Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

KONTO USUNIĘTE

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2677
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    70

Zawartość dodana przez KONTO USUNIĘTE

  1. Po dziesięciu latach dysponujesz wiedzą, właśnie dzięki pracy naukowców, z których teraz ironizujesz. Ale dzięki za aktualizację.
  2. Jak wplączemy w to historię, to będzie jak obecnym ociepleniem: darem natury. W "biurze" jak się mówi "amortyzacja", to wiadomo o co chodzi, a co tu chodziło, to wynikało z kontekstu wątku. Zresztą sam zrobiłeś to uproszczenie, opisując tylko amortyzację naturalną: Tzn istnieje w prawie bilansowym i prawie podatkowym, a różnice wynikają z momentu rozliczania, metod, częstotliwości zmiany metody itp...ół. PS Ech... a zaczęło się, bo mankomaniak chciał amortyzować młotek.
  3. Bzdura. Skoro tak uważasz, to z tej wklejki nic nie zrozumiałeś i nie wybroni cię ona z twojego blamażu. A wiesz o czym dyskutujesz, wklejając art. o ewidencjonowaniu, w którym tylko wspomniano o amortyzacji. Zbieraj grosz do grosza, a będzie kokosza. Staropolskie.
  4. Już się wystarczająco zbłążniłeś, pisząc: więc nie sil się na pseudoeksperta, wklejając z netu nieznane sobie pojęcia.
  5. Owszem, maszyna młotek wbije 5000 gwoździ przez 5 lat, ale kupiłem ją teraz w 2018r. a koszt jej nabycia ( fiskus tak kazał) muszę rozliczać przez 5 lat.! Upierasz się, że odpisy amortyzacyjne nie wymyślił fiskus?
  6. Wg Sjp: winiarz «osoba zajmująca się produkcją win; dawniej też: właściciel winiarni lub sprzedawca win» Wg Sjp: wino: napój alkoholowy otrzymywany w wyniku fermentacji alkoholowej miazgi lub soku z winogron (wino gronowe), a także z innych owoców, np. porzeczek, jabłek (wino owocowe);
  7. Księgowość tego nie wymyśliła, fiskus zrobił ten wynalazek. Jednorazowe wpisanie w koszt środka trwałego (znacznej wartości), zmniejszyłoby zysk w roku obrachunkowym i odłożyło w czasie należny podatek od dochodu. rzekł mistrz zbaczania z tematu, zadowolony, że tym razem nie on zboczył.
  8. Maniakalne trwanie w bezsensownym uporze, dało Ci manko w humorze. Dobrej nocy.
  9. Wybrnąłęś ze ślepej uliczki swojej ignorancji w temacie, proponując absurdalną alternatywę.
  10. Nie bo nie, albo nie i już! Jest to tak łatwe do zweryfikowania, że.... Prawda najprawdziwsza! Indywidualne skojarzenia się nie liczą. To też prawda najprawdziwsza, ale aby nie robić odpisów amortyzacyjnych młotka za 17zł przez 7 lat, wprowadzono kwotę graniczną. Więc środek trwały o koszcie nabycia poniżej tej kwoty jak jest używany, to się oczywiście zużywa, ale nie amortyzuje.
  11. Młotek, nóż, siekiera? Amortyzacja to termin księgowy, w domu można się bawić w amortyzację drobiazgów (jak ktoś cierpi na rachunkofilię) , ale w firmie wartość środka trwałego podlegającego amortyzacji to minimum 10.000zł. Wbrew pozorom nie problem "kupić" za taką cenę + VAT młotek(ręczny), ale skarbówka tylko czyha na takie zakupy.
  12. Sprzedawcy napędów, w trosce o już przeładowany informacjami mózg przeciętnego klienta, nie dokładają mu całkowania zmiennej, zostawiając (zgodnie z prawdą zresztą) hipokryzyjne "do 45%". A póżniej, tak jak w tym badaniu IBMERu, teoretyczne 25%max, daje średnio 6,1% zysku.
  13. ale idea jest atrakcyjna: pełny tracking może zwiększyć wydajność ogniw do 45%! Praktycznie (jak wykazały badania IBMER) wydajność trackingu jednoosiowego ( w jednej płaszczyźnie), który teoretycznie może zwiększyć wydajność ogniw do 25%, dał w polskich warunkach aż 6,1%!!! więcej energii, a jak doda się skomplikowanie całej konstrukcji (napęd to pryszcz w porównaniu ze wzmocnieniem ruchomej całości uwzględniającej wiatr), to okazuje się, że fotowoltaicznych farm nadążnych jest w Europie kilka i raczej eksperymentalne one są. A który to z tych czternastu milionów pomysłów naśladuje nasza studentka? PS Moja południowa połać dachu mnie kusi, ale ja tak łatwo jej nie ulegnę, bez dogłębnego rozkminienia tematu.
  14. Nie, tzn. KW w tym rankingu jest poza konkurencją. W siódemce wyprzedzającej KW, są cztery portale monotematyczne, jeden z narodową tematyką naukową, pozostałe bez forum lub z "onetowym", (a pewien poziom forum może być ważnym środkiem uzupełniającym artykuł).
  15. Ok, wyjątków że może być wiele, szczególnie gdy felietonista przyłoży się do zadania i coś znajdzie... w Australii. Chcesz przegrać w licytacji, gdzie agresji do innych ludzi więcej: po prawej czy po lewej stronie?
  16. Jak już człowiek się zawęzi do swojej jedynie słusznej opcji światopoglądowej, to będzie tak długo szukał, aż znajdzie: jakieś chcące zaistnieć ekstremum, ale to go upewni o zgniliźnie całości. Przemek, podpierasz się absurdalnym wyjątkiem, który dlatego wyjątkiem jest, aby reguła się potwierdziła.
  17. Jako dziwny ekolog, bo o dobrym sercu, pomogę usłużnie thikimowi: o te kleszcze chodzi (gdyby thikim miał kłopot interpretacyjny, któremu zwierzęciu się polepszyło).
  18. Dobre. Albo też thikimfilia, choć może mieć kilka znaczeń, w tym niepejoratywnych.
  19. O pisanych w emocjach ludzi wrażliwych ( i tu robisz LOGICZNY lub IGNORANCKI błąd, ale to u Ciebie NORMALNE, określając ich EKOLOGAMI) na cierpienie braci mniejszych wytłumaczył Tobie Jajcenty ( mam taką nadzieję). Jeżeli nie, to łopatologicznie: normalne jest oburzenie na zaatakowanie i poważne zranienie psa przez człowieka. Teraz policz ile było tych postów grożących oprawcy śmiercią. "Są także inne istoty słabe i bezbronne, które niejednokrotnie pozostają na łasce interesów ekonomicznych lub bezwzględnego wyzysku. Mam na myśli całe stworzenie. Jako istoty ludzkie, nie tylko czerpiemy zeń zyski, ale jesteśmy stróżami innych stworzeń." Kto tak uważa? Papież Franciszek!!! A w ogóle, to Ty jakiś dziwny jesteś w tej swojej obsesyjnej i niechrześcijańskiej niechęci do ekologów , skoro nasz J.P.II ogłosił patronem Twoich demonicznych ekologów ( i ekologii) Franciszka z Asyżu i to dawno temu, bo już w 1979r. Jeszcze można napisać o jakimś patologicznym deficycie empatii do zwierząt u kogoś, gdzie domowy kot jest kotem żony ( zainteresowanemu pod rozwagę). PS Jeżeli thikim ta Cię rażą grożby śmierci, to zwalczaj "śmierć wrogom Ojczyzny " ( teraz, w czasie pokoju), bo jest tego i kilka zer więcej. BTW, wariaci, to ci co mnie wyprzedzają, natomiast dupki to ci, których ja muszę wyprzedzać. To taka moja prywatna definicja innych współużytkowników szos, ponieważ oczywiście jestem jak wszyscy kierowcy, tym najlepszym.
  20. A słowo "rzetelność" thikim znasz? Bezrefleksyjnie cytujesz bzdurne żródła na KW wprowadzając śmieci i obarczając odpowiedzialnością osoby trzecie (tutaj Twoich wrogów ekologów). Sprawa tych napastliwych komentarzy została wyjaśniona. Otóż pojawiły się w sieci po niepełnym opisie zdarzenia: "Po pierwsze ludzie tak reagowali, bo jak został dodany post nie było ani słowa o tym, że pies zaatakował dziecko stąd atak na człowieka. Po drugie jak już wspomniałam post został po jakimś czasie edytowany, ale komentarze zostały." Łyknołeś thikim bzdure, czyli dałeś się zrobić we konia, ale ja Cię uświadomiłem. PS Na temat aktualnego globalnego ocieplenia "dyskusja" z Tobą jest jałowa. Jesteś w tym temacie nie do za....męczenia.
  21. Ty będziesz zawsze zagrożenie bagatelizował. Do końca: aż przez blackout komp Ci nie odpali. Najpierw sam daj radę uargumentować brak konsekwencji w niszczeniu Ziemi. Tej Ziemi. Życie w formie bakterii lub szczura, to też życie. Ale co to za życie. Bo thikim się nie boi. Argument na argumentami. O rosnącej średniej temp. na Ziemi nie słyszałeś. Biedny, niedoinformowany thikim.
  22. Jakie "zerowe"? Jaki brak doświadczenia? Na przełomie lat 60 i 70 mieliśmy przecież własny kosmodrom i własne rakiety. https://pl.wikipedia.org/wiki/Meteor_(rakieta) Dwie myszki (koloru nieznanego) nawet wystrzeliliśmy.
  23. WTF?!!! To ma być pocieszenie, że przeżyją bakterie, mchy ewentualnie gryzonie, a cywilizacyjny dorobek tysięcy pokoleń zmarnujemy w kilka? a: Sięgasz wyobrażnią ile cierpień na Ziemi będzie się z tym wiązało? Bagatelizujące "po prostu" w kontekście ZAGŁADY jest takie...sorki... mocno infantylne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...