkcją komputerów.
-
To co, może podasz na realnym przykładzie, że wolny rynek (w pełnym sensie wolnego rynku propagowanym przez liberałów) gdzieś istnieje i że nie powstał tam żaden monopol? :>
-
Czego bym nie napisał, zaraz byś stwierdził, że i tak nie powstało na wolnym rynku, bo takowy w rzeczywistości nie istnieje nigdzie na świecie Doskonały paradoks
-
Zlokalizowanie Izraela w takim, a nie innym miejscu, w oczywisty sposób oznaczało, że będzie jatka. A teraz mają za swoje. Jedynym rozwiązaniem konfliktu byłaby ewakuacja cywili i zrzucenie na resztę atomówki.
-
SLD ostatnio to liderzy krzykactwa i lewactwa, ale na pewno nie lewicy Tylko tyle, tak na zakończenie Albo nie, jeszcze jedno. Ważna informacja: http://kronika.sejm.gov.pl/kronika.97.3/text/pl/ko-8.htm jak się okazuje, krzyż powiesili przedstawiciele AWS, którzy nawet nie mieli wówczas większości w Sejmie (ich koalicja tak, oni nie!). To tyle na temat woli większości.
-
A ja chcę, żeby urzędnicy, niezależnie od tego, z jakiej są opcji, przestrzegali prawa. Jeśli twierdzisz, że tak wieeelu chce, to niech zmienią konstytucję i będą szczęśliwi. Bo sam wspomniałeś o wolności. Obecnie aborcja w kraju jest objęta wieloma obostrzeniami i uzyskano pewien kompromis, który nie pozwala na "zabijanie na życzenie", ale jednocześnie broni niektórych wolności obywatelskich. Mówiąc szczerze, mam nadzieję, że ten konflikt nie będzie wracał zbyt często do polityki, bo dostatecznie długo już trwał. I mam nadzieję, że nie będziemy kontynuowali tej dyskusji, bo i tak skończy się ona brakiem porozumienia Odbijam piłeczkę Twoimi słowami: "to przekonaj do tego innych - wolny kraj w końcu". Problem w tym, że za mną stoi obecnie obowiązujące w Polsce prawo, za Tobą nie. Moja propozycja jest prosta: albo ustalamy nowe prawo, albo przestrzegamy tego, które jest. Oderwijmy się na chwilę od przekonań i spójrz (bo ja od dawna patrzę, a Ty konsekwentnie pomijasz moje słowa na ten temat), że prawo w Polsce jest takie, a nie inne i krzyż na ścianie sejmowej sali obrad je łamie. I tyle.
