Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
smoczeq

Dziwne przeczucie....

Rekomendowane odpowiedzi

Witam :)

 

Temat całkowicie na luzie... mam nadzieję :) 

 

 

Możecie się ze mnie śmiać, możecie temat usunąć jeżeli uważacie, że nie jest godzien KopalniWiedzy. 

 

Do sedna:

Czy nie macie może przeczucia, że w niedługim czasie (parę tygodni, miesięcy) dojdzie do jakiejś światowej katastrofy/tragedii/załamania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja chyba, albo jeszcze dzis albo dopiero jutro, dostane sraczki :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehs... no, jeżeli uważasz, że ma to konsekwencje na skalę światową to szczerzę współczuję :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za dużo jasnowidza Jackowskiego. :P Według niego rok 2015 ma być ostatnim rokiem względnego pokoju. Jednak... patrząc na swobodny przypływ potencjalnych terrorystów do Europy nie zdziwiłbym się gdyby rozpoczęły się u nas zadymy. W końcu ISIS już dwa lata temu zapowiedziała, że zaleje Europę muzułmanami. No, ale lewakom nie przemówisz do rozsądku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem jak to brzmi. Wiem, że brzmi to całkowicie irracjonalnie. Chodzi mi po prostu o Wasze przeczucia co do zdarzenia natychmiastowego, z dnia na dzień. Na przykład: kometa/superwulkan/pandemia/atomówki.

 

Czy zdarzyło Wam się ostatnio, bez jakiejkolwiek oczywistej przyczyny (chociaż sytuacja geopolityczna jest oczywistą przyczyną):

- rozmyślać o religii i o Bogu,

- o tym, czy poradzilibyście sobie w obliczu załamania systemu bankowego,

- czy macie wystarczająco prowiantu/przygotowania/narzędzi/jedzenia w przypadku black-outu energetycznego?

 

Z czystej ciekawości się pytam. Chodzi mi o przeczucia irracjonalne, coś na zasadzie intuicji. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie mam takiego odczucia.

Rozmyślać mi się zdarzyło. O wielu, wielu rzeczach, np. długości spódnic u kobiet na ulicy :D

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

- czy macie wystarczająco prowiantu/przygotowania/narzędzi/jedzenia w przypadku black-outu energetycznego?
Wystarczająco to jest ile? na miesiąc? na rok? na wyżywienie przyszłych 3 pokoleń?

Ja mam zapas browarów na jakieś 2 miesiące... może być?

 

Nie wierzę w przeczucia, a jedynie w analizę suchych faktów. A te sugerują, że jedynym realnym zagrożeniem jest koniec względnego spokoju w Europie i blackout w razie potężnego rozbłysku na Słońcu. Choć to drugie wydaje się mniej realne przy obecnych obserwacjach Słońca. Wystarczy wyłączyć wszystko na kilka godzin i kryzys zażegnany.

 

Kolejnym realnym zagrożeniem jest znaczne wyjałowienie planety przez pobliski rozbłysk gamma, ale tego nie ma ani jak przewidzieć, ani jak się chronić, a i szansa na przeżycie znikoma. Takie coś już miało miejsce na Ziemi, jeszcze zanim życie wyszło na ląd, więc może się powtórzyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro
Nie wierzę w przeczucia, a jedynie w analizę suchych faktów.

 

Dobre podejście, ale gdyby tylko tak postępowała nauka, to fizyka nie wyszłaby ze średniowiecza. ;)

 

jedynym realnym zagrożeniem jest koniec względnego spokoju w Europie i blackout w razie potężnego rozbłysku na Słońcu

 

Czy rozbłyski nie są zbyt przereklamowane?

 

320px-Solar_Cycle_Prediction.gif

 

Wystarczyłyby jeszcze ze dwa tygodnie upałów, a polska energetyka zdechłaby bez jednego słonecznego wystrzału. Największe problemy z energią w USA też powodowały upały. Tu przeczuwam, że mogą się jeszcze odezwać "zieloni"… ;)

 

Kolejnym realnym zagrożeniem jest znaczne wyjałowienie planety przez pobliski rozbłysk gamma,

 

Coś przeczuwam, że największym zagrożeniem dla ludzkości jesteśmy my sami.

Edytowane przez Astro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wiecie, niejaki Nostradamus czy jak mu tam przewidywał (a przynajmniej tak się wydaje tym, co próbują odszyfrować jego notki), że III wojna światowa rozpocznie się najazdem "Persów" na Europę. Kiedyś to był Irak, Iran, a teraz może być ISIS :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Nostradamus czy jak mu tam przewidywał

 

A co na to wróż Maciej? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wystarczająco to jest ile? na miesiąc? na rok? na wyżywienie przyszłych 3 pokoleń? Ja mam zapas browarów na jakieś 2 miesiące... może być?

 

Wyczuwam nutkę agresji :) Generalnie chodzi mi o przygotowanie na miesiąc. Do czasu zbiórki w bezpiecznym punkcie, ewentualnie zebranie całej rodziny.

 

 

 

Nie wierzę w przeczucia, a jedynie w analizę suchych faktów.

 

Ja również. Zresztą, chyba większość użytkowników KW jest albo naukowcami, albo mają zainteresowania naukowe (znają metodologię naukową/badawczą). Założyłem ten temat  gdyż/ponieważ hehs :) pomimo mojego podejścia (analiza suchych faktów), zacząłem wyczuwać nadchodzące zagrożenie. Chciałem się dowiedzieć czy to tylko ja, czy jest to jakiś zbiorowy trend.

 

 

 

Coś przeczuwam, że największym zagrożeniem dla ludzkości jesteśmy my sami.

 

Z tym się niestety zgodzę. I jeżeli mamy Stwórcę/Projektanta to zacząłbym już sprzątać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, a np kolejna zima bez śniegu i powtórka z tegorocznego lata?

edit:

Nie doczytałem, że zasięg ma być światowy,

Edytowane przez krzysiek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam dziwne przeczucie, bo codziennie ktoś przykleja mi na wizjer (aka judasz) nalepkę od świec stołowych. Jeśli to ktoś z forum, to odradzam, od dzisiaj działa monitoring.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeśli to ktoś z forum, to odradzam, od dzisiaj działa monitoring.

I co mu zrobisz? Jeśli to ktoś kogo nie znasz będziesz musiał nająć Rutkowskiego, żeby go znalazł i osobiście wyklepać ugodę. Policja na pewno się tym nie zajmie. Jesteśmy zadziwiająco bezradni wobec drobnych, sąsiedzkich  złośliwości.

aha. Teraz jeszcze będą Ci zasmarowywać monitoring ;P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość hjernegehirncerebrumbrain

Nic się nie stanie zapewne!?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic się nie stanie zapewne!?!

Czuje, że już niedługo zrzucą na nas 2,7-chloro-3,10-dichloro-5,9-dimetylo-4-etyloundekan, by zmniejszyć naszą populacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@@dajmon,

Może trzeba pokombinować z powłoką do której trudno coś przykleić. Wysmarowanie czymś tłustym powinno być skuteczne, ale może też źle wpłynąć na widoczność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Wizjonerskie metamateriały (ups, metamateriały na wizjery ;)) już niedługo rozwiążą problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam :)

 

Temat całkowicie na luzie... mam nadzieję :)

 

 

Możecie się ze mnie śmiać, możecie temat usunąć jeżeli uważacie, że nie jest godzien KopalniWiedzy. 

 

Do sedna:

Czy nie macie może przeczucia, że w niedługim czasie (parę tygodni, miesięcy) dojdzie do jakiejś światowej katastrofy/tragedii/załamania?

Nie. Nic z tego. Będzie dalej normalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie mam żadnych przeczuć do tego typu katastrof

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat z 3 września 2015. Wiemy że nie doszło do katastrofy w ciągu tygodni. Miesiące w zasadzie już też minęły.

Nie wiem jak autor. Ja też mam przeczucia - i wiedzę że przeważnie się nie spełniają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście nic się poważnego nie stało :)

 

Szczerze mówiąc pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się tak silne przeczucie, że jednak coś katastroficznego się stanie. No nic, nauczka dla mnie na przyszłość żeby nie wierzyć w przeczucia.


Nie będę zaczynał nowego tematu, nowy temat prawdopodobnie jest tak samo bez sensu.

 

Na chooj jako ludzkość marnujemy nasze zasoby intelektualne na rzeczy, które mogą, bądź nie, przybliżyć nas do poznania Wszechświata.

 

Dlaczego nie potrafimy uporządkować rzeczy tutaj, na Ziemi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Statystycznie wszystko dąży do chaosu. I tak nieźle że jakiś fragment świata dajemy radę porządkować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Na szczęście nic się poważnego nie stało

Nie mów hop. Na pewno stało się coś co zapoczątkowało reakcję łańcuchową. Będziemy wiedzieć post factum. Twoje przeczucie Cię nie zawiodło.

;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dlaczego nie potrafimy uporządkować rzeczy tutaj, na Ziemi.

 

Masz jakiś pomysł?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...