Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Eksperci od sztucznej inteligencji wzywają do bojkotu KAIST

Rekomendowane odpowiedzi

Ponad 50 ekspertów zajmujących się sztuczną inteligencją wezwało do bojkotu Koreańskiego Zaawansowanego Instytutu Nauki i Technologii (KAIST). Zdaniem naukowców, prowadzone przez KAIST badania mogą prowadzić do trzeciej rewolucji w działaniach wojennych.

KAIST ściśle współpracuje z największym koreańskim producentem uzbrojenia, firmą Hanwha Systems. Ekspertów zaniepokoił fakt, że niedawno obie instytucje powołały do życia Centrum Badań nad Konwergencją Obrony Narodowej i Sztucznej Inteligencji. Zdaniem naukowców z całego świata, centrum takie może doprowadzić do wyścigu zbrojeń, których celem będzie opracowanie autonomicznych systemów bojowych. Sygnatariusze listu oświadczyli, że nie będą współpracowali z KAIST dopóty, dopóki uczelnia nie zapewni, że nowo powołane centrum badawcze nie będzie prowadziło prac nas autonomiczną bronią.

Autonomiczne systemy bojowe, jeśli powstaną, doprowadzą do trzeciej rewolucji w działaniach zbrojnych. Pozwolą one prowadzić wojny szybciej i na większą skalę niż kiedykolwiek wcześniej. Mogą stać się narzędziem do siania terroru. Dyktatorzy i terroryści będą mogli użyć ich przeciwko niewinnym cywilom, uwalniając się ze wszystkich ograniczeń etycznych. Jeśli otworzymy tę puszkę Pandory, trudno będzie ją zamknąć. Możemy jednak zdecydować, że nie będziemy rozwijali takich technologii. Tak, jak w przeszłości zdecydowaliśmy, że nie będziemy np. rozwijali lasera do oślepiania ludzi. Wzywamy KAIST właśnie do takiego postępowania i do prac nad SI, która udoskonala ludzkie życie, a nie mu szkodzi.

Organizator bojkotu, profesor Toby Walsh z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii powiedział, że rozwój autonomicznych systemów bojowych tylko pogorszy sytuację na Półwyspie Koreańskim. Jeśli ta broń się pojawi, to w końcu będzie miała ją też Korea Północna, która bez najmniejszych wyrzutów sumienia użyje jej przeciwko Południu, stwierdził Walsh.
Korea Południowa jest światowym liderem w dziedzinie rozwoju autonomicznych systemów bojowych. Wzdłuż Koreańskiej Strefy Zdemilitaryzowanej rozmieszczono m.in. systemy Samsung SGR-A1. To pierwsze roboty bojowe wyposażone w systemy do nadzoru, śledzenia, prowadzenia ognia i rozpoznawania głosu.

Prezydent KAIST, Sung-Chul Shin mówi, że uczelnia nie prowadzi prac nad autonomicznym uzbrojeniem.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eeee. Znaczy się teoria o tym że jak my się rozbroimy to i nasz przeciwnik też :D

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, riyader napisał:

Macie tą straszną sztuczną inteligencję:

Żarcik ?

Moim zdaniem porównywanie zwykłych czujek ruchu (do tego źle skonfigurowanych) sprzed 40 lat ze sprzętem takim jak SGR-A1 to lekkie nieporozumienie.

 

8 godzin temu, Przemek Kobel napisał:

Jest jeszcze gorzej

Z ludźmi jeszcze gorzej:

https://list25.com/25-incredible-optical-illusions/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bojkot czegoś tam nic nie da i jest bez sensu. Natury ludzkiej się nie oszuka. Pierwsza maczuga zapewne została wykorzystana do rozwalenia głowy sąsiada, dopiero w następnej kolejności do polowania na zwierzynę. Z rozszczepieniem atomu i wieloma innymi wynalazkami było identycznie. Nie widzę przesłanek że człowiek się zmienił i wykorzysta jakiś nowy wynalazek(posiadający potencjał czynienia zła) do czynienia dobra. Jedyna nadzieja jest w tym, że nowoczesne technologie szybko są kopiowane przez innych i można doprowadzić do patowej sytuacji w której trzeba pamiętać że jak wyślę robota na sąsiada to on zapewne wyśle swojego na mnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja ulubiona iluzja wygląda mniej więcej tak: 3f6b0f4044eb99a4b75481f1085dab27.jpg

Ale gdybym nie był w stanie odróżnić kota od miski jakiejś papki, to nie wiem, czy ktoś wpuściłby mnie za kierownicę. Już prędzej na oddział detoksykacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Przemek Kobel napisał:

.....Już prędzej na oddział detoksykacji

;) Pewnie to samo powiedziałoby AI o tych przykładach, które podałem.

Problem z ludźmi (i innymi istotami żywymi) jest taki, że łatwo odwrócić ich uwagę. Mój przykład służył unaocznieniu, że pomimo milionów lat ewolucji mamy sporo słabych punktów i luk w postrzeganiu, które w szybko rozwijającym się świecie technologicznym trudno załatać a mogą sprawiać poważne problemy. Adaptacja ewolucyjna jest po prostu zbyt wolna.

P.S. Myślę, że to nad czym pracuje Neuralink (i podobne rozwiązania) to jedyna droga dla istot biologicznych aby nadążyć.

Moja ulubiona: 

Spirala.jpg

Edytowane przez rahl
dodanie obrazka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, ale obecne AI rozjeżdżają ludzi i nie widzą w tym problemu, więc mało mnie obchodzi co by one powiedziały. Już bardziej: gdzie się wyłącza zasilanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

42 minuty temu, Przemek Kobel napisał:

nie widzą w tym problemu

Skąd wiesz, rozmawiałeś z tą AI ?  :P

Poza tym super, ale to ludzie rozjeżdżają dziesiątki tysięcy ludzi rocznie, i najczęściej przechodzących we właściwych miejscach, idących poboczem albo nawet stojących na przystankach autobusowych.

P.S. Nie rozumiem skąd to personifikowanie tych prymitywnych AI, nawet samo sformułowanie AI to nadużycie językowe, jakich wiele dziś, podobnie jak z przedrostkiem "nano". Równie dobrze mógłbyś mieć żal do drzew, bo czasem spadnie jakiś konar i kogoś zabije.

Edytowane przez rahl
Dodanie do wypowiedzi + korekta

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, Przemek Kobel napisał:

Ale akurat w tej sytuacji człowiek by tej kobity nie zabił.

ale czego by to miało dowieść? bo w zasadzie można by znaleźć (i udowodnić), że w danej sytuacji gdzie człowiek zabił automat by nie zabił.

 

Ostatecznie chodzi o to aby automaty były sumarycznie bezpieczniejsze niż ludzie i z wypadku na wypadek podobnie jak w lotnictwie, prawdopodobieństwo wypadku będzie zmniejszane. A to, że znajdziesz przypadek gdzie człowiekowi by się najprawdopodobniej udało niczego nie dowodzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ano tego, że AI wyszkolona specjalnie do bezpiecznej jazdy i uzbrojona we wszelkiego rodzaju czujniki do widzenia w nocy oraz reagująca ponad 1000-krotnie szybciej od człowieka ani nie zareagowała szybciej, ani nie zobaczyła lepiej, ani nie okazała się bezpieczna. Bo pewnie układ pasów na jezdni skojarzył sie jej z kaszą gryczaną, albo coś w tym rodzaju (czego tak łatwo wcale nie można stwierdzić, bo gdyby się dało, to nie budowano by sieci neuronowej, tylko po prostu napisano cywilizowany algorytm). A tak naprawdę to tylko tego, że eksperci od AI popędzani przez granty, IPO albo kursy akcji, są mniej więcej tak godni zaufania jak oprych w ciemnej bramie. 

Edytowane przez Przemek Kobel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to po prostu jakiś błąd projektowych i tyle. Ty opisujesz jak by to sieć kierowała a nie sądzę aby tak było. SSN i kamery to tylko jeden z elementów, wazne są też czujniki które wprost mówią czy jest przeszkoda tuż przed nami i jak szybko się do niej zbliżamy, I niezależnie jak to SNN interpretuje wypadało by się jednak przed tą przeszkodą zatrzymać. Osobne są systemy śledzenia ścieżek obiektów (może któryś zawiódł w tej sytuacji, nie wiem) może powinny być zdublowane(różne technologie) w każdym razie taka samochodowa AI to nie jest jakaś tam SNN tylko sieć złożonych elementów. TAk że radar czy tam lidar to lidar, i nie ma co tam filozofować i interpretować odleglość to odległość a prędkość zbliżania to ta prękość. 

No coś poszło ewidentnie nie tak (pomijam, to, że pomijając temat AI, jak by to się człowiekowi przydarzyło to winną uznał bym pieszą).Ale znów tracisz ogólny sens, sprawdzą poprawią i znów będziemy dążyć aby sumarycznie maszyny były lepsze niż ludzie. No bo co by Cię zadowalało? Zerowa zabijalność maszyn? Nie możliwe? Samoloty też spadają.

A czy jeżeli automaty powodowały by 2x mniej wypadków niż ludzie już było by dla Ciebie ok? Gdzieś musi być granica

Edytowane przez Afordancja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Przemek Kobel

A co podane przez ciebie przypadki mają wspólnego z AI ?

 

1 godzinę temu, Przemek Kobel napisał:

Ano tego, że AI wyszkolona specjalnie do bezpiecznej jazdy i uzbrojona we wszelkiego rodzaju czujniki do widzenia w nocy oraz reagująca ponad 1000-krotnie szybciej od człowieka ani nie zareagowała szybciej, ani nie zobaczyła lepiej, ani nie okazała się bezpieczna.

Ludzie szkolili, i przygotowali tą "AI", kierowca siedzący w aucie też nie zareagował poprawnie, więc proszę nie pisz bzdur, że człowiek by zareagował, skoro tego nie zrobił.

Zdarzenie to jest tragedią, co nie zmienia faktu, że ofiara przechodziła w kompletnie niedozwolonym miejscu mając w pełnej pogardzie ponad dwie tony rozpędzonego metalu i przypłaciła ten fakt życiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minutes ago, rahl said:

A co podane przez ciebie przypadki mają wspólnego z AI ?

https://www.techemergence.com/global-competition-rises-ai-industrial-robotics/

 

2 minutes ago, rahl said:

Ludzie szkolili, i przygotowali tą "AI", kierowca siedzący w aucie też nie zareagował poprawnie, więc proszę nie pisz bzdur, że człowiek by zareagował, skoro tego nie zrobił.

https://www.bloomberg.com/news/articles/2018-03-22/video-said-to-show-failure-of-uber-s-tech-in-fatal-arizona-crash

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponowię pytanie:

Co proste roboty przemysłowe, przystosowane do wykonywania powtarzalnych czynności mają wspólnego z AI. Równie dobrze mógłbyś wtryskarce, albo prasie hydraulicznej nadać przydomek AI.

54 minuty temu, Przemek Kobel napisał:

Teorie teoriami, ale jakoś kierowca rzeczonego auta Ubera nie zareagował i nie zapobiegł wypadkowi.

Polecam obejrzeć jak to ludzie "unikają" wypadków:

 

https://youtu.be/I6801whkbFI?t=199

Do tego w biały dzień i przy doskonałej widoczności o znacznie mniejszych prędkościach. Ciekawe co na to "eksperci"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naiwne dzieci. Roboty i mniej lub bardziej zlozone formy ai wejda do zycia (przemysl, transport, nauka itd.) bez wzgledu na to czy to bedzie bezpieczne i czy beda czy nie beda temu towarzyszyc ofiary w ludzoach. Wystarczy, ze ich zastosowanie bedzie tansze niz uzywanie do tego ludzi. Autonomiczne pojazdy wyjada na ulice czy sie to komus podoba czy nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 6.04.2018 o 12:03, Przemek Kobel napisał:

Przepraszam, ale obecne AI rozjeżdżają ludzi i nie widzą w tym problemu, więc mało mnie obchodzi co by one powiedziały. Już bardziej: gdzie się wyłącza zasilanie.

Argument populistyczny.
Nie ma w nim żadnego odniesienia ilu ludzi rozjechali ludzie. Jakie są koszty, jakie zyski.

Jest tylko prymitywne zagranie na emocjach.
Mam nadzieję, że to ironia była z tym zdaniem...

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Głupi bojkot i tyle. Pozostawiając to pod dachem instytutu mają wpływ na to, jak ta technologia będzie wyglądała w przyszłości i co będzie mogła. Odcinając jednak uczelnię nie sprawią, że producent uzbrojenia sam się tym nie zajmie. A tym bardziej nie powstrzymają działów R&D innych dostawców, którzy i tak pracują nad takimi dronami. Stracą jedynie kontrolę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedynym zabezpieczeniem przed deprawacją AI jest wgranie świadomości .. Boga. I nie chodzi mi tutaj o duchowość robotów lub żeby ich wysłać do kościoła w niedzielę. Chodzi o świadomość, że istnieje pojęcie dobra i zła, którego nie jest się w stanie w żaden sposób dosięgnąć materią. Uniwersalne pojęcie nadrzędne, niepodlegające dyskusji z samego faktu że jest poza światem, poza kosmosem. Dzięki temu AI nie wpadnie na pomysł ułożenia własnych praw natury które np. uznały by potrzebę całkowitej likwidacji ludzkości.

Po wgraniu takiej świadomości w większą część AI będzie ona weryfikować tą "ateistyczną" AI i ją kontrolować.
Oprócz tego potrzebujemy jeszcze jednego - odosobnionego zamkniętego kręgu AI, które będzie badało wszelkie możliwości destrukcji i nas informowało o zagrożeniach. Ośrodek całkowicie odcięty od świata zewnętrznego i połączenia ze zwykłą AI.

Rozwijanie autonomicznych systemów bojowych jest konieczne, gdyż na pewno nie powstrzymamy całego świata przed ich stworzeniem. Musimy mieć adekwatną odpowiedź.

Edytowane przez Ergo Sum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Moralny robot bojowy na polu walki? Raczej byłby nieprzydatny. Skoro Bóg powiedział, że to jest dobre, to jak mógłby zabijać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Człowiek chyba nie wymyślił nic bardziej śmiercionośnego niż religia (generalnie jakakolwiek) więc implementowanie czegoś takiego maszynie nie posiadającej naturalnych instynktów umożliwiających przetrwanie i koegzystencję gwarantuje destrukcję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, Ergo Sum napisał:

Dzięki temu AI nie wpadnie na pomysł ułożenia własnych praw natury które np. uznały by potrzebę całkowitej likwidacji ludzkości.

O na pewno. W końcu żaden z ludzi nigdy na to jak dotąd nie wpadł. Jesteśmy ocaleni. ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, wilk napisał:

O na pewno. W końcu żaden z ludzi nigdy na to jak dotąd nie wpadł. Jesteśmy ocaleni. ;-)

Co jeden komentarz to lepszy :)

Mnie, jako praktyka, interesuje bardziej JAK miałoby wyglądać

21 godzin temu, Ergo Sum napisał:

wgranie świadomości .. Boga

Uważam to za dobry pomysł, w sensie, "wgrania świadomości", niekoniecznie Boga.

Przypomina mi się akcja z Terminatora II:

- Obiecaj mi, że nikogo nie zabijesz!

(po strzale w kolana)

- Będzie żył

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Teksty informacyjne automatycznie generowane przez algorytmy sztucznej inteligencji są trudniejsze do zrozumienia, a czytelnicy oceniają je gorzej niż teksty napisane przez człowieka. Takie wnioski płyną z badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu Ludwika i Maksymiliana w Monachium, którzy przeprowadzili badania na próbce ponad 3000 osób z Wielkiej Brytanii. Wyniki badan zostały opublikowane w piśmie Journalism: Theory, Practice, and Criticism.
      Badanym dano do przeczytania 24 informacje prasowe, z których połowa została wygenerowana automatycznie. Użytkownicy ocenili, że te 12 stworzonych przez automat tekstów jest trudniejszych do zrozumienia, mówi główna autorka badań Sina Thäsler-Kordonouri. Teksty autorstwa AI były gorzej ocenione, mimo że przed publikacją edytowali je dziennikarze.
      Jednym z problemów z automatycznie generowanymi tekstami okazał się dobór słów. Zdaniem badanych, artykuły takie w zbyt dużej mierze stworzone zostały za pomocą niepasującego, skomplikowanego lub dziwacznego języka. Czytelnicy stwierdzili też, że nawet liczby i konkretne dane były w tekstach AI podane w mniej przystępny sposób. To właśnie sposób podawania liczb oraz dobór słów stanowił największy problem w automatycznych tekstach.
      Podczas tworzenia i edytowania automatycznych tekstów, dziennikarze i programiści powinni postarać się, by w tekście było mniej liczb, lepiej wyjaśnić trudne wyrazy i poprawić strukturę językową tak, by czytelnik lepiej wiedział, o czym jest tekst, mówi profesor Neil Thurman.
      Ze szczegółami eksperymentu można zapoznać się w artykule Too many numbers and worse word choice: Why readers find data-driven news articles produced with automation harder to understand.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Gdy Deep Blue wygrał w szachy z Garri Kasparowem, a w 2016 roku AlphaGo pokonał w go Lee Sedola wiedzieliśmy, że jesteśmy świadkami ważnych wydarzeń. Były one kamieniami milowymi w rozwoju sztucznej inteligencji. Teraz system sztucznej inteligencji „Swift” stworzony na Uniwersytecie w Zurychu pokonał mistrzów świata w wyścigu dronów.
      Swift stanął do rywalizacji z trzema światowej klasy zawodnikami w wyścigu, podczas którego zawodnicy mają założone na głowy specjalne wyświetlacze do których przekazywany jest obraz z kamery drona i pilotują drony lecące z prędkością przekraczającą 100 km/h.
      Sport jest bardziej wymagający dla sztucznej inteligencji, gdyż jest mniej przewidywalny niż gra planszowa niż gra wideo. Nie mamy idealnej wiedzy o dronie i środowisku, zatem sztuczna inteligencja musi uczyć się podczas interakcji ze światem fizycznym, mówi Davide Scaramuzza z Robotik- und Wahrnehmungsgruppe  na Uniwersytecie w Zurychu.
      Jeszcze do niedawna autonomiczne drony potrzebowały nawet dwukrotnie więcej czasu by pokonać tor przeszkód, niż drony pilotowane przez ludzi. Lepiej radziły sobie jedynie w sytuacji, gdy były wspomagane zewnętrznym systemem naprowadzania, który precyzyjne kontrolował ich lot. Swift reaguje w czasie rzeczywistym na dane przekazywane przez kamerę, zatem działa podobnie jak ludzie. Zintegrowana jednostka inercyjna mierzy przyspieszenie i prędkość, a sztuczna sieć neuronowa, na podstawie obrazu z kamery lokalizuje położenie drona i wykrywa kolejne punkty toru przeszkód, przez które dron musi przelecieć. Dane z obu tych jednostek trafiają do jednostki centralnej – również sieci neuronowej – która decyduje o działaniach, jakie należy podjąć, by jak najszybciej pokonać tor przeszkód.
      Swift był trenowany metodą prób i błędów w symulowanym środowisku. To pozwoliło na zaoszczędzenie fizycznych urządzeń, które ulegałyby uszkodzeniom, gdyby trening prowadzony był na prawdziwym torze. Po miesięcznym treningu Swift był gotowy do rywalizacji z ludźmi. Przeciwko niemu stanęli Alex Vanover, zwycięzca Drone Racing League z 2019 roku, Thomas Bitmatta lider klasyfikacji 2019 MultiGP Drone Racing oraz trzykroty mistrz Szwajcarii Marvin Schaepper.
      Seria wyścigów odbyła się w hangarze lotniska Dübendorf w pobliżu Zurychu. Tor ułożony był na powierzchni 25 na 25 metrów i składał się z 7 bramek, przez które należało przelecieć w odpowiedniej kolejności, by ukończyć wyścig. W międzyczasie należało wykonać złożone manewry, w tym wywrót, czyli wykonanie półbeczki (odwrócenie drona na plecy) i wyprowadzenie go półpętlą w dół do lotu normalnego.
      Dron kontrolowany przez Swift pokonał swoje najlepsze okrążenie o pół sekundy szybciej, niż najszybszy z ludzi. Jednak z drugiej strony ludzie znacznie lepiej adaptowali się do warunków zewnętrznych. Swift miał problemy, gdy warunki oświetleniowe były inne niż te, w których trenował.
      Można się zastanawiać, po co drony mają latać bardzo szybko i sprawnie manewrować. W końcu szybki lot wymaga większej ilości energii, więc taki dron krócej pozostanie w powietrzu. Jednak szybkość lotu i sprawne manewrowanie są niezwykle istotne przy monitorowaniu pożarów lasów, poszukiwaniu osób w płonących budynkach czy też kręcenia scen filmowych.
      Warto tutaj przypomnieć, że systemy sztucznej inteligencji pokonały podczas symulowanych walk doświadczonego wykładowcę taktyki walki powietrznej oraz jednego z najlepszych amerykańskich pilotów.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W przypadku sztucznej inteligencji z Osaki powiedzenie „wyglądasz na swój wiek” odnosi się nie do twarzy, a do... klatki piersiowej. Naukowcy z Osaka Metropolitan University opracowali zaawansowany model sztucznej inteligencji, który ocenia wiek człowieka na podstawie zdjęć rentgenowskich klatki piersiowej. Jednak, co znacznie ważniejsze, jeśli SI odnotuje różnicę pomiędzy rzeczywistym wiekiem, a wiekiem wynikającym ze zdjęcia, może to wskazywać na chroniczną chorobę. System z Osaki może zatem przydać się do wczesnego wykrywania chorób.
      Zespół naukowy, na którego czele stali Yasuhito Mitsuyama oraz doktor Daiju Ueda z Wwydziału Radiologii Diagnostycznej i Interwencyjnej, najpierw opracował model sztucznej inteligencji, który na podstawie prześwietleń klatki piersiowej oceniał wiek zdrowych osób. Następnie model swój wykorzystali do badania osób chorych.
      W sumie naukowcy wykorzystali 67 009 zdjęć od 36 051 zdrowych osób. Okazało się, że współczynnik korelacji pomiędzy wiekiem ocenianym przez SI, a rzeczywistym wiekiem badanych wynosił 0,95. Współczynnik powyżej 0,90 uznawany jest za bardzo silny.
      Uczeni z Osaki postanowili sprawdzić, na ile ich system może być stosowany jako biomarker chorób. W tym celu wykorzystali 34 197 zdjęć rentgenowskich od chorych osób. Okazało się, że różnica pomiędzy oceną wieku pacjenta przez AI, a wiekiem rzeczywistym jest silnie skorelowana z różnymi chorobami, jak np. nadciśnienie, hiperurykemia czy przewlekła obturacyjna choroba płuc. Im więcej lat dawała pacjentowi sztuczna inteligencja w porównaniu z jego rzeczywistym wiekiem, tym większe było prawdopodobieństwo, że cierpi on na jedną z tych chorób.
      Wiek chronologiczny to jeden z najważniejszych czynników w medycynie. Nasze badania sugerują, że wiek oceniany na podstawie prześwietlenia klatki piersiowej może oddawać rzeczywisty stan zdrowia. Będziemy nadal prowadzili nasze badania. Chcemy sprawdzić, czy system ten nadaje się do oceny zaawansowania choroby, przewidzenia długości życia czy możliwych komplikacji pooperacyjnych, mówi Mitsuyama.
      Szczegóły badań opublikowano na łamach The Lancet.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Sztuczna inteligencja lepiej niż technik-elektroradiolog ocenia i diagnozuje funkcjonowanie serca na podstawie badań ultrasonograficznych, wynika z badań przeprowadzonych przez naukowców z Cedars-Sinai Medical Center. Randomizowane testy prowadzili specjaliści ze Smidt Heart Institute i Division of Articifial Intelligence in Medicine.
      Uzyskane wyniki będą miały natychmiastowy wpływ na obrazowanie funkcji serca oraz szerszy wpływ na całe pole badań obrazowych serca, mówi główny autor badań, kardiolog David Ouyang. Pokazują bowiem, że wykorzystanie sztucznej inteligencji na tym polu poprawi jakość i efektywność obrazowania echokardiograficznego.
      W 2020 roku eksperci ze Smidt Heart Institute i Uniwersytetu Stanforda stworzyli jeden z pierwszych systemów sztucznej inteligencji wyspecjalizowany w ocenie pracy serca, a w szczególności w ocenie frakcji wyrzutowej lewej komory. To kluczowy parametr służący ocenie pracy mięśnia sercowego. Teraz, bazując na swoich wcześniejszych badaniach, przeprowadzili eksperymenty, w ramach których wykorzystali opisy 3495 echokardiografii przezklatkowych. Część badań została opisana przez techników, część przez sztuczną inteligencję. Wyniki badań wraz z ich opisami otrzymali kardiolodzy, którzy mieli poddać je ocenie.
      Okazało się, że kardiolodzy częściej zgadzali się z opisem wykonanym przez sztuczną inteligencję niż przez człowieka. W przypadku SI poprawy wymagało 16,8% opisów, natomiast kardiolodzy wprowadzili poprawki do 27,2% opisów wykonanych przez techników. Lekarze nie byli też w stanie stwierdzić, które opisy zostały wykonane przez techników, a które przez sztuczą inteligencję. Badania wykazały również, że wykorzystanie AI zaoszczędza czas zarówno kardiologów, jak i techników.
      Poprosiliśmy naszych kardiologów, by powiedzieli, które z opisów wykonała sztuczna inteligencja, a które technicy. Okazało się, że lekarze nie są w stanie zauważyć różnicy. To pokazuje, jak dobrze radzi sobie sztuczna inteligencja i że można ją bezproblemowo wdrożyć do praktyki klinicznej. Uważamy to za dobry prognostyk dla dalszych testów na wykorzystaniem SI na tym polu, mówi Ouyang.
      Badacze uważają, że wykorzystanie AI pozwoli na szybszą i sprawniejszą diagnostykę. Oczywiście o ostatecznym opisie badań obrazowych nie będzie decydował algorytm, a kardiolog. Tego typu badania, kolejne testy i artykuły naukowe powinny przyczynić się do szerszego dopuszczenia systemów AI do pracy w opiece zdrowotnej.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Na University of Leeds powstał system sztucznej inteligencji (SI), który analizuje skany oczu wykonywane podczas rutynowych wizyt u okulisty czy optyka i wskazuje osoby narażone na... wysokie ryzyko ataku serca. System analizuje zmiany w miniaturowych naczyniach krwionośnych siatkówki, o kórych wiemy, że wskazują na szerszy problem z układem krążenia.
      Specjaliści z Leeds wykorzystali techniki głębokiego uczenia się, by przeszkolić SI w automatycznym odczytywaniu skanów oraz wyławianiu osób, które w ciągu najbliższego roku mogą doświadczyć ataku serca.
      System, który został opisany na łamach Nature Machine Intelligence, wyróżnia się dokładnością rzędu 70–80 procent i zdaniem jego twórców może być wykorzystany przy diagnostyce chorób układu krążenia.
      Choroby układu krążenia, w tym ataki serca, to główne przyczyny zgonów na całym świecie i druga przyczyna zgonów w Wielkiej Brytanii. To choroby chroniczne, obniżające jakość życia. Ta technika może potencjalnie zrewolucjonizować diagnostykę. Skanowanie siatkówki to tani i rutynowy proces stosowany w czasie wielu badań oczu, mówi profesor Alex Frangi, który nadzorował rozwój nowego systemu. Osoby badane przez okulistę czy optometrystę mogą niejako przy okazji dowiedzieć się, czy nie rozwija się u nich choroba układu krążenia. Dzięki temu leczenie można będzie zacząć wcześniej, zanim pojawią się inne objawy.
      System sztucznej inteligencji trenowano na danych okulistycznych i kardiologicznych ponad 5000 osób. Uczył się odróżniania stanów patologicznych od prawidłowych. Gdy już się tego nauczył, na podstawie samych skanów siatkówki był w stanie określić wielkość oraz wydajność pracy lewej komory serca. Powiększona komora jest powiązana z większym ryzykiem chorób serca. Następnie SI, łącząc dane o stanie lewej komory serca z informacjami o wieku i płci pacjenta, może przewidzieć ryzyko ataku serca w ciągu najbliższych 12 miesięcy.
      Obecnie rozmiar i funkcjonowanie lewej komory serca jesteśmy w stanie określić za pomocą echokardiografii czy rezonansu magnetycznego. To specjalistyczne i kosztowne badania, które są znacznie gorzej dostępne niż badania prowadzone w gabinetach okulistycznych czy optycznych. Nowy system nie tylko obniży koszty i poprawi dostępność wczesnej diagnostyki kardiologicznej, ale może odegrać olbrzymią rolę w krajach o słabiej rozwiniętym systemie opieki zdrowotnej, gdzie specjalistyczne badania są bardzo trudno dostępne.
      Ten system sztucznej inteligencji to wspaniałe narzędzie do ujawniania wzorców istniejących w naturze. I właśnie to robi, łączy wzorce zmian w siatkówce ze zmianami w sercu, cieszy się profesor Sven Plein, jeden z autorów badań.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...