Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Jajcenty

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4919
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    135

Zawartość dodana przez Jajcenty

  1. Znam przypadki kobiet o permanentnie zwiększonej atrakcyjności dręczące swych mężczyzn o zwiększenie tej atrakcyjności przez chirurgiczne jej zmniejszenie
  2. Też mi to przyszło do głowy Rozbłysk black hola i to w centrum naszej Galaktyki to nie w kij dmuchał Chyba dobrze, że mieszkamy na peryferiach.
  3. Zachodnie, bo wiele z zawartych tam obserwacji nie będzie miała zastosowania w innych kulturach. Co do błędów, oprotestowano przywitanie wnętrzem dłoni do góry, wg książki sygnalizujące uległość u nas, podobno raczej oznacza pewien stopień zażyłości i otwartości. Także ostrożnie interpretacją sygnałów wysyłanych przez kobiety - wg książki to nieomylne znaki zainteresowania - w praktyce kobiety po prostu tak się zachowują
  4. Ależ spotkałeś 2-7% to homoseksualiści w ogóle niezainteresowani cyckamy Zainteresowania rozciągają się od chłopcopodobnych anorektyczek po 130 kilogramowe konkrety .
  5. Rzeczywiście jest fajna i bardzo lekka ale znajomi psychologowie trochę się krzywią kiedy powołuję się na mądrości w niej zawarte. Jest też szalenie "zachodniocentryczna". Co do cycków - nie wydaje mi się by faceci woleli większe a i teorię rowkową uważam za nieprawdziwą. Z moich obserwacji wynika, że preferencje rozkładają się równo - każdy rozmiar ma swoją grupę odbiorców: I całe szczęście, bo jak mawiał pewien stary, mądry Indianin, jakie to szczęście, że faceci mają różne gusty bo inaczej każdy chciałby z moją żoną. @ZolV: trudno mi sobie wyobrazić bardziej antyseksualny bodziec niż piersi w laktacji
  6. Średnia wieku (te wspomniane 40 lat) to nie jest dobry wskaźnik - znacznie lepsze jest "dożycie" Jeśli dobrze pamiętam tablice to w pierwszym roku życia mamy ok 600 zgonów na 100 000 a w drugim roku życia życia wskaźnik jest 20 razy mniejszy. Poziom 600 zgonów osiągany jest dopiero w grupie 50 latków. Stąd prosta średnia jest bezwartościowa.
  7. Nie są to żadne dla astromaniaka arkana. To się da wyliczyć. Chodzi Ci o punkty libracyjne czy pierwszą kosmiczną?
  8. Z tym "stworzeniem testu" to trochę przesada. Zabrzmiało to jakby spędził 3 najlepsze lata życia na przygotowaniu testu
  9. Widać w przerwach między chmurami:) dwa palce w lewo dół pod Księżycem. Wydaje się jaśniejszy od Księżyca.
  10. Mniej również jest to obojętne. Zadziałał odruch naźwiskiem Pawłow. Kiedyś reputacja była prywatna, teraz nie jest. Po namyśle - nie mam zdania
  11. Hej! Właśnie zauważyłem, że "reputacja" jest publiczna, czy nie byłoby lepiej gdyby to pozostało sprawą między ocenianym a oceniającym?
  12. Jest jeszcze nadzieja. Kraj absurdów patentowych ale zdarzają się jeszcze rozsądni sędziowie.
  13. Nie wiem. dawniej jakoś lepiej nazywali te pierwiastki. No i dalej pozostaje problem Elerium 115
  14. Jajcenty

    English spoken here

    Wiesz, medycyna potrafi dziś czynić cuda.
  15. Otóż to! A dokładniej kiedy społeczeństwo (czyli ja) może ograbić biednego twórcę z owoców jego talentu i pracy
  16. Akurat polskie prawo jest w tej dziedzinie dość liberalne. Nie ma zatem pewności czy popełniłeś przestępstwo. Najważniejsze jest że z Mikroosem nie spieramy się o to czy piractwo jest przestępstwem - bo jest i nie ma o czym mówić. Spór dotyczy PRAWA - jakie ma być i jakie będzie najlepsze. Do końca sporu jeszcze daleko albowiem brak zgody co do tego co jest "dobre" Prawdopodobnie mam również z Mikroosem różnice zdań co do prymatu społeczeństwa nad jednostką lub odwrotnie.
  17. Niczego nie musi udowadniać. Nie sprzedaje leku - sprzedaje efekt placebo - w pewnym sensie to dobroczyńca ludzkości leczy nie uszkadzając wątroby Co do srebra czy citroseptu - nie sądzę by było tam coś więcej ponad sugestie. W przeciwnym wypadku zostaliby sprocesowani ze szczętem. Ale poczytam w wolnej chwili. A na penicylinie jest napisane, że stosuje się na np. gronkowce ale gwarancji wyleczenia to tam nie widziałem
  18. Tak to nawet na penicylinie nie jest napisane. A producent twierdzi, że były przypadki wyleczeń wśród ludzi stosujących lampę - sama prawda. I skąd nagle ta troska o konsumenta?
  19. Nie za darmo. Twierdzę, że cena została zapłacona i to wielokrotnie. W mojej ocenie popełniasz błąd stosowania praw i reguł do których przywykłeś obcując z tworami materialnymi jak buty czy samochód. Nie chcesz uznać odmienności tych bytów. Wszelkie porównania do butów, samochodów, itp są chybione i wiodą na manowce. Spróbuj za to, znaleźć analogie między magicznymi lampami i cudownymi kroplami homeopatycznymi a utworami - w obu tych przypadkach klient ma wolną wolę i dokonuje świadomego wyboru dramatycznie przepłacając.
  20. W tym, że w mojej ocenie grajkowie razem z wytwórcami znaleźli sposób na pasożytowanie. Pobierają drobną składkę ale w rezultacie sprzedają swój produkt za cenę wielokrotnie przekraczającą jego wartość - zwykle nazywa się to oszustwem. Dlaczego? już pisałem nikt nie kupi płyty za 100 tys jednak wystarczy nakłonić 2000 osób do zakupu za 50 zł i już. A potem w obronie tego sposobu próbują ograniczać moją wolność w szczególności w tym przypadku chcą filtrowania mojego ruchu p2p. Stąd zyskałem tytuł do wypowiedzi co sądzę o ich prawach. Ponadto, ochrona ogranicza dostęp do dóbr kultury - wnoszę o skrócenie czasu jej trwania.
  21. Jeśli grajek i komediant ma się lepiej od np. chirurga to zawodzą mechanizmy rynkowe - tak uważam. Upierasz się traktować utwory i dzieła jak zwykle produkty materialne typu koszula czy samochód dlatego nie szansy byśmy doszli do porozumienia. Niczego nie chce orzekać. Dajemy twórcy i wytwórni czas na zarobienie pieniędzy. Ile zarobią to ich sprawa. Czas ochrony ma być dobrany tak by chronić społeczność, która najwyraźniej nie zdaje sobie sprawy z mechanizmu tego przekrętu. Martwi mnie brak rynkowych mechanizmów ograniczających tak oczywiste przewartościowanie pracy.
  22. mikroos, zwolnij! Jestem wrogiem piractwa i uważam, że piractwo jest złe. Pisałem o tym na tym forum już wielokrotnie. Po drugie manipulujesz - ja piszę o nadmiernych zyskach a Ty wpierasz we mnie, że chcę by twórca robił za friko. A nieuzasadniony zysk to np 1 mln złotych za dzień zdjęciowy znanego aktora w reklamie. Wiem, towar wart jest tyle ile ludzie chcą za niego zapłacić ale w takich przypadkach uważam, że zawodzi jakiś mechanizm. Chciałbym by utwory przechodziły do strefy publicznej znacznie szybciej ponieważ już zostały (w moim odczuciu) zapłacone.
  23. Jajcenty

    English spoken here

    Zgaduję że to coś w stylu: "czy to źle, że nie widzę celu by wstać z łóżka" Czyli prośba o diagnozę depresji
  24. 1) Nie wiem jak Ciebie, ale mnie ściąganie z neta nic kosztuje. - jaki zatem błąd w myśleniu? 2) Nie obchodzi mnie ile artysta zarabia na emisji utworu - to sprawa między nim a producentem. Jak producent chce może mu dać pół królestwa i córkę. 3) Nikt przy zdrowych zmysłach nie zapłaci za płytę 100 tys. złotych. Zatem płyta nie jest tyle warta. Jednak sprzedawana po 50 zeta za sztukę jest - przynosi artystom wielokrotność tej kwoty - nie sądzisz, że ktoś wydymał durne społeczeństwo ? 4) Nie akceptuję kradzieży, ale uważam, że stworzono mechanizm pozwalający ciągnąć nieuzasadnione zyski. Dlatego skrócenie czasu ochrony uważam za rozsądne podejście.
  25. Mówimy utworach - rzeczach których kopiowanie "nic" nie kosztuje. Widzę bardzo poważną w dzisiejszym systemie pozwalającym ssać głupie społeczeństwo najpierw przez twórcę i wydawnictwo a potem dzieci i wnuki. Krótki okres ochrony może być rozwiązaniem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...