Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

thikim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5585
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    121

Zawartość dodana przez thikim

  1. Pytanie w ankiecie żartem: ile pan/pani razy bzyka? serio: Proszę wybrać najbardziej pasującą odpowiedź: 1. raz dziennie 2. raz w tygodniu 3. raz w miesiącu 4. raz na rok 5. nigdy Uwaga: masturbacja, petting i towarzyskie pocałunki się nie liczą, tak samo żarty kolegów po tym jak pan/pani straciła przytomność po wypiciu pół litra). Uwaga2: sny też się nie liczą. Uwaga3: naprawdę ankieta jest anonimowa, proszę nie zawyżać Panowie i nie zaniżać Panie. Uwaga4. Panowie proszę nie pisać swoich numerów telefonów Uwaga5. Dot. kobiet - tak z koleżankami też się liczy. Uwaga6. Dot. mężczyzn- tak z kolegami się nie liczy Uwaga7. Ekshibicjonizm nie jest stosunkiem seksualnym. Pytanie następne do odrzucania odpowiedzi: Czy jest Pan/Pani absolutnie pewna że wie co to jest stosunek seksualny. 1. Tak 2. Nie 3 Nie wiem
  2. Pytanie czy chodzi tylko o czas czy też jest za to odpowiedzialny poziom takowych mediów? No proszę mam mądrego dzieciaka - wolałby grać a żonę muszę ostrzec bo woli media niż granie
  3. Jedyne co trzeba to wielki transparent reklamowy: kupcie nas, zatrudnijcie nas. Mimo początku (autor oryginału takim literatem jest), faktycznie dalej piszą o pikosekundowych przełączeniach a więc jednak porównanie do RAM. Tylko po co na początku ta cała narracja sugerująca złożenie szybkości RAM z nieulotnością flash?
  4. Księgarnię? Hmm. Bibliotekę w tym roku Księgarnię dużą w poprzednim. A mapę w kiosku kupiłem bodajże w maju. Tak. Na mapach papierowych nie jest tak napaćkane bo się nie mieści. Co za problem zrobić to samo na google mapsach? Żaden. Cena Dla mnie: był. Zwiedzanie samochodem to d... a nie zwiedzanie. Ale względy różnego rodzaju powodują że muszę samochodem.
  5. Coś czuję że za 5 lat będzie okazja podbić ten temat i zapytać: gdzie to można kupić PS. Jak czytam początek oryginału to chodzi chyba o szybkość względem flash
  6. Lubię ten marketing, 1000 razy szybciej niż obecne. Ale co? Dyski twarde? Żartowałem - nie lubię. Obecnie jest masa rozwiązań o dużej rozpiętości szybkości. Można otrzymać naprawdę różne liczby w zależności od tego do czego porównamy szybkość. Może porównywano szybkość do tego: https://pl.wikipedia.org/wiki/SDR_SDRAM
  7. Tak wracając do samego artykułu: faradów się nie przechowuje. Przechowuje się ładunek elektryczny w postaci nadmiaru elektronów w jednym miejscu i niedomiaru w drugim. To kosztuje wykonanie pracy równej 1/2 C U2 . Więc można powiedzieć że przechowujemy też równoznaczną ilość energii. Liczba w faradach czyli pojemność to współczynnik określający ile tej energii możemy zgromadzić przy danym napięciu. Tutaj mówiliśmy o 0,2 F na cm2. To w sumie nie znaczy za wiele bez podania napięcia i wymiarów. Ale załóżmy napięcie 1 V i wymiar baterii w telefonie ok. 30 cm2. To nam da 6 F i 1 V czyli 3 J. Teraz bateria jakaś:(mój telefon i te same wymiary): 3,8 V i 7,98 Wh czyli energia: 7,98*3600= 28,7 kJ. Kurcze sporo. No to jeszcze załóżmy że i ta membrana może przechować 3,8 V. Wtedy wychodzi 1/2*6F*3,8^2= 43 J. Bez grubości membrany nic tu nie policzymy ani nie zweryfikujemy. Warstw membrany trzeba by ułożyć z 500 żeby uzyskać podobne parametry jak dla zwykłej baterii w smartfonie.
  8. Jakąś tam wartość mają, ale mizerną. Ot, artykuł i punkty Inna sprawa że my tu czytamy małe streszczenie. A samo badanie mogło być jednak zupełnie inne. Kto by jednak chciał życie marnować na szczegóły każdego badania? Streszczenia tutaj dają ogólny ogląd - popularnonaukowy. A jak kogoś zainteresuje konkretne badanie to może je sobie szczegółowiej rozgryźć co będzie nauką. Aczkolwiek uważam że ta odgórnie narzucona biurokratyczna forma "nauki" jest bezsensowna. Produkuje stertę makulatury. Ludzie na siłę robią "naukę", podczas gdy nauka przychodziła albo z przypadku, albo z potrzeby albo jeszcze innych powodów ale nie biurokracji. W tej stercie makulatury giną wartościowe rzeczy. I czasowo badacze zamiast zająć się wyzwaniem - zajmują się tym co bezpiecznie da makulaturę i punkty. Po co ryzykować? Jak przepis na publikację i punkty jest gotowy. A najlepiej jeszcze biorę 15 znajomych. Piszą artykuły. Składam z tego książkę i mam punktów że ho ho. Oni też mają. Tylko że to marnowanie czasu naukowca. Nawet papieru na to szkoda. Biurokracja ogranicza naukę a nie jej pomaga.
  9. Duża bzyka ten co chce. Ot cała tajemnica Przebojowi niekoniecznie - kobiety się boją, a po drugie czasu trochę brak. Ciapy - też bzykają, to jedna ze strategii. Kobieta się nie boi, dochodzi do kontaktu a dalej opór maleje Najmniej bzykają ludzie postępowi. W końcu kochanka to: smartfon, komputer i ręka. Poziom master jest taki: mormon - 27 żon, 145 dzieci i przeciwnik wielożeństwa. Też bym był przeciwnikiem na jego miejscu Gdzie te czasy kiedy goście mieli po 500, 1000 dzieci. Dzisiaj to spora część populacji tyle stosunków przez całe życie nie zaliczy, o dzieciach nie wspominając.
  10. Czyli kobiety żyją dłużej bo więcej czytają? Ja nie przeoczyłem. Mam tylko wątpliwości co do jakości poprawek A może ktoś kto dłużej żyje przeczyta więcej książek? Trochę poważniej: niskie prawdopodobieństwo zgonu to nie to samo co długie życie.
  11. A nie występujący? Rozróżnijmy - ukraść dane z zakładu produkcji od poświęcenia równoległe dziesiątek godzin i kasy żeby wynaleźć coś niezależnie. Dziś patenty zrównują te dwie sprawy.
  12. Akurat obyczajność i świętość nie ma tu za wiele do rzeczy. Za to wiele do rzeczy ma problem: jakim prawem jeśli ktoś wynajdzie (niezależnie od osoby która to opatentowała) coś nie ma prawa z tego korzystać bez patentu? Jakim prawem ograniczono człowiekowi możliwość korzystania z możliwości własnego umysłu? Jakimkolwiek prawem tego nie zrobiono narusza to podstawowe pojęcia sprawiedliwości. Jutro lecę do urzędu patentowego opatentować ręce: zdechniecie wszyscy z głodu. (to ilustracja czegoś bo wiem że rąk teoretycznie nie można opatentować). Patent prowadzi w rzeczywistości do olbrzymiej niewoli intelektualnej.
  13. W skali światowej, czarny rynek to około 10 % globalnego rynku farmaceutycznego. Naturalnie to nie jest równo rozłożone. W Polsce rzeczywiście byłoby trudno założyć nie garażową produkcję, ale dziś przecież produkować można wszędzie a kupisz i w Polsce. Tak. Ale jednak czasy się trochę zmieniły. Po za tym tajemnica handlowa w tym wypadku całkiem możliwe że była. Jaskiniowiec został czarownikiem i za jakąś cząstkę mięsa rozpalał ogień dla innych albo go pilnował. Więc to nie jest aż tak proste Wybacz jeśli się mylę: ale To raczej Ty Jajcenty tu propagujesz antywolnościową idee. Jak można czyimś nakazem (patent) ograniczać w jakiejś sferze działalność ludzką i ludzki umysł?
  14. A Ty myślisz że czarny rynek w skali świata to popierdółka? To są biliony Co do Twoich szwagrów - nie wnikam
  15. Mamy tu do czynienia z rewolucyjnym wynalazkiem Rozumiem, że linie produkcyjne łatwo się nie buduje ale powinno być już przynajmniej info że jakiś wielki producent zamierza przestawić linie produkcyjną. A tu nic Czy jedynym wiarygodnym źródłem nowinek technicznych są prospekty reklamowe firm? Bo nowinki od badaczy to chyba chodzi o reklamę s-f: halo, firmy - tu jestem dajcie kasę to odsprzedam wynalazek
  16. Podbijam. 5 lat minęło - gdzie to można kupić? Taki rewolucyjny wynalazek, same zalety
  17. A zdajesz sobie sprawę że czarny rynek patenty nie obchodzą? Przeciwnie są im bardzo na rękę. Bo im droższa wersja legalna tym i większy zarobek na nielegalnej. Dlatego powinna być ochrona 5-letnia np. I to powinno wystarczyć. Dziś prawo patentowe to absurd. Ktoś coś wynajduje i w zasadzie tak jakby zaplombowano daną gałąź nauki dla innych. Bo po co mają badać jak i tak zysku nie będzie. Filozoficznie zapytam: jak się ma patent do monopolu
  18. Co nie zmienia za wiele. Więc skąd wiadomo że ludzie odczuwający "pociąg" - pociągowcy (dlatego pisałem o nimfomanizmie aby uniknąć takiego słowotwórstwa) nie są altruistami? No skąd? Skąd wiadomo która cecha poprzedziła którą? Tak, ale zakładam że pytania nie były bezpośrednie. Pewne standardy jednak są takich badań. A pewnych nie ma. Nie ma standardowych metod określenia w naukach społecznych co wynika z czego. Ustala się zależność. Ale czy jest y=ax czy x=ay tego to często nie wiadomo.
  19. Może być jakiś związek. Wszak powodzie mogły powstać na skutek jakiegoś zjawiska w wielu miejscach planety. A czy konkretnie ta powódź? W tym okresie te kultury raczej rozwijały się niezależnie. Biblijna zresztą jest wcześniejsza. Opierając się na źródłach sumeryjskich byłoby to z 1000 lat wcześniej. Mimo to jednak nie można wykluczyć że jacyś uciekinierzy z Chin nie dotarli na Bliski Wschód ze swoimi opowieściami.
  20. Fajny pomysł, podobny do mojego. Chociaż uwag bym tu miał sporo. Zwłaszcza do mapy. Zawsze mi brakuje takiego prostego spisu na mapie co warto zobaczyć w danej okolicy. Albo widzę spisy gdzie jest nie wiele, albo widzę spisy gdzie jest wszystko i znalezienie czegoś wartościowego pośród drobiazgów jest po prostu trudne. http://mapa.polskaniezwykla.pl/ napaćkali pierdół. http://www.mapy.zabytek.gov.pl/nid/ Tu napaćkali 37 tysięcy zabytków nieruchomych. Naprawdę tak trudno zrozumieć że jak jadę samochodem to się nie chce zatrzymywać co 300 metrów? Akurat interesuje mnie znalezienie czegoś wyjątkowego w skali powiedzmy okrąg 20 km średnicy. Na mapce w takim okręgu to może być i z 500 zabytków. I wyklikaj coś ciekawego. I tak żeby znaleźć coś ciekawego to się trzeba zatrzymać i znaleźć kompetentną osobę i wtedy można się dowiedzieć czegoś ciekawego. Ale znalezienie kompetentnej osoby nie jest łatwe jak się jedzie samochodem. W Sudetach tak na 2-tyg. pieszej podróży przedślubnej nam się udało że w jednym miejscu żeśmy spotkali i profesora i zaraz do nas podszedł jakiś człowiek z bractwa rycerskiego i wtedy w parę minut można było się dowiedzieć co jest najciekawsze w okolicy. A w samochodzie wystarczyłaby mapka na smartfona ale takowej na dziś nie ma Ale nagrody to sobie przyznają http://www.zabytek.gov.pl/Nowosci/news.php?ID=2751
  21. To akurat nie dziwi. Jednak i tak się przyczepię do badań. Na jakiej podstawie wyciągnięto wniosek że altruiści mają więcej seksu? Może to nimfomanizm powoduje większy altruizm? Wytłumaczeń jest wiele. Na jakiej podstawie odrzucono inne?
  22. Dokładnie. Patenty uderzyły w konsumentów. Jakąś rozsądną alternatywę widzisz? Może np. kara śmierci za leki droższe niż 1 PLN Jak temu "amerykańcowi" powiesz: Ty ten lek opracuj, wyprodukuj czy wykup - a ja ci ustalę cenę. To ten "amerykaniec" powie - pierd... interesy z Tobą. I leku nie będzie w ogóle
  23. Sobie tam gadacie i w sumie mnie to nie dotyczy ale jak mi się awatar zmieni to mnie to trochę zacznie dotyczyć. Jest dobrze jak jest z awatarami. Niemniej Stanley trochę ma ciekawszych pomysłów w innych kwestiach.
  24. Tak to mniej więcej wygląda. Jak sobie Nowak chce marchewkę oskrobać to bierze nóż, bierze marchewkę załóżmy za 5 zł i wycenia: Koszt oskrobanej marchewki to 5 zł + 4 zł za robociznę, czyli 9 zł. Ale jak coś robimy na dużą skalę, legalnie to już tak prosto nie ma. To już trzeba nająć Kowalskiego do obierania marchewek, opłacić ZUS, podatki. Samo zatrudnienie Kowalskiego to wydatek z 4000 miesięcznie. Do tego musimy mieć pomieszczenia spełniające warunki BHP, sanitarne itd. Wynajem pomieszczeń to też są tysiące miesięcznie. Jak mamy Kowalskiego zatrudnionego to trzeba by księgową zatrudnić. Specjalistę od BHP, ppoż. Da się tanio bo są ludzie zatrudniani w wielu firmach. Tak czy inaczej generuje się przy większej skali naprawdę dużo wydatków. Budowa fabryki to też nie są drobne. A przekupienie urzędników to co może po kosztach czekolady pójdzie? Pazerność jest, ale po to właśnie istnieje prawo popytu/podaży żeby kontrolować pazerność. Za duża cena sprawi że mało osób kupi produkt. A największe pieniądze zarabia się jednak na ilości. Obniżenie ceny nawet o 10 % jeśli jest konkurencja generuje o wiele większy obrót i zarobki. Kwestię tego ile chce zarobić producent chyba pozostawimy jemu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...