-
Liczba zawartości
9800 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
31
Zawartość dodana przez mikroos
-
Tyle, że psychiatria ma bardzo konkretne zadanie: przywrócić człowieka do stanu pozwalającego na uczestnictwo w społeczeństwie. To, co Ty prezentujesz, to z kolei rozsiewanie sensacji (nieważne, czy prawdziwych czy nie, ale jednak - ot, czyste zwrócenie uwagi na jakieś zjawisko). Dlatego śmiem przypuszczać, że o ile psychiatrzy mają konkretny cel, o tyle celu historii przytaczanych przez Ciebie trzeba by szukać gdzie indziej. Nie zdziwiłbym się, gdyby chodziło właśnie o kasę i/lub o rozgłos.
-
Wprost przeciwnie. Tyle, że nazywanie Twoich teorii "bardziej wiarygodnymi od tych głoszonych przez KRK" świadczy tylko o tym, jak mało wiarygodny musisz znaleźć punkt odniesienia, żeby nazwać swoją teorię bardziej wiarygodną od czegokolwiek Inna rzecz, że Twoje opowieści wcale nie są bardziej wiarygodne od opowieści o zmartwychwstaniu Poza tym matka Chrystusa została wg KRK wniebowzięta. Wniebowstąpienie było dokonaniem samego Jezusa. W ogóle przytaczane przez Ciebie przykłady są wyłącznie wyznaniami ludzi, którzy mogli je z łatwością sfabrykować. Ja też mogę przeprowadzić bardzo długi wywiad z moim dziadkiem, a następnie zgłosić się do psychiatry z nowiną, że jestem zaginionym wcieleniem mojego dziadka. Sorry, ale takie "dowody" mnie w ogóle nie przekonują.
-
Jesteś gotów powierzyć własny los w ręce osoby uważającej, że jej teoria jset co najwyżej "bardziej przekonująca" od teorii głoszonych przez KRK? Bardzo to szanuję, ale ja bym się na to nie zdobył.
-
"Bardziej przekonujące" nie oznacza jeszcze, że prawdziwe. Uzasadnianie własnych racji w ten sposób jest nieuprawnione.
-
Właściwie chyba można to wrzucić tutaj... Wyciąłem dziś solidnego szlifa na asfalcie - mam podrapane ramiona, bark i policzek, a do tego leciutko rozciąłem udo i kolano. Rower jest na szczęście cały i prawie bez zadrapań ;D A dlaczego tutaj? Bo przecież nic mi się nie stało, rowerowi też nie Na dodatek, jak na ironię, godzinę wcześniej(!) pytałem instruktora pierwszej pomocy, czy warto nosić kask do jazdy po mieście. I wiecie co? Przejechałem się po ziemi policzkiem, ale na kasku nie mam najmniejszej rysy ;D Los chyba sobie ze mnie zadrwił ;D
-
Dobry trening był Rowerowy kompan okazał się bardzo fajnym facetem, a ja jestem coraz bardziej zadowolony ze swoich średnich prędkości no i udało mi się wrócić przed deszczem, co też jest niemałym sukcesem!
-
Nie ma jak kwadrans akademicki Mam wolny poranek! Szkoda tylko, że musiałem wstać na 9 na zajęcia Ale przynajmniej popracuję sobie nieco i może wieczorek będzie wolny...
-
Rowerowy topic <--- Realna kosmiczna katastrofa
mikroos odpowiedział Tomek na temat w dziale Luźne gatki
No... powiesz, że robisz ciasne zakręty jeden za drugim i dzwoni Ci o okładzinę, bo się gną golenie ;D -
Rowerowy topic <--- Realna kosmiczna katastrofa
mikroos odpowiedział Tomek na temat w dziale Luźne gatki
Zgadzam się. Chociaż trzeba sobie powiedzieć, że to by rodziło kolejny problem, bo zaraz by się mogło okazać, że rolkarze są uprawnieni do korzystania z jezdni - a to już by była wg mnie paranoja. Bardzo ciężko byłoby po prostu uchwycić różnicę pomiędzy tymi wszystkimi pojazdami. @k0mandos dzwonka nie mam, ale mój licznik piszczy w związku z dość rozbudowaną funkcją pulsometru więc mam "sygnał dźwiękowy o nieprzeraźliwym dźwięku" i mieszczę się w przepisach ustawy, hehe ;D -
Rowerowy topic <--- Realna kosmiczna katastrofa
mikroos odpowiedział Tomek na temat w dziale Luźne gatki
Idąc tym tropem należałoby stwierdzić, że pozwolenia na broń powinny dostawać tylko osoby niemające pojęcia na temat strzelania Ich zachowanie jest bowiem najbardziej przewidywalne, bo wiadomo na 100%, że należy wiać ;D Ale oni także są karani. Nie ma przepisów mówiących, jak się zawraca "na trzy razy" Przepisy mówią jedynie o tym, kiedy masz prawo to zrobić itp. Także różnica jest jednak dość spora O współpracy ze strony społeczeństwa wspomniałem w jednym z wątków. Społeczeństwo MUSI nauczyć się odpowiedzalności i wzajemnej kontroli pomiędzy obywatelami, by prawo kiedykolwiek mogło być egzekwowane. Tyle tylko, że do worka z etykietką "odpowiedzialność" zaliczam także prewencję pijaństwa na drogach. -
Rowerowy topic <--- Realna kosmiczna katastrofa
mikroos odpowiedział Tomek na temat w dziale Luźne gatki
Jeżeli dostałbyś jasny zapis prawny, że jesteś tym zagrożony, i gdyby było to odebranie np. na trzy miesiące (dokładny okres jest oczywiście do wynegocjowania, ale za recydywę kara powinna być minimum półroczna), to uważam, że jak najbardziej tak. Ale wentyle na pewno bym Tobie wykręcił, zaręczam Racja. Dziadziuś ma jeszcze gorszą motorykę i nawet na trzeźwo ma problemy z utrzymaniem prostego toru jazdy. Dziękuję, że to zauważyłeś. Mówimy o przepisach, a nie o umiejętnościach potrzebnych do prowadzenia pojazdu Nigdy nie twierdziłem, że prowadzenie obu jest równie proste. Tu się zgadzam. Ale sam widzisz, że teraz TK wydał bardzo jasną interpretację. Szkoda, że doszło do tego dopiero teraz, ale lepiej późno, niż wcale. Przynajmniej mamy ustaloną "oficjalną" i obowiązującą wykładnię, wg której sądy powinny oceniać wszystkich. A o tym, że sam przepis uważam za słuszny, wspominałem parę razy. -
Rowerowy topic <--- Realna kosmiczna katastrofa
mikroos odpowiedział Tomek na temat w dziale Luźne gatki
Powtarzam: nie chodzi o to, że będziesz się wywracał jakbyś jechał po lodzie, ale nie wmówisz mi, że motoryka Twojego ciała jest całkowicie niezaburzona. Nie zgodzę się, no ale to jest kwestia gustu. Znam co najmniej kilka przypadków z mojego otoczenia (i to z opowieści obu stron), kiedy nieodpowiedzialne zachowanie rowerzysty spowodowało gwałtowną i niebezpieczną dla otoczenia reakcję kierowcy. Ale różnica polega na tym, ze pieszy nie musi znać przepisów kodeksu drogowego, a raczej musi znać tylko te, które mówią mu, jak powinien się zachować jako pieszy. Tymczasem zarówno kierowca, jak i rowerzysta, powinni znać komplet przepisów (ok, zwolnienie dla rowerzystów z przepisów dot. ruchu na ekspresówkach i autostradach ). Nie, ale podany przeze mnie przykład wyraźnie pokazuje, że popierasz sytuację, w której zabierasz człowiekowi dostep do mało groźnego pojazdu (jak sam to ująłeś), ale jednocześnie pozwalasz na zachowanie pełni praw do korzystania z pojazdu bardziej niebezpiecznego. Tymczasem człowiek, który wsiada na rower po pijaku, wyraźnie pokazuje swoją nieodpowiedzialność. Dla mnie takie osoby powinny być eliminowane z ruchu drogowego. Poza tym powtarzam: łagodne traktowanie pijaństwa rowerzystów można by było zaakceptować, gdyby polskie społeczeństwo było odpowiedzialne i gdyby na drogach łapało się 15 albo 50 osób tygodniowo, ale nie ponad 500. Pamiętajmy o tym, że sposób traktowania pijaństwa przez władzę wpływa nie tylko na pijaka, ale też na ogólną postawę społeczeństwa. A ta, jak pokazuje rzeczywistość, jest wciąż katastrofalna. Dlatego wybieram ostre karanie, ale przy ustalonych jasnych zasadach (a więc zero tolerancji, ale na uczciwej zasadzie, tzn. zostajesz ostrzeżony zawczasu), niż kolejnych 500 pijaków mających poczucie bezkarności i społecznego przyzwolenia na swoje zachowanie. Nie uważam, że jest to rozwiązanie idealne, ale na pewno w obecnej sytuacji najlepsze. Wolę kilka ofiar swojej "półwiny" w postaci jeżdżenia na rowerze po pijaku, niż kilkadziesiąt ofiar bezsprzecznej winy pijaka. -
Poznałem dziś na szosie potencjalnego partnera do treningów rowerowych Nareszcie będzie z kim jeździć dla poprawy formy, a nie tylko w celu podziwiania widoków! A pół godziny przed poznaniem tego faceta spotkało mnie jeszcze jedno miłe zdarzenie. Wyprzedzał mnie motocyklista, prawdziwy harleyowiec, zwolnił i krzyknął do mnie: "nie ma jak dwa kółka, nie?", a potem śmignął dalej z rykiem silnika ;D Aż się człowiekowi miło robi, jak widzi tak pozytywnie nastawionych ludków
-
Rowerowy topic <--- Realna kosmiczna katastrofa
mikroos odpowiedział Tomek na temat w dziale Luźne gatki
A, jeszcze jedna analogia mi się nasuwa, gdy czytam znowu o tym zabieraniu kart rowerowych. Proponowane przez Ciebie, k0mandosie, rozwiązanie, byłoby co najmniej absurdalne po przeniesieniu do rzeczywistości. Porównując to do przykładu broni, Ty byś proponował odbieranie pistoletów, ale zachowanie pozwolenia na używanie karabinów maszynowych. Tymczasem nie wiem jak Ty, ale ja bardziej bym się bał, że ten sam facet sięgnie tym razem po karabin, a nie znowu po pistolet. -
Rowerowy topic <--- Realna kosmiczna katastrofa
mikroos odpowiedział Tomek na temat w dziale Luźne gatki
Ale kierowcy jadący ze swoją normalną prędkością nie mogą. Bzdura - przy konieczności nagłej zmiany kierunku nawet jedno piwo zmniejsza szansę na utrzymanie się w pionie,tym bardziej, że później reagujesz na czynnik, który wywołał utratę równowagi. Ale w tym wypadku rodzic pokazał, że jest nieodpowiedzialny także jako użytkownik drogi. Jasne. Wywrócenie się na skrzyżowaniu nie powoduje niebezpieczeństwa. Proszę Cię... Ale dlaczego? To i to korzysta z drogi, to i to jest niebezpieczne. Tyle, że pijak idący ulicą nie korzysta z żadnego pojazdu. Kart rowerowych dorośli nie potrzebują od dobrych pięciu lat, tak dla Twojej informacji. Poza tym zgodziłbm się z Tobą, gdyby pijaństwo kierowców było w Polsce sprawą marginalną - zaproponowane przez Ciebie rozwiązanie miałoby zastosowanie np. w Niemczech, ale nie u nas. -
Rowerowy topic <--- Realna kosmiczna katastrofa
mikroos odpowiedział Tomek na temat w dziale Luźne gatki
Wyjeżdżasz na drogę i uczestniczysz w ruchu drogowym pod wpływem alkoholu, majac świadomość, jak silnie alkohol upośledza funkcje organizmu i zdolność do reagowania na nagłe zdarzenia, a nawet zdolność do utrzymania równowagi (bądź co bądź, jest to umiejętność kluczowa podczas jazdy rowerem). To mało? Błagam, przestań gadać nieprawdę - jeżeli twierdzisz, że taka sytuacja: http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20081230/LUBLIN/579225694 albo taka: http://www.mmszczecin.pl/17082/2008/6/27/pijany-rowerzysta-wiozl-dziecko-na-ramie?districtChanged=true nie jest niebezpieczna, to wybacz, ale ręce mi opadają. Tu wyjeżdżasz na drogę i tu, więc sprawa jest poważna. Poza tym idąc tropem takiego pobłażania można by stwierdzić, że w osobowych można pić, ale już w ciężarówkach nie, bo są większe. Pamiętaj, że do worka "wypadek spowodowany przez rowerzystę" zalicza się nie tylko uderzenie roweru w jakiś obiekt, ale też np. sytuację, w której jadący zygzakiem rower wymusza na kierowcy niebezpieczny manewr, przez który może dojść do wypadku. -
Rowerowy topic <--- Realna kosmiczna katastrofa
mikroos odpowiedział Tomek na temat w dziale Luźne gatki
Zdecydowanie sądzę inaczej. Nawet jeżeli nie kręci się Tobie w głowie, szybkość Twojej reakcji wyraźnie spada. Zaburzeniu ulega też m.in. postrzeganie odległości oraz równowagi, co w przypadku korzystania z roweru jest szczegónie istotne. -
Rowerowy topic <--- Realna kosmiczna katastrofa
mikroos odpowiedział Tomek na temat w dziale Luźne gatki
Przepraszam, miało być "roweru". -
Rowerowy topic <--- Realna kosmiczna katastrofa
mikroos odpowiedział Tomek na temat w dziale Luźne gatki
ale jeżeli prasa pisze, że są wypadki, to raczej możesz wierzyć, że są i że przynajmniej część doniesień jest prawdziwa. W takim razie dlaczego jesteś przeciwny temu, żeby rowerzyści odpowiadali za pijaństwo? Przecież gdyby wzięli się za siebie, byliby trzeźwi, więc nawet kara śmierci za pijaństwo by im nie przeszkadzała Chwila, to nie Ty mówiłeś w wątku obok, że jak się wzywa policję, to jej nie ma? Czyli wniosek jest jednak taki, że potrzeba więcej policjantów albo przynajmniej kamer. A widzisz różnicę pomiędzy "lepiej" i "dobrze"? W miastach tak naprawdę łatanie dziur nie poprawi realnie bezpieczeństwa - prawdziwą drogą do bezpieczeństwa jest budowanie autostrad, a w tej kwestii w ciągu 1,5 roku podpisano umowy na rozszerzenie sieci autostrad o połowę. Podkreślam: nie mówię, że jest dobrze, ale jest lepiej. W innych krajach się dało, to i u nas się da. Tyle, że jeżeli będzie się ludziom pobłażało, to będą się czuli bezkarni. Nie robię żadnej krucjaty, po prostu widzę po Tobie ciągłe narzekanie na wszystko to, co dzieje się dookoła, a jednocześnie krytykujesz realne rozwiązania, które mają na celu ukrócenie przynajmniej części przestępstw. -
Rowerowy topic <--- Realna kosmiczna katastrofa
mikroos odpowiedział Tomek na temat w dziale Luźne gatki
I dlatego niech każda odpowiada za wykroczenia. Ludzie trzeźwi i tak nie będą mieli się czego bać. Tyle, że ja mam w życiu mnóstwo ciekawszych i ważniejszych zajęć, niż szukanie na Twoje życzenie doniesień prasowych Z tym się zgadzam (choć uparcie będę sądził, że na polskich drogach jest lepiej - problemem są przede wszystkim coraz gorsi kierowcy), ale to nie oznacza, że problem pijanych rowerzystów nie istnieje. Poza tym weź pod uwagę, że w typowy weekend łapie się w Polsce około 500 pijanych kierowców, więc kompleksowe działanie na szeroką skalę jest bardzo wskazane. Jeżeli nawet rowerzyści zaczną czuć, że nie będzie pobłażania, być może coś zacznie się zmieniać. Z ciekawości: mówimy o monitoringu ruchu, czy ogólnym monitoringu ulic? Bo jeśli idzie o to drugie, to w Poznaniu dzięki takiemu systemowi zmniejszono pospolitą przestępczość (pobicia, wymuszenia, kradzieże, włamania) na monitorowanych ulicach o 40%. Niby nie na temat, ale warto o tym wspomnieć. Tylko powiedz mi, dlaczego oczekujesz od innych odpowiedzialności, a sam, jako rowerzysta, nie jesteś w stanie zaakceptować pełnej odpowiedzialności rowerzystów za picie alkoholu? I z dołu też: patrz złodzieje, bandyci, dresiarze, osoby wyłudzające świadczenia społeczne itd. Tylko widzisz, tu się rodzi paradoks - żeby to osiągnąć (podobnie z kwestią pieszych na ścieżkach), trzeba by było postawić kamerę albo policjanta na każdym rogu. A Ty jesteś temu przeciwny! Źle myślisz, bo od dawna widzę po Tobie, że oczekujesz od wszystkich dookoła wzorowych postaw, a sam m.in. popierasz kradzież dóbr intelektualnych i jesteś przeciwny wprowadzeniu pełnej odpowiedzialności dla rowerzystów. Wolę uświadamianie ludziom, że robią bardzo źle, niż twierdzenie, że prowadzenie po pijaku jest ok. -
Nieprawda, bo rynek ma zawsze dwie strony. Zaraz by się okazało, że ci byli sprzątacze nie mają pracy i nie mają z czego żyć. Może wtedy by zobaczyli, ile jest warte posiadanie przez nich pracy. Ale z drugiej strony jej kwalifikacje są na tyle niskie, że łatwo jest znaleźć dla niej zastępstwo. W rzeczywistości na rynku pracy nie płaci się za wysiłek, ale za kwalifikacje. Piractwo też jest nieuczciwe i co to kogo obchodzi? Twierdzisz, że sprzątaczce należy się zapłata za jej pracę, ale o artystach już tego samego nie mówisz. Nieprawda. Ci, którzy mają kwalifikacje, szukają nowej pracy, a często nawet zmieniają branżę, w której pracują. Inni szkolą się, żeby znaleźć sobie inne zajęcie, i też dają sobie radę. W rzeczywistości największy problem mają ci, którzy nie mają w ogóle pomysłu na siebie i czekają, aż samo im spadnie z nieba. Akurat Ty różnicę pomiędzy medianą i średnią powinieneś znać, więc chyba domyślasz się, że mediana odzwierciedla sytuację przeciętnego (i to dosłownie przeciętnego, jak wynika z definicji mediany) Polaka. Pokaż mi kraj kapitalistyczny, w którym tak nie jest Mówimy o Twoim dostępie do wiedzy, z którego Ty korzystasz, by się kształcić czy zdobywać informację. Ty za sam dostęp do tej wiedzy nie musisz płacić. A co, może powinien powstać Państwowy Urząd ds. Nauczania Korzystania z Google'a? Zabawne to jest z Twojej strony: z jednej strony wielokrotnie postulowałeś, by ludzie byli bardziej samodzielni i niezależni od panstwa, a z drugiej narzekasz, że są pozostawieni sami sobie i muszą na własną rękę sobie radzić. Było lepiej bardzo iluzorycznie, bo państwo tylko zwiększało swoje zadłużenie, a ludziom wciąż płacono wirtualnymi pieniędzmi. W tym momencie próbujesz chwalić dokładnie to samo, co przed chwilą krytykowałeś, czyli płacenie za pomocą pieniędzy z kredytu.
-
Dorzuć drugi tysiąc, to ja sprawię, że libido Twojej sąsiadki zaskoczy Ciebie! ;D
-
Ale Ty nie, więc Ty masz tę usługę za darmo. Oczywiście, że mówiłem. Ale znów: to nie Ty płacisz za tę reklamę jako użytkownik szukający informacji. Wiadomo, że nic nie jest absolutnie bezpłatne, ale jednak usługa sama w sobie nie wymaga wpłacenia żadnych pieniędzy. Tymczasem dostęp do wiedzy i informacji jest dziś bez porównania łatwiejszy, niż kiedyś. Gospodarka z komuny wychodziła znacznie dłużej, niż ustrój polityczny państwa.
-
Choćby Wikipedia, Google wraz z całym pakietem usług, PubMed Central, Linux, Flickr, itd., itd., itd. Co do drugiego wątku wypowiedzi: z czasem to się zmieni, bo będzie musiało się zmienić. Będzie to jednak zależne od poziomu bezrobocia - jeżeli utrzyma się tendencja spadkowa (pomijam korektę związaną z kryzysem, długoterminowy trend jest mimo wszystko spadkowy, choć rzeczywiście mógłby być bardziej wyraźny), z czasem konkurencja wymusi lepsze traktowanie pracowników. Chociaż tak naprawdę będzie nieco inaczej: nadal dysproporcja będzie ogromna, a zmiana będzie polegała raczej na czymś innym: nawet pracownicy najniższego szczebla będą w stanie nienajgorzej żyć. Ale na to niestety potrzeba jeszcze trochę czasu.
-
Dzisiejszy wypad rowerowy. Wyjazd z Poznania, pomyliłem zjazdy z szosy (jak zawsze w tym miejscu!! >). Jadę dalej tą "pomyloną" trasą, wjeżdżam do Swarzędza, a tam wita mnie tablica promocyjna miasta: "Swarzędz. Dobrze trafiłeś."
