Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

thikim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5585
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    121

Zawartość dodana przez thikim

  1. thikim

    Metabolizm Anty(oniego)

    Może i masz rację to nie jest jakaś specjalna sensacja. Dopóki nie zestawi się tego z głosowaniem w sprawie likwidacji WSI. Jak to szło? Całe PiS całe PO za likwidacją - i jeden rodzynek Bronisław Komorowski przeciw likwidacji. SLD przeciw, PSL - mieszanka Mylisz się. Mało wiesz o kosmitach. Być może coś tam wiesz z opowieści kolegów którzy coś tam słyszeli od innych kolegów W krajach demokratycznych możliwości kosmitów są poważnie ograniczone. Kosmici to narzędzie. Owszem to narzędzie często parzy palce tych co nim władają, ale to się toleruje. Jeśli w Polsce zagłosowano za likwidacją to dowodzi to że to narzędzie stało się mało użyteczne za to groźne dla rządzących. Takie środki stosuje się w ostateczności. Bo tylko w ostateczności człowiek odcina sobie uszy albo wyłupia oczy. Muszą być do cna chore i zdegenerowane jak np. w przypadku raka się coś wycina. To co piszesz to może i pasować ale do putinowskiej czy też jelcynowskiej Rosji albo Polski lat 90-tych. Nie pasuje za to do żadnego demokratycznego kraju, ba nie pasuje także do krajów faszystowskich i komunistycznych. Pasuje tylko do krajów gdzie jest słaba władza wykonawcza lub ustawodawcza lub władza pochodzi wprost z kosmitów i latają jak chcą Owszem - w końcu na tym zarabia i z tego ma odrobinę luksusów. Zresztą za poprzedniej władzy temat kosmitów omijał. Wszak grasował wtedy seryjny samobójca...ale poza tym to była ciepła woda w kranie Hmm. Dziś też jest
  2. thikim

    Metabolizm Anty(oniego)

    https://youtu.be/-uI-LC123DI?t=195 Jest i Antoni. Ale jakoś mało ciekawe. Ciekawszy jest Masa i jego opis styku polityki z gangami i kosmitami. "Wiedzieliśmy że najsilniejszą grupą przestępczą wtedy w Polsce jest WSI. Potrzebowaliśmy ich opieki".
  3. Coś w tym jest. Ale wcale niekoniecznie. Być może to jest przede wszystkim reklama, że tak szybko. A mimo takiego gadania zrobią to ale bez pośpiechu i bezpiecznie. Czasem jedna taka wypowiedź może być warta miliony - kwestia tylko co i kiedy powiedzieć.
  4. Ciekawy temat. Ciekawe czy kosmici się już nim zainteresowali. Ja się zainteresowałem Politycy gdyby zrozumieli jak to może być przydatne też by się zainteresowali. Taki automatyczny wykrywacz siły ciosów z politycznego podwórka.
  5. To faktycznie by była tragedia Ten brak pewności. Pewnie już zawlekliśmy - ale nie zapewniając komfortowych warunków do rozmnożenia więc raczej będzie to życie mocno lokalne, mocno zmrożone, w stanie uśpienia.
  6. Fajnie że jest postęp. Kwestie czy komputery kwantowe można wykorzystać do rozwiązywania problemów ogólnych jest w sumie do ominięcia. Zawsze może to być zwykły komputer z podzespołem kwantowym realizującym wybrane czasochłonne algorytmy a całą resztę można robić klasycznie. Zgaduję że już powstała albo powstanie dziedzina programowania sprowadzająca algorytmy ogólne do algorytmów kwantowych.
  7. thikim

    Nauka w San Escobar

    Owszem, musi być dźwiękowy sygnał. Żeby nie było że manipulacja to prawda 24 na godzinę: http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/wypadek-premier-beaty-szydlo-relacja-rodziny-kierowcy-seicento,715122.html No tu wyżej jest narracja przecząca temu przekazowi o którym piszesz. "Widział", "obrócił się żeby sprawdzić" itd. - źródłem tej relacji wg TVN 24 jest rodzina tego kierowcy. To inny przekaz niż ten co zrozumiałeś: Nie dziw się zatem że: Bo on ten samochód pierwszy jak wynika z relacji widział. Kwestia sygnału dźwiękowego jest zasadnicza z punktu widzenia przepisów. Ale nie jest istotna z punktu widzenia logiki. Celem sygnału jest przekazanie informacji do kierowców aby uważali. I taka informacja dotarła do kierowcy seicento. Wiedział że jedzie samochód na sygnalizacji. Rozważ coś takiego: jedzie samochód z sygnalizacją świetlną i dźwiękową. A Ty nie obracasz głowy i tylko go słyszysz. Jak reagujesz? Jakby to było coś uprzywilejowanego czy nie? Oczywiście nie sugeruję że była albo nie była sygnalizacja dźwiękowa - nie wiem. Sugeruję że łatwo zeznać do mediów antyrządowych za 100 zł że nie było, a ciężko zeznać kiedy grozi za składanie fałszywych zeznać 3 lata
  8. thikim

    Nauka w San Escobar

    To jak nie ma nic do rozumienia to napisz jakie to są konkretnie wątpliwości. Uwzględnij że: 1. Kierowca widział pierwszy samochód i ustąpił mu pierwszeństwo co prowadzi do wniosku że w jakiś sposób ten samochód był jednak oznakowany (sygnalizacja) skoro kierowca założył że jest uprzywilejowany. 2. Samochody wewnątrz kolumny nie muszą mieć żadnej sygnalizacji zgodnie z przepisem który podałem wyżej. Więc gdzie są wątpliwości? Jedyną wątpliwością tutaj może być kwestia odstępu bo jakby przesadzając był samochód drugi i ostatni w odległości 1 km no to by było bez sensu, to by nie była kolumna. I to będzie główne zadanie sądu. Aczkolwiek jak pamiętam to adwokat był przez opozycję reklamowany jako best of the best - więc sąd nie ma żadnych szans (znaczy się prokurator ) Jeśli adwokat wykaże że odległość była większa niż załóżmy 100 m to wygraną ma w kieszeni. Jak nie to przegrywa Ja obstawiam że przegra. I tylko w sferze samej sprawy (nie licząc zbiórki pieniędzy) mam wątpliwości czy opłaca się iść w zaparte czy iść na ugodę. No ale od tego to już jest adwokat, żeby dobrze doradzić. Inna sprawa że jak coś jest za darmo - to znaczy jedynie że nie wiadomo kto za to płaci (tzn. trudniej ustalić). (tzn. trudniej ustalić kto pokrywa koszty - bo koszty są zawsze).
  9. Grunt to reklama W przypadku rzeczy występujących w niewielkiej ilości egzemplarzy, tutaj jest tylko jeden taki telefon - cena jest czysto umowną sprawą. Moim zdaniem tanio poszedł
  10. thikim

    Nauka w San Escobar

    A to dlaczego? Raczej są wzajemnie powiązane. Bo oddziaływanie jest obustronne. Człowiek zmienia systemy swoich wartości pod wpływem interesów jak i wybiera interesy zgodne ze swoim systemem wartości. Ja bym jednak dał osobiście prymat systemowi wartości, ale każdy ma inny i nie musi mieć takiego prymatu nad interesami. To indywidualna kwestia tego jakie się ma wartości Dokładnie jako prawo obowiązujące i stanowione i spisane. A o środowisku? Najpierw pisałeś: Teraz nagle i w środowisku piszesz. Jakbyś musiał to być i tam włożył kosmitów, ale to tylko wybieranie lepszego podziału żeby wszystko ująć jako źródło wewnętrzne. A ja to już dzielę na źródła wewnętrzne i zewnętrzne. Tylko unikasz tego słowa zewnętrzne zmieniając kolejno granice podziału No to mnie zastanawia. Czasem wierzysz - to najlepsze określenie że jeszcze trochę i pokonacie rząd , a czasem jak widać wierzysz że jesteście w czarnej dziurze , bo nawet świadkowie ewidentnych wg Ciebie matactw - po prostu boją się zeznawać Nie tylko wierzysz, ale i masz wiarę wewnętrznie sprzeczną. Jakie przewidywania i jacy świadkowie? Owszem jak ktoś z opozycyjnej strony sypnął że ma jakiegoś świadka który coś tam widział za jakaś tam kasę i zrobił z nim wywiad - to świadkowie są - bo za to nic nie grozi. Gościu dostał 100 zł i widział wszystko co trzeba było wg opozycji. Ale jak przyszło do zeznawania przed prokuratorem - ile za krzywoprzysięstwo? 3 lata? To gość za 100 zł nie podejmie się takiego zeznania. Ot cała tajemnica, czemu nagle świadków nie ma Można oczywiście wierzyć że są tam jacyś świadkowie ale tak zastraszeni że boją się zeznawać gdzie indziej niż tylko w mediach opozycyjnych. Ale to już jest wiara. Pozwól że Ci dopowiem do czego ta wiara prowadzi. Po drugiej stronie ludzie mają już trochę dość tolerowania działań opozycji przez rząd. I jak tak dalej pójdzie to pod naciskiem swojego elektoratu rząd będzie musiał w końcu zabrać się (mimo iż unika tego tematu) na poważnie za opozycję. Sami to prowokujecie BTW. A teraz najlepsze: zakładając że faktycznie wszystko to wina BORu i opozycja ma rację. To jaki tego będzie efekt? Ano taki że BOR zostanie zaorany. A w miejsce BORu powstanie służba w 100 % kadrowo wierna PiS I teraz pytanie - czy do tego dąży opozycja? Można być głupim ale wbrew Einsteinowi ośmielę się twierdzić że głupota też ma swoje ograniczenia. Opozycja jednakowoż zdaje się potwierdzać to co powiedział Einstein. BTW2. To że nie tylko BORowskie pojazdy nagminnie przekraczają swoje uprawnienia w zakresie ruchu jako pojazdy uprzywilejowane jest dla mnie oczywiste. Zgodnie z przepisami mogą nie stosować się jako pojazdy uprzywilejowane do części przepisów drogowych ale z zachowaniem ostrożności. Czyli mogą jechać szybciej jak jest np. pusta ulica. Ale już wyprzedzanie na trzeciego nie jest zachowaniem szczególnej ostrożności. I tu należałoby coś z tym zrobić. Ale ten temat jakoś opozycja przemilcza - dlaczego? W zasadzie wszystko jest tu: http://www.przepisy.gofin.pl/przepisyno,241,143530,0,0,20170120,3,0.html No to przeczytajcie to co pogrubiłem i jak to rozumiecie? Tak jak w TVN? A na forach pełno świadków:
  11. thikim

    Nauka w San Escobar

    A gra interesów nie opiera się na systemie wartości twórcy? Jeden twórca daje się przekupić a inny nie. Dlaczego? Bo mają inne systemy wartości Jeden chce przekupić, drugi chce przekonać. Dlaczego? Bo mają różne systemy wartości. Oczywiście że nie musi być źródło zewnętrzne. Ale ja pisałem o źródle bez klasyfikowania na zewnętrzne i wewnętrzne. A to czy wewnętrzne czy zewnętrzne to jest kwestia względna. Nasze wartości są zewnętrzne czy wewnętrzne? Różne źródła mają. Są efektem oddziaływań wewnętrznych i zewnętrznych. Owszem możesz sklasyfikować społeczeństwo jako jeden twór z którego wnętrza wychodzi wszystko. Ale to też tak nie jest. Jeden huragan (pochodzący z zewnątrz) ma przecież olbrzymi wpływ na stanowione prawo. Prawa fizyki także mają olbrzymie znaczenie itd. Jednakowoż jeszcze raz podkreślę: pytanie dotyczyło prawa precyzując stanowionego i obowiązującego. Ogólnie rzeczywiście nie musi ono być pisane. Tak się jednak złożyło że obecnie niemal wszędzie jest. Bez rozszerzania prawa na wszystkie możliwe procesy łącznie z prawami fizyki. Ależ wcale temu nie przeczę, ba, jestem nawet za. Nie chcem ale muszem. Zawsze jak potrzebuję to wygrywam w totka. To z wieku dziecięcego mi się wzięło czy późniejszego? Bo nie wiem Hmm. Dziwne bo dość często sam zbaczasz z tematu Ja akurat uważam to za naturalne. Czy jak zaczynasz z kolegą rozmowę na temat załóżmy pulsara to już tak do usra... śmierci go tym chcesz męczyć? Każdy temat z czasem staje się nudny. Zmiany są konieczne i nie tylko poprzez przeskok na inne wiadomości. Mimo Twoich starań: za i przeciw, nie jest to panel naukowy ale forum popularnonaukowe. I znowu zakopujemy wszystkie inne tematy
  12. thikim

    Nauka w San Escobar

    Któż to wie. Nikt nie przebadał nigdy wszystkich posłów, prawników, urzędników na to w oparciu o co powstały ich wartości - a wszystkie te grupy w jakimś stopniu tworzą obowiązujące prawo. Natomiast w pierwszym przybliżeniu można założyć że zapewne w oparciu o ich doświadczenie życiowe, zasadniczo różne. W mojej opinii (od samego początku) błędem było tworzenie tego miejsca. Wystarczyło tolerować pewne nawiązania w źródłowych tematach. Jest takie powiedzenie: lepsze wrogiem dobrego To jest całkowicie naturalna sprawa że w dyskusji skacze się z wątku na wątek. A ten wątek po prostu pokazuje co siedzi w duszy kilku stałych bywalców Co tu dużo ukrywać: gdyby Astro nie pisał co trzeciego postu na tym forum, a ja co czwartego - to więcej osób brałoby udział w dyskusji i poziom by wzrósł. Różnica jest taka że ja to wiem, a Astro tego nie wie.
  13. thikim

    Nauka w San Escobar

    http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/jurasz-pis-przeorze-system-sporo-zepsuje-ale-my-tego-wstrzasu-potrzebujemy-wywiad/wd19yqr Dobry artykuł - polecam. Czy jest dobrym? Czy najlepszym? Też nie wiem. Ale jest Mogą być inne. Z tym że każde skądś musi pochodzić. I tak czy inaczej zawsze szukając źródła musimy wykroczyć poza kodeksy. I możemy iść w stronę Biblii, możemy też iść w stronę kompleksów kogoś kto uważa że jego życie jest wzorem. I w wiele wiele innych stron możemy iść. Prawa kodeksowe powstają w oparciu o systemy wartości ich twórców.
  14. thikim

    Nauka w San Escobar

    Kto? Tak bardzo opiera, opierasz się na wierze że tego nie potrafi, potrafisz dostrzec W to mogę uwierzyć. Zresztą jest cała masa ludzi chorych. Np. na ślepotę. Żyją bez widzenia. Ale jednak obiektywnie rzecz biorąc widzenie by im się przydało, niezależnie od tego co mogą sobie myśleć na temat wzroku. Brak wiary? Możliwy - jako defekt. Każdy ma jakieś tam defekty. Poza Astro - to istota doskonała w swojej wierze
  15. thikim

    Nauka w San Escobar

    Podobno ateista może wierzyć w piękno i dobro, prawo i sprawiedliwość . Podobno - ja tam nie wiem. Pewnie niektórzy wierzą. http://boklazec.net/ateizm/03_wiara.html i linki z cytatu: Więc jak. Wierzysz w coś? Byłeś w Australii? Wierzysz swoim zmysłom? Myślę że żadne zwierzę które nie było w Australii - o Australii nie wie ani nie wierzy że Australia istnieje. My zaś jesteśmy ludźmi i żyjemy jakbyśmy wierzyli. Być może jednak nie wszyscy. Tylko że prawo w zapytaniu dotyczyło prawa spisanego i oficjalnego. A Ty odwołujesz się do słowa prawo w znaczeniu bardzo szerokim.
  16. thikim

    Enigma na wystawie

    W zasadzie to może być i efekt nieudanej pracy rzemieślnika, który to efekt został odrzucony. Albo nawet i zadanie dla prehistorycznego "czeladnika". Ciekawe ile wiedzy historycznej to efekt analizy czegoś co po prostu było odpadem?
  17. thikim

    Nauka w San Escobar

    Do kodomitów,pseudoliberałów, komuszków itp. to nie dotrze ale Ty powinieneś to przeczytać: http://wei.org.pl/blogi-wpis/run,ius-naturale,page,1,article,2503.html Istnieje cała masa rzeczy ważniejszych od prawa. Ale nie dla każdego Człowiek który nie zna wartości wyższych niż prawo (w przeciwieństwie do upamiętnionej Antygony) przepadnie w mroku historii. W historii zapisują się ludzie którzy znają wartości wyższe niż prawo BTW. Kto mi odpowie w co wierzy ateista?
  18. Poczekam - może ktoś się odezwie na temat. Szukam kogoś kto używał takiej książki i wie o czym pisze i co poleca.
  19. Ma ktoś do polecenia jakąś książkę ze zdjęciami i opisami skał i kamieni? Pełno jest książek z opisami kamieni szlachetnych, ale mnie interesuje coś takiego z czym mógłbym iść na przysłowiowe pole, podnieść pierwszy lepszy kamień i dowiedzieć się że to piaskowiec albo coś w tym stylu. Czyli chodzi mi o takie powszechnie występujące skały i kamienie a nie żadne egzotyki z muzeum czy od jubilera.
  20. thikim

    Nauka w San Escobar

    https://youtu.be/T1vW8YDDCSc?t=642 Zjawisko fałszywej powszechności Chyba do Ciebie dołączę
  21. Spokojnie. To tylko ulepszona wersja kółka z zapadką albo nawet zębatki z hamulcem. Aczkolwiek nie wykorzystamy tego raczej w rowerze
  22. thikim

    Nauka w San Escobar

    Domyślam się. Jednakowoż to porównanie było po prostu niesmaczne. Doskonale wiesz że nie było wtedy praktycznie mediów prywatnych. Nie miał kto podburzać. Nie miał kto prowokować. Państwo wtedy dość mocno kontrolowało całą przestrzeń publiczną. Gdyby PiS był gorszy od Jaruzelskiego to cały KOD by już siedział, tak jak siedziało za Jaruzelskiego 10 tys. "działaczy" związanych z Solidarnością. Nie kojarzę aby siedział chociaż 1. Aczkolwiek nie wykluczam że któryś z siedzących przestępców przystąpił do KODu. W końcu przestępcy bardzo mocno poparli PO. 2007: https://www.wprost.pl/116286/Wybory-w-wiezieniach-PO-762-proc-PiS-28-proc 30 razy większe poparcie dla PO niż dla PiS w więzieniach PiS by nie wszedł do Sejmu nawet. 2011: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Tak-glosowali-wiezniowie-Kto-wygral-w-zakladach-karnych,wid,13881120,wiadomosc.html?ticaid=118a2e 2015: http://lesna.salon24.pl/676736,fenomen-zakladow-karnych Nie znalazłem dokładnych danych ale generalnie wśród skazanych PO czy też były Prezydent wygrywali zawsze nokautując nie tylko PiS ale i inne ugrupowania. PiS w więzieniach na końcu stawki. I tylko pytanie czy do więzień trafiają częściej wyborcy PO czy będąc w więzieniu stają się wyborcami PO Nie rozstrzygam
  23. thikim

    Nauka w San Escobar

    No proszę piszesz jak jakiś PiSowiec Owszem, tak sobie na prawicy obyczajowej ludzie żartują jak i Ty. Jest już 117 tys. Myślę że na mieszkanie się uzbiera (myślałem że ok. 100 ale jak widać będzie więcej). To był najszczęśliwszy wypadek jaki tylko mógł mieć w życiu. http://wpolityce.pl/polityka/327747-nasz-news-platforma-klamie-ws-wypadku-premier-szydlo-sebastian-k-byl-przebadany-przez-lekarza-i-mogl-poprosic-o-adwokata-dokumenty A powyżej trochę sprostowań:protokoły z badania przez lekarza i pouczenia o uprawnieniach - podpisane przez kierowcę. Moim zdaniem szans na wygraną nie ma. Za to przegrana będzie oznaczała punkty + parutysięczną grzywnę. Czyli około 100 kpln do przodu w nowe życie Ba, może trochę zarobi na wywiadach. Niestety w naszym kraju panuje już faszyzm: https://pomagam.pl/zbiorkadlaMateusza Zbiórkę na p. Kijowskiego usunięto (a chciałem zachęcić do wpłat) bo warto popierać dobre inicjatywy. Swoją drogą: udostępniłem na FB zbiórkę na kierowcę, polubiły dwie kobiety BTW. Po kłótni Trumpa z Putinem i żądaniem przez Trumpa zwrotu Krymu Ukrainie media miały drobny problem z tym jak wyjaśnić to że pisały o prorosyjskości Trumpa. Myślały, myślały i z parodniowym opóźnieniem wymyśliły. To nie one się pomyliły co do Trumpa ale to Putin się pomylił: http://wpolityce.pl/polityka/327747-nasz-news-platforma-klamie-ws-wypadku-premier-szydlo-sebastian-k-byl-przebadany-przez-lekarza-i-mogl-poprosic-o-adwokata-dokumenty tfu nie ten wyżej tylko ten niżej link: http://www.fronda.pl/a/prof-piotr-wawrzyk-dla-frondy-putin-sie-pomylil-trump-nie-bedzie-prorosyjski,87548.html
  24. Tak, to jest kwestia gdzie to ma być zastosowane - jeśli dojdzie do skutku. Bo na razie pełno tu słów w rodzaju: "może", "w przyszłości", "jeśli"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...