Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mikroos

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    9800
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Zawartość dodana przez mikroos

  1. mikroos

    Spory i kłutnie...

    To nie zawsze jest takie proste. Jeżeli np. odpowiedź ignorowanego użytkownika pada zaraz pod moją, to z wysokim prawdopodobieństwem mogę uznać, że jest skierowana przeciwko mnie. Dlatego nie zawsze daje się zignorować wypowiedzi danej osoby.
  2. O ile dobrze rozumiem, projekt regulaminu autorstwa Mariusza przeszedł przez aklamację
  3. W moim przypadku lipiec odpada na pewno, reszta wakacji też nie jest pewna. Chciałbym dokończyć mój projekt badawczy przed rozpoczęciem kolejnego roku akad., a przerwanie pracy na tydzień oznacza konieczność dwutygodniowego rozruchu po powrocie, więc to oznaczałoby miesiąc w plecy :/ Wszystko zależy więc od tego, jak będzie mi szło przy pracy.
  4. mikroos

    Dobre wiadomości

    Nowy Internet? a jak się do tego podłączyć? :> @thibris - planujecie założenie większego akwarium? ;D
  5. Cześć, cogito Fajnie, że wróciłaś Faktycznie, trochę kobiecego spojrzenia nam dobrze tutaj zrobi
  6. Jak rozumiem, określenia takie jak "dupoliżca", "pyskaty gówniarz" i "mikroosioł" są w porządku? Daruj sobie tę błazenadę i wieczne robienie z siebie ofiary. Zgadza się. Zaczął się, kiedy wróciłeś i znów zacząłeś robić z tego forum śmietnik.
  7. No niestety, algorytm nie jest inteligentny :-\ w ten sam sposób nigdy nie odróżni słowa "komórka" odnoszącego się do telefonu od użytego w celu określenia tworu biologicznego.
  8. mikroos

    Spory i kłutnie...

    A dałoby radę zrobić tak, żeby po 10 minutach możliwe było tylko dodawanie, ale nie usuwanie treści? Obecna zmiana sprawia, że mogą się pojawić podwójne posty od jednego użytkownika, bo komuś się przypomni, że chciałby coś dopisać. Ale okej, nie narzekam już - dobre i to Dzięki wielkie - nareszcie mamy jeden problem z głowy
  9. mikroos

    Spory i kłutnie...

    Do obecnego silnika forum można doładować darmowe wtyczki: http://custom.simplemachines.org/mods/ . Z chęcią pomogę. To nie jest kwestia kasy, a jedynie (a może aż) czasu.
  10. mikroos

    Spory i kłutnie...

    A nie sądzisz, że oliwy do ognia dolewa choćby bezkarne usuwanie własnych postów? Rozmawialiśmy o tym wielokrotnie, tak samo jak o tym, że nie istnieją na tym forum żadne zasady regulujące zawartość merytoryczną wypowiedzi. Jawne zmyślanie i unikanie odpowiedzialności za takie zachowania na pewno nie sprzyjają konstruktywnej dyskusji. Rozumiem potrzebę przestrzegania wolności słowa, ale kolejny raz mam wątpliwość, czy nie przerodziła się ona w pozwalanie na totalny bałagan i brak odpowiedzialności za własne wypowiedzi.
  11. Chyba nie zaskoczę: chętnie zaopiekuję się biologią i medycyną
  12. Dołączam się do prośby. Znowu przez jednego człowieka robi się śmietnik na forum.
  13. mikroos

    Dobre wiadomości

    O, widzisz? Znów potrafisz rzucać tylko bezpodstawne zarzuty. A jak ktoś się nie zgadza, to potrafisz jedynie nazwać dupoliżcą, manipulantem albo twierdzić, że jak jesteś starszy, to na pewno wiesz lepiej. Żałosne.
  14. mikroos

    Dobre wiadomości

    Twierdzenie, że wiek automatycznie oznacza mądrość, jest zwyczajnie żałosne. Ale nie dziwię się, że kurczowo się tej śpiewki trzymasz, skoro tak wiele razy sam siebie tutaj ośmieszyłeś i niewiele więcej masz do powiedzenia, żeby próbować podnieść swoją wartość. A jak już kolejny raz popisywałeś się niewiedzą, to słyszało się od ciebie jedynie "szukajcie, a znajdziecie" albo "nauczysz się mądrości starszych". Tymczasem człowiek prawdziwie mądry umiałby się przyznać do błędu. Także odpuść sobie, bo sam jesteś żywym przykładem na to, że nie każdego faceta po czterdziestce warto słuchać.
  15. mikroos

    Dobre wiadomości

    Założysz do góry nogami i nikt nie pozna ;D A co do Krzysia, to pewnie będziesz miał z nim teraz tyle pozytywnych przeżyć, że trzeba będzie założyć osobny wątek
  16. To już w ogóle inna para kaloszy, że paranoją jest spisywanie za samo picie piwa. A już w ogóle komedią jest to, że ten sam zabroniony czyn można realizować np. na imprezach masowych. W niemal każdym cywilizowanym kraju samo picie jest dozwolone, zaś karane są (za to zwykle bardzo surowo i alkohol jest okolicznością sprzyjającą zaostrzeniu, a nie złagodzeniu kary) wyłącznie poalkoholowe wybryki. I tak być powinno.
  17. Jeśli zostałeś jedynie spisany, to żadne A jeżeli nie podpisałeś żadnego papieru, to już nie mają prawa zrobić Tobie nic, bo nie mają żadnego dowodu, że coś zrobiłeś "Spisać sobie" mogli przecież nawet fikcyjne dane.
  18. mikroos

    Rozmowy o Religii

    Tym razem obronię WhizzKida. Piszmy "Jezus" z dużej, bo jak by nie było, jest to imię. Ateizm (a raczej: ateizm) to tylko rzeczownik pospolity (choć wyszło z dużej, bo na początku zdania ).
  19. mikroos

    Rozmowy o Religii

    Wieszanie symbolu religijnego wyraźnie pokazuje, komu są posłuszni. Poza tym wyraźnie było widać, komu ich partia sprzyjała, więc naprawdę, odpuść sobie ten argument. Ani nie powieszono go za zgodą większości, ani nie ma zgody Polaków dla udziału KRK w życiu politycznym.
  20. mikroos

    Dobre wiadomości

    Kto mieczem wojuje, od miecza ginie Pewien człowiek, wyżej postawiony ode mnie, próbował mi dziś zrobić burę za niepowodzenia, które były jego winą. Naciął się, bo ośmieszyłem go przy całej grupie ludzi, stosując w tym celu wyłącznie merytoryczne argumenty
  21. mikroos

    Rozmowy o Religii

    On jest chwiejny zawsze, bo w merytorycznej dyskusji nigdy nie udowodnisz, że masz rację. A ja nie dość, że Tobie udowodniłem, że Polacy nie chcą udziału KRK w życiu politycznym, to jeszcze pokazałem Tobie, że nie widzą autorytetu nawet w biskupach. I to chyba tyle w tym temacie. btw. udowodnisz może, że ludzie, którzy podpisują akt apostazji, chrzczą potem swoje dzieci? Bardzo mnie zaciekawiło to stwierdzenie, więc chętnie poznałbym jakiś dowód na ten temat.
  22. mikroos

    Rozmowy o Religii

    Ale ja nie jestem potem pierwszy do tego, żeby wciskać się w życie drugiego człowieka i mówić mu, jak ma żyć. No ale jak to w końcu jest? Jezus był rzekomo w umysłowej jedności z Bogiem, a Bóg miał być przecież niezmienny, bo ponadczasowy, wieczny itp. Skoro więc papież miałby postępować tak, jak Jezus w tej samej sytuacji by postąpił, to coś tu mocno nie gra. Ale krzyż jest tutaj symbolem powierzenia zwierzchnictwa KRK, którego Polacy, jak widać, wcale nie chcą. Tymczasem jakoś portretu Władysława Bartoszewskiego na sali obrad nie widzę, a podejrzewam, że znacznie większa część Polaków chciałaby, żeby miał on wpływ na kształt polskiej polityki. Oczywiście, że ma wpływ. Jeżeli cały tok myślenia, jakim jest na swój sposób religia, opiera się na niemerytorycznym założeniu, to cały ten wielki tok myślenia ma bardzo chwiejny fundament.
  23. mikroos

    Rozmowy o Religii

    Dla skrócenia niepotrzebnej gadaniny, ucinam dużą część wątków dyskusji. Zamiast tego proponuję zapoznać się z tym: http://www.pbsdga.pl/x.php?x=329/Kosciol-a-polityka.html I to chyba tyle w kwestii woli Polaków, jesli idzie o rolę KRK w polityce. Od tego momentu nie uznaję Twojego argumentu o społecznej legitymacji dla ingerencji KRK w politykę. btw. warto też spojrzeć, jak się trzyma autorytet biskupów w umysłach Polaków. W kwestii konstytucji też nie będę się kłócił, bo rzeczywiście nie ma to większego sensu. Natomiast wracam do tego, że proponujesz mi zwołanie inicjatywy społecznej i 100 000 obywateli, a ja Tobie powtarzam, że 100 000 nie było potrzebne, gdy dwóch oszołomów wieszało krzyż na sali sejmowej. Bardzo wybiórczo traktujesz tę sprawę. Jeszcze w temacie papieży: Gdyby tak było, KRK nie zmieniałby swojego stanowiska na temat wielu rzeczy. Tymczasem zmienia. Czyli niecałą połowę. A do tego prosta arytmetyka pokazuje, że nawet nie wszyscy z nich są za tym, żeby KRK brał udzial w polityce. Czyli znów Twój argument upada. btw. właśnie tak wygląda wiara Polaków i tyle wiarygodności ma Twoja wiara w dokumenty parafialne A chcesz pogadać o tym, ilu utajniali, ilu esbeków akceptowano, ilu księży łamiących celibat co najwyżej przesuwano do innych parafii? Myślę, że to nie ma większego sensu. Ale opierasz się na nim, skoro powołujesz się na religię. A to jest szczyt braku merytoryczności. I tylko jeszcze jedna uwaga: nie dyskutuję z Tobą dla poklasku ani dla popularności wątku. Dyskutuję, bo uważam, że się mylisz, i próbuję Cię przekonać (chociaz kto wie, może Ty przekonasz mnie - dobrze mieć to zawsze na uwadze). Dlatego naprawdę mało mnie interesuje, czy ktoś poza Tobą to czyta Chyba tyle, żeby nie rozwlekać. Dobrej nocki.
  24. mikroos

    Rozmowy o Religii

    Ale nie jest to prawdą, co stawia przedstawiane przez Ciebie "fakty" w bardzo niekorzystnym świetle. To, że krzyż wisi, nie jest konsekwencją tego, że są wpisani na listę! To konsekwencja tego, że dwóch oszołomów, stając ponad obowiązującym w RP prawem, powiesiło ten krzyż. Tu nie chodzi o to, czy ma być jakaś inicjatywa, tylko o to, że powieszono ten krzyż wbrew Konstytucji. Poza tym: dlaczego teraz tak cwaniacko gadasz o 100 000 obywateli, a nie interesowało Ciebie, że gdy wieszano ten krzyż, nie zapytano 100 000 obywateli, tylko dwóch oszołomów wlazło na drabinę i powiesiło ten krzyż? Jeśli już mamy mówić o formalizmach, to samo powieszenie tego krzyża było bezprawiem, bo nie zapytano obywateli o opinię. Nie. Masz napisane, że kiedyś jeden raz w ich życiu ich rodzice tak zadecydowali. Na dodatek w ogromnej części przypadków nie zrobili tego dlatego, że chcieli, tylko dlatego, że czuli presję ze strony otoczenia. Natomiast poparcie dla kary śmierci samo pokazuje, gdzie w rzeczywistości mają stanowisko KRK. FORMALNIE wszystkich nas obowiązuje przede wszystkim ustawa zasadnicza, ale na ten argument jesteś całkowicie ślepy. Tyle, że są dalece nieaktualne, bo decyzja o chrzcie była podejmowana jeden raz w życiu. Nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek chrzcząc swoje dziecko podpisywał lojalkę, w której przekazuje zwierzchnictwo w sprawach politycznych KRK. A Ty starasz mi się wmówić, że właśnie tak jest. Ja jestem częścią tych ludzi. To wcześniej jeszcze wybierz kadencję Sejmu, która przegłosuje większością konstytucyjną zmiany w ustaie zasadniczej. Wtedy przyznam Ci rację. Póki co obowiązuje nas prawo i nawet jesli się z nim nie zgadzasz, Twoim obowiązkiem jest posłuszeństwo wobec niego. A ja Tobie mówię, że swobodnie możemy założyć, że jest ich co najwyżej 40%. Tylu przecież "praktykuje" swoją religię przychodząc co niedzielę do kościoła. A jeśli policzyć tych, którzy naprawdę praktykują na codzień, wyjdzie jeszcze mniej. I jeszcze jedno: w tych 40% są dzieci, które są ubezwłasnowolnione, a są wliczane do statystyki. Tymczasem wśród dzieci frekwencja jest sztucznie zawyżana z uwagi na zbliżające się sakramenty. Nie jest w ogóle trafna, bo odwołuje się do źródła nijak mającego się do rzeczywistości. Jeżeli ja przepiszę książkę telefoniczną i nazwę ją spisem katolików, nie bdzie to jeszcze oznaczało, że mam w ręku spis osób wierzących i praktykujących. Ty naprawdę nie rozumiesz, że Konstytucja już dziś stanowi w sposób korzystny dla mnie? Jesteś bystrym człowiekiem - nie wierzę, że tego nie pojmujesz. którego? Nieprawda. Wszędzie tam, gdzie nie stoi to w sprzeczności z innymi artykułami Konstytucji. Bardzo proszę, masz mnie. Całego, nie skrawek. W takim razie po co w ogóle nakłaniają kraje do zniesienia kary śmierci, skoro to nie grzech? I po co zasłaniają się przy tym godnością człowieka i innymi takimi (choć pedofilia w samym KRK jakoś nikomu nie przeszkadza, dopóki o sprawie nie dowiedzą się media)? Formalnie, to system sądownictwa powinien był dawno osadzić przestępców, którzy zrobili krzywdę Twojej rodzinie. I co? I nic. Nie, po prostu dwóch oszołomów zakpiło sobie z konstytucji. Czyli jednocześnie potwierdzasz, że fakt ochrzczenia wcale nie musi oznaczać ani przyjęcia katolickiej etyki, ani nawet chęci oddania pełnomocnictwa politycznego KRK. A zaraz potem sam przyznajesz, że wprowadzenie podatku kościelnego spowodowało na Słowacji ucieczkę połowy wiernych. Czy Ty naprawdę nie dostrzegasz, że papier niczego jeszcze nie oznacza? Miałbyś prawo do takiego zdania, jakie napisałeś, gdyby przeprowadzono ankietę z pytaniem "czy zgadzasz się, by KRK występował w twoim imieniu jako polityczny pełnomocnik?". Ale to nie ma nic do rzeczy. Ty mówisz o tym, że jakiś człowiek coś ogłosił i to ma być natychmiast aktem sprawczym. A zaraz potem mi mówisz, że mamy się opierać na dokumentach! No, proszę Cię! A, właśnie: skoro mamy rozmawiać o dokumentach i faktach, to może udowodnij mi na papierze, że Bóg istnieje i że religia w ogóle jest prawdziwa? Przecież Watykan mówi jasno: "nie można zrobić czegoś, bo Bogu się to nie podoba". WNiosek jest prosty: dopóki nie udowodnisz, że Bóg istnieje, nie udowodnisz mi w jakikolwiek sposób, że stanowisko Watykanu jest słuszne. Jeżeli opiera się na nieudowodnionym niczym stwierdzeniu, że Bóg istnieje, to nie ma żadnej legitymacji. Raczej namiestnikiem. Ale nie masz na to dowodu. A my mieliśmy przecież rozmawiać w oparciu o dokumenty i fakty. To jak to jest? Dobierasz sobie zasób środków w zależności od potrzeb? A wcale nie Manipulujesz liczbą katolików i manipulujesz pojęciem faktu/dokumentu/merytorycznego argumentu (bo jak mam uznać za merytoryczny argument, że Bóg istnieje, skoro nie masz strzępu dowodu na ten temat?). A ponad wszystkimi Konstytucja. Inna rzecz, że znów nie pojmujesz, że nawet chodzenie do kościoła co niedzielę nie oznacza jeszcze, że jest się za wiszeniem krzyża w Sejmie. I właściwie na tym wystarczy się zatrzymać, bo już w tym momencie cała reszta Twojej polemiki leży. Łojej, chcesz rozmawiać o Trybunale Konstytucyjnym, a nie wiesz, że on rozpatruje poprawność AKTÓW PRAWNYCH, a nie czynów indywidualnych posłów?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...