Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

pogo

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    3184
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    59

Zawartość dodana przez pogo

  1. pogo

    Koronawirus jako wybawienie

    Czekaj czekaj, bo nie rozumiem... Siedzieliśmy w domach odizolowani od świata na ile się dało, znacząco utrudniając w ten sposób rozprzestrzenianie się wirusa, a i tak mieliśmy więcej zakażeń niż w najśmielszych szacunkach liczby chorych na grypę i grypopochodne razem wzięte (z poprzednich lat, 2020 nie jest miarodajny dla tej grupy chorób)... i to nie jest dowód, że koronawirus wcale nie rozprzestrzenia się bardziej niż grypa? Musisz mi to wyjaśnić powoli i dokładnie, bo moje podstawowe umiejętności matematyczne nie dają rady...
  2. pogo

    Koronawirus jako wybawienie

    @Antylogik Ponieważ chcę się opierać na rzetelnych danych, a takie jesteś w stanie dostarczyć mi wyłącznie Ty, to poproszę Cię o kilka liczb: 1. ile osób w Polsce umarło na covid (osobno ze współistniejącymi, osobno bez) 2. ile osób w Polsce chorowało na to Zanim porównasz to do grypy to przypominam, że w Polsce jej śmiertelność to jakieś 0,042% (o ile dobrze pamiętam) - ponad 2 razy mniej niż średnia światowa. Poza tym poza śmiertelnością liczy się też zakaźność. Inny jest poziom zagrożenia gdy jedna choroba zabija 1 osobę na 100, ale choruje 200 osób, a co innego gdy przy tej samej śmiertelności choruje 200 000 osób... A sars-cov-2 niestety roznosi się znacznie skuteczniej od grypy. BTW. grypa też ma niższą śmiertelność wśród młodych.
  3. pogo

    Koronawirus jako wybawienie

    Jak? Umrzeć? I jeszcze powiedz mi... Czy też należysz do tej grupy ludzi, co się boją strzykawek, więc usiłują sobie uracjonalnić unikanie szczepienia?
  4. pogo

    Problem z masą Plancka

    Dawne czasy... pamiętam coś z tego... Wydaje mi się, że ja liczyłem dla największej wówczas znanej CD i wyszły mi absurdalnie niskie wartości gęstości. Ktoś chyba mnie jeszcze poprawił z pozycją przecinka (chyba jeszcze mniej było) i wyszło, że gęstości tamtej CD daleko do gęstości powietrza przy powierzchni Ziemi. Ale to było tak dawno temu, że nie pamiętam kto to liczył... Może to ja byłem tym, który przesuwał przecinek... a może ja jedynie wysunąłem porównanie do wody, a ktoś inny - trafniej - porównał do powietrza.
  5. pogo

    Koronawirus jako wybawienie

    Co się wydarzyło w 2015, że był taki skok? Czy oszacowałeś jakoś liczbę zgonów na Covid wśród osób niezdiagnozowanych? O ile pamiętam to jak ktoś umrze nim próbka zostanie przetestowana, to nie ma go w statystykach. A jeszcze jest masa osób, którym nie zrobiono badań wcale i umarli prawdopodobnie na to. między 2015 a 2020 mamy niecałe 5pp różnicy (po odjęciu covida), więc może po odjęciu tych niezdiagnozowanych wrócimy do skoku zbliżonego do tego z 2015?
  6. pogo

    Koronawirus jako wybawienie

    Dokładnie to samo jest przy grypie, więc 1:1 Zaryzykuję wręcz stwierdzenie, że przy grypie kilkukrotnie częściej są potrzebne choroby współistniejące, więc czyszcząc dane z tych "współistniejących" pewnie wyjdzie: covid - 0,5%, grypa sezonowa - 0,0002% Ale to Ty tu jesteś specem od zbierania "wartościowych" danych, więc proszę o prawidłowe liczby, a nie moje szacunki na wyczucie Szczególnie interesuje mnie wynik dla grypy z wykluczeniem chorób współistniejących.
  7. pogo

    Koronawirus jako wybawienie

    To nie jest jedyny czynnik. Grypa sezonowa ma wyniki ogólnoświatowe na poziomie 0,1%, ale bardzo wysoki wynik nabijają kraje trzeciego świata. Jakby nie patrzeć my już się kwalifikujemy do tych najbogatszych (jedni z najbiedniejszych wśród bogatych, ale jednak). A umieranie przez lockdown, to jeszcze kolejna sprawa. Tu brak mi danych by podjąć dyskusję, ale tak na wyczucie mogę rzucić, że liczba ludzi, którzy umarli z powodu problemów z dostępem do leczenia z powodu covida może być porównywalna do tych, co są w statystykach odnośnie tej choroby. Mam jednak też pewne podejrzenie (znów strzelam, to moja opinia, nie żadne dane), że bez lockdownu byłoby jeszcze więcej trupów... choroba by się swobodniej rozprzestrzeniała,. personel szpitalny byłby w panice i jeszcze bardziej nie chciałby nikogo przejmować, a jednocześnie byłby jeszcze bardziej przeciążony ludźmi pod respiratorami. Jeszcze kolejną sprawą jest jakość tego lockdowanu i określenie co powinno być, a co nie, ale tu już kompletnie nie wiem co powiedzieć... uważam jedynie, że nie jest aż tak tragicznie jak niektórzy mówią/piszą, ale jest bardzo źle.
  8. pogo

    Koronawirus jako wybawienie

    MS ma specjalny program dla anonimowych alkoholików? To już nie chcę być znanym pijakiem... Powtórzmy jeszcze raz... Grypa sezonowa w Polsce zabija jakieś 0,04% osób, które zachorują (mamy wyniki znacznie lepsze niż średnia światowa). Covid zabija własnie też w Polsce nieco ponad 3%. Przebitka blisko 100-krotna. Zdolność przenoszenia się między ludźmi również dużo większa niż dla grypy (tu nie pamiętam liczb). Porównywanie tych 2 chorób to trochę jak porównywanie wiśni z arbuzami... Jeszcze gorzej, że jeden chce porównywać na kilogramy, drugi na sztuki, a przecież ważny jest kolor!
  9. pogo

    Koronawirus jako wybawienie

    Za 2-3 tygodnie zobaczymy czy nadal będzie tak mało zgonów na covid w Polsce. Przy obecnym poziomie zachorowań obstawiam, że już za 2 tygodnie zobaczymy liczby w okolicach 500-700 dziennie. Ciekawe czy nadal będziesz mówił, że to choroba, która nie jest groźniejsza od grypy.
  10. pogo

    Koronawirus jako wybawienie

    Na grypę też umierają głównie ludzie z chorobami współistniejącymi, więc ich tez trzeba odjąć od statystyki, którą przedstawiłeś. wtedy z 200 osób rocznie zostanie pewnie jakieś 15 (bo grypa jest mniej śmiertelna niż covid, gdy nie ma "wsparcia"). Czy teraz 300 do 15 nie wygląda trochę straszniej? Jak coś wycinasz z jednej statystyki, to wytnij też z drugiej zanim zaczniesz porównywać! A w Szwecji właśnie idzie druga fala, chyba trochę intensywniejsza od poprzedniej, ale jest zbyt świeża, by było ją dobrze widać w wykresach sumy zachorowań. źródło: https://bing.com/covid/local/sweden Nie zapomnij też o różnicach w tym jak się obywatele Szwecji i Polski stosują do zaleceń. To jest przepaść kulturowa. A trupy z dzisiejszych zachorowań będziemy zbierać za 2-3 tygodnie, bo w takim tempie to zabija.
  11. pogo

    Helikopterem po Marsie

    Mniejsza masa (brak ludzi) oraz słabsza grawitacja, dużo mniejsze ciśnienie, ale też o ok 30% większa gęstość atmosfery w przeliczeniu na ciśnienie (tak szacuję na szybko). Niestety konieczność zabrania własnego tlenu, więc dodatkowa masa... lub palenie czymś, co nawet z CO2 wyciągnie tlen, ale jakoś nie wyobrażam sobie silnika na magnez. Problemem jest ciśnienie, które nie spada liniowo wraz ze wzrostem wysokości. Czyli wciąż 50 razy więcej niż średnio na powierzchni Marsa. Za Wiki (https://pl.wikipedia.org/wiki/Atmosfera_wzorcowa): - 20 000 m - 5474,9 Pa - 32 000 m - 868,02 Pa Czyli tak na moje oko, by uzyskać podobne warunki (grawitacja, gęstość atmosfery), to trzeba mieć ciśnienie w ziemskiej atmosferze ok 2200 Pa. Stawiam, że to jakieś 25 000 m. Dla porównania rekord dla śmigłowca z człowiekiem na pokładzie to 8850 m (ciśnienie ledwo 3x mniejsze niż na powierzchni Ziemi, czyli podobne do tego, jakie mają astronauci w kombinezonach). Próbowałem wrzucić to w jakiś kalkulator do przeliczania wysokości na ciśnienie, ale we wszystkich wychodzą coraz gorsze bzdury po przekroczeniu 10 000 m (porównuję z tabelką z wiki, bo jakoś jej bardziej ufam)
  12. pogo

    Helikopterem po Marsie

    Drobna nieścisłość w tym co napisałeś... Średnie ciśnienie na Marsie to 600 Pa, bez h. Reszta się zgadza, 35km nad powierzchnią morza na Ziemi występuje właśnie takie.
  13. W sportach e-motorowych raczej cicho nie jest, choć może i tak cichsze niż spalinowe... Za hałas odpowiadają tam same "piski" tych silników, a potrafią być konkretne jak się dużo prądu im poda. @Mariusz Błoński Takich rzeczy nikt nie włoży do pojazdu, który ma być możliwie najlżejszy. Taki filmik:
  14. pogo

    Czy człowiek jest małpą?

    Był kiedyś artykuł na KW. Jedna z dużych gazet (Times, New York Times, czy jeszcze coś innego o podobnej skali) policzyła ilu RÓŻNYCH słów użyli w całym jednym wydaniu. Nie pamiętam już wyniku, ale daleko było im do 1000, chyba coś koło 600 wyszło... Robotnik na budowie chyba nie osiąga nawet 400. Ja na co dzień pewnie oscyluję w okolicach 500. Choć każdego dnia ten zestaw 500 może się różnić i w ciągu roku może zbiorę się ponad 1000.
  15. pogo

    Czy człowiek jest małpą?

    A jak sądzicie, ilu różnych słów używacie przeciętnie w ciągu dnia? Pomijając nazwy własne i ograniczając się do jednego języka.
  16. pogo

    Czy człowiek jest małpą?

    Z tego co wiem, ludzie nigdy nie mieli ogonów. Zostały one zredukowane do obecnej formy na długo przed tym jak powstał pierwszy gatunek, który mógł być nazywany człowiekiem. Szympansy i Goryle też nie mają ogonów, a z pewnością powstały już ze wspólnego przodka ich i ludzi, który również ogona nie miał. Wręcz strzelałbym, że ogon zanikł jeszcze przed wykształceniem się pierwszej małpy człekokształtnej.
  17. pogo

    Splątanie kwantowe

    Ustawmy go w miejscu katapulty. Pierwsze trafienie zobaczy po 6ms, drugie po 1ms od pierwszego, choć to wciąż będzie 6ms od wystrzelenia.
  18. pogo

    Splątanie kwantowe

    Żadna z tych opcji nie przekazuje informacji miedzy puntem A i B, a zawsze między czymś po środku a tymi puntami. Punkty wciąż nie mają ze sobą szybkiego kontaktu i nie wiedzą, czy ten drugi właśnie się nie zepsuł. Natomiast opcja ze zwiniętymi wymiarami sugeruje istnienie kolejnego wymiaru czasoprzestrzeni, którego my nie widzimy, a według którego oba splątane obiekty pozostają jednak tuż obok siebie. Ma to jakiś sens, ale ja się nie znam. Przypomina to opisy tuneli czasoprzestrzennych w raczej starych już filmach sci-fi.
  19. pogo

    Splątanie kwantowe

    @Jajcenty Zupełnie pokręciłeś. Informacja też ma limit prędkości w postaci c. Fala stadionowa poruszająca się z prędkością większą niż c sprawia, że tak na prawdę żaden jej element nie porusza się szybciej. Żadna informacja z osoby siedzącej po lewej nie przejdzie do osoby po prawej szybciej niż c. Wszyscy bazują na informacji dostarczonej ze środka. Tak samo jest z plamką lasera. To nie punkt A przekaże do punktu B informację o tym, że zmienił się kolor lasera, tylko źródło światła przekaże do punktu B informację, że wcześniej zmieniło kolor w punkcie A. Stan w A musiałby się zmienić niezależnie od źródła światła, a laser służyć do odczytu i przekazania informacji. Wówczas jednak mamy ograniczenie prędkości informacji do przepływu światła z A do B nie po obwodzie, a po cięciwie okręgu. Nie wspomnę już o tym, że informacja zwrotna do lasera dotrze, gdy on będzie już obrócony, więc trzeba by mu dodatkowego detektora na boku. A i tak może nie zdążyć przełączyć koloru nim trafi w B, bo jego też już minie. Polecam filmik:
  20. pogo

    Czas własny i jego względność

    Póki się obiekty od siebie oddalają ze stałą, to można myśleć o dylatacji czasu jak o efekcie Dopplera. I tak właśnie zacząłem.... a potem się zorientowałem, że jeśli będą się do siebie zbliżać, to widzimy dokładnie to samo, ani nawet w momencie gdy przez chwilę składowa normalna kierunku ruchu będzie zerowa...Moja intuicja szybko się wysypała... Nie podoba mi się wizja punktowego Wszechświata dla fotonu. Moim zdaniem jest on płaski. A efekt, że widzi, co jest za nim itp. to złudzenia optyczne, których ów foton może być świadomy i na ich podstawie ma szansę narysować cały wszechświat na boki, pozbawiony dodatkowych zniekształceń.
  21. pogo

    Nauka w San Escobar

    Ciekawe co powiecie o wierze w pamięć dnia wczorajszego... piszę szybko i nieskłądnie, bo mi autobus zarza ucieknie
  22. pogo

    Gramatyka (offtop)

    Ktoś się chyba poddał z walką o "autora gramatyki" i przeszedł w kierunku walki o dyskredytację przeciwnika. I owszem, nie jesteśmy nieomylni. Błąd każdemu może się przydarzyć... ciekawe ile ja ich popełniłem w tym wątku. Ale nie będę szedł w zaparte, że mam rację.
  23. pogo

    Gramatyka (offtop)

    Podpowiem, że slangiem nie są tylko słowa stosowane przez jakąś grupę, ale też skróty myślowe stosowane przez profesjonalistów w danej dziedzinie. W literackim polskim "autor gramatyki" znaczy: człowiek, który wymyślił gramatykę, szczególnie gdy piszesz to bez stosownego kontekstu. W każdym z przytoczonych przez Ciebie przykładów najpierw wprowadzono stosowny kontekst, Ty tego nie zrobiłeś. edit: W ten sposób to mogłeś pisać zarówno o podręczniku do gramatyki, jak i pracy naukowej na jej temat, czy jakimś rodzaju słownika z opisem wszystkich zasad... Nie wspominając o opcji opisu samej koncepcji czym jest gramatyka w języku polskim.
  24. pogo

    Gramatyka (offtop)

    To Ty użyłeś slangowych skrótów pisząc, że jesteś autorem gramatyki. Mogę śmiało powiedzieć, że spec w swojej dziedzinie powinieneś znać skróty, których się w niej używa i mieć świadomość, że inni rozmówcy mogą ich nie znać. PS. Naucz się czytać zwięźlej, bo serio nie zamierzam tracić reszty dnia na przeczytanie tego, a północ już blisko. Taka podpowiedź: Musiałbyś pisać o czymś niezwykle fascynującym by ktoś dał radę przeczytać więcej niż 10 linijek tekstu za jednym razem. Jeśli w ten sposób piszesz podręczniki, to nie dziwię się, że coraz częściej widzę na ulicach ludzi, którzy słabo sobie radzą ze stosowaniem gramatyki. Zwięźlej człowieku, zwięźlej!
  25. pogo

    Gramatyka (offtop)

    @grzegorj Mam dziwne podejrzenie, że gramatyka naszego języka może być trochę starsza od Ciebie i mieć więcej niż jednego autora. Z pewnością przyczepiono się tego, że zabrzmiało to, jakbyś był twórcą gramatyki, a przed Tobą nic takiego nie było... Możesz być autorem opracowania gramatyki, książki o gramatyce, znawcą gramatyki... ale chyba nie twórcą... ? Może wyjaśnij to jakoś inaczej, dlaczego stwierdzenie, że jesteś autorem gramatyki jest prawidłowe, bo i ja tego nie rozumiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...