Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

l_smolinski

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    424
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Zawartość dodana przez l_smolinski

  1. Faktycznie. Strach się bać. Wychodzi, że Konfa intelektualnie jest gdzieś po między psem a niedźwiedziem. Nie zapomnę jak w Poznaniu postulowano zamknięcie ZUS, a na pytanie: Kto będzie wypłacał świadczenia socjalne? ... wyborcy zamiast się zastanowić nad pytaniem, dalej oklaskiwali postulat. Sorry, ale z wyborcami też nie wszystko jest w porządku. Jakby nie dochodziła do nich prosta ludowa prawda, że na trudne problemy nie ma łatwych odpowiedzi, a droga na skróty nie istnieje.
  2. No przecież to napisałem w dalszej części komentarza. No i w takim sensie nie ma czegoś takiego jak obojętność elektryczna. Poza tym plazma taka nie jest, nawet stosując tę idiotyczną definicję.
  3. Dyletancie nie ma czegoś takiego jak obojętność elektryczna, a plazma jest świetnym przewodnikiem elektryczności. Nie zajrzałeś do wiki czy jak? Każdy rodzaj materii, który sprawia wrażenie zerowego ładunku jest kompozytem elementów których ładunek nie jest zerowy.
  4. Takie stabilne pary powinny stale generować fale grawitacyjne po przez mechanizm koniunkcji, więc w żadnym wypadku nie będą się zachowywać jak jeden obiekt. W domenie fali grawitacyjnej są rozróżnialne od pojedynczego obiektu. Abstrahując od tego, że fale grawitacyjne to bujda na resorach badana pośrednio za pomocą analizy fal elektromagnetycznych.
  5. Nie wiem co masz na myśli z tym 10-16 Rozumiem, że ustaliłeś, że nasz wszechświat to ma 0 prędkość kątową i tylko ramię galaktyki zapiernicza po okręgu. Ustaliłeś też, że nasz widzialny wszechświat nie jest w inny wszechświecie itd. Ano to, że zdanie jest po prostu fałszywe. Bo waśnie rejestrowany przedział 1-3 mikroherców nie powinien istnieć według zdania powyzej. To mogą być efekty wynikające z absolutnej prędkości kątowej, która ma wiele nieznanych składowych - czynniki których nie uwzględniono. Skorelowali te zmiany z czymś czy im się nie spina?
  6. Nie ma tam tych danych nie badano tego odpowiednio. Jak tylko wykupisz mi bilet do korony słonecznej to zmierzę. Absolutnie wszystkie pomiary wskazują, że plazma słoneczna nie jest obojętna elektrycznie. Wskaż które nie wskazują. https://pl.wikipedia.org/wiki/Plazma https://pl.wikipedia.org/wiki/Plama_słoneczna Jak widać masz olbrzymie braki w wiedz. Uzupełnij je. Tak w koronie. Chłopie co ma piernik do wiatraka, to prąd musi promieniować? Czy ty jesteś pijany? W gniazdku jak ci prąd płynie to świeci światłem widzialnym? Co ty masz z tym świeceniem i z fotosferą? Ani fotosfera nie zawiera więcej energii niż korona słoneczna, ani ja nie powiedziałem, że energia fotosfery pochodzi z korony słonecznej. Energia z fotosfery pochodzi dokładnie z tego samego zjawiska co energia w fotosferze dla eksperymentu deepImpact. Czyli z procesu wyrównania różnicy potencjałów elektrycznych. Poza tym z E = mc^2 wynika, że jest znacznie więcej energii w koronie niż w fotosferze, bo widzisz plazma to materia. Jednak to i tak nie stąd pochodzi energia ogrzewająca plazmę tylko z różnicy potencjałów. Nie wiem czy wiesz, ale fotosfera to tylko światło widzialne. https://pl.wikipedia.org/wiki/Fotosfera Tam są jeszcze inne długości fal, ale nadal jest tam mniej energii niż w koronie, kwestia konserwacji tej energii. Każde twoje zdanie to albo brak wiedzy albo brak zrozumienia tej wiedzy. Bo nie szukano zewnętrznego źródła energii, jakim jest przepływ prądu wynikający z różnicy potencjałów w którym słońce jest zanurzone. Rzekła osoba która uważa, że plazma słoneczna jest energetycznie obojętna . Wybacz, u ciebie braki wiedzy próbują prześcignąć niezrozumienie wiedzy którą posiadasz. Nie jestem pewien co wygrywa. Faktycznie mógłbym czasami pisać składniej. Tak najłatwiej się wymiksować
  7. Ruch obrotowy jest ruchem absolutnym, słonce i galaktyka też leci ruchem obrotowym itp. itd. Jak niby oni chcą odróżnić składowe wektora ruchu który badają? Jasne, a świstak siedzi i zawija sreberka. Ten słup to zatrzymał prędkość kątową galaktyki i słońca w ramieniu galaktyki. Mózg się lasuje jak się to czyta.
  8. Dość radosne założenie - nie znaleziono czegoś to tego nie ma. Tutaj jest podsumowanie wyników badań na podstawie tych danych: https://link.springer.com/article/10.1007/s11214-023-00952-4 Zobacz sobie ile tematów zostało wykrytych dopiero po przelotach, tematów których nic nie przewidywało. Zwyczajnie tego nie było a teraz już zwyczajnie jest. Paradne są te twoje stwierdzenia @Velorum. Niestety o prądach Brikelanda nie ma nic -bo ich nie szukano - nie taki był cel misji jak widać. Skupiono się na genezie powstawania wiatru słonecznego, zmianach pola magnetycznego jako genezie dla temperatury wiatru słonecznego itd. Fajnie to zebrano. Co do grzania wiatru słonecznego to wskazano mechanizmy prądowe jako główny czynnik. Tak naprawdę indukcja wiąże na stałe przepływ prądu z polem magnetycznym. Trudno jest wskazać inną przyczynę zmiennych (przełączeń) pól magnetycznych niż zmienny przepływ prądu - zmiana tego przepływu. Co istotne w 6.2: wskazano, że elektrony mają cofkę w kierunku korony słonecznej jako fale w trybie 'gwizdka'. To by był ten prąd podgrzewający, nadaje się do tego jak dla mnie ;), aczkolwiek to pobożne życzenia. Coś musi wlecieć w koronę pomierzyć, i wlecieć jeszcze głębiej i pomierzyć. No i wtedy można się zastanawiać nad źródłem. Bo może w koronie jest taka sama cofka, tylko bardziej efektywna. Co powoduje cofkę i dlaczego za koroną i hipotetycznie w koronie, to nie mam pomysłu (innego niż zewnętrzne źródło energii). Raczej grawitacja to mimo wszystko za słaba, aby zawrócić elektron, to muszą być tematy elektromagnetyczne, zasilane z zewnątrz. Tak czy siak źródło energii wewnątrz gwiazdy powodujące magicznie procesy magnetyczne w okolicach korony nie ma najmniejszego sensu. Logika mówi, że źródło jest zewnętrzne, a słońce to odbiornik energii. Niestety problem plam słonecznych i grzanie korony słonecznej sobie ominięto szerokim łukiem tak naprawdę, bo nie taki był cel misji.
  9. Na prawdę nie za kumałeś po co ? Bo tam będzie analogiczny tylko znacznie większej mocy, bo zasilany z mgławicy lokalnej - ramienia galaktyki. Przecież chodzi o propozycję mechanizmu, a wartości to trzeba zmierzyć. Wiadomo, że na słońcu będą inne. Gdzie ja pisałem, że tam są przemieszczające się anody? Napisałem, że słońce to anoda (rozpoznajesz tu liczbę mnogą, ciekawe). Masz spory problem z czytaniem, ze zrozumieniem. Lusterko sobie daruję bo to kompletne pomylenie nieba z gwiazdami odbitymi od tafli jeziora. Widzę, że my tu mamy inny problem. Nie istotne jest czy ja mam rację czy nie. My jesteśmy na tym etapie, że ty nie rozumiesz co ja piszę, ani co sam piszesz. Może zrozumiesz to po jakiś wizualizacjach: https://tallbloke.wordpress.com/2019/06/05/solving-the-suns-super-heating-mystery-with-parker-solar-probe/ https://www.bitchute.com/video/o25AE67YUclP/ Bo tu na razie nie ma co dywagować, czy koncepcja ma podstawy czy nie. Ty po prostu nie kumasz koncepcji. No ile razy mogę pisać, napiszę ponownie, źródłem energii jest mechanizm anody przemieszczającej się w polu elektromagnetycznym. Słońce, to anoda zanurzona w polu elektromagnetycznym ramienia galaktyki. Prąd to tylko różnica potencjałów. Dodam od siebie, że wszystkie teorie mówiące o tym, że energia ogrzewająca pochodzi z wnętrza gwiazdy wymagają, aby poniżej korony nie działały powszechnie znane zjawiska fizyczne. Teorie, takie jak: "Teoria nagrzewania falowego", "Teoria ponownego połączenia magnetycznego" wymagają magicznej materii lub magicznego transferu energii. Nie ważnie jak to się sprytnie opisze. Badanie temperatur odległych gwiazd ma się komicznie do tego, że nie wiadomo jak to działa na słońcu.
  10. Jeszcze polecam tę publikację odnośnie badania prądów w koronie słońca i grzaniu korony: https://iopscience.iop.org/article/10.1086/521995/pdf
  11. Po co to tak liczysz? Co ci to daje, że przez rok ileś tam zużyliśmy. Sprawa wygląda tak: 10^26 [W] - Moc potrzebna do utrzymania temperatury korony słonecznej. 10^6 [A] -> 1 [TW] = 10^12 [W] - Moc prądów birkelanda zarejestrowana na ziemi. 10^26 / 10^12 = 10^14 Parker solar probe lub jakaś następna misja powinna zbadać te prądy na słońcu. No i sprawa by była jasna. Z tego co wiem to nie upubliczniono żadnych informacji w kontekście analogicznych prądów birkelanda na słońcu. Daj już spokój. Przykład z lusterkiem to tylko nie zrozumienie tematu przez ciebie. Ogarnąłeś jak działa przemieszczająca się anoda w polu elektromagnetycznym czy nie ?
  12. W gwoli ścisłości to o czym piszę nie jest niczym nowym. W sumie to jest tak stare, że już zapomniałem, że o tym wiem. Autor tej strony/bloga https://pirogronian.smallhost.pl/2014/12/25/elektryczne-slonce-zweryfikowane/ tłumaczy i dodaje od siebie co nieco między innymi w tematyce elektrycznego/plazmowego słońca. Polecam
  13. A co to wnosi (umiesz liczyć)? Nic nie zrozumiałeś z tego, co napisałem, zatem może jeszcze raz: nie ma znaczenia czym zza moich pleców będziesz świecił, ale plecy powinny bardziej się opalić. Polecam ci piękny eksperyment latem. Wystaw brzuszek na Słonko, a przekonasz się, że brzuszek się opali, a nie plecki. Najpierw musisz je empirycznie wykazać. Ja obserwuję promieniowanie na brzuszek, nie na plecki. Liczyć umiem. Ja rozumiem co ty napisałeś ty po prostu nie rozumiesz co napisałeś. Pomyśl sobie o tym efekcie dla słońca. Tak jak ziemia jest zanurzona w polu słońca i zjonizowanej materii słońca, tak słońce z heliosferą jest zanurzone w innym polu i zjonizowanej materii. https://pl.wikipedia.org/wiki/Heliosfera Ewidentnie nic nie rozumiesz. Widać to po przykładach, które przytaczasz. Nie wiem co ci się uroniło z tym świeceniem. Jakbyś nie rozróżniał przemieszczania się materii (anody, katody) w zmiennym polu elektromagnetycznym od fali elektromagnetycznej - ewidentnie masz braki w wykształceniu. Na początku zaznajom się jak działa katoda i anoda. Spójrz na słońce jako anodę/katodę (ważne, że przepływ ładunku, a właściwie dopływ energii ) przemieszczającą się w jakiejś tam potencjale prądowym. Teraz wlecieliśmy (układ słoneczny) podobno w jakąś mgławicę (coś tam o innych parametrach niż wcześniej), będzie większa aktywność słoneczna lub już jest. Walnij sobie na ten twój brzuszek 220V z gniazdka na początek przez 20 minut. Zobaczymy empirycznie co na to powiesz, sprawdź czy plecy ci się też nie przypaliły jak ci prądzik po kręgosłupie pójdzie. Zresztą nie wiem o co ci chodzi z placami i brzuszkiem kompletnie chybiony przykład w kontekście plam słonecznych. Ewidentnie nie rozumiesz na czym polega problem plam słonecznych i ogrzewania korony słonecznej w kontekście hipotetycznej fuzji w jądrze. Przenosząc ten problem plam słonecznych na ziemie, to analogia do stwierdzenia, że: zorze polarne powstają dzięki energii jądra planety, która przedostaje się do warstwy atmosfery. Chyba nawet małpa po udarze rozumie, że takie stwierdzenie jest idiotyczne. Na koniec przeanalizuj sobie co stało się w eksperymencie deepImpacat 2 gdzie zderzyły się 2 obiekty o zupełnie innym potencjale elektrycznym.
  14. Przecież to by było bez sensu korona słoneczna oświetla słońce , no nie, nie myślę tak . Korona słoneczna świeci i nagrzewa się, bo działa na nią energia (zasila) z pól EM w którym słońce i cały układ przebywa. Nic nie zrozumiałeś z prądów Birkelanda? Czy nawet tam nie zajrzałeś? Oczywiście prądy Birkelanda to tylko przykład możliwego zasilania korony w potrzebną energię.
  15. Dziękuję za uwagę, do widzenia, a właściwie: żegnam. To, że myślisz, że coś rozumiesz nie oznacza, że to rozumiesz. Typowe. Cały świat...ble..ble...wszystko już rozumiem...ble..ble...żegnam. Po co zaczynasz temat? Nawet jeden argument u ciebie nie padł. No i tak jest tylko do tego należy uwzględnić otoczenie, masa definiuje ile energii można absorbować z otoczenia, jak w otoczeniu więcej energii do absorbcji to lepiej sobie ta sama masa radzi. Nic się im nie spina bo oni marzą o fikcyjnych fuzjach w jądrze gwiazd. Co do ciepła to inna beczka śmiechu troszkę. Zasada zachowania energii musi być zachowana jak coś generuje stosunkowo mocniejsze pole elektromagnetyczne to możliwe, że w temperature tak nie poszło itp. Taki magnes to temperatury nie umie utrzymać za dobrze https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S2590123022003309 Apropo magnesów zawsze mnie śmieszyło wyjaśnienie o spontanicznym łamaniu symetrii jako źródło magnetyzmu. Źródłem magnetyzmu jest zabsorbowana energia. Perpetum mobile nie istnieje. Spontanicznie to ich matka w dzieciństwie z wózka zrzucała.
  16. Ja tam żyje złudzeniami, że rozliczenia będą. Mam kilka argumentów za tym: 1. Zwykła chęć zemsty Gawłowskiego, Giertycha, Niesiołowskiego, Nitrasa, Brejzy itd... 2. Suweren żąda igrzysk i chleba. Igrzyska można dość łatwo zorganizować wsadzając do więzień tych co się ewidentnie wystawili na strzał. 3. Skoro dało się jechać przez 10 lat na paliwie Smoleński, to paliwo pt. PiS to Mafia, jak najbardziej się sprawdzi.
  17. Ano taki, że postacie okrągłego stołu w naturalny sposób już dogrywają, zostało im z 5 latek. Poza kilkoma wyjątkami. Świeża krew wypiera stare. Patrz na Korwina, którego wywali z partii (abstrahuję od genezy). Czy zmiana idzie na lepsze? Wątpię. 95% populacji tego świata to ludzie głupi, niektórzy wykształceni ale nadal głupi. Nie trzeba wyborów w Polsce, aby dojść do takich wniosków. Naród polski nie odbiega od normy. Każdej innej nacji też można wytknąć całe masę błędów. Największą wadą demokracji jest to, że żuli spod budki z piwem jest znacznie więcej niż profesorów, a i w gronie profesorów znajdzie się sporo idiotów. Nie win narodu tylko system, który zastali. Alternatywą jest jakiś system statutowy oczywiście posiadający też swoje wady. Czyli jak jesteś profesorem to moc twojego głosu ma mnożnik * 1000 itp. Oczywiście wszystko można wypaczyć i taki system też.
  18. Skoro nie rozumiesz to już twój problem. Wersja skrócona jest taka, że nie ma związku między masą obiektu a jego temperaturą i konserwacją tej temperatury, ponieważ grzanie korony nie jest wynikiem teoretycznej fuzji w jądrze gwiazdy, ta teoretyczna fuzja jest oparta o ciśnienie wynikające z grawitacji a więc jest oparte o objętość i masę gwiazdy (które i tak pewnie są błędnie wyznaczane). Nie to jest źródłem temperatury gwiazd i nigdy nie było. Musisz też zrozumieć jedno, to co się obserwuje to temperaturę korony a nie gwiazdy. Jasne jest, że nie rozumiesz, że nic nie rozumiesz No a z czasem konserwacji temperatury to już są brednie wyższych lotów. Taka jest natura ludzka, głodne kawałki o setkach fachowców możesz sobie darować. Spytam jakich na przykład? Bo 3 recenzentów i 10 publikujących to żadne setki. Mylisz spisek z naturą ludzką. Coś ci ludzie muszą w życiu robić więc produkują różne koncepcje, recenzenci przyklepują a inni urzędnicy odhaczają punkciki za publikację i tak ten świat się kręci. Im temat bardzie teoretyczny/abstrakcyjny tym bardzie machina administracyjna łatwiej przyklepuje temacik (to akurat w kontekście grantów różnych ). Nie ma w tym żadnego spisku. Bajdurzą sobie stare opowieści z lat 60. Sprawa wygląda tak, że to otoczenie definiuje jasność i częstotliwość EM z obiektów, która dociera do nas i którą rejestrujemy. W tym przypadku otoczeniem jest mgławica, która dysponuje silnym polem EM i energia tych pól zasila procesy w koronie gwiazd. Na prostej zasadzie katoda i anoda. To są proste tematy obiekty mkną w pewnym polu EM i zgarniają z niego energię do zasilenia. Nie dzieje się tam nic innego co by się nie działo z naszym słońcem i jego heliosferą. Reszta to już didaskalia. Podam jeszcze przykład eksperymentu DeepImpact. Tylko ci co rozumieli, że siłami rządzącymi wszechświatem jest elektromagnetyzm (w tym tworzenie się planet i gwiazd) dobrze przewidzieli co się stanie. Reszta do teraz się zastanawia skąd ten rozbłysk tam był. Te zjawiska powinny rozwiać twoje wątpliwości: https://pl.wikipedia.org/wiki/Prąd_Birkelanda https://pl.wikipedia.org/wiki/Skurcz_zeta
  19. Pełen odlot. Nic się nie trzyma kupy. Postulują, że są bliżej, ale tak naprawdę są w ciemnej d. i zaczęli się tam urządzać. Nie chce mi się znowu produkować, przeczytaj ostatni komentarz mój z tego tematu. Tutaj: https://science.nasa.gov/solar-system/planets/neptune/new-study-finds-unexpected-temperature-changes-on-neptune/ Do dzisiaj nie opracowano modelu uzasadniającego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...