Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Jurgi

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1470
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy
  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Jurgi

  1. Jakoś zawsze mnie cieszy kolejny dowód, że podstawowe składniki żywych organizmów to wcale nie taka rzadkość i powstają samorzutnie w wyniku reakcji chemicznych. Kreacjoniści są spychani do narożnika, choć z drugiej strony, zapewne nie są w stanie zdać sobie z tego sprawy (są zbyt głupi lub ślepi na argumenty).
  2. Ja się tak zastanawiam, w jakich typach oprogramowania wykorzystanie mocy wielu rdzeni przyda się konkretnie. Tak mi jakoś wychodzi, że są to (głównie, bo pewnie nie jedynie) zastosowania multimedialno-obliczeniowe, czyli te, które korzystają na przetwarzaniu przez karty graficzne (streamy i inne cuda ), które wielordzeniowe są z natury rzeczy. Czy zatem wielordzeniowość CPU przyniesie jakieś namacalne korzyści przeciętnemu użytkownikowi? Czy nie lepiej od razu ujednolicić standardy i zrzucić takie zadania na GPU? (Oczywiście duża liczba rdzeni może być doskonała w konkretnych zastosowaniach, np. serwerowych, ale pisałem rozmyślnie ograniczając się do przeciętnego, domowego desktopa/laptopa/netbooka). Może się mylę, może skomentuje to jakiś zaawansowany programista?
  3. Tyle że rezygnacja z ołowiowej benzyny była spowodowana innymi względami niż ciepłota planety. Trudno więc teraz znowu ją wprowadzać. Jesteśmy jak dzieci grzebiące w skomplikowanym mechanizmie.
  4. Może by jednak do rzeczy. Księgarnia: fajnie, ale DRM: nie. Czy będę mógł z tych książek skorzystać jak smienię system na alternatywny? Czy da się je załadować do mojego przyszłego czytnika e-booków? Itd. Sprzedawcy muzyki zaczynają rozumieć, że DRM szkodzi zamiast pomagać, bo bardziej utrudnia życie uczciwym nabywcom niż piratom. Wydawcy e-książek powinni zawczasu iść po rozum do głowy. Rozumiem, że swoboda kształtowania polityki sprzedaży jest ograniczona przez partnera Kopalni Wiedzy, ale warto powalczyć, lub zastanowić się, czy nie ma lepszego.
  5. Ciekawe. Mam jeszcze w pamięci podobne badania sprzed paru lat, z których z kolei wynikało, że HIV staje się coraz mniej zjadliwy, bo statystycznie coraz dłuższe są okresy od infekcji do rozwinięcia choroby oraz od rozwinięcia choroby do śmierci, co a kolei uzasadniano logiką ewolucji: mniej zjadliwy i cichszy wirus szerzej się rozprzestrzenia.
  6. Jakoś tak kosym okiem patrzę na te badania, bo mam jeszcze w pamięci słynne gramy CO2 zużywane przez jedno zagooglanie. Jest moda na wyliczanie wszelkiego zużycia (CO2 w szczególności) i podpinają się pod nią i różni naukowcy, i pseudonaukowcy, i żądni sklecenia temaciku dziennikarze. Często nie patrząc na wiarygodność i logikę wywodu.
  7. Ponieważ Acalis CPU872 wedle pierwszego zdania artykułu jest właśnie procesorem, to powyższe stwierdzenie mówi ni mniej ni więcej, że „procesor jest zintegrowany z procesorem”. Zapewne powinno być: „Acalis CPU872 jest wyjątkowy nawet w swojej klasie urządzeń. Po pierwsze, jego kill switch nie jest zintegrowany na płycie głównej, ale z samym procesorem”.
  8. Ciekawe, być może błonnik wiąże kancerogenne substancje i po prostu przenosi je dalej…
  9. A jesteś pewna, że to nie jest krem do zlizywania (przez lubego)? Bo takie też są.
  10. Jurgi

    Ty głupi pececie!

    Jak patrzę na ludzką obsługę komputerów, to częściej od peceta powinien obrywać jego właściciel. Jak to mawia mój kumpel: wystarczy trochę człowieka i technika się gubi.
  11. Zawsze zastanawia mnie, dlaczego ludzi tak dziwią takie „odkrycia”. Mnie by zdziwiło, gdyby Egipcjanie nie znali nalewek ziołowych, czy win. Czasem mam wrażenie, że niektórzy uważają – bo czasem takie podejście przebija z relacji o podobnych odkryciach – iż nasi przodkowie sprzed ledwie paru tysięcy lat biegali na czworakach i pochrząkiwali. Może takie odczucie bierze się z tendencji do robienia sensacji ze wszystkiego, co się da?
  12. Tak, ale jak ktoś nie może ten-teges z dziewczynami, to zawsze będzie chciał chociaż popatrzeć.
  13. Jurgi

    Ty głupi pececie!

    Poważnie to jest wyreżyserowane? Chłopak musiałby być niezłym aktorem. Film średnio ilustruje artykuł z innego powodu: on się nie denerwuje wskutek „problemów” z pecetem, on już siada podminowany. Zresztą jak widziałem to po raz pierwszy, to orzekłem, że jest na coś chory i to poważnie. W starym desktopie zdarzało mi się łupnąć pięścią w klawiaturę, odkąd mam laptopa, to już nie. Mam podkładkę pod mysz z żelową podpórką na nadgarstek i to ona najczęściej obrywa (bo bezpieczne ). O, i anegdota. Znajomy (pracujący wtedy bodaj polskim oddziale MS) miał własny pokój. Razu pewnego wpada mu szef i opiernicza go od drzwi: weź się wreszcie do roboty, od kilku godzin się obijasz! Zdziwienie: a skąd wiesz, że nie pracuję? I oczywista odpowiedź: bo nie klniesz!
  14. Założyłem, że nie wszystkie osobniki są zdegenerowane. Można zrobić tak, jak mówisz, ale utrzymywanie takiej mikropopulacji jest bez sensu. No, chyba że faktycznie celem obserwacji naukowych, ale to już humanitarne nie będzie.
  15. To w sumie dość oczywiste, organizm chory to organizm przemęczony walką z chorobą, więc woła o dodatkową ilość snu. Dawniej wystarczało mi 6-7 godzin snu na dobę, ba: nawet nie byłem w stanie spać więcej, bo mnie wykopywało z łóżka. Jak zacząłem się zmagać z niedokrwistością, to potrzebny mi czas wydłużył się do nawet 10 godzin (w skrajnym okresie potrafiłem spać 12 godzin), plus dosypianie w ciągu dnia. Można więc w jakiś sposób szacować tempo powrotu do zdrowia, zliczając ilość potrzebnego snu, obecnie sypiam jakieś 8 godzin, więc jeszcze muszę się podkurować.
  16. Najbardziej humanitarne byłoby odłowienie tej populacji i wyprowadzenie na zewnątrz. Przy czym osobniki upośledzone najlepiej byłoby wysterylizować, żeby nie przenosiły dalej uszkodzonych genów. „Odświeżanie” tej zamkniętej populacji nie ma wielkiego sensu, bo i tak rychło zacznie się degenerować.
  17. Oj, w przypadku niektórych to jednak dziennie.
  18. Przy szybkim wzroście, nawet normalnym, organizm jest bardzo obciążony i nie służy to zdrowiu. Sam tego doświadczyłem. Przy tak ekstremalnie szybkim wzroście, ten dzieciak nawet bez wyliczonych tu poważnych chorób musi się borykać ze strasznymi problemami. Wymieniono w artykule stawy, a np. układ krążenia? Trzeba mu naprawdę współczuć. Nie wiem, co to jest SUV. Bus?
  19. Tak, „żeby to draństwo nie uspokajało, to bym to jeb… łowienie pierd… w chol…”.
  20. , a wiesz, że też tak miewam? Nie tylko podrapanie, ale jakakolwiek stymulacja czasem powoduje wrażenia w zupełnie innej części ciała. I raczej nie jest to „odblokowanie”. Może mieć to coś wspónego z nerwobólem, który pojawia się bez fizycznego powodu… Ciekawe, czy są jakieś badania na ten temat.
  21. Widziałem ten filmik, rewelacja (korektorem napisów był Marcin Mały, mój znajomy z my.opera.com). W polskich napisach jest drobna nieścisłość: przy czasie 09:24 — animacja głosi "9 – A Fold”, a w tłumaczeniu jest „Dziewiąty wymiar – Punkt”, zamiast „Zagięcie”. No chyba że poprawiono, nie sprawdzałem później.
  22. Jurgi

    Mysi chód księżycowy

    No, ja skojarzyłem chociaz do mensy mi daleko ale za młodu słuchało się Jacksona (nim zgłupiał i standeciał) i cwiczyło słynny moonwalk…
  23. Bardzo obiecujący eksperyment. Ale zaraz pewnie odezwą się religijne krzyki, że pomaganie w ten sposób chorym ludziom jest niemoralne…
  24. Jurgi

    Mysi chód księżycowy

    Zmienił bym tytuł wiadomości, bo obecnie nie za bardzo wiadomo, o co chodzi („jaki księżyc?”). W oryginale chodzi, jak się domyślam, o „moonwalk”, czyli rodzaj tańca, z którego słynął dawniej Michael Jackson. A tę nazwę ewentualnie tłumaczy się jako „księżycowy krok”, ale w 99,9% przypadków nie tłumaczy się jej wcale. Amerykanin od razu zrozumie „moonwalk”, Polak ma trudniej nawet bez tłumaczenia, ale ktoś pamiętający lata osiemdziesiąte pewnie przypomni sobie „moonwalk”, ale tłumaczenie skutecznie to utrudnia. Tytuł: ‹Mysi „moonwalk”› byłby lepszy.
  25. W grę pewnie wchodzi wiele przyczyn, jak choćby słaba przyswajalność składników odżywczych w podeszłym wieku. Ale morał pozostaje mimo badań niezmienny: „dbaj o siebie, pókiś młody”.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...