Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
  • Kto jest online? (Zobacz pełną listę)

    Brak zarejestrowanych użytkowników online

  • Najnowsze komentarze

    • @Afordancja każe mi poczytać. No to poczytałem: znalazłem ciekawe badanie pszczół. Przetłumaczony fragment: Innymi słowy eksperci zajmujący się pamięcią u zwierząt potwierdzają rozsądne założenie, które przyjąłem. Autorzy są tak skonsternowani wynikami, że odwołują się do nieracjonalnych hipotez: Wymyślają hipotezę istnienia mechanizmu usuwania starych wspomnień. Bo żeby taki mechanizm miał sens, to komórka musiałaby wiedzieć, że informacja jest niepotrzebna, a przecież nieużywanie informacji nie oznacza wcale tego. Jedyną możliwością, żeby wiedziała, jest sytuacja, gdy trzeba zrobić miejsce na nowe informacje - pod warunkiem, że jest na to miejsce. I dlatego zdanie było prawidłowe. Ale oczywiście insekty mają ograniczoną pamięć długotrwałą, choć jak widać, nawet w ich przypadku może być ona naprawdę duża. Jednak świadomość, w tym świadome zapamiętywanie będzie powodować, że wchodzimy na wyższy poziom zdolności zapamiętywania, tak że te wasze porównywania z ANN to śmiech na sali.
    • Jeżeli nie chcesz wdawać się w dyskusję, to powiedz, a nie się mityguj. Mnie się jednak wydaje, że po prostu nie wiesz, jak to jest. Ktos kto ogarnia temat i naprawdę ROZUMIE, to potrafi wytłumaczyć w 2-3 zdaniach w prosty sposób.   Manipulacja słowami. Biologia to hasło, a nie dosłowne znaczenie całej biologii organizmu. Przecież samą pamięć można wrzucić do koszyka "biologia". Precyzyjnie mówiąc, aby mówić o praktycznej nieskończoności, musimy dokonać analizy i przyjąć najpierw założenie, że organizm jest nieśmiertelny. Nie jest ono wyssane z palca (a tu taka ciekawostka ). Usunęliśmy więc ograniczenia biologiczne i teraz możemy sprawdzać pojemność pamięci. Ale w rzeczywistości nie usunęliśmy wszystkich ograniczeń biologicznych, bo przecież to, że organizm żyje nie znaczy, że wszystkie jego komórki, w tym neurony, są nieśmiertelne. Jedne komórki zastępują inne. Ale i komórki mogą być nieśmiertelne: https://upwr.edu.pl/aktualnosci/smiertelny_czlowiek_niesmiertelna_komorka-177.html  
    • Może podpowiem, to nie działa tak, że jest taśma w postaci pętli, i jak będziemy zapamiętywać i zapamiętywać to zapiszemy wszystkie stare wiadomości. Nie tak to działa. Nie mamy wpływu które neurony wzmocnią/osłabią sygnał itd. Nie chce mi sie rozpisywać, po postu poczytaj. A potem zastanów się jak to byś chciał zrobić.   To, że on by nie widział, nie oznacza, że my byśmy się nie dowiedzieli to tak na boku.     To nic nie zmienia. Mówisz o praktycznej nieskończoności, która dokładnie oznacza skończoną gdzie sam to zaraz przyznajesz. To w zasadzie o czym Ty mówisz. Jest nieskończona czy jest jednak ograniczona biologią? Przecież ta dyskusja nie ma kompletnie żadnego sensu Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że mam praktycznie, jedynie nieskończoną siłę ograniczoną biologią  
    • Dziwaczne pytanie, przecież ten wątek jest właśnie o tym. To jest proces zapamiętywania informacji, tworzą się nowe synapsy i białka. Nie ma znaczenia co to za informacja. Należy przyjąć, że jeśli teoretycznie wypełniamy całą przestrzeń synapsami, to aby nowe i niezależne zdarzenie zostało zapamiętane, jakieś stare musi zostać zapomniane. To jest przy założeniu, że pamięć jest fizyczna (a więc neurony, neuroprzekaźniki i białka, ewentualnie jakieś inne cząsteczki).  Raczej by o tym nie wiedział, więc też byśmy sie nie dowiedzieli. Co jest błędne? Wydaje się to całkiem logiczne, biorąc pod uwagę co napisałem przed chwilą. Nieistotne. Szkodliwa utrata pamięci a celowa strategia jej zmiany - bez sensu porównywać Ojej, no to może bez tej fizyki.   
    • uuu, zagrywka jak w przedszkolu z pytaniem zamkniętym do dziecka W świecie dorosłych to nie działa. Odpowiadając, odpowiem enigmatycznie: wręcz odwrotnie Po pierwsze jak byś chciał tę pamięć zapełnić? Po drugie co ma w głowie człowiek i jak by funkcjonował z tę zapęłnioną pamięcią? Po trzecie bardzo błędny wniosek wyciągasz odnośnie nieuleczalności (Tzn. nie weryfikowałem czy w ogóle jest nieuleczalny, wierzę na słowo). Po trzecie i pół, nie wiemy jaki wpływ na to mają geny (Tzn. ja na pewno nie wiem) Po czwarte, tak, czytałem, ze ludzie po utracie pamięci np. zapomnieli, że palą papierosy. Po piąte, znów wprowadzasz, jakieś pojęcie praktycznej nieskończoności, nie pamiętam czy odpowiadałeś, ale powtórzę pytanie czym to się różni od zwykłej nieskończoności? Tym, ze jest skończona? [edit] omiotłem Twoją odpowiedź i nie zauważyłem ", tzn. ograniczona jedynie biologią i fizyką? " Skoro jest ograniczona biologia i fizyką, to wprost mówisz, że jest ograniczona, a czym innym miała by być ograniczona?  
    • Załóżmy, że mamy trzeźwego alkoholika, któremu eksperymentalnie zapełniamy pamięć emocjonalną i intelektualną. Czy pamięć alkoholika wygaśnie, czyli przestanie on być alkoholikiem? Idąc logiką tutejszych dyskutantów, że pojemność pamięci jest skończona, to błędem jest powszechne twierdzenie, że alkoholizm jest nieuleczalny (w całości). Wystarczyłoby tak zapełnić pamięć długoterminową, że nie mogłyby już powstawać nowe synapsy -> stare, te nieużywane, musiałyby zostać zastąpione nowymi. I w ten sposób całkowicie leczymy alkoholizm. No więc to pytanie do @Afordancja - czy jestem geniuszem i odkryłem metodę wyleczenia z alkoholizmu, za którą powinienem dostać Nagrodę Nobla? - czy jednak pamięć długoterminowa jest w praktyce nieskończona, tzn. ograniczona jedynie biologią i fizyką?   Więc co wybierasz: czy jestem geniuszem, czy że mankomaniak miał rację?
  • Ostatnio aktywne tematy

  • Statystyki forum

    • Tematów
      37602
    • Odpowiedzi
      163705
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      5856
    • Najwięcej online
      1794

    Najnowszy użytkownik
    aleksandrabukowska0@gmail.
    Rejestracja
×
×
  • Dodaj nową pozycję...