Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

thikim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5585
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    121

Zawartość dodana przez thikim

  1. Nie pochlebiaj mi tym "coś podobnego". Dekalog - przez 3000 lat oddziaływał i oddziałuje na miliardy ludzi, nie tylko chrześcijan i muzułmanów, także i na wielu innych. Pokaż mi jakieś dzieło ateisty które by miało podobny zakres oddziaływania czasoprzestrzennego. A potem zapytaj do czego to wystarczyło. Warto pytać, co prawda szansa na sukces jest równie prawdopodobna jak przewidywanie giełdy, ale prowadzi to jednocześnie do jakiegoś postępu. Demokracja nie może być wolnością ponieważ jest dyktaturą. To naprawdę jest nieistotne czy co masz robić dyktuje Ci jeden człowiek, czy 1000 czy społeczeństwo. A właściwie jest istotne, ale jakby w drugą stronę, tyrana można zabić albo może umrzeć, a żeby wymarło społeczeństwo to jednak trzeba dłużej czekać. Dostrzegłem tu wręcz zmagania u Ciebie Musiałeś wybrać pomiędzy nauką (dot. nieprzewidywalności rzeczywistości na naszym poziomie) a religią (wiarą w urzędnika). Wybacz foton że tak pobieżnie potraktowałem Twój post. Nie jest aż tak łatwy. I muszę go dłużej przemyśleć.
  2. I o to kto to napisze też nie chodzi, przynajmniej nie dokładnie o to. Sens tego był taki że wystarczyłaby Konstytucja składająca się z tego jednego zdania. Czyli chodzi o umocowanie prawne takiej zasady a nie o takie sobie pisanie. Z tej zasady można wywieść wszystko dalej już idąc ustawami. Dla purystów i aspergerowców powinno być jeszcze jedno zdanie: "1. Ludzie na danym terytorium będą płacić na państwo które poprzez wojsko, policję, sądy i małą liczbę urzędników zapewni im ochronę ich życia, zdrowia, własności, wolności przed innymi ludźmi i państwem. 2. Sposób realizacji 1 określają ustawy." "1" delikatnie skorygowałem. Jak widać "2" psuje piękno - ale może niektórzy nie cenią piękna.
  3. Napisać ale nie w sensie że ja to napiszę. Wybacz, dla Twojego konkretnego umysłu powinienem to opatrzeć długim i wyczerpującym wstępem Napisałem do fotona. On chyba takiego wstępu potrzebować nie będzie.
  4. Jedyne rozwiązanie to dążyć w kierunku wolności. Także myśli. Każda prawna ingerencja psuje wiele, ale niektóre poza psuciem tworzą pewien porządek który sprzyja społeczności. Nie jest ich za dużo. Do w miarę dobrego życia wystarczy tylko napisać: "Ludzie na danym terytorium będą płacić na państwo które poprzez wojsko, policję, sądy i małą liczbę urzędników zapewni im ochronę ich życia, zdrowia, własności, wolności przed innymi ludźmi" I więcej nie trzeba
  5. Wszystkiego już próbowano. Wszystko kończyło się zawsze tak samo Grupa ekspercka szybko jest zdominowywana przez grupy wpływu. To jak prawo termodynamiki. Ci co więcej mogą zyskać zawsze będą mieli większą motywację do działania. Większą motywację ma facet co może zarobić na jakiejś zmianie prawa 10 mln niż gość który dzięki tej zmianie zyska np. 10 minut w urzędzie. Owszem są wyjątki. Ale jak w termodynamice: o temperaturze powietrza nie decyduje 1 cząsteczka tlenu z energią 1 000 000 st. tylko te biliardy o temperaturze 20 st. Nie można. Bo nie byłoby to w interesie żadnej konkretnej grupy. To byłoby w interesie nieokreślonego ogółu. A siłę działania mają konkretne grupy a nie nieokreślone. Dlaczego Cię to przeraża - to w sumie fajne jest Ale, każdy człowiek w swoim oceanie ignorancji odnośnie rzeczy wielkich ma też niesamowitą zdolność odkrywania co dla niego osobiście jest dobre. Która i gdzie? .... Żartuję, widziałem chyba wszystkie Faktem jest że filmy na YT o modelu standardowym mają załóżmy 50 tys. odsłon, a cycki Dody w różnych odsłonach mają po kilkaset tysięcy odsłon A ponieważ oglądalność daje kasę to niedługo każdy program telewizyjny będzie się zaczynał od cycków Bardzo niebezpieczny pomysł. Jak już wyżej dowodziłem - bezpośrednio zainteresowani - nie będzie to odkrycie - mają w tym interes.
  6. O to będziemy wdzięczni za wrzucenie czasem jakieś tematu zwłaszcza z fizyki i na naszym poziomie Dlatego wszystko idzie tak kulawo do przodu. Znaczenie zdobywa się z czasem, można też napisać wiekiem. Ale z wiekiem traci się kontakt z rzeczywistością, z teraźniejszością. Żyje się coraz bardziej przeszłością. Chciałbym też zauważyć że to zasadniczo nie politycy tworzą prawo, tylko urzędnicy oraz wszelkie grupy interesów. Np. apteka dla aptekarza Politycy głosują i przepychają jakieś tam pomysły. No i przede wszystkim są też prawnicy (rządowo-firmowi), którzy wybitnie uczestniczą w procesie tworzenia prawa. Pytanie czy osoby kompetentne tworzyłyby dobre prawo. To też jest wątpliwe. Każdy ma jakiś interes. Np. narkomani nie powinni tworzyć przepisów dot. narkotyków. Bandyci nie powinni tworzyć kodeksu karnego itd.
  7. A jak ktoś Ci daje 200 zł (czyli dwustozłotowe banknoty) x 10 czyli 2000 zł. I standardowo sprawdzasz to takim narzędziem na fiolet. I wyszło że jest ok. A jednak fałszerz zdołał to podrobić i Ci zapłacił takimi podrabianymi. W pewnym momencie jakiś policjant to jednak wykrył i się okazało że nawet w piecu tym napalić nie możesz a co gorsza jeszcze Cię po sądach ciągają. To rozumiem że fałszerz jest ok wedle Twojego poczucia sprawiedliwości bo: Fałszerz po prostu zoptymalizował produkcję banknotów do nowych metod zabezpieczenia. Otóż nie jest w porządku. I tu akurat sądy nie dają ciała i kierując się jakimś tam poczuciem sprawiedliwości dopieprzyły VW dość mocno. A jeśli VW byłby czysty to by przy teście powiedział: patrzcie jakie za***iste mamy oprogramowanie, wykrywa test i obniża trucie kilkanaście razy na czas testu. A wszyscy (a przynajmniej Ty) by powiedzieli: za***ista optymalizacja. Otóż test może być kijowy ale prawo dopuszcza samochody o jakiejś tam czystości. I taką czystość mają mieć. A test to tylko procedura pomiarowa, w czasie której producent ma to dowieść a nie oszukiwać. Ułomność procedury, którą przecież tak naprawdę nie wymyślił urzędnik tylko: naukowiec rządowy/producenta, nie zmienia tego że ten samochód spełnia albo nie spełnia wymagań.
  8. A pierwsze zdanie czyli tytuł za małymi czcionkami dla Ciebie jest? Czy czytając drugie już zapominasz jakie jest pierwsze? Jak się nazywa taki z tyłka argument? Pełno takich masz więc proszę podaj nazwę
  9. Klikbajtowy tytuł zatem. Ale czy możliwy jest aż tak szybki wzrost zwierząt z poziomu tych drobnych, żeby to było nawet jedno z pierwszych?
  10. Ale przecież nie chodzi Ci o teleportowanie kodu tylko o teleportowanie stanów kwantowych - dlaczego tych nie teleportujesz przesyłając program? Bo są właśnie nieistotne. Dlaczego żeby teleportować program nie chcesz teleportować komputera z każdym z jego tranzystorów i każdym elektronem - tylko zadowalasz się bitami? Mógłbyś przecież zamiast przesłać kod z jednej pamięci na drugą - teleportować każdy atom pamięci i każdy stan kwantowy każdej cząstki. Nie robi tego nikt a programy działają A mózg ludzki też ma programy. I też nie wymaga teleportowania wszystkiego. Napiszę najprościej jak się da: Załóżmy że chcesz teleportować szklankę z mlekiem. Możesz to zrobić na dwa sposoby: teoretycznie: Opisać każdy stan kwantowy każdej cząstki i dostaniesz rzeczywiście mleko. A możesz napisać 200 ml mleka o temperaturze ok. 20. I dostaniesz to samo Co za różnica jaki jest dokładnie pęd każdej cząstki w mleku? Wystarczy że średnio da to temperaturę 20 st. C.
  11. Hmm. To za co płaci VW? https://antyweb.pl/afera-dieselgate-volkswagen-kara/ To ja już nie wiem. Może słowo "nielegalne" zmienia swoją definicję co chwila Na ile ja się orientuję to sprzedawanie samochodu podając że parametry są inne niż są jest wprowadzaniem w błąd klienta - i owszem - jest nielegalne.
  12. Ja pisałem o kwantowej. Ale rozpatrzmy Twoją wersje teleportacji. Ale brakuje pewnego założenia. Że ten stan jest istotny. Nie ma na to dowodu. Jeśli ten stan który nam sprawia problem przy teleportacji jest nieistotny to nie musimy go teleportować. Ba, mamy dużo mniej informacji do przesłania.
  13. Tzn. chcesz dowodzić że jest determinizm na poziomie cząstek? To chyba odpowiada na resztę Twojego pytania. Ale nie do końca. Jeśli piszesz o teleportacji to ona właśnie dzięki temu że nie ma determinizmu działa. Jak wprowadzisz determinizm - to teleportacja znika. A to nie za wiele ma wspólnego z tym czy jest czy nie jest. Niektórzy dowodzą że świadomość powstaje na poziomie kwantowym, ale to nie jest dowiedzione mimo iż pewne procesy dot. świadomości zachodzą dzięki zjawiskom kwantowym. Schodzimy ale nie dzięki determinizmowi tylko dzięki jego brakowi Gdyby determinizm działał - pewnie by nas ten poziom mało interesował.
  14. Śmiem twierdzić że: To co opisałeś to polityka. I nie sądzę aby Jarkowi sprawiała przyjemność. Odkrywanie to jedno, ale opracowanie własnych rozwiązań prawnych to już coś innego. Zdobywanie zwolenników i nacisk na polityków to tym bardziej coś innego. To już polityka.
  15. Nie tylko nie zrozumiałeś ale i coś obniżyło Twój poziom do słów "musieć być". Mam nadzieję że tylko na chwilę czyli parę lat.
  16. Główny pozytyw to że nagłośniłeś swoje autorstwo. Samego problemu - nie nagłośniłeś. Nie. To jedynie wyrówna szanse. Do zwycięstwa będzie daleko. Trzeba użyć rozumu, niezależnie od tego czym nie dysponuje przeciwnik. kontra I wszystko jasne. Raz że straci kilkanaście lat, dwa że i tak przegra. Nie opłaca się.
  17. A Tobie jednocześnie determinizm kojarzy się z doskonałością. Bezpodstawne skojarzenie Nie musiał by. I dlatego napisałem że to jest faktyczna słabość. Doświadczenie galaktyk to jest jakbyś zaobserwował jedno zderzenie (załóżmy) protonów w LHC i na tej podstawie ogłosił odkrycie cząstki Higgsa. Tym się właśnie różni doświadczenie: które możemy przeprowadzić wielokrotnie w różnych warunkach i przez różnych ludzi, od obserwacji którą wszyscy ludzie widzą taką samą w tych samych warunkach i raz. Takie coś to nam może dać "podejrzenie" że coś jest nie tak. Żadne doświadczenie nie dowiedzie zupełności MS. Ale to dotyczy absolutnie każdej teorii. Czy w związku z tym wywalamy wszystkie teorie do kosza? Nie działa cytowanie to łatwe Da się obliczyć funkcje prawdopodobieństwa i różne statystyki Ale... świat bez determinizmu jest piękny. Człowiek odzyskał wolną wolę. Nie wracajmy do smutnego XIX wieku z jego bezpodstawnymi założeniami. Losowość wynika już z samych pól. Porowatość czasoprzestrzeni o której piszesz to jest kilkanaście rzędów wielkości niższy poziom. Nie sądzę aby istniało przełożenie przez te kilkanaście rzędów wielkości z jednego na drugie. Dla mnie to osobne byty. Umiemy sobie liczyć i obserwować porowatość pól. Do porowatości czasoprzestrzeni nie docieramy ani matematycznie ani obserwacyjnie.
  18. No ale to nie tak do końca. Bo często koszta pokrywa uczelnia a nie naukowiec Nie musieliby, gdyby tak bardzo nie bali się wolności i nie uważali patentów za ratunek przed wolnością
  19. Ale to nie jest jedyna przecież forma ochrony przed kradzieżą. Przed kradzieżą chroni już kodeks karny. Ale przecież nie przed kradzieżą chronią patenty. Patent chroni twórcę przede wszystkim przed tym żeby inny twórca mógł wymyślić coś podobnego. Takie zawistne prawo. Ratowanie więcej żyć w przyszłości - to trochę bełkot, bez urazy. Równocześnie zostawiając więcej pieniędzy w kieszeni ludzi, tu i teraz, żeby mogli kupić więcej leków albo lepsze leki - albo żeby mogli obżerać się pączkami - co za różnica. Tu i teraz. A leki w przyszłości - wynaleźć może przecież ktoś inny - kto nawet nie może zacząć wynajdywać dziś bo widzi patent.
  20. No więc ja nie jestem idealistą tylko praktykiem. Nie fajnie jakby wszyscy ludzie dzielili się swoimi pomysłami. Mają na nich zarabiać. Ale w warunkach uczciwej konkurencji a nie ja sobie coś wymyślę, opatentuję i ktoś już w zasadzie traci czas próbując to wymyslić a przecież mógłby to też wymyślić, niezależnie ode mnie. Jakie to jest moralne dno że z powodu kasy zakazuje się innym ludziom myśleć na jakiś temat. Kradzież jest zabroniona i to powinno wystarczyć a patent zabrania myśleć. Walką z patologią jest walka z kradzieżą. Jeśli ktoś coś kopiuje to znaczy że Ty już coś wprowadziłeś do handlu - masz pierwszeństwo i dowody na to że byłeś pierwszy. Możesz skarżyć o naruszenie Twoich praw twórcy. Sąd jest od tego aby ocenić czy ktoś zrobił coś niezależnie czy po prostu ukradł Twój pomysł. Tu wcale nie trzeba patentu. I co myślisz że ludzie przestaną produkować leki z tego powodu? Wolny żart. Zarobkiem jest też bycie pierwszym, przechwycenie rynku. A olbrzymią korzyścią dla ludzi jest wtedy to że ktoś chcąc Cię pokonać na Twoim rynku - obniży ceny leków. I musi je trzymać nisko bo każdy może ten lek próbować produkować. Patenty chronią interesy firm a nie ludzkości czy społeczeństwa.
  21. To teraz ja rozumiem że raz na 5 lat każdy pacjent w ramach badań z medycyny pracy (które są co rok albo dwa) będzie miał robiony taki test. A nie, zapomniałem, w medycynie pracy nie idzie o profilaktykę czy leczenie, tylko o dofinansowanie służby zdrowia Ponieważ kolejek przecież nie ma dla chorych to badamy zdrowych z medycyny pracy bo to ma głęboki sens
  22. Jak mogło mieć aż taki rozmiar to chyba nie było pierwsze.
  23. Zgadzam się z tym co napisałeś. Ale Twoją propozycję rozwiązania uważam za wysoce nieefektywną. Patenty blokują rozwój ludzkości i powinny zostać zakazane. Patent jak piszesz daje ludzkości ujawnienie wynalazku w zamian za wyłączność dla twórcy. Jeśli ktoś zrobi coś fajnego - to wcale nie chce tego ukrywać. I tak by to ujawnił w jakiś tam sposób. Więc ludzkość nie dostaje na podstawie tej umowy nic. A jeśli coś jest fajne i ktoś nie chce ujawnić? To i z patentem - nie ujawni. Nagrodą dla twórcy mają być pieniądze. I to jest znakomity motywator dla twórców. Patent jest motywatorem dla instytucji i firm.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...