
Antylogik
Użytkownicy-
Liczba zawartości
973 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
15
Ostatnia wygrana Antylogik w dniu 6 września 2024
Użytkownicy przyznają Antylogik punkty reputacji!
Reputacja
21 DobraO Antylogik
-
Tytuł
Nadsztygar
Ostatnie wizyty
24080 wyświetleń profilu
-
Antylogik obserwuje zawartość → Rozpoznanie nerwicy lękowej – objawy i dalsze postępowanie, 3SAT na 2WQC, Teoria Fundamentalnych Liczb Wszechświata i oraz 1 inny
-
Fizycy-matematycy zajmują się jakimiś bzdurami, zamiast połączyć wysiłki, aby stworzyć konkretne narzędzia, które dane państwo mogłoby wykorzystac dla swoich celów, choćby przyspieszenia gospodarczego. Komputery kwantowe? A w ogóle w Polsce sie produkuje cos takiego? Proponuję zmienić cel w kierunku praktycznych zastosowań. Dwie możliwości przychodzą mi do głowy: 1) znalezienie sposobu na zwiększenie pojemności dysku - obecnie potrzebna jest coraz większa pamięć na dane. Jakieś odkrycie w kompresji? 2) przyspieszenie obliczeń normalnych komputerów - tutaj może być potrzebna kwantowość. Stwórzcie konkretny projekt i go zacznijcie publikować, jak wielu zobaczy, że to poważna praca, która ma sens, to się do was inni przyłączą, a pewnie i znajdą się zaraz fundatorzy. Gdyby to nie byla zabawa, tylko faktyczna praca badawcza, która prowadziłaby do konkretnych rozwiązań (odpowiedzi na pytania), to i samo państwo / wojsko by się tym zainteresowało. W ramach inspiracji podam przykład filtra Wienera-Kołmogorowa. W czasach 2 wojny św. Wiener i Kołmogorow pracowali w zupełnie innych warunkach i krajach, ale doszli do bardzo podobnych odkryć. Rozważali problem, jak nakierować radarowe działa przeciwlotnicze na nadlatujące samoloty wroga. Radar wychwytywał dane, które były zaszumione. Więc trzeba było znaleźć precyzyjne, optymalne filtrowanie sygnału. Optymalne, czyli jakaś minimalizacja albo maksymalizacja - w tym wypadku kryterium było minimalizcja błędu odchyleń. Zapewne, gdyby ci dwaj połączyli wspólnie wysiłki, doszliby szybciej do swoich odkryć i nie dublowali się (oczywiście nie dublowali się wtedy w 100%, bo podeszli do sprawy trochę z innej strony). Tak samo teraz powinniście postawić pytanie (1-2), hipotezę opartą na jakimś pomyśle i zacząć testować analitycznie. A to co robicie to strata czasu.
-
Nie ma nic na temat liczb urojonych. Czy to dlatego, że wszystkie te liczby są urojone?
-
Rozpoznanie nerwicy lękowej – objawy i dalsze postępowanie
Antylogik odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Artykuły
Na pewno u ludzi wymysły, urojenia, fałszywe przekonania, czy po prostu automatyczne, negatywne myśli mocniej napędzają takie choroby, ale to nie znaczy, że fundamentalnie się różnią od innych ssaków. Może być tak że jedynie natężenie choroby jest większe, a przez to trudniejsze do leczenia. Ale przecież już reakcja fizjologiczna czy somatyczna jest mniej więcej taka sama. A przecież taka psychiatria leczy jedynie skutki, a nie przyczyny, a stąd wniosek, że nie ma powodów, by właśnie najpierw na zaburzonych zwierzętach testować leki.- 11 odpowiedzi
-
- objawy
- rozpoznanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wegetarianie są bardziej nastawieni na władzę i sukces niż osoby jedzące mięso
Antylogik odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Psychologia
Coś w tym jest. [cenzura]- 3 odpowiedzi
-
Rozpoznanie nerwicy lękowej – objawy i dalsze postępowanie
Antylogik odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Artykuły
Pogrubione - moje. Błąd jaki popełniasz już na samym początku (zresztą jak 99,99% populacji) jest przypisywanie wyjątkowości chorób psychicznych i uzależnień u istot ludzkich. Polecam poczytanie choćby nowszego art. "Zaburzenia psychiczne zwierząt w perspektywie antropologicznej Rekonesans" M. Kozhevnikovej z 2022 r. To oczy się trochę otworzą i spojrzysz na sprawę z szerszej perspektywy, nie tak antropologicznej. Najpierw trzeba zacząć od zwierząt, dopiero potem przechodzić do badań ludzi, żeby wyciągać wnioski i proponować rozwiązania.- 11 odpowiedzi
-
- objawy
- rozpoznanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Trochę kręcimy się w kółko, ale dobra. Są tu trzy warstwy. Pierwsza - czysto prawna, druga - polityczna, trzecia - naukowa czy racjonalna. Chociaż nakładają się, to trzeba je oddzielić. Bo z politycznego punktu widzenia można by tak powiedzieć, że nie wiemy i trzeba wszystko sprawdzić. Ale wtedy pojawia się pytanie - a gdzie byli mężowie zaufania? Jak nie umieli się przygotować, to dlaczego teraz podatnicy mają za to płacić (bo liczenie wszystkich czy nawet połowy głosów to duże koszty)? To jest absurd na tej samej zasadzie, jak twierdzenie, że trzeba teraz przeszukać mieszkania wszystkich klientów, którzy byli w sklepie danego dnia, bo WYDAJE NAM SIĘ, ze kilkaset produktów zostało ukradzionych, a nie mieliśmy włączonych kamer, ale nasz audyt wykazał, że paru produktów brakuje. Nie mieliście kamer, nie potraficie udowodnić, to wasza wina, to trzeba było się przygotować, tym bardziej, że to był jeden dzień, na który każdy wiedział, że trzeba być przygotowanym. Ale zaraz, przecież wam się tylko wydaje. A co jeżeli w większości przypadków mężowie zaufania jednak prawidłowo działali i nie wykryli niczego złego? Nadal chcecie przeliczać? Absurd. Żeby zabezpieczyć się przed takim absurdem wprowadzono prawo, że muszą istnieć uzasadnione wątpliwości. Wchodzimy więc w drugą warstwę. A czy takie uzasadnione wątpliwości w ogóle istnieją? Owszem, ale w tych przypadkach albo prokuratura, albo neo-SN zleciły ich zbadanie. Ale znowu musimy to podzielić na dwie części: 1) Prokuratura zajmuje się możliwością popełnienia przestępstwa, a więc musza być do tego przesłanki. A takie przesłanki istnieją jedynie w stosunku do tych kilkuset komisji, ale nie tysięcy komisji. Więc Bodnar robi to co do niego należy. Czego wy od niego chcecie? 2) Nieco większym problemem jest neo-SN. Bo skoro nie można mu ufać, a jednocześnie dr Kontek wysłał własny protest ze swoją "analizą", który został odrzucony, to wmawia się teraz ludziom, że to odrzucenie było czysto polityczne, a protest powinien zostać rozpatrzony, koniec kropka. I tu wchodzimy w trzecią warstwę - naukową i racjonalną. Otóż "analiza" Kontka okazuje się oszustwem i manipulacją. Żeby to zrozumieć, wchodzimy na art. Do Rzeczy: Naukowcy nie zostawiają suchej nitki na analizie wyborczej dr. Kontka. "Błędna i nieuczciwa". Niezależni naukowcy przeprowadzili badanie tą samą metodologią, którą zaproponował Kontek, ale uzupełnili o anomalie korzystne dla Trzaskowskiego (Kontek zrobił jedynie anomalie na rzecz Nawrockiego). I co im wyszło? Czyli wyszło im nawet o 40 tys. więcej "anomalii" na rzecz Nawrockiego, ale jednocześnie prawie 2 razy więcej anomalii na rzecz Trzaskowskiego. I teraz dochodzimy do sedna. Na czym polegał błąd Kontka? Jego technika (bo to bardziej technika niż metodologia) była błędna, ponieważ: I zagadka rozwiązana. Te "anomalie" to złudzenie, a Kontek okazuje się zwykłym manipulatorem albo dyletantem w takich badaniach. Nigdy wcześniej nie zajmował się tym tematem i myślał, że wystarczy czysta wiedza statystyczna bez głębszej wiedzy w badaniach socjologicznych. To tak jak ten idiota @peceed , który nawet nie zrozumiał o co mi chodziło, kiedy napisałem, że nie znam się na temacie. Bo ja bym się nie zabierał za takie analizy bez wiedzy jak to się robi, chociaż znam się samej statystyce. A Kontek się skompromitował. Mało tego - on się dalej kompromituje w sieci. Teraz chyba jasne jest, dlaczego władza nie ma motywacji do rozgrzebywania tego tematu. Sami się zaorali przez Giertycha i teraz mają, bo tacy właśnie wierzą w masowe fałszerstwa niczym w zamach smoleński.
-
Ty też nie udawaj mądrego, bo jesteś takim samym oszołomem i nieukiem, jak tamten. Ponad 1,2 mln osób więcej głosowało w 2 turze. Z wami to zawsze jak z dziećmi. Ignorant i tak mnie ignoruje, więc może ktoś inny mu to powie. Ten kraj upada przez nieuków i oszołomów właśnie, tych wszystkich thikimów, peceedów, takie jaszczury... a Jaszczur, właśnie. Nawet w tym się myli i łyka propagandę. Giertych mówił tylko o TYPACH ludzi jakichś tam braci kamraci czy coś, właśnie takich jak te prawicowe młotki.
-
Zwracam zawsze uwagę na używane słowa. Bo to dla mnie sygnał, czy ktoś jest fachowcem czy tylko fahofcem. Nie trzeba sie wczytywać, wystarczy przeczytać pierwsze czy ostatnie zdania, aby wyrobić sobie opinie. Tak przecież rozpracowałem dra Kontka, której pracy nawet nie czytałem dokładnie. A jak widzę zdanie Anomalie ponad normę to działania nieprzypadkowe, to wiem, że mam do czynienia z jakimś laikiem. Anomalia z definicji jest odchyleniem ponad normę, więc to tautologia. No więc jak ktoś udaje mądrego, a mówi bezmyślnie czy bez pojęcia, to dalej nie czytam. To jest dobra zasada, prawie zawsze się sprawdza.
-
Dobry pomysł, tak trzeba zrobić, może tak zrobię.
-
Wyczuwam "myślenie" PISowskie, czyli prostackie. Logika wcale tego nie stwierdza. No i tak nie jest. Skąd w ogóle takie przypuszczenie? Bo w Republice tak powiedzieli czy Gazecie Polskiej? Tysiące razy było to tłumaczone przez prawników. I nie dotarło jeszcze, serio? Co Mariusz Błoński czyta, ogląda, skoro tak oczywistych rzeczy nie wie? I nie mogę pojąć, jak niby wykształceni ludzie nie są w stanie sami dojść do czysto logicznego wniosku, że brak zastrzeżeń nie oznacza wcale potwierdzenia. Świat logiki naprawdę dzieli się tylko na 3 części: -1 (FAŁSZ), 0 (Ani prawda, ani fałsz), 1 (Prawda). Wytłumaczcie mi to, jak to jest, że coś tak dla mnie oczywistego, dla wielu może być jakimś odkryciem, o którym w dodatku za chwile jeszcze zapomną. No i dlatego mieli wygrać wybory prezydenckie. To była właśnie gra o wszystko. Przegłosowaliby ustawy naprawiające SN, dostaliby podpis prezydenta i rozwiązaliby problem. To była stawka śmierć i życie, a oni tego jakby nie rozumieli. No to mają. Przecież ten cały Trzaskowski to wyglądał jakby brał udział w jakimś konkursie literackim, bo nawet nie umiał zaatakować porządnie konkurenta. To był słabeusz. Zamiast tak jak PIS zrobić skrupulatne badania, i się przygotować do anihiliacji przeciwnika, to oni jak traktowali to jak zabawę, zostawili właściwie wszystko temu zespołowi Trzaska, który okazał się niekompetentny - ale o tym już pisałem. No niestety, jak takie sieroty nie rozumieli o co tu się toczy gra, to musieli przegrać, i jeśli się nie obudzą, bo chyba oni dalej się nie obudzili, to PIS razem z Konfą tak pozamiatają, że nie będzie czego zbierać. To już najwyżej jakaś klęska, wojna domowa czy zewnętrzna będzie w stanie to odwrócić. Zrozumcie, że bez prezydenta nie można zmieniać prawa. A PIS tak się zabezpieczył, że trudno cokolwiek teraz im zrobić. W dodatku dzięki tej durnej Konstytucji ten może ułaskawiać kogo tam chce, nawet siebie. Bodnar robi co może, ci wszyscy tzw. silni razem, to oczekują, że będą działać analogicznie do PISu, wykopać siłą z TK i SN. Tylko że to jest bezprawne. A jak tamci wrócą, to dostana za to zarzuty karne. Jedyną drogą do przywrócenia względnej praworządności było wygranie prezydentury. Powtarzam ostatni raz - skoro nie potrafili wypromowac takiego kandydata na prezydenta, którego większość Polaków znosiłaby na tyle, że nie oddawałaby głosów nieważnych albo poszła do wyborów, albo w ogóle jakoś z nim sympatyzowała, to znaczy, że nie nadają się do rządzenia tym krajem. Ja już właściwie jestem już pogodzony z najgorszym. A jak sobie przypomnę, że oni sa tacy strachliwi i boją się likwidacji rozdawnictwa czy nawet przywrócenia handlu w niedziele, to aż tak mi tam nie zależy. Niech ten kraj upada.
-
Strasznie drażni mnie ten atak na Bodnara. On jako jedyny stara się zachować zgodnie z prawem, zachowując jakąś równowagę w bagnie politycznym. Pamiętajmy, że PISowcy są specjalistami w kłamstwie i rzucaniu bezpodstawnych oskarżeń. Ludzie nie rozumieją, że to całe gadanie, że go wsadzą i dostanie pałą w łeb, jest tylko polityczną retoryką - jeżeli tylko sądy będą niezależne. Jak tu słusznie zauważono, nie mamy trójpodziału, tylko dwupodział władzy. PIS był blisko dyktatury. Oczywiste, że jeżeli przejmą władzę, to będzie pozamiatane, bo Nawrocki im umożliwi wszelkie przejmowanie sądów. Bodnarowskie działanie zgodnie z prawem jest zabezpieczeniem przed faktycznym oskarżeniem nawet jeśli PIS i Konfederacja nie przejmą władzy. Problem z PO jest inny - oni dają PISowi za dużo wolności. Ich media sieją bez przerwy kłamstwa, manipulacje i chamską propagandę. Na ich miejscu robiłbym wszystko, żeby wykończyć Republikę i WPolsce24. Jak? Wynająłbym cały sztab prawników, całą komórkę, która zasypywałaby ich pozwami sądowymi. Bo zwyczajnie rozzuchwalili tych osobników. Tak by dostawali dzień w dzień po łbie, aż by zaczęli się kruszyć. Powinni mieć też skrupulatne i częste kontrole skarbowe.
-
Mówi o sobie. I kazałem mu mliczeć, bo znowu głupoty zacznie plecieć. I tak się stało. Co się odezwie, to bzdurę musi palnąć. https://pl.wikipedia.org/wiki/Jarosław_Flis Jarosław Flis (ur. 1967) – polski socjolog, nauczyciel akademicki, publicysta i komentator polityczny, doktor habilitowany nauk społecznych. https://ruj.uj.edu.pl/server/api/core/bitstreams/cd7fe918-5615-4102-a16e-71a8165c3225/content Jarosław Flis - Efekt książeczki Ty jesteś jakimś kretynem? Wiesz do czego się odnosisz w ogóle? Wiesz co ja komentuję?
-
W sumie to się robi ciekawe. Bo może jednak coś w tym jest? U Lisa były członek PISu zarysowuje ideologię PISowską, wyjaśnia dlaczego w ich przypadku fałszowanie wyników jest "działaniem dla dobra" ... tu można dopisać co się chce (kraju, partii), opisuje jak wyglądał w jego czasach proceder oszustw przy liczeniu, w dodatku zauważa, że jest to tym bardziej prawdopodobne, bo PIS się zradykalizował od jego czasów: JAK OSZUKUJE PiS | Tomasz Lis 1na1 Marek Zagrobelny A w TVP pokazano, co trzeba by zrobić, żeby zmienić wynik wyborów: https://youtu.be/jlEGvDSsdSY?t=274 Po obejrzeniu tych dwóch materiałów i mając wcześniejszą wiedzę, człowiek zaczyna mieć mętlik w głowie.
-
Kolejne komentarze na temat wyników Kontka utwierdzają mnie w tym przekonaniu: https://www.newsweek.pl/polska/polityka/dr-onasz-sfalszowanie-wyborow-prezydenckich-jest-praktycznie-niewykonalne/lpeb4f2 Kontek nie jest socjologiem, nawet nie jest ekonomistą - z wykształcenia jest inżynierem elektronikiem. Tak często bywa jak eksperci z jednej dziedziny próbują być ekspertami z innej. Podobne zdanie ma prof. Flis, dr hab nauk społecznych: Prof. Flis: Analiza wyników wyborów dra Kontka jest zupełnie niewiarygodna Pojawiła się nawet analiza jego analizy w Konkret24: https://konkret24.tvn24.pl/polityka/nieprawidlowosci-statystyczne-w-wynikach-komisji-co-pokazuja-modele-a-czego-nie-st8526168 Jak widać intuicja mnie nie zawiodła, a te wszystkie pseudo-autorytety jak @peceed jak zwykle jedynie wykazują ignorancję i arogancję, nie mając pojęcia o czym mowa. Miałem rację, że technika użyta przez Kontka (kody pocztowe) jest najprawdopodobniej błędna i że należy ją oddzielić od metody MAD, a także jego metoda nie jest nową metodą, a co najwyżej techniką, która wydaje się niewłaściwa. Tak jak tłumaczyłem na przykładzie młotka i gwoździa - młotek to metoda, ale sposób wbijania gwoździa może być błędny.
-
Gdybyś zamiast PISowskich mediów obejrzał jak normalny człowiek konferencję premiera, to byś się dowiedział, że akurat Tusk sam popiera pomysł, aby wszystko było pokazane jawnie, z kamerami i osobami niezależnymi czy po prostu z każdej strony politycznej - transparentny proces przeliczania głosów 24 h na dobę. Więc przestań siać propagandę, bo akurat w tej kwestii należy Tuska pochwalić. Właśnie przez takie bzdety normalni ludzie uważają PISowców za idiotów - niedouczonych, zindoktrynowanych, zwyczajnie głupich. Uwaga, uwaga! W mediach głównego ścieku, pojawił się wywiad z autorem pracy, którą tutaj dyskutowaliśmy: Twierdzi, że znalazł anomalie w ponad 5 tys. komisji. Mogło to mieć wpływ na wynik wyborów @TVN24 - YouTube Najlepszy tekst prowadzącej: "matematycznymi metodami pan badał... nie empirycznie, tylko matematycznie". Jezu, czy ona jest idiotką, no chyba tak. Pan doktor jednak słabo tłumaczy, co przekonuje mnie corz bardziej o jego niewielkiej wiarygodności. Przecież on powinien - nawet zapytany przez kobitę, jak znajduje te anomalie - wyjaśnić konkretnie że stosuje zasadę median + 3*MAD, czyli odpowiednik reguły trzech sigm dla rozkładu normalnego. Powinien powiedzieć prostymi słowami, że anomalią jest trzykrotne odchylenie od wartości środkowej. Każdy rozumie co to znaczy, a dodatkowo może zwizualizować ręką, jak te odchylenia wyglądają. Jeżeli nie umie wytłumaczyć tak prostych rzeczy, to powstają wątpliwości, czy rozumie co robił - czy to w ogóle było poprawne itd.